Orest Lenczyk: - Szkoda, że nie ubrałem peruki
- Pewne bariery doprowadziły do tego, że na jutrzejszym treningu nie będzie pięciu zawodników, którzy mogli by być - mówi dla Terazpasy.pl trener Cracovii Orest Lenczyk
.
- Pierwszy dzień przygotowań do rundy wiosennej nie był obowiązkowy dla piłkarzy?
- Już w grudniu powiedzieliśmy, że dzisiejszy trening to będzie lekcja wf-u ? czyli nieobowiązkowa. Tym, którzy w Nowy Rok byli na Treningu powiedziałem, że jak dzisiaj nie przyjdą, to nic się nie stanie. Pozwoliłem im więc na wolne, a od jutra ? spokojnie, do pracy.
- W dzisiejszej grze treningowej Pan również wziął udział. Jak się Panu grało na obronie?
- Ja kopałem ? oni grali.
.
.
- Można by powiedzieć, że momentami to Pan rozgrywał...
- Szkoda, że peruki nie ubrałem, to by mnie Pan nie poznał. (śmiech)
- Pisalibyśmy, że nowy lewy obrońca się zjawił na treningu...
- Eeee, słaby taki! Do Bronowianki...! (śmiech)
- Wiadomo, że dzisiejsza gierka była bardziej zabawą, niż poważną grą, ale sprowadzony przez Pana napastnik, Krzysztof Kaliciak, strzelił dzisiaj dwie bramki...
- A ja nawet nie wiedziałem, że on strzelił dwie bramki. Wiem, że przegraliśmy, a ja nie lubię przegrywać. Wiem też przez kogo przegraliśmy, ale nie chcę mówić tego głośno, do mediów (śmiech).
- Z wypożyczenia do Wisły Płock wrócił do Cracovii Karol Kostrubała...
- Jeszcze z nim nie rozmawiałem, nie mam pojęcia kto to jest. Wrócił do Cracovii, nie do Lenczyka ? jak na dzień dzisiejszy. Zobaczymy co będzie dalej.
- A zatem ten zawodnik ma u Pana czystą kartę?
- U mnie większość zawodników będzie miało czystą kartę, przede wszystkim dlatego, że są tacy, którzy jesienią ? z różnych powodów ? nie byli w swej optymalnej formie. Skoro mamy prawie dwa miesiące na przygotowanie się do rundy rewanżowej, to każdy z nich ma szansę i ja na ich miejscu absolutnie starałbym się tę szansę wykorzystać.
- Czy są tacy zawodnicy, których chciałby Pan szczególnie sprowadzić do Cracovii przed rundą wiosenną, tacy, na którzy Panu wyjątkowo zależy, czy też może jeśli nie uda się już nikogo poza Kaliciakiem i może jeszcze Łuczakiem do Pasów ?ściągnąć?, to też nie będzie Pan rozpaczał z tego powodu?
- Media rozdmuchały sprawy transferowe ? począwszy od kwot, a skończywszy na nazwiskach z kapelusza. Dziwię się, bo jeżeli w mediach padają takie nazwiska, którymi ja jestem absolutnie zaskoczony, że się w ogóle takie nazwisko pokazuje, to nie wiem, czy dziennikarze coś robią za plecami, czy może kto coś takiego robi w klubie ? w co wątpię. Natomiast prawda jest taka, że w grudniu trafiliśmy na zaporę w postaci tych wszystkich, którzy ?mają? zawodników, którymi się interesujemy jako menadżerowie, lub też jako kluby, które mają z nimi podpisane kontrakty o różnej długości ? na pół roku, na więcej. Nawet zatem gdy są zawodnicy, którzy bardzo by chcieli przyjść do Cracovii, to spotykamy właśnie tego typu opory, a ponieważ okienko jeszcze dość długo będzie otwarte, to mamy nadzieję, że krok po kroku coś się z tego wykluje. Bo prawdę powiedziawszy, patrząc na naszą młodzież, to muszę przyznać, że mamy z kogo czerpać. Ale tylko na trening, bo do pierwszej jedenastki ? to jeszcze nie.
- Czy na jutrzejszym treningu będą wszyscy zawodnicy Cracovii, czy nadal kogoś będzie jeszcze brakować?
- Mam nadzieję, że jutro będą wszyscy.
- A jak wygląda stan zdrowia Bartosza Ślusarskiego?
- To jest niestety sprawa ewidentna, nie ma o czym mówić. Ślusarski rehabilituje się poza Krakowem, a ja potrzebuję ludzi zdrowych.
- Trenerzy zwykli mawiać, że chcą mieć kadrę drużyny skompletowaną jeszcze przed wyjazdem na obóz...
- Ja również staram się tak podchodzić do tej sprawy. Ja sobie jeszcze miesiąc temu nie wyobrażałem, że nie będzie to na 99 procent kadra ?właściwa? ? ta, którą byśmy chcieli mieć już od pierwszego meczu ? ale jak wspomniałem, pewne bariery doprowadziły do tego, że na jutrzejszym treningu nie będzie pięciu zawodników, którzy mogli by być. Nie jest to dla mnie pozytywna sytuacja, ale mam w kadrze ponad dwudziestu piłkarzy w klubie, którzy będą trenować. A jakie będą efekty tych treningów ? to się okaże. Nie można przecież najpierw za dużo ?powyrzucać?, a potem się reflektować, że nie ma kim grać.
- Czy w takim razie lista transferowa Cracovii, ogłoszona pod koniec zeszłego roku, pozostaje aktualna?
- To w zasadzie jest pytanie do Pana Prezesa, ponieważ ja o tej liście transferowej rozmawiałem już dwa-trzy miesiące temu. Dotrwały te nasze pierwotne ustalenia do momentu, w którym wydawało mi się, że jeśli ta lista zostanie ogłoszona i ktoś zacznie z niej korzystać, to ja będę miał już z drugiej strony ? tej ważniejszej dla mnie ? nazwiska kilku zawodników, którzy na sto procent dołączą do kadry Cracovii na wiosnę.
- Wspomniał Pan, Panie trenerze, że nie ma dzisiaj na treningu pięciu zawodników, których planował Pan tu zobaczyć...
- Proszę mnie nie ciągnąć za język, bo myśmy w ten sposób rozmawiali na temat dziesięciu, a może nawet dwunastu zawodników, ale jeżeli mówię o czterech-pięciu piłkarzach, to mam na myśli tych, do których transferu było najbliżej.
Rozmawiał: Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.