Terazpasy.pl / Teraz Prasa / Gazeta Krakowska / Upadek karateki

Upadek karateki

Moi piłkarze muszą nauczyć się wygrywać - powtarza (się) często trener Cracovii Stefan Majewski. To zdanie-wytrych, którym przez długie lata można otwierać te same drzwi ("przegraliśmy, więc nadal nie umiemy zwyciężać", etc.). Nauka miała być długa i żmudna, ale...

- Jeśli potrafimy zdobywać trzy punkty w takich meczach, to chyba można powiedzieć, że mamy już mentalność zwycięzców - zauważył po konfrontacji z Ruchem Paweł Nowak, pomocnik "Pasów".

"Takie mecze" to te, w których wynik jest o niebo ważniejszy od stylu, w jakim się go osiąga. Te, w których pojawiają się problemy z dokładnym rozegraniem piłki, a szybkich, kombinacyjnych akcji prawie nie ma. Te, w których zespołowi idzie jak po grudzie, a w których jest rywal, lubiący wsłuchiwać się w dźwięki zderzających się ochraniaczy, kości, i butów. W takim właśnie meczu wygrała w sobotę Cracovia.

- Dopiero się rozkręcamy. W następnych spotkaniach na pewno będziemy grać efektowniej - obiecywał Nowak. Występ gospodarzy miał niską wartość artystyczną, ale za sprowadzenie do parteru Ruchu należy im się wielki plus. Lider ekstraklasy po pierwszej kolejce - po zaskakująco wysokim zwycięstwie w Grodzisku - nie ma bowiem zbyt wiele do zaproponowania. Tak zwane narzucanie warunków gry i przejmowanie inicjatywy zespół Duszana Radolsky'ego realizuje tylko w jeden sposób: poprzez brutalne faule, które mają ustawić przeciwnika do pionu.

- Wiedzieliśmy, że będą grać ostro i byliśmy na to przygotowani - podkreślali później niemal wszyscy zawodnicy "Pasów". Gdy jednak w 15 minucie arbiter nie ukarał - za kolejne przewinienie - do przesady agresywnego Pavola Balaza, nie wytrzymał Majewski. Doskoczył do linii bocznej, krzyknął do piłkarzy "Tak samo grać! " i wykonał charakterystyczny gest: uderzył kantem jednej dłoni w drugą.

Zawodnicy dobrze usłyszeli (mecz odbywał się bez udziału publiczności) i zrozumieli szkoleniowca. "Kosili" skutecznie, acz dyskretnie. Przypadek czy nie, ale dwóch chorzowian musiało zejść z boiska jeszcze przed przerwą.

Majewski bezkompromisową komendę tłumaczył tym, że nie mógł doczekać się kartki dla niebezpiecznie faulujących rywali. - Dzisiaj dowiedziałem się, że dopiero za drugie takie samo przewinienie dostaje się żółtą kartkę - ironizował.

W pierwszej połowie futbolu nie było więc zbyt wiele. Zespoły zgodnie stworzyły po raptem jednej dobrej sytuacji. W 29 min Wojciech Grzyb nie trafił z 10 m w bramkę, a w 45 min Kamil Witkowski uderzył celnie, ale Robert Mioduszewski wybił piłkę na rzut rożny.

W drugiej części z minuty na minutę coraz wyraźniej zarysowywała się przewaga krakowian. Wygląda na to, że jesienią ich atutem będzie dobre przygotowanie kondycyjne. Tydzień temu zabiegali Legię, przedwczoraj - Ruch. Chorzowianie dramatycznie osłabli, a na gospodarzach wysiłek jakby nie robił większego wrażenia. I - co najważniejsze - zaczęli zagrażać bramce rywali. W 51 min Mioduszewskiego wyręczył Grzegorz Baran, który wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Pawła Nowaka, ale w 59 nie pomógłby mu choćby mur z cegieł ustawiony w bramce. Dariusz Pawlusiński wykonywał wówczas rzut wolny z 16 m i kopnął piłkę z taką mocą, że wszyscy zauważyli ją dopiero, gdy zatrzymała się w siatce.

Piękny gol, który jednak padł po wzbudzającym wątpliwości faulu na Tomaszu Moskale. - Dobrze znam Tomka i wiem, że się przewraca praktycznie w każdym pojedynku. Skorzystał z tego i straciliśmy gola - mówił Radolsky, dodając ze śmiechem: - On ćwiczył kiedyś gimnastykę, karate i to widać na boisku.

- Ha, ha, żartowaliśmy na ten temat, gdy pracowaliśmy razem w Grodzisku - przypominał sobie "Moskit". - Moim zdaniem faul jednak był - zaznaczał napastnik.

Po stracie gola z chorzowian uszło powietrze, za to "Pasy" mogły w końcówce strzelić kolejne bramki. - Zespół dojrzewa. Wie, że w sporcie liczą się tylko zwycięzcy i musimy tę mentalność w sobie wypracować - nie mógł darować sobie Majewski. Czyli jednak - zdaniem trenera - nauka ciągle trwa...

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

post:
Transfery
Pewnie Wójcika wytransferują
Nie ma innej opcji tylko mistrzostwo polski!
post:
Transfery
Nie no środkowych mamy tylko 3 przecież nie ma już Jugasa
post:
Transfery
Szybkich skrzydlowych na gwałt!!!! Zobaczmy jak ws,ystkie czołowe posiadają takich..za...
Z ego co mi wiadomo do Cracovii ma przyjść:środkowy obrońca z Rumuni Ionuț Nedelcearu g...
post:
pytanie
Ja bym tak radykalnie nie oceniał wszystkich na minus. Maigaard w pierwszym sezonie gra...
post:
pytanie
A ten Amerykanin to nieporozumienie...I jeszcze inni . W zimie zrobic remanent i pożeg...
bardzo dobrze ze zostałeś cieszmy się wielka nadzieja dla nas dla cracovii
To prawda. Po strzeleniu na 2:1 mógł dostać minuty a może by nas ustrzegł od tego fatal...
Dlaczego nie dostał szansy choćby 5. minut na pożegnanie z kibicami.??
Co klub ma zamiar zrobić w kwestii Kamila Glika a przede wszystkim Gabriela Charpentier...
Jakoś nie mogę się pogodzić ze strata punktów z Lechem. Po obejrzeniu skrótu tym bardzi...
Niby trochę żal, że grając w przewadze ponad pół meczu tylko remis, ale ostatnio drużyn...
trzeba głęboko przemyśleć jak wzmocnić cracovię bo nie jest dobrze
Niby Lech był na talerzu ale my na niby. Oj Pilchu Pilchu w grobie sie przewracasz?
Widać jak na dłoni jakich piłkarzy nam potrzeba? Szybkich ktorzy potrafią szybko wyj...
miałem nadzieję że zagracie lepiej ta gra w poprzek i do tyłu nie wróży nic dobrego ten...
Ciota to ty jesteś
To nie są piłkarze to są cioty!!!!
16 minut cra covii 4 setki....i boom bramka zkarmego
post:
trenerze
No był wg statystyk 1 celny, ja widziałem 2 ale może efekt podwójnego widzenia:) )) A p...
trzeba dokonać wzmocnienia drużyny bo jest beznadziejnie Cracovia musi być mistrzem tak...
nie ma się z czego cieszyć obraz nędzy i rozpaczy trzeba mieć atak, zero strzałów wstyd
Cenny punkt - na który nie bardzo liczyłem - na trudnym terenie. Panie trenerze proszę...
To dobry wynik,każdy by kupił przed meczami...teraz wygrać z Lechem i byłoby wspaniale