?Sto lat? w Chicago dla państwa Kłusów
Zajęcia trwały około 80 minut, a zakończyła je wspomniana już wyżej ?gierka?. Cracovia ćwiczy we wczesnych godzinach rannych dlatego też póki co nie ma jeszcze nadmiernego zainteresowania zajęciami krakowian ze strony kibiców, ale już pytają o ktrej zbiera się ekipa. Im bliżej będzie meczu z Chicago Fire ? tym zainteresowanie powinno być większe. Na razie w Chicago jest dość duszno, ale piłkarzom towarzyszy jednak lekki wiaterek, co na pewno ułatwia trening.
Po południu piłkarze, trenerzy i działacze zaproszeni byli do restauracji ?Janosik? na specjalną konferencję prasową z udziałem prezesa MKS Cracovia SSA Janusza Filipiaka, który doleciał już do Stanów Zjednoczonych oraz z udziałem gospodarzy. Był obecny już Dariusz Kłus z dopiero co poślubioną Moniką. Koledzy bardzo miło przyjęli państwa młodych i odśpiewali nowożeńcom ?sto lat?.
- Nie wszyscy obecni na konferencji mówili po polsku ? mówi Stefan Majewski. ? Byli więc przedstawiciele miejscowych mediów. Pytano głównie o cel podróży, pytano dlaczego przyjechaliśmy akurat do Chicago. Tu jest największe skupisko Polaków i Cracovia ma dobry kontakt z miastem i jest mile tu widziana. Zresztą w ?Janosiku? zjawiła się większa liczba kibiców, spotkanie było zorganizowane i nagłośnione.
W ekipie dopisują humory, choć jak twierdzi trener, jak się wszyscy przestawią na czas amerykański, to akurat będą musieli wyjeżdżać, bo aklimatyzacja trwa z reguły od 4 do 6 dni, ale po zawodnikach nie widać, że ktoś jest śpiący. Jest sporo wesołości panuje atmosfera żartu, co świadczy o tym, że piłkarze dobrze to znoszą.
Wczoraj piłkarze oczywiście trenowali w godzinach przedpołudniowych, a popołudnie było przeznaczone na wyjście do miasta i kolejne spotkanie z polonią w ?Szałasie?. Zawodnicy i trener chwalą sobie kuchnię jaką serwują tu gospodarze, jest to oczywiście kuchnia polska.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.