Marcin Cabaj: - Musimy doszukiwać się pozytywów, jakichś nadziei na przyszłość
- Znowu tylko jedna bramka zadecydowała o stracie punktów...
- Bełchatów uderzał na naszą bramkę może ze trzy razy w ciągu całego meczu, ale przypadkowa sytuacja, gdzie nasz obrońca się poślizgnął dała okazję gościom do zdobycie bramki. Oni to skrzętnie wykorzystali i zostaliśmy na 0:1.
.
.
- Udało się Wam dzisiaj wreszcie zażegnać niebezpieczeństwo po stałych fragmentach gry. Tylko co z tego?
- No właśnie. Dlatego tak boli ta porażka, że poradziliśmy sobie z jednym problemem, a uważam, że nie graliśmy dzisiaj słabego spotkania, natomiast przypadek spowodował to, że ponownie schodzimy z boiska bez punktów.
- Cracovia wydawała się dzisiaj drużyną lepszą od Bełchatowa...
- Graliśmy dzisiaj na tyle, na ile mieliśmy sił. A mecz pokazał, że mieliśmy tych sił na bieganie przez 90 minut. Natomiast Bełchatów po strzeleniu bramki jak tylko mógł, to starał się utrzymywać przy piłce i grać kontry. My postawiliśmy wszystko na jedną kartę i chcieliśmy za wszelką cenę strzelić bramkę. Mieliśmy raz słupek, raz wybronił sytuację Sapela i mieliśmy dwie sytuacje, gdzie z piątego, czy siódmego metra przenosiliśmy piłkę nad poprzeczką. Oczywiście my we wszystkim musimy się teraz doszukiwać jakichś pozytywów, jakichś nadziei na przyszłość. Nasza sytuacja jest ciężka.
Gramy na tym Sosnowcu, który widać, że nam nie leży. Myślę zresztą, że Wisła, która tutaj gra, też nie jest tą samą drużyną, która jest na Reymonta. Brakuje nam na pewno w Sosnowcu wsparcia naszych kibiców, przynajmniej w takiej liczbie, aby ich okrzyk był słyszalny, aby była atmosfera tego spotkania ligowego, a nie sparingu. To zresztą było widać w zeszłym sezonie, gdzie też nam przecież nie szło, a przy wsparciu naszych kibiców byliśmy w stanie wygrywać z takimi drużynami, jak Bełchatów, czy Polonia Warszawa.
- Jeśli Jagiellonia zdobędzie przynajmniej punkt w kolejnym spotkaniu ? z Polonią Warszawa ? to Cracovia wyląduje na ostatnim miejscu w tabeli. Wtedy będziecie grać pod jeszcze większą presją.
- Na pewno, ta sytuacja jest dla nas naprawdę bardzo ciężka. Tak jak mówię: musimy się doszukiwać jakichś pozytywów i wierzyć w to, że z każdym meczem będzie coraz lepiej.
Rozmawiał: Depesz
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Śmielej!!!
crasz
10:36 / 01.11.09
Zaloguj aby komentować