GK: Kłody pod nogi (Sikory)
Dzisiaj, godz. 19: Cracovia - ŁKS
Na naszym stadionie niewiele zespołów jest w stanie zdobyć punkty. Teraz też wygramy - odważnie zapowiada przed meczem z ŁKS pomocnik Cracovii Dariusz Pawlusiński. Szarżuje? Niekoniecznie - w starciu z łodzianami, którzy mają kiepski początek sezonu, wszystko przemawia za "Pasami".
- Tylko proszę mnie nie przekonywać, że ŁKS to słaby zespół - nie daje się sprowokować trener Stefan Majewski . - Popatrzmy, kto tam gra: Wyparło to jeden z najlepszych bramkarzy, Kłos, Dąbrowski, Madej. To przecież ludzie, którzy coś w tej lidze osiągnęli. To nie jest chłopiec do bicia. Pokazali to nawet w ostatnim meczu z Legią. Wcale nie musieli go przegrać .
Co racja, to racja - łodzianie w tym sezonie tracili punkty w dość pechowych okolicznościach. Teraz odgrażają się, że chcą przerwać złą passę i w końcu wygrać. - Zespół, który za wszelką cenę chce wyjść z dołka nigdy jest łatwą ofiarą. Wręcz przeciwnie - przestrzega napastnik Tomasz Moskała .
Szkoleniowiec ŁKS Wojciech Borecki twierdzi, że znalazł słabe punkty w grze "Pasów". - Zauważyłem, że stosunkowo łatwo można się łatwo przedostać w ich obręb pola karnego. Potem potrzebna jest już tylko chłodna głowa przy rozegraniu piłki i dobra skuteczność - opowiada.
- Będą groźni - uprzedza Jacek Wiśniewski . - Ja zwróciłbym uwagę zwłaszcza na młodego Sikorę. Ma taką szybkość jak brat - Adrian. Jak go zatrzymać? Może z ławki rzucę w niego jakąś kłodę - śmieje się obrońca, pogodzony z rolą rezerwowego.
Wyjściowa jedenastka Cracovii jest zagadką. Nie wiadomo, czy Majewski postawi na wracającego po kontuzji Pawła Szwajdycha, ani czy znów obok "Wiśni" na ławce usiądzie ktoś z duetu: Marcin Bojarski - Dariusz Pawlusiński.
- Teoretycznie zwycięskiego składu się nie zmienia, ale nie jest to dewiza, której trzymam się bezkrytycznie - kluczył trener. - Decydujące są obserwacje z ostatnich treningów. Wybieram ludzi w optymalnej formie .
Opiekun "Pasów" nie ujawnił też, czy zamierza od pierwszych minut wystawić 19-letnigo napastnika Bartłomieja Dudzica. - Hmm, nie zawsze ten, co gra od początku ma łatwiej - odpowiadał.
Przyznał też, że z reguły nie ustawia taktyki pod przeciwnika i tym razem też nie zrobi wyjątku. - Gramy u siebie i to my mamy dyktować warunki - podkreśla Majewski. Czy kibice mogą liczyć, że piłkarze "Pasów" zagrają w lepszym stylu niż w poprzednich meczach? Dobre pytanie. - Ważne są punkty. Rok temu graliśmy supermecze, tylko zwycięstw nie było - przypomina Pawlusiński. - Jestem jednak pewien, że jak złapiemy rytm, to nasza gra będzie wyglądać lepiej niż dotychczas .