Tomasz Moskała: - Nie potrafię zagrać jak Maradona
- Mamy problem z wypracowywaniem szans bramkowych. Tymczasem w każdym meczu powinniśmy stworzyć przynajmniej trzy-cztery, żeby myśleć o zdobyciu dwóch goli. Wystarczy spojrzeć na liderujące zespoły. Strzelają po trzy bramki, ale okazji mają po pięć, sześć, siedem w każdym spotkaniu. Od tego się zaczyna - mówi napastnik Cracovii Tomasz Moskała
Rok temu po czterech kolejkach miał na koncie trzy gole i dwie asysty, a dziennikarze pytali, czy powalczy o tytuł króla strzelców. Tomasz Moskala skromnie spuszczał oczy, ale wcale nie wykluczał takiej możliwości. Nie wygrał, ale z dziesięcioma trafieniami był w czołówce klasyfikacji. W tym sezonie pytanie na razie nie wróciło, bo napastnik Cracovii statystyki ma znacznie słabsze. Niekoniecznie jednak z własnej winy.
- Tylko. Uważam, że w meczu z Polonią Bytom zwycięstwo byłoby nasze, gdyby sędzia podyktował rzut karny za faul na mnie. Wiem, że w piłce się nie gdyba, ale wtedy mielibyśmy dziewięć punktów i bardzo dobrą sytuację. Choć - zaznaczam - w ocenie naszej gry niewiele by to zmieniało. Liczę jednak, że już w najbliższym meczu z ŁKS pokażemy trochę dobrego futbolu .