Terazpasy.pl / Piłka nożna / Rozmówki / Piotr Polczak: - Kariera? Nie, wielka przygoda

Piotr Polczak: - Kariera? Nie, wielka przygoda

polczak-piotr-2008

Rozmowa z kadrowiczem z Cracovii Piotrem Polczakiem.

- Pierwszy mecz w seniorskiej reprezentacji Polski to, bez względu na jego ciężar gatunkowy i klasę rywala, zawsze wielka sprawa. Trema często gubi debiutantów, tymczasem Pan się chyba w ogóle nie denerwował?

- Nie powiem, żebym się strasznie bał, choć poziom adrenaliny znacznie się podniósł. Pierwszy raz grałem przy takiej publiczności, obok mnie biegali zawodnicy, których znałem dotąd z telewizji.

- Na przykład Andrij Szewczenko, którego udało się Panu zablokować. Jakie to uczucie grać przeciwko gwiazdorowi Chelsea?

- Widać, że ciągle dużo potrafi, choć wszyscy wiemy, że najlepsze lata ma za sobą. W reprezentacji Ukrainy następuje zresztą zmiana warty. Osobiście większe wrażenie zrobił na mnie inny napastnik - Artem Milewski z Dynama Kijów.

- Po meczu we Lwowie zagości Pan w kadrze Leo Beenhakkera na dłużej?

- Wydaje mi się, że nie zawiodłem trenera, ale staram się zachować spokój. To wszystko tak szybko się dzieje. Jeszcze niedawno występowałem przecież w drugiej lidze. Unikam nawet słowa "kariera", bo na razie, jest to wielka przygoda.

- Ale tak z ręką na sercu - spodziewa się Pan powołania na mecze eliminacji mistrzostw świata ze Słowenią i San Marino?

- Powiem tak: Leo i jego ludzie oglądają w Polsce wielu młodych piłkarzy. Jednym meczem można sobie utorować drogę do kadry albo ją zamknąć. Ja wierzę, że będę miał szczęście.

- Wszystko pięknie, tylko że przegraliśmy w nie najlepszym stylu.

- Ukraińcy stworzyli więcej dobrych okazji, jednak remis byłby bardziej sprawiedliwy. Dla nas był to mecz pełen eksperymentów. Pojawili się w składzie nowi zawodnicy, kadra zagrała w nowym ustawieniu. Nie należy z tej porażki robić tragedii. Tym bardziej że Ukraina to wymagający przeciwnik.

Rozmawiał: Tomasz Szeliga - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Dżoana była już prawie wszędzie! jest nadal tak rozchwytywana, że na razie nie ma na t...
Wtedy III liga hokeja by nas czekała... :D
Przecież jest póki co głównym sponsorem, właścicielem, więc określenie ratuje jest del...
Kto jeszcze pamięta trenera Finka. ?? . .
Drozdz Out, Pany cos na rzeczy Hasic chyba do legii za 1.5euro, Kapustka out, chyba z...
Obydwa zespoły, tj U19 i U17 spadły!!! To jest istny skandal, wiadomo! Generalnie to zo...
Dobry trener to trener który ma SZCZESCIE.....tak kiedyś powiedział Napoleon o generała...
Nie często się z tobą zgadzałem, ale tu myślę tak samo. Lepiej takich obietnic nie skła...
Juniorzy starsi własnie spadli z CLJ. Też inna historia, a działacze wiedzieli co robią?
Z hokejem to już zupełnie inna historia. Fatalna historia. Miejmy nadzieję, że uda się...
Z hokejem też wiedzieli co robią? Teraz w budżecie na piłkę nie będzie już hokeja i pow...
A czy on chociaz wie/wiedzial, co to jest Cracovia I gdzie leźy Krakow. I kiedy sie o g...
Lepiej nic nie obiecywać...bo w piłce to jak z pogoda różnie może być.Najleppszy przykł...
JAK MACIE KASE BRAC SWIERCZOKA DO PRZODU, LUQUINHAS Z LEGII TEZ. ZOSTAWIC JUZ KROCZKA...
No I co Panowie dyrektorzy? Znowu dupa zbita? A podobno byl juz zaklepany? Znowu bedzie...
A co mają zrobić skoro od lat zespół był budowany pod taki system gry? Weź sie chłopie...
Aleź to sie trudno sluchało. Rzadko ogląda sie takich bajoków, jak ten Jarek. Myślałem...
ja bym się tak nie rozpędzał w obietnicach... jest nad czym popracować i proszę się na...
A co szkodzi obiecać? Zawsze wolno, zwłaszcza bogatemu. Co innego honorową postawę, sło...
Do Prezesów , to my szczęścia nie mieliśmy prawie nigdy. Małe wyjątki przed wojną i tyl...
moim zdaniem... uważam, że trener Dawid powinien bezwzględnie zostać...
Niestety nasuwa się myśl że pod koniec sezonu zawodnicy grali żeby pozbyć się trenera b...
Pozdrawiam Elvis, :)
Jestem dokładnie tego samego zdania. W Cracovii lekką ręką pozbywa się trenerów. Dawid...
,,To prawda, że trener Kroczek nie był jedynym winowajcą...". Mimo,że nie byłem zachwy...