Terazpasy.pl / Wywiady / Wywiady Teraz Pasy! / Janusz Filipiak: - Cracovia nie straci

Janusz Filipiak: - Cracovia nie straci

filipiak-janusz-12

- Cracovia wciąż pozostaje priorytetem, jeśli chodzi o promowanie firmy [Comarch] w Polsce. Jej przyszłoroczny budżet będzie większy niż w tym roku - mówi dla Dziennika Gazeta Prawna Prezes Cracovii i właściciel Comarchu Profesor Janusz Filipiak .

- Niedawno pana firma podpisała umowę sponsorską z TSV 1860 Monachium. Sponsorowanie drugoligowego niemieckiego klubu to dobra reklama?

- Bardzo dobra. Jest duże zainteresowanie w Niemczech. Mamy tu kontrapunkt - młoda, dynamiczna polska firma sponsoruje stary, niemiecki klub. Do tego przypomina się to, że kibicem Cracovii był Jan Paweł II, a fanem TSV 1860 jest Benedykt XVI. To wszystko interesuje niemieckie media. (...)

- Musiał pan zainwestować w TSV, aby promować produkty swojej firmy? Nie wystarczyła bardziej klasyczna forma reklamy?

- Ależ my inwestujemy w takie reklamy! W Niemczech wydajemy na jedną z kampanii około pół miliona euro. Reklamujemy się w FT Deutschland, w internecie, na billboardach. Sponsoring w TSV jest elementem dopełniającym. Po podpisaniu tej umowy nasza strona internetowa ma większą klikalność niż po kampaniach outdoorowych. Na ostatni mecz derbowy z Augsburgiem zaprosiliśmy 120 klientów, w tym 40 bardzo obiecujących. W Polsce przyciągamy kilkunastu. Taki kontakt może skutkować dalszymi relacjami biznesowymi.

- Loże vipowskie na stadionie to lepsze miejsce do robienia interesów niż biuro?

- Cała jedna ściana obiektu TSV to restauracje i sale konferencyjne. Zaproszenie potencjalnych klientów na ciekawy mecz sprawia, że oni chcą przyjść. Do sali w siedzibie firmy trudniej jest ich przyciągnąć. W Niemczech przyjęło się, że jeśli mecz jest o 19.00, to klientów zaprasza się na 15.00. Do 17.00 jest prezentacja produktu. Od 17.00 do 19.00 jest poczęstunek - zwykle kiełbaski i piwo. To wygląda nieco inaczej niż u nas. Nikt tam nie załatwia interesów gdzieś w kącie.

- Brał pan pod uwagę sponsorowanie innego niemieckiego klubu?

- TSV jest podobny do Cracovii - stary, miejski. Bayern jest na przykład uważany za wytwór komercyjny, kosmopolityczny. Nie ma w nim takiej tożsamości z miastem jak w TSV. Dla nas to bardzo atrakcyjne. Z punktu widzenia ComArchu istotne jest, że możemy się posługiwać marką TSV 1860 w swoich kampaniach, materiałach marketingowych. Na przykład na targach CeBIT happy hour będzie pod znakiem 1860.

- Liczy pan na awans czy promocja w 2. Bundeslidze panu wystarczy?

- Liczymy, ale nie zamierzamy dofinansować klubu w przypadku awansu. A poza tym nawet w drugiej lidze niemieckiej jest ogromne zainteresowanie kibiców. Na ostatnim meczu TSV było ponad 40 tys. ludzi. W Polsce na trybuny przychodzi średnio około 5 tys. ludzi.

- Podobno w marcu ma dojść do rozmów na temat przedłużenia umowy z TSV.

- Tak, ale w ramach możliwości naszego budżetu. To nie jest jakieś nadmierne napinanie muskułów. Nasz budżet brandingowy na przyszły rok w Niemczech to 3 mln euro. W Niemczech nie chcemy budować rozpoznawalności naszej marki tak długo jak w Polsce. Nie da się tego zrobić w ciągu roku, ale przez te trzy, cztery lata trzeba - jak to się mówi - pompować kasę. (...)

- Cracovia, po umowie ComArchu z TSV, stanie się uboższa?

- To są osobne budżety marketingowe. Oddzielamy oba te rynki, mamy na nich różne cele do osiągnięcia. Cracovia nie straci, nie stać nas na to, aby ucierpiała. Ona w Polsce musi wygrywać. Cracovia wciąż pozostaje priorytetem, jeśli chodzi o promowanie firmy w Polsce. Jej przyszłoroczny budżet będzie większy niż w tym roku. (...)

- Podobno traktuje pan Cracovię jak każdą inną spółkę, tylko że bardziej medialną. To znaczy, że zamierza pan na niej zarabiać?

- Ona ciągle wymaga doinwestowania. Jeszcze rok czy dwa musimy zdrowo dokładać do tego interesu. Ale powoli widać, że futbol to dziedzina, która może nie będzie przynosić zysków, ale wyjdzie na zero. (...)

  • Cały wywiad z Profesorem Januszem Filipiakiem - "Na futbolu nie da się zarobić" - w Dzienniku Gazecie Prawnej

Rozmawiał: Daniel Rupiński - Dziennik Gazeta Prawna

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Na polską ligę tylko trener z Polski ,który czuje tą ligę i zna Prawda jest taka, gdyb...
dość wstydu tylko zwycięstwo konieczny Glik w obronie
post:
moby dick
Ja też nie liczę. Długa przerwa, licznik bije...ale ktoś liczy więc napisałem ci słysza...
Ja tam nie liczę na Glika. Niezwrotny i unika fizycznych starć. Poza tym kondycja....
No nareszcie prezes zareagował na to dziadostwo w klubie i chyba Luka niech nowej pracy...
musicie dokonać radykalnych posunięć mamy nadzieję że Glik w obronie i Amerykanin w at...
I nie zanosi się na to żeby miało coś się zmienić. Nadal przegrywamy lub remisujemmy wy...
Nie chcę siać czarnowidztwa ale obawiam się że za 2-3 kolejki możemy być w strefie spad...
Podobno Glik będzie niebawem do gry
nie mogę zrozumieć dla czego jeszcze w tak beznadziejnej sytuacji nie gra Glik
sytuacja jest beznadziejna czekamy Glika może pomoże nam powstać z martwych
W pierwszej kolejności to trzeba rozeznać problem. Czy faktycznie jest nim trener? Tren...
post:
Mecz
Przemęczyli się na treningach biedacy?
Po poniedzialku to 10 11 pozycja ....liczyć teraz pkty na utrzymanie potrzeba 35pktow...
Myślę że trzeba na poważnie pomyśleć o zmianie trenera przed nami 3 ciężkie mecze w któ...
post:
Mecz
Generalnie to wygląda jakby pół drużyny grało przeciwko trenerowi
post:
Mecz
Poczekajmy na Koronę
Ja tam w tym meczu nie widziałem niczego poza kilkuminutiwym zrywem co by można rozpatr...
Ale niektórym piłkarzykom wystarcza chyba przeciętność i to że co miesiąc wpływa pens...
Zagrać z takim składem jak w 1 kolejce , Klich na ławkę na 60 minutę i kółeczka ,
Nie ugra pan nic z tymi nieudacznikami wracaj pan do Francji i tam okłamuj pan kibiców
Teraz inaczej patrzymy na trenera Kroczka!!! Przecież tylko Hasic był wcześniej.....te...
post:
Klich
Nie mylisz się po znakomitym początku z meczu na mecz najsłabszy a to właśnie Klich pow...
W lidze francuskiej może i dawał radę ale w ekstraklasie no chuja więc może niech wraca...