Mateusz Klich: - Chciałbym kiedyś zostać najlepszym piłkarzem...
- Piotrek Giza przyszedł do Cracovii po to, aby grać i nie wyobrażam sobie, żeby taki piłkarz siedział na ławce. Tak samo nie wyobrażam sobie, abym to ja musiał siedzieć na ławce. Chcę grać! - mówi dla Terazpasy.pl pomocnik Cracovii Mateusz Klich , laureat XVI Plebiscytu Gazety Krakowskiej.
- Rok temu w Plebiscycie Gazety Krakowskiej uznany zostałeś za największe piłkarskie odkrycie w Małopolsce w roku 2009. Teraz znalazłeś się w elitarnej dziesiątce najlepszych piłkarzy. Rozwijasz się zatem jako piłkarz...
- W porównaniu z poprzednim rokiem moja lokata być może oznacza mój piłkarski rozwój, ale na pewno chciałbym zająć wyższe miejsce w tym Plebiscycie. Z dziesiątego miejsca też się cieszę, bo na wyższe lokaty czy zwycięstwo jeszcze mam czas. W tej chwili jednak nie są dla mnie ważne indywidualne nagrody czy wyróżnienia, tylko dobra postawa i zwycięstwa Cracovii, która już w piątek rozpocznie walkę o utrzymanie w Ekstraklasie.
.
.
- Nie ma wątpliwości, że dzisiaj wystąpiłeś w kategorii "Piłkarz", a nawet "Najlepszy piłkarz"... Pamiętam, że rok temu, gdy uznano Cię za "Odkrycie Roku" powiedziałeś mi, że nie jesteś jeszcze piłkarzem... (śmiech)
- No tak, sam nie wiem co mam teraz powiedzieć (śmiech). Prowadzący galę nazwali mnie piłkarzem, ale ja jeszcze tak o sobie nie mówię. Oczywiście chciałbym kiedyś być piłkarzem..., najlepszym piłkarzem, a nie tylko jednym z najlepszych.
- Nie jest łatwo o takie wyróżnienie, gdy zespół w którym się gra nie spisuje się najlepiej...
- Nie graliśmy może najgorzej, w wielu meczach nie wyglądało to źle, ale mamy tragicznie mało punktów i to jest nasz największy problem. Jeśli się utrzymamy, a zrobimy wszystko, żeby tak się stało, to na pewno w przyszłym roku będzie dużo więcej wyróżnień dla piłkarzy Cracovii.
- Pamiętasz jakiś szczególnie radosny moment z minionego roku?
- Tak, chyba bramkę w meczu z Arką (pierwszy gol strzelony na nowym stadionie Cracovii zapisany... bramkarzowi Arki - przyp. Crac). W tamtym roku niewiele było radosnych momentów.
- Wiele się dzieje w Cracovii. W piątek nie poznamy nowej drużyny Cracovii. Dziennikarze długo będą się jeszcze uczyć nazwisk nowych zawodników. Znasz już imiona wszystkich swoich nowych kolegów z zespołu?
- Spędziliśmy razem prawie trzy tygodnie w Turcji i mieliśmy bardzo dużo czasu żeby się poznać. Mam nadzieję, że bariera językowa nie będzie stwarzała problemu w komunikacji w zespole i nie będzie to miało wpływu na naszą grę.
- W trakcie sparingów niemal w każdym meczu graliście w innym składzie. Na boisku pojawiali się wciąż nowi testowani zawodnicy. Nie było meczu, który można byłoby nazwać "próbą generalną" przed rundą wiosenną...
- Nie mieliśmy "próby generalnej" i pewnie nikt poza trenerem nie wie jaki będzie wyjściowy skład na piątkowy mecz z Legią. Ja też tego nie wiem.
- Do Cracovii przyszedł Piotr Giza. Odniosłem wrażenie, że w niektórych sparingach trener szukał takiego rozwiązania, aby znaleźć miejsce na boisku dla Was dwóch. Jeśli to się uda to może nie będzie trzeba dokonywać wyboru: albo Klich, albo Giza. Tak to wygląda?
- Nie wiem, to już jest pytanie do trenera. Piotrek Giza przyszedł do Cracovii po to, aby grać i nie wyobrażam sobie, żeby taki piłkarz siedział na ławce. Tak samo nie wyobrażam sobie, abym to ja musiał siedzieć na ławce. Chcę grać! Fajnie byłoby grać razem z Piotrkiem bo jest on znakomitym piłkarzem. Gdy poprzednio grał w Cracovii, to oglądałem go z trybun.
- Czego chciałbyś się nauczyć od Piotrka Gizy?
- Bardzo wielu rzeczy. Piotrek jest świetnym i doświadczonym piłkarzem. A ja chciałbym być kiedyś jeszcze lepszym piłkarzem od niego. (uśmiech)
- Znamy Cię jako ofensywnego środkowego pomocnika. Wydaje się, że trener Szatałow nie trzyma się sztywnych podziałów na ofensywnych i defensywnych pomocników dlatego musisz być przygotowany także do wypełniania zadań defensywnych...
- Jeszcze jak trenerem Cracovii był Orest Lenczyk to miałem na boisku obok zadań ofensywnych również obowiązki w defensywie. Wydaje mi się, że takie połączenie jest dla mnie najlepsze. Po prostu środkowy pomocnik - nie bardzo ofensywny, ale też nie tylko defensywny.
- Wspomnieliśmy już, że w nowej Cracovii będzie bardzo wielu obcokrajowców. W zespole grupka Polaków będzie pewnie czuć się wyróżniona, choćby przez to, że w oczywisty sposób macie lepszy kontakt z mediami i kibicami.
- W tamtym roku kibice wyróżniali nas, ale raczej w negatywny sposób. Mam nadzieję, że teraz kibice na trybunach bardziej nam pomogą i stworzą znakomitą atmosferę na naszych meczach. Jeśli chodzi o obcokrajowców i Polaków to najważniejsze jest aby Cracovia wygrywała i się utrzymała a nie to kto będzie grał. Niemniej jednak fajnie by było, aby w składzie Cracovii grało paru Polaków.
- Mateusz pod tak wielką presją chyba jeszcze nie grałeś?
- Nie grałem? Mam dopiero 20 lat i gram trzeci sezon w drużynie, która broni się przed spadkiem... Presja nie może być żadnym wytłumaczeniem. Musimy po prostu zacząć wygrywać i zdobywać punkty.
- Zostały zaledwie trzy dni do meczu z Legią. Myślisz już o tym spotkaniu?
- O pierwszym wiosennym meczu myślimy od momentu, gdy skończył się ostatni mecz rundy jesiennej. Chcemy jak najszybciej zacząć tę rundę i jak najszybciej zacząć zdobywać punkty. Fajnie, że jest to mecz z Legią, fajnie, że to jest mecz na naszym stadionie. Mam nadzieję, że przyjdzie komplet publiczności, wygramy ten mecz i pokażemy wszystkim, że zasługujemy na grę w Ekstraklasie.
- Wygrana z Legią na samym początku rundy rewanżowej byłaby ogromnym czynnikiem mobilizującym przed kolejnymi meczami...
- Na samym początku mamy bardzo trudnych rywali i wydaje mi się, że po paru meczach będzie wszystko jasne. Dobrze, że trzy z czterech pierwszych spotkań (Legia, Lech, Korona - przyp. Crac) gramy na własnym stadionie, gdzie możemy liczyć na gorący doping przy którym możemy zapomnieć z jak silnymi rywalami gramy.
- Które miejsce Cracovia zajmie na koniec sezonu?
- Wydaje mi się, że załapiemy się na europejskie puchary... (śmiech). A poważnie, to byle nie piętnaste, albo szesnaste. Jak skończymy na czternastym miejscu, to wszyscy będziemy szczęśliwi!
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
-
Muřin z Praha
16:49 / 23.02.11
Zaloguj aby komentować