Terazpasy.pl / Teraz Prasa / Gazeta Krakowska / GK: Wielbłądy na ?Pasach?

GK: Wielbłądy na ?Pasach?

To był mecz, po którym trener gości ze wstydu chciał się zakopać

Cracovia - Dyskobolia Grodzisk 3 (1)- 1 (0)

Bramki: Witkowski 4, Moskała 61, 63 - Piechniak 53. Sędziował: H. Siejewicz (nota - 5) z Białegostoku. Żółte kartki: Skrzyński, Kłus, Bojarski - Lato, Rocki. Czerwona: Lato (64 min) - za drugą żółtą. Widzów: 2500.

CRACOVIA: Cabaj 6 - Kulig 6, Skrzyński 6, Radwański 7 - Kłus 5, Baran 6 - Pawlusiński 5 (59 Bojarski), Wiśniewski 6 (69 Szczoczarz), Nowak 7 - Witkowski 7 (79 Dudzic), Moskała 6.

DYSKOBOLIA: Przyrowski 4 - Lazarevski 2, Mynar 2, Kumbev 2, Telichowski 2 - Piechniak 4 (79 Sokołowski), Kozioł 4, Muszalik 3 (66 Majewski), Lato 0 - Ivanowski 4 (55 Rocki), Sikora 4.

Cracovia rozegrała najlepszy mecz w tym sezonie i słynącej z dobrej gry w defensywie Dyskobolii strzeliła trzy bramki; dokładnie tyle, ile w sumie zdobyła w sześciu poprzednich kolejkach. Inna sprawa, że goście nie utrudnili zadania podopiecznym Stefana Majewskiego. - Popełniliśmy taką liczbę błędów, że najchętniej zakopałbym się tutaj na stadionie w wale ziemnym - narzekał trener zespołu z Grodziska Jacek Zieliński.

Dyskobolia, jedyny polski zespół występujący jeszcze w europejskich pucharach, do soboty cieszyła się w Krakowie zasłużoną renomą. W poprzednim sezonie wyeliminowała "Pasy" w półfinale Pucharu Polski, prezentując wizerunek zdyscyplinowanej taktycznie, bardzo konsekwentnie grającej - zwłaszcza - w obronie ekipy. Przedwczoraj na Kałuży miał wystąpić praktycznie ten sam zespół. Ale najwyraźniej nie dojechał. Pojawiła się za to jego ostro przerysowana karykatura.

Może trudno w to uwierzyć, ale były momenty, w których wydawało się, że grają - i owszem - dwie drużyny, ale w jednej jest 21 piłkarzy, a w drugiej Sebastian Przyrowski. Z czasem jednak i on zmienił barwy; pomyłki bramkarza i obrońców Dyskobolii wywoływały na trybunach salwy śmiechu. -To, co wyprawialiśmy, wołało o pomstę do nieba - przytakiwał Zieliński. - To nie były błędy, tylko wielbłądy! Coś takiego nie przystoi drużynie grającej nawet w drugiej lidze - chłostał podopiecznych słowami.

W przygotowanej z rozmachem przez gości galerii kiksów brakowało tak naprawdę tylko jednego okazu: strzelonego z premedytacją samobója. Gdyby gospodarze wykorzystali wszystkie okazje, które stworzyli po śmieszno-strasznych pomyłkach rywali, wynik mógłby być dwucyfrowy.

- Nie poznawałem tej drużyny - przyznawał pomocnik "Pasów" Marcin Bojarski. - Żałowałem, że nie grali tak z nami kilka miesięcy temu, bo dziś to może my gralibyśmy w europejskich pucharach. Myślę jednak, że to nasza dobra gra spowodowała, że Dyskobolia się gubiła.

Pozostali piłkarze "Pasów" też apelowali, by nie umniejszać wartości ich sukcesu, niemniej niełatwo byłoby rozsądzić spór, co zadecydowało o wyniku: rzeczywiście dobra, choć nie bezbłędna gra Cracovii, czy fatalna postawa rozkojarzonej Dyskobolii.

- Kurczę, nie powinienem tak myśleć, ale miałem takie wrażenie, że wyszliśmy na boisko z takim nastawieniem, że dzisiaj nie może nam się tu nic złego stać - opowiadał po meczu napastnik gości Adrian Sikora.

- Nie patrzmy na ten wynik w ten sposób, że wygraliśmy, bo Dyskobolia była myślami przy meczu Pucharu UEFA - apelował Paweł Nowak. - To my zmuszaliśmy ich do błędów.

Jednak to nie mądrze stosowany pressing pomógł "Pasom" strzelić trzy bramki. Kiedy w 4 min do siatki trafiał Kamil Witkowski, obrońcy gości biegli koło niego jak ochroniarze; nie zrozumieli się i nawet nie próbowali mu przeszkodzić. Przy drugim golu (Bojarski po indywidualnej akcji nabił Tomasza Moskałę) koszmarny błąd popełnił Przyrowski, przy trzecim -piłkę zgubił Piotr Rocki, co umożliwiło gospodarzom kontratak.

- Naszą grę określę jednym słowem - nonszalancja - składał samokrytykę Jarosław Lato, który na dodatek w 64 min zobaczył czerwoną kartkę - sumę dwóch żółtych otrzymanych za symulowanie fauli.

Zanim "Pasy" ostatecznie rozstrzelały przeciwnika, miały jeden moment zawahania - gdy w 53 min wyrównującego gola w zamieszaniu podbramkowym zdobył Piotr Piechniak. Gdyby gospodarze stracili punkty w konfrontacji, w której stworzyli tyle okazji, długo pluliby sobie w brodę. - Śmialiśmy się w szatni, że paliło się, a ja ugasiłem pożar - opowiadał Bojarski, autor pięknej akcji przy golu na 2:1. "Bojar" stworzył najciekawszą kreację w tym spektaklu: zaczął jako statysta - na ławce rezerwowych - potem wyszarpał dla siebie pierwszoplanową rolę, a na końcu zszedł z boiska kulejąc z podejrzeniem naderwania więzadeł kolana. - Spokojnie, z minuty na minutę czuję się coraz lepiej - nie tracił humoru po wstępnej diagnozie.

Uśmiech wrócił też na twarze pozostałych piłkarzy. - Wierzę, że ten mecz będzie dla nas nowym początkiem, że w końcu zaczniemy regularnie grać na wysokim poziomie - mówił Nowak.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Pojawiają się informacje na temat transferu do Czech! Czy po odejściu Kallmana jet to d...
Widziałem takie wpisy. Osobiście nikogo stamtąd nie znam. Trudno powiedzieć... Grunt, ż...
A tak na serio niektórzy w Nowym Targu twierdzą, że opisywana wyżej Pani położyła hokej...
Dżoana była już prawie wszędzie! jest nadal tak rozchwytywana, że na razie nie ma na t...
Wtedy III liga hokeja by nas czekała... :D
Przecież jest póki co głównym sponsorem, właścicielem, więc określenie ratuje jest del...
Kto jeszcze pamięta trenera Finka. ?? . .
Drozdz Out, Pany cos na rzeczy Hasic chyba do legii za 1.5euro, Kapustka out, chyba z...
Obydwa zespoły, tj U19 i U17 spadły!!! To jest istny skandal, wiadomo! Generalnie to zo...
Dobry trener to trener który ma SZCZESCIE.....tak kiedyś powiedział Napoleon o generała...
Nie często się z tobą zgadzałem, ale tu myślę tak samo. Lepiej takich obietnic nie skła...
Juniorzy starsi własnie spadli z CLJ. Też inna historia, a działacze wiedzieli co robią?
Z hokejem to już zupełnie inna historia. Fatalna historia. Miejmy nadzieję, że uda się...
Z hokejem też wiedzieli co robią? Teraz w budżecie na piłkę nie będzie już hokeja i pow...
A czy on chociaz wie/wiedzial, co to jest Cracovia I gdzie leźy Krakow. I kiedy sie o g...
Lepiej nic nie obiecywać...bo w piłce to jak z pogoda różnie może być.Najleppszy przykł...
JAK MACIE KASE BRAC SWIERCZOKA DO PRZODU, LUQUINHAS Z LEGII TEZ. ZOSTAWIC JUZ KROCZKA...
No I co Panowie dyrektorzy? Znowu dupa zbita? A podobno byl juz zaklepany? Znowu bedzie...
A co mają zrobić skoro od lat zespół był budowany pod taki system gry? Weź sie chłopie...
Aleź to sie trudno sluchało. Rzadko ogląda sie takich bajoków, jak ten Jarek. Myślałem...
ja bym się tak nie rozpędzał w obietnicach... jest nad czym popracować i proszę się na...
A co szkodzi obiecać? Zawsze wolno, zwłaszcza bogatemu. Co innego honorową postawę, sło...
Do Prezesów , to my szczęścia nie mieliśmy prawie nigdy. Małe wyjątki przed wojną i tyl...
moim zdaniem... uważam, że trener Dawid powinien bezwzględnie zostać...
Niestety nasuwa się myśl że pod koniec sezonu zawodnicy grali żeby pozbyć się trenera b...