Jurij Szatałow: - Zostaję w Cracovii
- Zostaję w Cracovii, bo jestem przekonany, że potrafię dać drużynie pozytywny impuls... - mówi dla Terazpasy.pl trener Cracovii Jurij Szatałow .
- W niedzielę, po meczu ze Śląskiem Wrocław, dał Pan sobie dwa dni czasu na podjęcie decyzji w sprawie swojej dalszej pracy w Cracovii. Jak dzisiaj (wtorek) to wygląda?
- Zostaję w Cracovii. Za chwilę spotykam się z drużyną i jestem przekonany, że piłkarze utwierdzą mnie w tym, że podjąłem słuszną decyzję. To będzie bardzo ważna rozmowa. W rundzie wiosennej byliśmy w o wiele trudniejszej sytuacji niż teraz, a udawało nam się zmobilizować i wspólnie osiągnąć zamierzony cel. Wtedy ja byłem dla zespołu głównym motywatorem, ale tych samych metod nie można stosować zbyt długo bo stają się nieskuteczne. Bardzo liczę na to, że uda mi się wytworzyć wewnętrzną mobilizację w zespole, która da drużynie nową siłę i wyjdziemy na prostą.
- Mówił Pan, że brakuje Panu w zespole prawdziwego lidera...
- Pod tym względem sytuacja w Cracovii nie jest podobna do większości drużyn. Na pewno liderem zespołu jest Arek Radomski, ale to nie jest typ "bandziora", który złapie kogoś za gardło i tym pociągnie zespół. To raczej typ "dyplomaty"... Dlatego musimy zastosować inne metody.
- W poprzednim sezonie uratował Pan Ekstraklasę dla Cracovii, ale po piątej porażce w tym sezonie pojawiają się głosy, że najlepszym rozwiązaniem będzie zmiana trenera...
- Nie chciałbym, żeby moja decyzja była odebrana w ten sposób, że chcę zostać w Cracovii za wszelką cenę. Mam ważny kontrakt, nikt mnie nie zwalnia i mógłbym tutaj siedzieć. Ale nie o to chodzi. Jak Pan wspomniał wyciągnąłem Cracovię z przepaści i nie chciałbym być tą osobą, która ją z powrotem wpędzi w kłopoty. Dlatego rozważałem różne rozwiązania łącznie ze swoją dymisją. Zawodników już nie można zmienić bo nie ma takiej możliwości. Trenera można zmienić zawsze. Czasami daje to pozytywny impuls dla drużyny.
- W mediach pojawiają się informacje, że negocjuje Pan warunki kontraktu z Zagłębiem Lubin. Czy to jest prawda?
- To jest bzdura niesamowita! To jest dla mnie obraźliwe. W tej sprawie nie miałem żadnego telefonu i w ogóle nie ma żadnego tematu. Nie wiem kto i po co wymyśla takie bzdury.
- Panie trenerze jutro (środa) Cracovia gra w Gliwicach meczu w ramach Pucharu Polski. Czy na pewno Pan poprowadzi zespół w tym spotkaniu?
- Tak, na pewno ja poprowadzę zespół w tym meczu.
- Profesor Filipiak w Pana ręce oddał decyzję w sprawie Pana dalszej pracy z zespołem. Można to odczytać jako wyraz zaufania dla Pana osoby...
- W tamtym tygodniu rozmawiałem z Profesorem i czułem, że Profesor mi ufa. Czuję zaufanie Prezesa i jest to dla mnie bardzo ważne. Chciałbym być dobrze zrozumianym. Moja osoba i to czy nadal będę trenerem Cracovii nie jest ważne. Trenerzy przychodzą i odchodzą, taka jest specyfika tego zawodu, i nic złego by mi się nie stało. Najważniejsze jest to, żeby Cracovia zaczęła wreszcie zdobywać punkty!
- W rundzie wiosennej, gdy toczyła się dramatyczna walka o uratowanie Ekstraklasy, wielokrotnie znajdował Pan sposoby na podźwignięcie zespołu w sytuacjach wydawałoby się beznadziejnych...
- Wierzę, że uda nam się to i tym razem. Zostaję w Cracovii, bo jestem przekonany, że potrafię dać drużynie kolejny pozytywny impuls...
- Przed Cracovią dwa mecze wyjazdowe - pucharowy z Piastem i ligowy z Górnikiem - i być może to jest odpowiedni moment na przełamanie bowiem w rundzie jesiennej Cracovia spisuje się w meczach wyjazdowych o niebo lepiej niż wiosną...
- Tak, bardzo mnie to cieszy. W porównaniu z rundą wiosenną udało nam się znacznie poprawić grę na wyjazdach skąd wreszcie zaczęliśmy przywozić punkty. Kto oglądał mecze w Gdańsku czy w Lubinie widział, że powinniśmy stamtąd przywieźć komplety punktów [nie uznane przez sędziów prawidłowo zdobyte bramki dla Cracovii - przyp. Crac]... W sobotę jedziemy do Zabrza na mecz z Górnikiem i jestem przekonany, że stać na na zwycięstwo w tym meczu.
- Czy szansę na poprawę wyników widzi Pan tylko w sferze mentalnej zawodników czy też w ustawieniu, taktyce są jeszcze jakieś rezerwy czy nowe pomysły?
- W każdym zespole można coś poprawić, szczególnie w drużynie której nie idzie. Mówiąc o sprawach czysto piłkarskich to łatając dziurę w defensywie wycofaliśmy Arka Radomskiego i druga linia nie działa nam teraz należycie. Dlatego zastanawiam się, czy nie wrócić Radomskiego do środka. Mam nadzieję, że w Zabrzu zagra już Suart, a Nykiel będzie mógł wrócić na prawą stronę.
- W środę w meczu z Piastem zagra Pan najsilniejszym składem czy też będzie Pan oszczędzał piłkarzy na sobotni mecz ligowy z Górnikiem Zabrze?
- Szukam optymalnego rozwiązania na te dwa mecze. Na pewno będę rotował składem, bo w ciągu siedmiu dni rozegramy trzy mecze. Tak zestawimy skład na mecz z Piastem, aby zespół był pod każdym względem dobrze przygotowany na mecz z Górnikiem Zabrze.
- Czego Panu i drużynie życzyć na te dwa najbliższe mecze?
- Przede wszystkim szczęścia, bo tego najbardziej nam brakuje. I może jeszcze meczu bez sędziowskich błędów i rykoszetów przed naszą bramką... (uśmiech).
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
Troubleman
09:45 / 21.09.11
Zaloguj aby komentować