Terazpasy.pl / Publicystyka / Artykuły Teraz Pasy! / 90 słów o meczu (plus to co doliczy sędzia): Cracovia Probierza

90 słów o meczu (plus to co doliczy sędzia): Cracovia Probierza

cracovia-slask-2018-02-10-01

10 lutego 2018 – 22 kolejka (grano 90+4)
Cracovia – Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)

cracovia-slask-2018-02-10-01
 

Przed meczem ze Śląskiem trener Michał Probierz zapowiedział, że to już w pełni jego autorska Cracovia. I trzeba przyznać, że to co zaprezentowała drużyna na inaugurację wiosny mogło się podobać. Biało-czerwoni przeważali we wszystkich statystykach, ale najważniejsze jest to, że gra na bramki także zakończyła się happy endem.

Wynik dla nowej Cracovii Probierza zrobili co prawda dobrze znani wcześniej w Pasach Čovilo i Rakels, jednak poza tym w drużynie zmieniło się praktycznie wszystko. W składzie trzech, a właściwie czterech debiutantów i ciekawostkę stanowić może fakt, że mecz w pasiastej koszulce kończył tylko jeden Polak.

 

10 lutego 2018 – 22 kolejka (grano 90+4)
Cracovia – Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)

  • 0:1 – Pich 27’
  • 1:1 – Čovilo 54’
  • 2:1 – Rakels 90’

Raf_jedynka

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

To jeszcze nie jest

CRACOVIA autorska Probierza. Zaczekajmy cierpliwie dajmy się mu wykazać.

Zaloguj aby komentować

!!

Dobra wiadomość że będą mogli wejść kibice zobaczymy tylko ilu będzie mecz z legią to będzie papierek lakmusowy ilu będzie ludzi w tej rundzie na stadionie zobaczymy.

Jeżeli nawet będzie mniej

ludzi na stadionie a z pewnością będzie mniej to tylko przejściowo. Frekwencja odbije do góry i to z nawiązką. Ale przynajmniej zniknie dziadostwo ze stadionu.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Bojkot?

- A jednak coś wskóraliśmy! Gdyby jeszcze te sektory A2 i A3 ............

Zaloguj aby komentować

IDZIEMY NA MECZ Z LEGIĄ!

Mecz z Legią z udziałem kibiców - najnowsza wiadomość! Kupujcie karnety.

Zaloguj aby komentować

Teraz

Te dwa najbliższe mecze to będzie prawdziwy test Cracovii Probierza licze na wreszcie pewną grę w obronie i skuteczny atak a wtedy będzie dobrze powodzenia Pasy.

Zaloguj aby komentować

Gino Lettieri o Gostomskim

Czy on odejdzie do Cracovii wcześniej? Proszę spytać „Pasów”. My nie możemy rozdawać naszych zawodników za darmo. Gdyby były święta, może jeszcze byśmy się zastanowili – powiedział z uśmiechem na twarzy szkoleniowiec.
Peskovic zagrał bardzo dobry mecz, ale trzeba wykupić Gostomskiego i już.

Zaloguj aby komentować

Na rynku transferowym

Sytuacja jest klarowna. W tym momencie jak chcesz mieć Polaka w składzie to musisz sobie go wychować i ukształtować piłkarsko. Albo wyłożyć kilka milionów. I winy Probierza w tym nie widzę. Juniorzy którzy są kontraktowani na przyszłość to Polacy, wiec stosunek rodaków w 11stce będzie się zmieniał.

ZET

Masz rację, ale też nie można się układać z wszystkimi jak chcą i dać sobie wejść na głowę.

Zaloguj aby komentować

PKrzyst

A ja nie twierdziłem, że my nie mamy też korzyści. Bo mamy i Polacy też mają. Tylko, że suma summarum, to co pisałem wcześniej plus to, że przyjdzie czas (i to nie jest znów odległe), iż będziemy wpłacać do UE więcej niż dostawać, da to, że w dłuższej perspektywie czasowej państwa "starej" Unii więcej z tego będą mieć korzyści, że jesteśmy w Unii niż my, a nam niektórzy politycy, dziennikarze nawet polscy wypominają, jak to nam Unia "dała" i powinniśmy być dozgonnie wdzięczni i całować po rękach do końca świata. Jak dla mnie to śmieszne, bo niektórzy skorzystają na tym, że jesteśmy w UE, więcej niż my, a tu jeszcze według niektórych w pas za to kłaniać się powinniśmy, a nikt nam łaski nie zrobił i to po prostu UE się opłacało, może nawet jeszcze bardziej niż nam. I generalnie o to mi chodziło i o nic więcej.

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Oczywiście że trzeba dbać o własne interesy ale trzeba to robić mądrze i sprytnie przez dialog a czasem nawet coś odpuścić żeby potem zyskać dwa razy tyle a nie iść na otwartą wojnę. Bo jak to mówią z Dużą dupą się wszędzie zmieścisz ale z dużą gębą nie. W 1410 pod Grunwaldem jakby Jagieło poszedł na otwarta wojnę z Krzyżakami to by nas rozbili w pył ale on wygrał mądrością i sposobem. Co do tego kto zyskuje na Unii a kto traci to nikt nie ma wątpliwości że zyskują wszyscy. Oczywiście zawsze jest coś za coś. Trzeba rozmawiać zawierać kompromisy gdzie można to odpuścić ale zawsze trzeba się łączyć a nie dzielić bo w ilości a za razem wielkości jest siła. A ze wschodniej strony wróg jest potężny i skrupułów nie ma.

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Pozwolę sobie ostatni raz odpowiedzieć w tym temacie choć wiem, że to nie miejsce na taką dyskusję

"Ale na drugim biegunie jest rok 2004, gdzie wpłaciliśmy 1,318, a otrzymaliśmy 2,477" - No 2004 to akurat rok kiedy wstąpiliśmy do Unii. Po pierwsze mało kto wiedział jak wykorzystać środku Unijne, po drugie było mniej czasu na ich wykorzystywanie. Po trzecie, obowiązywały fundusze, które otrzymywaliśmy (i tu się nie boje tego słowa) od UE jeszcze przed naszym wstąpieniem (choćby Sapard).

"Już klika lat temu szacowało się, że dzięki temu z każdego euro które otrzymaliśmy z UE wraca do państw "starej" Unii około 80 centów. Teraz niektórzy już szacują, że wracać może nawet około 1,1 euro." - Ale to nie jest tak że się nie zgadzam z zdaniem, że pompowanie pieniędzy w polską gospodarkę jest nieopłacalne dla członków starej UE. Nie wiem na ile te dane są prawdziwe ale wierze że są (wierze Tobie nie panowi Tomaszowi Cukiernikowi, którego poglądy są znane a fakty w większości tak naciągane [nie mylić z kłamliwymi] że aż szkoda wchodzić tutaj w polemike). Oczywiście, że się opłaca to krajom starej Unii. Unia nie powstała po to by finansować Polskę czy jakikolwiek inny biedny kraj. Powstała by wzmacniać gospodarki krajów członkowskich. Chodzi o to by opłacało sie to wszystkim w tym i nam i tak właśnie jest. Czy firmy europejskie miały łatwiejszy dostęp do rynku polskiego? Oczywiście że tak. Nasze za to mają ułatwiony dostęp do innych rynków i to wykorzystują. Odwiedzając chociażby Berlin spotkasz więcej placówek Polskich firm niż się spodziewasz, nie wspominając choćby o Orlenie, który jest chyba największym przedsiębiorstwem w naszym regionie. Oczywiście skala jest nieporównywalnie mniejsza niż w w przypadku niemieckich firm w Polsce ale co z tego? Zwłaszcza kiedy policzy się ile miejsc pracy w Polsce przynosi zagraniczny kapitał (niestety nie da się powiedzieć że te miejsca dałyby polskie firmy bo w wielu przypadkach są to niestety gałęzie gospodarki absolutnie niedostępne dla naszych firm).

Zaloguj aby komentować

PKrzyst

A ja nie chce oszukiwać faktów, ale trzeba się opierać na wszystkich faktach. Wiem, że jakby liczyć same nasze wpłaty i otrzymane dotacje to jesteśmy na dużym plusie. Ty podałeś jeszcze dla przykładu rok, gdzie na plusie wyszło prawie 13 mld euro. Ale na drugim biegunie jest rok 2004, gdzie wpłaciliśmy 1,318, a otrzymaliśmy 2,477. Ale ogólnie wpłaciliśmy około 44 mld euro, a otrzymaliśmy około 132,5 mld euro. Tyle, że dzięki temu iż został u nas otwarty rynek po wstąpieniu do Unii i te firmy z krajów "starej" Unii, które miały kapitał mogły wykupić fabryki, różne polskie firmy i to znane, swoje fabryki i firmy pobudować, wybudować sklepy itd. to przejęli nasz rynek, mają duży rynek zbytu dla produktów, które produkują i sprzedają ich fabryki, producenci, korporację, bo w końcu Polska to nie mały kraj, więc rynek zbytu jest dobry. Już klika lat temu szacowało się, że dzięki temu z każdego euro które otrzymaliśmy z UE wraca do państw "starej" Unii około 80 centów. Teraz niektórzy już szacują, że wracać może nawet około 1,1 euro. Więc jak pisałem zainwestowano w nas i to inwestycja która się zwróci w najbliższych latach państwom "starej" Unii, co to najbardziej wypominają ile Polska dotrzymała dotacji z UE. Np. Słowenii może się nie zwróci jak się składali na dotację dla nas i nam też się może nie zwracać to co my wpłacamy, bo mało która nasz firma czy producent może zrobić ekspansję na inne rynki, taką jakie zrobiło kupę firm z Niemiec i Francji na nasz rynek.

Zaloguj aby komentować

ZET

Ale ja nie pisałem, że to ty tak piszesz, tylko, że politycy z krajów takich jak Niemcy czy Francja tak mówią. I ja nie napisałem by z Unii wychodzić, bo w tym momencie nie ma alternatywy. Ale tam są równi i równiejsi i tak nie powinno być. Więc trzeba też dbać głównie o swój interes, jak oni dbają.

Zaloguj aby komentować

no i na koniec

ty atypolski tumanie Zecie

Skutkiem akcesji Polski do UE był wyjazd ponad 2 mln osób do pracy za granicą. Rocznie traciliśmy w ten sposób ok. 12 proc. PKB, czyli ok. 200 mld zł. Swoją pracą wyjeżdżający budowali zamożność innych państw.

Polskich polityków nie interesowało to, że unijne przepisy spowodowały konieczność likwidacji polskiego przemysłu i brak możliwości jego odbudowy. Nikt nie przeprowadził przed akcesją rzetelnego bilansu przyjęcia przez Polskę unijnych przepisów. Bardziej liczyły się wysokie pensje, które mogą pobierać w europejskim parlamencie i podobnych instytucjach.

Zaloguj aby komentować

fakty cz 3

Niestety, w większości sektorów gospodarki, na które duży wpływ mają państwo i Unia Europejska, sytuacja wygląda coraz gorzej – siła nabywcza naszych pieniędzy drastycznie spada. W 2004 r. za średnią pensję brutto można było kupić 1990 m sześc. gazu ziemnego (wraz z przesyłem), a w 2013 r. – w wyniku podwyżek – już tylko 1386 m sześc. Podobnie w 2004 r. za średnią krajową pensję w Warszawie można było kupić 5723 kWh energii elektrycznej (wraz z przesyłem), a w 2013 r. – już tylko 5103 kWh. W roku przystąpienia do UE za średnią płacę krajową Polak mógł kupić 818 litrów oleju napędowego, a w 2013 r. – tylko 663 litry tego paliwa. W 2004 r. za średnie wynagrodzenie można było nabyć 1761 bochenków chleba, 1761 litrów mleka, 208 kg wołowiny lub 1205 kg cukru, a dzisiaj już tylko 1531 bochenków chleba, 1354 litry mleka, 134 kg wołowiny lub 927 kg cukru. Jeśli chodzi o papierosy, to w 2004 r. za średnią pensję można było kupić 498 paczek, a teraz – 304. Jednym słowem – biedniejemy. Według najnowszych badań GUS 6,7 proc. polskiego społeczeństwa żyje w skrajnej biedzie, a 16–17 proc. w umiarkowanym ubóstwie. Z kolei z majowego sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że 71 proc. Polaków uważa, iż sytuacja w kraju zmierza w złym kierunku. I nie ma się co spodziewać, że nastąpi w tym zakresie jakiś przełom.

W przeciwieństwie do Polski Islandia miała to szczęście, że mieszkańcy po nieudanych rządach lewicy, która pchała kraj w objęcia Brukseli, zreflektowali się i pod koniec kwietnia 2013 r. w wyborach parlamentarnych zagłosowali na eurosceptyczne partie prawicowe. Nowy rząd już zapowiedział wstrzymanie dalszych negocjacji akcesyjnych do momentu przeprowadzenia referendum w tej sprawie. A należy głęboko wątpić, że w aktualnej sytuacji Islandczycy zagłosują za przystąpieniem do Unii Europejskiej. Tym bardziej że unijna wspólna polityka rybołówstwa, która jest równie zgubna i antyrynkowa jak wspólna polityka rolna, zrujnowałaby bardzo ważną gałąź islandzkiej gospodarki – połowy ryb.

Powtórka z kolonializmu

Integracja dwóch obszarów gospodarczych o tak różnych potencjałach gospodarczych musiała się skończyć źle dla Polski. To powtórka z kolonializmu. Jesteśmy dziś krajem, który dostarcza taniej siły roboczej zachodnim gospodarkom, a jednocześnie nie może realnie konkurować z zachodnimi krajami. Na wszelki wypadek nasze ambicje są hamowane przez absurdalne proekologiczne ograniczenia, których startujący przedsiębiorcy nie są w stanie spełnić.

Rezygnując z własnej polityki celnej, straciliśmy szanse na odbudowanie własnego przemysłu. „Unia Europejska sama stworzyła problem osób bez pracy w takich krajach jak Polska. Najpierw reformy z początku lat 90. pozbawiły te kraje znacznej części przemysłu. A następnie, kiedy nie były do tego przygotowane, zintegrowano gospodarki tych państw z gospodarkami krajów rozwiniętych. W ten sposób stworzono armię bezrobotnych i ludzi pracujących poniżej kwalifikacji, czyli taki europejski »trzeci świat«" – napisał prof. Erik S. Reinert, wykładowca m.in. Uniwersytetu Harvarda, w wydanej w 2007 r. książce „How Rich Countries Got Rich... and Why Poor Countries Stay Poor" (Jak bogate kraje się wzbogaciły... i dlaczego biedne krają pozostają biedne). Na początku lat 90. prof. Milton Friedman, noblista, jeden z najwybitniejszych ekonomistów XX w., przestrzegał Polaków przed szybką integracją z UE, wskazując, że powinniśmy mieć „takie przepisy, jakie oni mieli, kiedy byli biedni, a nie takie, jakie mają teraz, kiedy są bogaci".

Decydując się na kompletnie idiotyczną wspólną politykę rolną, której sens polega na dotowaniu i limitowaniu produkcji, straciliśmy szansę na stworzenie efektywnego rolnictwa.

Nie jest tak, że nie były to znane fakty. – Korzyści z integracji pojawią się jednak dopiero w czwartym roku członkostwa. Przez pierwsze trzy lata PKB i zatrudnienie będą rosły wolniej niż w wypadku, gdyby Polska nie weszła do UE – twierdził Marcin Nowicki z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – Pozytywne efekty będą skoncentrowane w latach 2009–2012 – dodawał. Wspomniane korzyści się jednak nie pojawiły, bo warunki integracji nie miały na celu stworzenia Polsce warunków rozwoju, ale raczej zapewnienie prosperity w krajach zachodnich, którym groziła recesja spowodowana m.in. czynnikami demograficznymi. Aby zrozumieć, jak kosztowna jest równouprawniona integracja różnych gospodarczo krajów, wystarczy podać, że wchłaniając NRD – najbogatsze państwo dawnej demokracji ludowej – Niemcy wpompowali w nie 2 bln euro (bez żadnych składek w zamian). Mimo to wschodnie Niemcy są wyludnionym krajem starszych ludzi, chętnie kolonizowanym przez Polaków.

Zaloguj aby komentować

fakty cz -2

Preteksty do łupienia

Od 2004 r. bardzo wzrosły w Polsce także ceny innych towarów, na które wpływ mają politycy. W tym czasie gaz ziemny dla końcowego odbiorcy podrożał aż o 121 proc.! Należy też zauważyć, że tylko ok. 49 proc. ceny gazu, jaką płaci polski odbiorca, wynika z kosztów zakupu paliwa gazowego. Reszta to opłaty sieciowe, abonamentowe i podatki. Nieco mniej, ale również znacznie, wzrosły ceny energii elektrycznej. Na podstawie starych rachunków wyliczyliśmy wzrost cen prądu w różnych regionach Polski. Przyjmując za stałą zużycie 500 kWh energii w ciągu sześciu miesięcy, otrzymaliśmy następujące wyniki: w Krakowie cena prądu od 2004 r. wzrosła o 60 proc., w województwie śląskim o 70 proc., a w Warszawie o 73 proc.

Według GUS 6,7 proc. polskiego społeczeństwa żyje w skrajnej biedzie, a 16–17 proc. w umiarkowanym ubóstwie. 71 proc. Polaków uważa, że sytuacja w kraju zmierza w złym kierunku

To skutek nie tylko pozostawania oligopolu rynku wytwarzania i przesyłu energii (oraz górnictwa dostarczającego węgiel) w znacznej mierze w rękach państwa, ale także działających w tym sektorze silnych związków zawodowych, wymuszających ciągłe podwyżki płac niezależnie od wydajności i uniemożliwiających zwolnienia oraz restrukturyzację zakładów.

Tymczasem Unia przykręca podatnikom śrubę swoją polityką walki z rzekomym globalnym ociepleniem, w tym poprzez zmuszanie do inwestycji w nieefektywne i bardzo drogie elektrownie wiatrowe czy słoneczne. Na dodatek za sprawą naszych polityków podatek akcyzowy od energii elektrycznej w Polsce jest dla firm dziesięciokrotnie (!) wyższy od unijnej stawki minimalnej, a dla pozostałych podmiotów pięciokrotnie. Obecnie akcyza i podatek VAT stanowią ok. 22 proc. ceny prądu. Natomiast cena samego prądu w rachunku za energię elektryczną stanowi zaledwie 39 proc., reszta to podatki i różne opłaty – dystrybucyjne, jakościowe, przejściowe i abonamentowe. A będzie jeszcze drożej! Krajowa Izba Gospodarcza przestrzega, że na skutek wprowadzenia wytycznych zawartych w unijnej „Energetycznej mapie drogowej 2050" ceny energii w hurcie do 2050 r. w porównaniu z 2005 r. wzrosną trzykrotnie, a ciepło sieciowe podrożeje czterokrotnie. Wyliczono, że koszty, jakie Polska poniesie, wdrażając tę unijną politykę, wyniosą 5 mld zł już w 2015 r., 13 mld zł w 2030 r. i aż 22 mld zł w 2050 r. Te wszystkie wydatki zostaną oczywiście przerzucone na ostatecznego odbiorcę prądu.

W wielu miastach Polski od 2004 r. ceny wody i odprowadzania ścieków wzrosły o kilkadziesiąt procent, na przykład w niewielkiej Czeladzi w województwie śląskim niemal o 60 proc., a w Gdańsku o 55 proc. Ale to nie wszystko. Zgodnie z nową ustawą dotyczącą gospodarki odpadami komunalnymi, która też jest efektem wdrożenia unijnego prawa, od lipca 2013 r. obowiązek zajęcia się wywozem i zagospodarowaniem śmieci zostanie przeniesiony na gminy. Oznacza to znaczne podwyżki cen, nawet o ponad 50 proc. Tak naprawdę państwo wprowadziło kolejny podatek. Dotychczas mieliśmy wolny rynek. Sami wybieraliśmy firmę, której płaciliśmy za wywóz śmieci. Teraz o wszystkim będzie za nas decydowała gmina. Przetargi wygrają firmy, które już teraz są niemal monopolistami na rynku, więc wszystkie małe spółki pójdą „do piachu". – Ci, którzy sumiennie do tej pory podpisywali umowy na wywóz odpadów i opłacali ten wywóz, teraz zapłacą w podatku za tych, którzy nie będą tej opłaty wnosić – mówi Witold Wojtas z Forum Obywatelskiego Rozwoju. W wyniku tego w wielu wypadkach wywozem śmieci zajmą się spółki komunalne pozbawione konkurencji, co doprowadzi do monopolizacji rynku, a tym samym do spadku jakości usług i podwyżek cen.

Spada wartość naszych zarobków

Od 2004 r. średnia płaca brutto w Polsce wzrosła o 54 proc. (z 2289 zł do 3521 zł). Jednak po uwzględnieniu inflacji wzrost płacy wyniósł zaledwie 18 proc. W tym czasie – według danych GUS – średnie ceny towarów i usług konsumpcyjnych, na które stosunkowo mały wpływ ma polskie i unijne ustawodawstwo, wzrosły o 31 proc. Oznacza to realny spadek cen w tym zakresie, choć niektóre towary żywnościowe znacznie podrożały. Na przykład ceny chleba bez uwzględniania inflacji wzrosły o 77 proc., wieprzowiny o 30 proc., drobiu o 48 proc., a wołowiny aż o 138 proc. Jednak mimo wszystko Polacy coraz mniej – w stosunku do zarobków – wydają na jedzenie, co upodobnia nas do bogatszych społeczeństw Zachodu. Podobnie w wypadku internetu, dostarczanego też przez sektor prywatny, który jest coraz tańszy nawet w cenach bezwzględnych, a działa coraz szybciej i lepiej. Dzięki unijnej liberalizacji transportu powietrznego korzystamy także z niższych cen biletów lotniczych oferowanych przez prywatne tanie linie lotnicze.

Zaloguj aby komentować

ZET,PKrzyst- to są fakty!!!!

Zbiednieliśmy przez Unię
Tomasz Cukiernik

Przez dziewięć lat przed wstąpieniem do Unii Europejskiej Polska rozwijała się szybciej niż w ciągu dziewięciu lat członkostwa w UE

Elity rządzące mówią o członkostwie Polski w Unii Europejskiej albo dobrze, albo wcale. Żadna poważna opozycja parlamentarna nie kwestionuje zasadności wejścia Polski do UE. Twarde liczby mówią jednak co innego.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w latach 1995–2004 średnie wynagrodzenie w Polsce po uwzględnieniu inflacji (czyli realnie) wzrosło aż o 56 proc., podczas gdy w latach 2004–2013 zaledwie o 18 proc. Kiedy byliśmy poza Unią, polska gospodarka rozwijała się szybciej. W ciągu dziewięciu lat przed wstąpieniem do UE PKB Polski wzrósł o 46,2 proc., podczas gdy w ciągu dziewięciu lat członkostwa zwiększył się o 38,8 proc. Poza Unią także szybciej wzrastały eksport i import. W latach 1995–2004 wartość handlu zagranicznego po uwzględnieniu inflacji wzrosła o 130 proc. (eksportu o 112 proc.), a w latach 2004–2012 zaledwie o 58 proc. (eksportu o 63 proc.). Fałszywe jest więc twierdzenie euroentuzjastów, że dzięki akcesji do UE możemy więcej eksportować, skoro eksport wzrastał niemal dwa razy szybciej, gdy byliśmy poza Unią.

Kto zarabia na wspólnym rynku

W ciągu dziewięciu lat członkostwa w UE znacznie pogorszyły się też wskaźniki dotyczące finansów publicznych Polski. Łączny deficyt budżetowy w latach 1995–2003 wyniósł 256,5 mld zł, podczas gdy w latach 2004–2012 był ponad dwa razy większy – ponad 547 mld zł. Z kolei dług sektora instytucji rządowych i samorządowych – według danych GUS – wzrósł z niecałych 422,4 mld zł w 2004 r. do 886,8 mld zł w 2012 r., co oznacza wzrost o 110 proc. (po uwzględnieniu inflacji – 61 proc.). W relacji do PKB dług publiczny zwiększył się w tym czasie z 45,7 proc. PKB do 55,6 proc. PKB. Oczywiście polityka zadłużania państwa formalnie nie ma związku z akcesją do UE. Jest to pochodna ogromnego rozrostu biurokracji, jaki przyniosło członkostwo w Unii. Kontakty z Brukselą wymagały kompetentnych urzędników, a ponieważ takich nie było, zatrudniano nowych, nie zwolniwszy bynajmniej starych.

Unia Europejska swoimi regulacjami napędza ceny. Wiele produktów bardzo podrożało tylko dlatego, że Bruksela wymusza minimum podatkowe (np. w wypadku akcyzy). Przed wejściem do UE polscy politycy zobowiązali się do stopniowego, ale znacznego podniesienia różnych podatków akcyzowych, o czym nie mówiło się wtedy w mediach. Tak jest w wypadku paliw czy papierosów. W znacznej mierze z powodu narzuconego przez Unię wzrostu akcyzy, wynikającego z dyrektywy energetycznej, a także konieczności dolewania biopaliw, od 2004 r. cena detaliczna benzyny bezołowiowej 95-oktanowej wzrosła prawie o 70 proc. (z 3,2 zł), a oleju napędowego aż o 90 proc. (z 2,8 zł). Czy ktoś jeszcze pamięta cenę benzyny w 1997 r., wynoszącą wtedy 1,5 zł za litr? Aktualnie ponad połowa ceny paliw to podatki. Z kolei w kosztującej 11–12 zł paczce papierosów ponad 9,5 zł (ok. 82 proc.) to akcyza i VAT. A warto pamiętać, że jeszcze w 2004 r., kiedy Polska zaczynała się dostosowywać do unijnych regulacji, paczka papierosów kosztowała średnio 4,6 zł. Oznacza to wzrost ceny w ciągu dziewięciu lat o ponad 150 proc.! Nie ma się więc co dziwić, że Polacy zarówno paliwo, jak i papierosy czy wódkę (w której cenie podatki stanowią ok. 66 proc.) masowo kupują z przemytu zza wschodniej granicy: z Rosji, Białorusi czy Ukrainy – tam jest znacznie taniej, bo tam nie ma Unii Europejskiej z jej regulacjami. Także unijne przepisy wymusiły wprowadzenie w Polsce akcyzy na węgiel, której wcześniej w ogóle nie było.

Unię Europejską należy również obarczyć winą za wzrost cen produktów spożywczych. To wynik limitów w rolnictwie, które wymuszane są nierynkową wspólną polityką rolną. Na przykład cena mleka czy cukru podskoczyła od 2004 r. aż o 100 proc.! Limity produkcyjne cukru są coraz mniejsze, co powoduje z jednej strony zamykanie w Polsce cukrowni i braki na rynku, a z drugiej – napędza wzrost cen. Tylko w wyniku unijnych regulacji dotyczących cukru tracimy – jak twierdzi Marek Przeździak, sekretarz generalny Polbisco – Stowarzyszenia Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych – 2 mld zł rocznie. To wynik braku rynku i „reformy" z 2006 r., która zmniejszyła limity produkcyjne dla Polski z 2 mln ton do 1,4 mln ton rocznie. Podobne kwoty Unia stosuje choćby w wypadku produkcji mleka (za przekroczenie limitu w tym roku polscy rolnicy zapłacą Brukseli prawie 12 mln zł kary), masła i innych produktów rolnych czy też połowów ryb. Unijne przepisy wymagające od hodowców wymiany klatek dla kur spowodowały wzrost cen jaj co najmniej o 30 proc. Bruksela w jeszcze jeden sposób podnosi nam ceny towarów – poprzez cła na produkty spoza granic wspólnoty. To właśnie dlatego samochody sprowadzane z Japonii są takie drogie, a import sprzętu elektronicznego z Korei Południowej w ogóle się nie opłaca. Francuski ekonomista prof. Patrick Messerlin obliczył, że stosowane przez Unię Europejską cła, limity, dotacje i tym podobne środki przynoszą straty na poziomie aż 5–7 proc. PKB. Według danych samej Komisji Europejskiej dzięki wspólnemu unijnemu rynkowi gospodarki krajów członkowskich zyskują 120 mld euro rocznie, jednak z powodu wspólnotowych regulacji i harmonizacji podatkowej tracą 600 mld euro rocznie. Tracą jednak przede wszystkim kraje gorzej uprzemysłowione, jak Polska, a zarabiają te już rozwinięte, jak mające silny przemysł motoryzacyjny Niemcy, Francja, Włochy.
Poprzednia
1 2 3

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Faktów nie oszukasz. Polska od niemal początku naszej bytności w Unii otrzymuje kilkukrotnie większe fundusze niż wynosi jej składka członkowska. Dla przykładu 2014 wpłaciliśmy 4,1 mld a otrzymaliśmy 17,1. Dane są jawne i dostępne. Można sprawdzić w każdej chwili. Nie da się przecenić skoku gospodarczego jaki przeżywamy od czasu wstąpienia do UE.

"ale najwięksi w UE więcej zyskają lub już zyskali na nas niż nam "dali" i będą zyskiwać dalej." - Genezą powstania Unii było poprawienie sytuacji gospodarczej krajów członkowskich w powojennej Europe. Oczywiście, że wzrost gospodarczy w Polsce opłaca się krajom takim jak Niemcy (zwłaszcza im dlatego oni od lat forsują zwiększanie funduszy dla Polski ) czy Francja bo to nakręca, również ich gospodarki. No ale to chyba dobrze bo korzystają na tym wszyscy. Po drugie nie lubię stwierdzenia "Dali nam" Unia to tez my.

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

w twoim tekście co rusz to pada słowo dali, dali a gdzie ja napisałem że nam cokolwiek dali? nigdy i nigdzie tak nie pisałem bo w biznesie się nie daje tylko robi się interesy. Gdyby nie unia to dalej żylibyśmy jak w latach 90-tych a każdy przyzna że było nieciekawie hiper inflacja ceny w milionach itp. Jak wchodziliśmy do Unii to ja byłem przeciwny bo wiedziałem jak było w Austrii, na Słowacji że wszystko podrożało z dnia na dzień o około 30%. Ale teraz już przez to przeszliśmy i nie możemy się cofać do tyłu w miejsce Ukrainy czy Białorusi, musimy iść ze światem do przodu nie możemy żyć w zacofaniu. Tu trzeba dążyć do wyrównania poziomu życia a nie do podziału na unia i my, my i unia bo my to unia i nie wiem dlaczego dużo osób tego nie rozumie. To jest tak - na złość Unii odmrozimy sobie uszy. Jeżeli jesteś zły na obcy kapitał bo tak wynika z twojego wpisu to dlaczego wszystkie po kolei rządy włącznie z obecnym zapraszają obcy kapitał do inwestowania w Polsce dlaczego? i aż się trzęsą ze strachu że ten obcy kapitał nie chce wchodzić do naszego kraju? przecież idąc twoim tokiem myślenia powinni się cieszyć a tak nie jest. wszyscy ekonomiści ostrzegają że za mało jest obcego kapitału inwestowanego w Polsce i że mogą się z tego powodu pojawić problemy. To nie ja tak twierdzę bo się na tym nie znam słucham tylko co mówią tęgie głowy. Anglia wyszła z unii i już tego żałuje więc niech mi nikt ich nie daje za przykład. Z kilkoma twoimi poglądami się zgadzam ale w przeważającej części niestety nie. Kurczakowi nawet nie odpiszę bo to dureń nierozumiejący nic a nic. A Szwejk jak się go czyta zaprzecza sam sobie w co drugiej linijce więc po co się eksploatować.

Zaloguj aby komentować

ZET

Zachodnie sieci miały kapitał którego prawie żaden polski przedsiębiorca nie miał. I tu już jest przewaga. Do tego dostawali od polskiego państwa na początku ulgi podatkowe, jak wchodzili. Z polskich przedsiębiorców mało kto kapitał miał i ulgi też. W Polsce przed wejściem do Unii i zaraz po handel się opierał na tej zasadzie, że hurtownie kupowały od producentów, a detaliści od hurtowni. Wchodzące sieci miały przewagę kapitału, więc mogli kupować od razu od producentów, więc mieli taniej wszystko i przejmowali stopniowo rynek, teraz jak wykończyli 80% konkurencji to często jadą na famie i reklamie, że u nich jest dalej wszystko najtańsze. A w rzeczywistości to jest tak, że parę pozycji na promocji jest tańsze, a reszta jest często nawet droższa niż w jakiś małych jeszcze niedobitych sklepach czy na składach budowlanych w porównaniu do sieci marketów i marketów budowlanych, więc jak nie kupujesz tylko tego co jest na promocji, tylko oprócz paru pozycji z promocji i paru w normalnych cenach to płacisz de facto tyle samo, a niedobici detaliści dalej kupują od niedobitych hurtowni. Czyli jak przez ileś tam lat mieliśmy korzyści to teraz od jakiegoś czasu się sytuacja odwraca i ci co niby nam "dali" jak są jeszcze do tyłu, to za parę lat będą już do przodu (a może już są), a potem przez ileś tam lat, będą ten plus zwiększać. Jak Unia będzie istniała 100 lat to przez ten czas oni już będą zarabiać na tym, że nam "dali". Czyli niech nie mówią, że nam dali, jak to była długoterminowa inwestycja, na której na 100% zyskają więcej niż my. Zresztą pracowałem np. w Niemczech i tam w tych samych sieciach te same ich produkty często były tańsze niż u nas. A jak chciałem kupić polską wódkę to nie znalazłem w paru sklepach, a rosyjska była i mogłem kupić albo niemiecką, albo rosyjską. Więc tak to wygląda i niech nie mówią, że nam dali. Państwa które mają w UE najwięcej do powiedzenia to wszystko mają skalkulowane tak by oni mieli największe korzyści z UE. My też mamy, ale mniejsze niż oni, więc niech nie gadają, ze nam dali, zainwestowali w nas i na tym zarobią na 100%, wszystko im się zwróci z nawiązką, jak już nie zwróciło, a nam przy każdej okazji jak nie będzie po ich myśli, że nam dali. Przecież to bezczelność. Parę przykładów. Kto z Putinem pojechał rozmawiać do Mińska o wojnie z Ukrainą z ramienia UE? Merkel i Holland. A dlaczego nie Tusk i Mogherini? Przecież Merkel (kanclerz Niemiec) i Holland (ówczesny prezydent Francji) nie mieli żadnych stanowisk w Brukseli. Jak Polska chciała podatek handlowy wprowadzić, który by uderzył najbardziej w najbogatsze sieci, czyli Niemieckie i Francuskie to UE zabroniła, bo to faworyzowanie mniejszych i jedynie może być jedna stawka dla wszystkich. To tak jakby Filipiak złożył skargę na Polskę, że on płaci podatek dochodowy 32%, a większość 18 i UE kazała Polsce wprowadzić jedną stawkę dla wszystkich. A ostatnio w niemieckiej gazecie Handelsblatt, był ranking kto najbardziej łamie prawo UE. na pierwszym miejscu Niemcy, na 6 Francja, my co prawda też wysoko, bo na 7, ale kto nas najbardziej krytykuje za łamanie prawa UE? Niemcy i Francja. Więc tak masz rację zyskaliśmy na UE, ale najwięksi w UE więcej zyskają lub już zyskali na nas niż nam "dali" i będą zyskiwać dalej, zwłaszcza po 2021, gdzie będziemy więcej wpłacać niż dostawać. Więc nie dali, tylko to była długoterminowa inwestycja, na której zyskają. I w UE są równi i równiejsi, którzy mogą robić i różne rzeczy i jest OK, a tak nie powinno być.

Zaloguj aby komentować

ZET

Ty lewaku przeciesz stany zjednoczone to wielka bomba multikulti w zadnym innym państwie nie ginie tyle osób na km 2 jest to jedyne państwo co prowadzi terroryzm państwowy stany zjednoczone to drugi izrael ty idioto.Jaką historie maja stany w porównaniu z Polską no jaką nie rozśmieszaj mnie imbecylu i lewacki buraku.

Zaloguj aby komentować

Zet

To chyba nie miejsce na dyskusje polityczne ale pisząc takie bzdury raczej nie pozostawiasz mi wyboru. Milionerem nie jesteś i każdy grosz oglądasz właśnie dzięki temu, że pieniądze które ciężko wypracujesz uciekają z Polski. Państwa starej unii to nie są jakieś siostry miłosierdzia tylko kręcą miliardowymi biznesami. Pieniądze, które rzekomo "dostajemy" od unii w takiej czy innej formie wracają do nich z nawiązką i nakręcają ich gospodarkę. Nie mamy biznesu samochodowego, hut, elektrowni. Wszystko na czym powinna się opierać gospodarka bogatego Państwa, my mamy z importu bądź produkowane u Nas ale będące w obcych rękach. Mamy sporo pieniędzy w węglu który unia chce nam udupić. Polska została okradziona, rozkradziona i kradli nawet gdy nie było już czego kraść. Zwyczajnie silnej gospodarki przy takich a nie innych przepisach unii nie jesteśmy w stanie zbudować chyba, że odnaleziono by olbrzymie złoża ropy/złota. Chociaż i to pewnie zostało by nam zablokowane pod płaszczykiem "ekologii".

Wracając w każdym razie do nieszczęsnych pomarańczy. Myślisz, że taki szwajcar, japończyk, amerykanin przejmuje się że za niektóre z towarów musi zapłacić drożej ze względu na opłaty celno-skrabowe? Chociażby pomarańcze kosztowały 50zł za sztukę, to jak tylko będzie miał ochotę to codziennie może jeść. W kraju ze zdrową gospodarką jeżeli dwie osoby pracują na etacie, nawet w takich najgorszych pracach nie brakuje im niczego. U nas wykonując podobną prace zwyczajnie nie starczy na życie i trzeba kombinować.

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Największym problemem części Polaków jest właśnie takie myślenie. Myślisz tak jak piszesz ale idziesz do tego marketu i kupujesz wszystko co jest importowane bez cła czyli taniej o ponad 20% właśnie dzięki wspólnocie U.E. Począwszy od Hiszpańskich Pomarańczy czy np.zimą ogórków a skończywszy na samochodach nie tylko europejskich ale nawet Japońskich produkowanych w Unii dzięki wspólnocie na średniej klasy aucie zyskujesz kilkanaście tys. zł. Tak że to nie jest tak jak piszesz że tylko zachodnie markety zarabiają. Korzyść jest obustronna. A kto zabroni Polskiemu biznesmenowi założyć taki market? niech zakłada tylko że go na niego nie stać to czyja to wina Unii? gdyby np. znalazł się taki Kowalski i otworzył taką sieć supermarketów to po pierwsze ludzie z zawiści by go zjedli po drugie Politycy z każdej opcji zniszczyli. Dlatego cieszmy się że jest unia nie patrzmy kto więcej na niej zarabia bo każdy obywatel jest w zysku a mnie nie interesuje kto na mnie zarobi czy n. Polak cz np. Francuz mnie interesuje żebym miał dobry i tańszy produkt bo milionerem nie jestem i każdy grosz oglądam. Firmy choć nie Polskie działają na terenie Polski i podatki też płacą w Polsce czyli dla kraju też dobrze, trzeba tylko wprowadzić uszczelniające przepisy i tyle w temacie. A powtórzę jeszcze raz tylko duży jest mocny i trzeba się łączyć a nie dzielić.

Zaloguj aby komentować

ZET

Bo z jednej strony może się zdarzyć tak, że wystąpimy bez Polaka w składzie, już dziennikarze wypominają, że tylu obcokrajowców, ale z drugiej strony jak grał Wdowiak, Wilk i Pestka, a były takie mecze to nikt nie pisał, że grało dwóch 100% wychowanków i jeden prawie, a wszyscy są z Krakowa. Co w naszej lidze jest rzadkością przecież.
A co do politycznych spraw to jednak z Niemca Polak, a z Ukraińca Polak się nie zrobił po zmianie granic po II WŚ, bo były przesiedlenia. Niemcy udali się do Niemiec, a Polacy ze wschodu zasiedlili tereny po nich. Tzw. operacja "Wisła". A co do UE, niby nic lepszego nie wymyślono, ale Ci co teraz mają w UE najwięcej do powiedzenia w ogóle co innego robią niż zakładali ojcowie założyciele UE. Przez ich działania np. w Szwecji wprowadzili kontrole graniczne, Anglia opuściła Unię itp. U nas jest kupę uchodźców z Ukrainy, a dla UE to się nie liczy, bo po prostu nie ma z nimi problemu i chyba tylko dlatego. Niemcy czy Francja nam wypominają, że nam oni jako Unia dali, a de facto w nas zainwestowali, bo wystarczy popatrzeć ile ich sieci handlowych w Polsce jest, ile sklepów. I jak nawet jeszcze są do tyłu, to za parę lat będą do przodu, zwłaszcza, że od 2021 Polska będzie więcej wpłacać niż brać, a ich sklepy i firmy dalej będą zarabiać na naszym rynku. Dać to nam mogła Słowenia, bo wpłaciła do kasy pieniądze, które my otrzymaliśmy, a z naszego rynku nic w zamian nie mają, ale jak Niemcy czy Francja mówi jak to nam oni dali jako UE to się tego słuchać nie da. Unia tak, ale na niektóre rzeczy zgadzać się nie można.

Zaloguj aby komentować

Filipiak jednak nie wybacza nigdy...

...

Zaloguj aby komentować

Kurczak nie jestem

żadnym z tych co napisałeś. Wiem kim jestem, widzę też jak na dłoni kim ty jesteś. Żal mi ciebie i takich jak ty. Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i co ja napisałem, pomyśl przeanalizuj a zobaczysz politologu jakim tumanem jesteś. Mógłbym Ci na każde słowo odpowiedzieć merytorycznie tylko po co jak tuman i tak nie zrozumie! Mogę ci tylko napisać że zachowanie własnej autonomii za którą jestem ale w granicach zdrowego rozsądku nie ma nic do rzeczy ze wspólnotą europejską. Podałem Ci przykład Stanów Zjednoczonych ćmoku!

Zaloguj aby komentować

ZET

Może jesteś tam listonoszem, czy sprzedajesz buty w to nie wnikam,ale na pewno jesteś idiotą bo to nie ulega watpliwości.
ZET a ty wiesz w ogóle co to jest NARÓD ,chyba nie wiesz ,a wiesz ogóle co się składa na pojęcie Ojczyzna co ją niszczy np: multikulti , brak własnego pieniądza brak własności ,brak własnych banków.Mieszanie społeczności, tradycji,wiary to działania antynarodowe wyniszczające tak wspaniałą komórkę jaką jest naród.Po rozbiorach Polski nie zaistniała by nasza Ojczyzna gdyby nie Naród jego chęć do obrony naszych wartości Polskich wartości.
Ale co ty debilu możesz o tym wiedzieć albo jesteś lewakiem albo pejsem jeśli pejsem to przypomnę Ci że w Izraelu kobiecie żydówce jest zakaz pobierania się z nie żydami.
TU JEST POLSKA NIE IZRAEL.

Zaloguj aby komentować

Kurczak znam takich co są po politologii

Jedna sprzedaje buty w Sklepie a drugi jest listonoszem. Największym dowodem na to że jesteś głupi jest właśnie to że wybrałeś taki kierunek (politologię) Co ma wspólnego waluta danego kraju do wspólnoty europejskiej politologu? w czym przeszkadza eksport - import jeszcze lepiej bo odpada cło. Anglia nap. będąc w unii zachowała funta bo tak zadecydowała sama bo nie ma takiego przepisu w Unii że musi być wspólna waluta. Wiele innych przepisów nie jest obowiązkowych choć niektóre zasady są wymagane to naturalne bo jak się do czegoś wstępuje to ogólnych zasad trzeba się trzymać. Samo to że wsiadasz w samochód w Krakowie a wysiadasz np. w Barcelonie, Paryżu czy Berlinie to jest osiągnięcie ostatnich dziesięcioleci i nikt z tego zrezygnować nie będzie chciał. Wsiadasz w samolot i nie przechodzisz nawet odprawy celnej. Piszesz że Niemiec czy Hiszpan to nie to samo co Polak. Politolog nie powinien tak porównywać bo wszyscy jesteśmy ludźmi w dodatku z tego samego kontynentu. Politologu ciekawe co mi na to odpowiesz? Granice krajów a najbardziej Polski na przestrzeni wieków zmieniały się nader często. Nie będę sięgał daleko ale tylko do poprzedniego wieku. Gdzie leżały granice Polski przed drugą wojną światową a gdzie po wojnie? Z Niemca zrobił się Polak z Polaka Ukrainiec ( nie będę wymieniał całej wschodniej granicy) Powtarzam trzymam się tylko ostatnich dokładnie 100 lat. I co ten terytorialny Polak jest lepszy od siebie samego bo przecież urodził się na terenie Niemiec i był Niemcem, nie zmienił miejsca zamieszkania i stał się Polakiem to co teraz jest lepszy? Moim zdaniem nie. To samo tyczy się granic wschodnich. Dalej - Ślązak nie czuje się Polakiem a nim jest, Kaszub to samo nie mówiąc już o Góralach. Dzięki wspólnej europie to się zaciera i tak powinno być ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu oni tak uważali nawet język mają swój. Kaszuba czy Ślązaka jak zacznie mówić po swojemu nie zrozumiesz to już prędzej Słowaka a Słowacja to przecież inny kraj, Kaszub i Ślązak to dziś Polak. Tu nie chodzi o to żeby w każdym kraju zjednoczonej europy było tak samo ale ogólne zasady powinny być porównywalne. Nawet Stany zjednoczone (kiedyś też dzieliły się na Północ - Południe dzisiaj zjednoczone a w każdym Stanie żądzą się swoimi prawami. Np w każdym stanie Policja ma inne przepisy nie może ingerować w innym stanie ma inne umundurowanie a są zjednoczeni to dlaczego Europa ma być rozdrobniona? Oj kiepski z Ciebie politolog dokładnie tak samo kiepski jak z Opsona redaktor sportowy!

Zaloguj aby komentować

ZET

jestem po politologi i kto mnie zna ten wie .
Więc tumanie któremu mózg wyprali każde państwo żyje tylko z dwóch źródeł jedno to podatki a drugie to eksport i import z cłem jeśli nie ma tego drugiego to żyje tylko ze społeczeństwa.Francja już chce powrotu swojej wakluty,Węgry,Szkocja,czechy,słowacja i wiele innych państw nie widzi sensu istnienia w uni.Wielka Brytanoia już dała przykład.
załozycielami Uni Europejskiej była firma Bayer jest to ta sama firma która sponsorowała Hitlera idioto.Unia to wyłącznie panowanie Niemców nad resztą europy.
Nie jesteśmy w strefie euro a pare lat temu kazano nam wysłać 90 mln euro na pomoc grecji najwiecej w całej unii.emerytura najniższa Greka to na nasze 5000zł u nas 700zł

Zaloguj aby komentować

Kurczak nie chcę Cię nazwać tak jak powinienem

choć ciśnie się to na usta. Wyprali ci mózg a ty ze szczęścia uszami klaszczesz. Unia przetrwa bo nie ma innej opcji. Tylko głupi się dzielą a mądrzy łączą. Przepis jest taki że każdy człowiek pochodzący z kraju przynależnego do unii ma prawo mieszkać pracować i żyć pełną gębą w całej unii i tu nie wolno wprowadzać żadnych ograniczeń. Ale taki ciemniak jak ty nigdy tego nie zrozumie. Zresztą zawsze jest tak że swój ciągnie do swojego i twój pseudonim wyraźnie to pokazuje że z rozumem bliżej ci do kurczaka jak do człowieka.

Zaloguj aby komentować

ZET

Tępy umysł to masz ty i do tego jesteś cofnięty w rozwoju .
Gdyby był taki zakaz to by zawodnicy w całej jełropie mogli miec tylko 3 obcokrajowców.Hiszpan,Niemiec itp to nie Polacy .Niedługo powiesz że każdy to nie obcokrajowiec bo jest ziemianinem hahahaha tak jak teraz mówisz że jest europejczykiem.Na szczęscie unia sie już kończy.To kwestia paru lat.

Zaloguj aby komentować

Nastepca Piatka juz mamy

STROZIK TO PILKARZ KTORY ZASTAPI PIATKA, Widze w nim duzy potencjał!

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Co do Kazka Węgrzyna to mam takie samo zdanie. Profesor Filipiak zresztą też już dawno temu z nim o Kazku rozmawiałem i też się skarżył że Kazek gada głupoty i robi zamęt. Co do piłkarzy Cracovii też się zgadzam, Lepiej wprowadzać swoich młodych wyszkolonych w klubie niż kupować Polaków z polskich klubów za chorą kasę i Probierz dokładnie tak robi. Jak sprowadzać Polaka to jeszcze jak jest juniorem i to bardzo młodym za niewielką kasę i szkolić, to też się w Cracovii tak właśnie robi i trzeba to pochwalić. Dla mnie tak jak napisałeś może grać nawet 8-iu obcokrajowców jak są lepsi i tańsi od Polaków. Co do jabłek to nie porównywałem jabłek krajowych do zagranicznych tylko jabłka nasze Polskie do cytrusów, czyli coś co jest w dużych ilościach na wyciągnięcie ręki nawet w przy domowym ogródku do czegoś innego bardziej egzotycznego sprowadzanego (czyli atrakcyjniejszego) a mimo to tańszego od produktu rodzimego. Co do Kurczaka to widzę że on U.E nie uznaje ba nawet się domaga wprowadzenia ograniczenia właśnie dla piłkarzy z U.E Co było by niezgodne z przepisami, to może niech on kraju nie opuszcza bo dla niego Europa jest bee. Zacofanie bije od niego na kilometr.

Zaloguj aby komentować

ZET

Ja tam nie widzę problemu, jak Cracovia będzie grała dobrze to może grać tych 7-8 obcokrajowców, pod warunkiem, że będziemy wprowadzać swoich wychowanków. I jeżeli docelowo tak to ma wyglądać to ja nie widzę problemu by grało 7-8 obcokrajowców i 3-4 wychowanych przez klub chłopaków. Bo jak tu Poldek podał przykład Węgrzyna to jak się go słucha teraz to lepiej było wtedy jakiemuś dobremu obcokrajowcowi dać 50 tyś miesięcznie niż jemu. Grał dwa lata, brał bardzo dobrą kasę wtedy i tak po awansie na fecie się wykłócał o kasę, jakby nie mógł dzień po, jak mu Filipiak zaproponował przedłużenie kontraktu za 25 tyś miesięcznie to on się żalił, że za tyle nie będzie w Cracovii grał, a miał już wtedy 38 lat! Teraz tak komentuje, jakby był zawsze za przeciwnikami Cracovii, zwłaszcza gdy gramy z GTS. W tym przypadku lepiej by wtedy grał w Cracovii obcokrajowiec niż Polak.
Jeśli chodzi o te jabłka to jak tylko 50 groszy na kilogramie polskie jabłka są droższe od zagranicznych to jednak wolę kupić polskie, tak samo jak inne rzeczy, choć są tam ciut droższe nawet. Bo niby UE to też my, ale tam też są równi i równiejsi, a my jesteśmy w tej gorszej grupie.

Zaloguj aby komentować

Kurczak jesteś zacofany i pozbawiony logicznego myślenia

Jak jabłka zdrowsze to jedz jabłka a nie mandarynki. To dla ciebie za trudne do zrozumienia ale na piłkarzy z unii nie wolno nakładać limitu ale gdyby nawet taki limit był to Polacy byliby jeszcze drożsi czy to takie trudne do zrozumienia czy po prostu trafiło na tępy umysł. Na koniec pytanie - co Europa ci się nie podoba? to zamknij się w czterech Polskich ścianach i nigdy na zachód nie wyjeżdżaj.

Zaloguj aby komentować

koledzy

węgrzyn choć grał w cracovii to w komentarzach zawsze jedzie na cracovię teraz też mówi czy cracovia wygrała czy nie to on nie wie to kawał dziada

Zaloguj aby komentować

Polacy

Każdy napewno z Nas by chciał aby Cracovia była cała Polska, ale tak jak piszecie nie jest to mozliwe w obecnej sytuacji rynkowej. Sam Probierz wypowiadał sie kiedyś że chciałby aby polaków było dużo wiecej lecz to co wyprawiaja menadżerowie to ludzkie pojęcie przechodzi.... I tak dobrze że mamy młodych juniorów pukających do drzwi pierwszej duryżyny.
Nie ma co marudzić ..... jest jak jest trudno...... poeinno sie zmienic zasady menadzersskie i całe prawo w PZPN dotyczące sprzedaży i kupna zawodników a takze ich wynagrodzeń. Bo tam wydaje mi sie jest problem...

Zaloguj aby komentować

Zet

Odnosiłem się do artykułu, Cracovia Probierza wg autora to Cracovia z obcokrajowcami. A jestem zdania, że trener wolałby grać rodakami ale sytuacja na rynku transferowym jest jaka jest. W mojej opinii jeżeli Cracovia miała by wygrać mistrzostwo Polski, to może grać spokojnie w 11 obcych, ale zawsze dobrze jest widzieć Naszych w barwach.

Zaloguj aby komentować

Piątek

A'propos Piątka, to chętnie widziałbym go siedzącego na ławce, bo mnie jego gra zupełnie nie przekonuje.

Zaloguj aby komentować

ZET

Po pierwsze jabłka zdrowsze bo nie gmo?.
Po drugie jakby był zakaz więcej niż trzech obcokrajowców to by nasi musieli być siłą rzeczy tańsi.
Jeuropa tak Jeuropa z jarmułka to nie Polska.
Druzyna Polska jaka Zet Polska a nie multikulti ZET

Zaloguj aby komentować

Wy jak dobrze rozumiem widzicie problem

a ja nie widzę. Unia to też my a z poza unii może grać tylko 2-ch. Jeżeli doszło do takiej paranoi że kluby za polaka żądają tak wysokiej kasy i sam piłkarz też chce się od razu nachapać to niech gra gdzie gra a piłkarzy z unii którzy chcą się wypromować za dużo mniejsze pieniądze jest dość to dlaczego z nich nie korzystać? tylko dla tego że nie urodził się w Polsce? to nonsens. Jak zrobi się w tym kraju nareszcie normalnie to wtedy pogadamy bo na razie nie jest normalnie jak za byle kopacza chcą miliony. Ja osobiście wolę lepszego i tańszego. Ciekawe jak wy robicie? Kupujecie jabłka polskie po 3.50- 4,50 czy pomarańcze lub mandarynki jak są po 3zł. Dla mnie nie ma znaczenia czy piłkarz jest z Bydgoszczy czy np. z Hiszpanii byle dobrze reprezentował mój klub. A teraz zapytam ile w Barcelonie czy Realu gra Hiszpanów?

Zaloguj aby komentować

Szwejk

Jeżeli zagraniczni zawodnicy są tańsi i godzą się na niższe pensje niż Polacy to trudno się dziwić, że kupę ich w naszej lidze. Teoretycznie, gdy jest tylu młodych to ilość polskich zawodników w pierwszej 11 powinna się z czasem powiększyć. Ale jak na razie się zmniejszyła i może przyjść taki mecz, że nie będzie w 11 żadnego Polaka. Wystarczy, że np. Probierz za Drewniaka wystawi Dimuna, a za Wdowiaka Culine, a Piątek będzie pauzował. Było nie było w pierwszej 11 wyszło tylko 3 Polaków, wydaję się być kwestią czasu, kiedy w którymś meczu w tym sezonie nie będzie nawet jednego. Choć jak np. wystąpią w pierwszej 11 Wilk i Wdowiak to z drugiej strony będziemy w czołówce jeśli chodzi o wychowanków :)

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

mamy nadzieję że zaczniesz dobrze grać i wreszcie wygrasz
post:
Jan Urban
To, że widziałeś to wierzę i nie wątpię. Tylko co z tego wynika dla Cracovii? Zresztą k...
post:
Jan Urban
Ja widziałem Urbana stąd wiem. A twoje żarciki nie są już śmieszne
post:
Jan Urban
Podobno Yeti też był w Krakowie ;)
post:
Jan Urban
Ale on trenuje Zabrze to teraz na pewno nie przyjdzie w trakcie sezonu, to samo Szulcze...
W środę w Bonarce był Jan Urban ciekawe czy na zakupach,czy na rozmowie u nas!!!
Ta drużyna została praktycznie zbudowana od zera. Drużyna strasznie odmłodzona. Mogliśm...
Konczy sie mu kontrakt w czerwcu jestem za tym aby mu nie przedłużano.Nie zakrzepil w z...
Ja w ogóle bym teraz w trakcie sezonu nie zmieniał trenera. Przyjdzie nowy trener i jak...
Jakbyśmy przegrali z ŁKS-em to by było naprawdę źle.
Tam jest napisane od nowego sezonu. I jeszcze, że do dogadania daleka droga. Paru kandy...
Baj Baj trenerze: https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/cracovia-zm...
Poczekają z decyzjami na porażkę z ŁKS
To juz chyba pożegnanie z trenerem,który w ekstraklasie gra najbardziej zachowawczo.Dla...
cracovia jesteś najbardziej nieudolna w ekstraklasie jeśli chodzi o transfery wstyd...
Po obejrzeniu na spokojnie skrótu, bo z trybun w emocjach to trochę inaczej wygląda, n...
Czas najwyższy żeby bramkarz przemyślał.na ławie swoje szmaty.Sokołowski i Maigaard ró...
Fakty są takie, że były transfery na pozycję, które chciał trener. Drożdż zwolnił Majew...
Ciekawa by była odpowiedź Jacusia, gdyby którykolwiek mu to pytania zadał na najbliższe...
Najlepsze są od lat "transfery" z Cracovii, czyli seryjnie odchodzący za darmo po zakoń...
Są transfery ... To nie wszystkio.....ile się sprawdziło.......tak jest gdy nie ma się...
Ciekaw jestem, czy w kontraktach piłkarzy są wpisane opcje rozwiązania umowy w razie de...
moze byc za obydwu kadencji. jest taki? jesli chodzi o wartosc dodana z lawki widac jak...
Wystawienie Sokołowskiego jest nie do obrony. Facet przeszedł koło meczu.Miał wszystko...
Szczęśliwy punkt biorąc pod uwage, że drużyna gra pierwsze 10 i ostatnie minut. Co je...