#TerazPasyPRESS: Andrzej Stanowski - W trójkę nie wygra się meczu
Kibicom Cracovii po trzech kolejnych wygranych w lidze wydawało się, że mają zespół, który powalczyć może o podium. Ale kolejne dwa mecze zakończyły się porażkami „Pasów” i nasuwa się pytanie co dalej? – pisze na Terazpasy.pl red. Andrzej Stanowski z Dziennika Polskiego i Gazety Krakowskiej.
Po kiepskim meczu w Mielcu przyszedł nie wiele lepszy pojedynek z Piastem. Na konferencji pomeczowej Zieliński twierdził, że była to porażka trochę niezasłużona, że nie ma pretensji do piłkarzy, że grali z zaangażowaniem choć przyznał, że zabrakło umiejętności czysto piłkarskich.
Nie wiem co miała grać Cracovia, ale na pewno nie to co zobaczyliśmy na boisku. Jeden celny strzał Rasmussena, to był cały dorobek krakowian, to oddaje sytuację na boisku. Gdzieś około 15. minuty zaczęła się bezsilna gra gospodarzy, grali w szerz, do tyłu. Zapomnieli o swoim atucie w kontrach. W drugiej odsłonie Cracovia ruszyła do bardziej energicznych ataków, ale wówczas okazało się, że nie łatwo sforsować bardzo dobrze zorganizowaną obronę Piasta. Wystarczył moment nieuwagi w obronie i stało się.
W dwóch ostatnich meczach kilku krakowian obniżało formę. Dotyczy to także pewnych do tej pory obrońców. Coraz bardziej chaotycznie gra Gruzin Kakabadze, za bardzo uwierzył w siłę swojego strzału i „popisuje” się uderzeniami panu Bogu w okno. Rumun Ghita nie rozwija się, ma braki w wyszkoleniu technicznym, ma bardzo niedokładne długie podanie. Wciąż zastanawiam się czy wart był blisko milion euro? Ambitny kapitan Pestka też nie jest sobą. Nie błyszczy Rasmussen, a od jego postawy zależy bardzo dużo.
Przez pierwsze mecze grę Cracovii napędzali Myszor i Rakoczy, teraz wpadli w lekki dołek, ale takie są prawa młodości. Długo trwa asymilacja Makucha, ma przebłyski niezłej gry, ale przebłyski to trochę za mało. W sobotę trener Zieliński na ostatnie 30 minut wprowadził na boisko fińskiego napastnika, ale ten nie pokazał ani jednej ciekawej akcji.
Na dobrą sprawę to nie zawiodła tylko trójka: Niemczycki, Rodin i Japończyk Oshima. Ale w trójkę nie da się wygrać meczu. Chwalę Niemczyckiego, ale ogarnia mnie szewska pasja, jak wprowadza piłkę ze swojego pola karnego. Na kilkanaście takich zagrań nie było ani jednej próby szybkiego wykopu piłki. A przecież to Niemczycki potrafi, w jednym z poprzednich meczów szybko wybił, przejął ją Myszor podał do Rakoczego i mieliśmy jednego z piękniejszych goli całej kolejki.
Ma nad czym głowić się Zieliński. Kryzysu jeszcze nie ma, ale trzeba działać szybko. W takich sytuacjach trenerzy dokonują kilku zmian w zespole. To ma obudzić zespół. Trener chwalił się, iż ma bardzo wyrównaną kadrę. Może czas sięgnąć po Konopliankę, po Jablonskyego, Rupę, Siplaka.
Jedno jest pewne nie można tracić tak lekkomyślnie punktów jeśli ma się wysokie aspiracje. A kolejny rywal Śląsk to będzie trudna przeszkoda. Tam bardzo dobrą pracę robi Djurdević były gracz Lecha.
Andrzej Stanowski
Andrzej Stanowski - emerytowany dziennikarz sportowy, z 50-letnim stażem w „Gazecie Krakowskiej” i „Dzienniku Polskim”.
Od redakcji:
- #TerazPasyPress – to miejsce na Terazpasy.pl w którym dziennikarze sympatyzujący z Pasami i/lub piszący na co dzień o Cracovii dzielą się swoimi obserwacjami i przemyśleniami na temat najstarszego Klubu w Polsce.
Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst na adres: admin/at/terazpasy.pl. Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.