Rafał Ulatowski: - Będziemy rozmawiać o Gizie
- Będziemy rozmawiać o Gizie. Nie wiem jaki będzie efekt tych rozmów, ale na pewno będziemy rozmawiać - mówi dla Terazpasy.pl trener Cracovii Rafał Ulatowski .
- Mamy przerwę w lidze na mecze reprezentacji. Jak Cracovia wykorzystuje ten czas?
- Ten tydzień poświęcimy głównie na pracę nad poprawą cech motorycznych. Chcemy, aby nasza gra wyglądała tak jak w drugiej połowie meczu z Zagłębiem Lubin. Nie zapominamy przy tym, że w sobotę czeka nas także ciężki mecz. Przyjeżdża zespół z 2. Bundesligi o znanej marce i długiej tradycji. TSV 1860 Monachium i Cracovię łączy nazwa sponsora na koszulkach (Comarch - przyp.), a to sprawia, że będzie to bardzo ambicjonalny i prestiżowy mecz. Wygraliśmy pierwszy mecz na nowym stadionie z Arką Gdynia i nadal chcielibyśmy być zespołem, który u siebie tylko wygrywa. W związku z tym tak prowadzimy treningi, aby w sobotę zaprezentować się korzystnie.
- Oficjalne mecze towarzyskie to w tej chwili rzadkość. Z jednej strony w meczu z TSV 1860 nie będzie tak dużej jak w lidze presji wyniku, a z drugiej strony mogą być problemy z motywacją...
- Absolutnie! O motywację jestem spokojny, boję się nawet, żeby niektórzy nie byli aż za bardzo zmotywowani. Wiadomo, przyjeżdża zespół z innego kraju i każdy chce się pokazać trenerowi z Monachium, bo być może w czasie zimowych transferów przypomni sobie jego nazwisko (śmiech). My jesteśmy w takim miejscu, że jeszcze każdy walczy o miejsce w zespole i takie mecze jak z TSV dają odpowiedź czy stawiać na tego czy innego zawodnika. Jest to przeciwnik wysokiej klasy, bo ja do takiej kategorii zaliczam zespół TSV, i mecz z nimi będzie dla nas dobrym sprawdzianem. Nie zagra czterech piłkarzy powołanych do reprezentacji: Mierzejewski, Suvorov, Saidi Ntibazonkiza i Polczak, więc jest to szansa dla czterech piłkarzy, którzy wyjdą za nich w podstawowym składzie.
- Mecz z TSV 1860 Monachium to przede wszystkim święto dla kibiców z okazji otwarcia nowego stadionu. Każdy kto był na meczu z Arką zapewne będzie chciał to powtórzyć, a ci którzy nie byli będą chcieli przyjść i doświadczyć jak wiele stracili...
- Oczywiście. Ja właśnie tak traktuję ten mecz, jak święto na nowym stadionie. Ten mecz jest również ważny dla mnie i dla piłkarzy. Chcemy zagrać jak równy z równym, pokusić się o zwycięstwo w tym meczu i nie szukać ewentualnego usprawiedliwienia w tym, że ciężko trenowaliśmy przed tym meczem.
- W niedzielę poznaliśmy rywala Cracovii w 1/8 finału Pucharu Polski. Powiem szczerze, że bardzo się ucieszyłem, gdy okazało się, że Cracovia zagra z Lechem. A Pan?
- Ja również. To jest dla mnie najlepszy przeciwnik jaki mógł być. Przede wszystkim z przyczyn ambicjonalnych. Zarówno ja jak i moi piłkarze jesteśmy podrażnieni "laniem" jakie sprawił nam Lech w drugiej połowie ligowego meczu w Poznaniu. Cieszy mnie zwłaszcza to, że ten mecz zagramy u siebie. Odpada więc daleka podróż. Fajnie się składa, bo mecz będzie w środę (27 października) wieczorem, przyjedzie mistrz Polski i znów zapalą się światła na nowym stadionie. Stawką będzie to, aby wiosną zagrać co najmniej dwa kolejne mecze w Pucharze Polski.
- Przerwa w rozgrywkach to również czas w którym warto popatrzeć na to co już za nami. Po sześciu porażkach dwie ostatnie kolejki mogą nastrajać optymizmem. Cracovia wygrała na swoim stadionie pierwszy mecz i zdobyła pierwszy punkt na wyjeździe. Czy to co najgorsze jest już za nami?
- Tak to odbieram. Przede wszystkim minął okres czasu w którym Jarabica dołączył do zespołu, poznał wszystkie klucze i elementy naszej gry. Doszedł Łukasz Mierzejewski po 3,5 miesiąca, a wiadomo, że jak ten zawodnik jest w dobrej formie to nawet selekcjoner reprezentacji sobie o nim przypomina i zabiera go na zgrupowania. Rywalizacja w bramce po meczu w Gorzowie rozstrzygnęła się na korzyść Marcina Cabaja i dobrze się stało, bo Marcin w Lubinie uchronił nas przed porażką. Tak więc klarują się pozycje i klaruje się gra. Myślę, że oddech chłopców po zdobyciu czterech punktów w dwóch meczach też jest teraz inny. Chodzi teraz o to, żeby to odpowiednio pielęgnować i popchnąć w dobrą stronę.
- W trakcie meczu z Zagłębiem w Lubinie odniosłem wrażenie, że gdyby nie ostatnie miejsce w tabeli i mała ilość punktów, to w końcówce zespół zagrałby nieco odważniej by wygrać to spotkanie...
- Odważniej czy nie odważniej, ale stworzyliśmy na wyjeździe cztery czy pięć sytuacji które muszą kończyć się bramką. Radek Matusiak musi podać piłkę do Bartka Ślusarskiego, Saidi musi wykorzystać przynajmniej jedną z dwóch czy trzech sytuacji. To świadczy o tym, że coś stworzyliśmy, oddawaliśmy strzały.
- Mecz z Ruchem został ostatecznie przełożony z piątku na niedzielę...
- To bardzo dobra wiadomość, bo zwłaszcza Saidi i Łukasz Mierzejewski będą mieli dodatkowy dzień na odpoczynek po długiej podróży.
- Nie myśleliście o zorganizowaniu zgrupowania w trakcie przerwy w rozgrywkach?
- Nie. Mamy dobrą bazę, mamy stadion. Poza tym w sobotę gramy prestiżowy mecz z TSV.
- Październik to świetny miesiąc dla kibiców Cracovii, którzy aż cztery razy będę mieli okazję odwiedzić nowy stadion...
- Miło jest nareszcie grać u siebie. W ośmiu kolejkach, aż pięć razy graliśmy na wyjazdach, dwa razy w Nowej Hucie i tylko raz przy ul. Kałuży.
- W zespole nie ma chyba kontuzji...
- Tak. Do normalnego treningu wrócili już Paweł Sasin, Mariusz Sacha i Bartek Dudzic. Cieszy to, że znów mam wszystkich piłkarzy do dyspozycji.
- Kilka dni temu Piotr Giza rozwiązał kontrakt z Legią. Taki zawodnik na pewno przydałby się w Cracovii...
- Będę się tą sprawą interesował. Ważne jest natomiast jaki jest obecnie status Piotrka Gizy, bo to, że Legia powiedziała, że rozwiązała z nim kontrakt nie oznacza, że można z nim podpisać kontrakt dzisiaj czy jutro. Z tego co ja wiem, wcale tak nie jest.
- Rozumiem, że interesuje Pana powrót Piotrka Gizy do Cracovii?
- Tak, interesuje. Ale zanim ja będę rozmawiał o Piotrku, to wiadomo, że w Klubie są pewne procedury. Jest dyrektor sportowy, jest Profesor, jest wiceprezes Tabisz, tak więc będziemy wspólnie się konsultować. Profesor w tym tygodniu wraca do Polski i jesteśmy umówieni na rozmowę. Będziemy rozmawiać o Gizie. Nie wiem jaki będzie efekt tych rozmów, ale na pewno będziemy rozmawiać.
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Slapi
koniu
22:03 / 07.10.10
Zaloguj aby komentować