Marcin Cabaj: - Być może gramy za bardzo ofensywnie
- Niespodzianki nie było. Cracovia znowu wyjeżdża z Łazienkowskiej bez punktów...
- Zazwyczaj drużyny, które przyjeżdżają na Legią wyjeżdżają bez punktów, ale być może w trochę lepszych nastrojach. My mamy dzisiaj fatalne nastroje na święta. Myślę, że za sprawą pierwszej połowy i przestoju w naszej grze od 20 minuty.
- Już kilka minut po rozpoczęciu meczu wybroniłeś w bardzo trudnej sytuacji, chwilę później ratował Was słupek. Kiedy wiedziałeś już, że ten mecz skończy się dla Was źle?
- Czasami jest tak, że drużyna która ma doskonałe okazje a nie strzela z tego bramki zaczyna próbować innych rozwiązań i kończy się to lepiej dla przeciwnika. Dla nas dzisiaj skończyło się to nie za dobrze. Dostaliśmy bardzo szybko trzy bramki i Legia do końca kontrolowała już to co działo się na boisku.
- Trzeba podkreślić, że Legia - zwłaszcza w pierwszej połowie - postawiła Wam dzisiaj bardzo wysoko poprzeczkę.
- Legia ma naprawdę bardzo dobrych zawodników typu Giza, Iwański czy Chinyama. Oni głównie robili wielką robotę z przodu czego efektem były trzy bramki.
- Gra którego piłkarza w tym meczu podobała Ci się szczególnie?
- Gra Piotrka Gizy bardzo mi się podobała.
- Kibice Legii prostackimi okrzykami starali się Cię zdekoncentrować...
- Nie powiem, żeby to robiło na mnie jakiekolwiek wrażenie.
- Mecz z Legią jest trzecim z kolei wyjazdowym meczem w którym tracicie cztery bramki.
- Będziemy musieli z tego wyciągnąć bardzo poważne wnioski bo na wyjazdach z każdą drużyną - i słabszą jak ŁKS, i silniejszymi jak Wisła i Legia - tracimy po cztery bramki. Być może gramy za bardzo ofensywnie i tracimy przez to bramki. Natomiast trener może powiedzieć, że dużo bramek tracimy po stałych fragmentach gry. I to jest nadal nasz problem, bo czwartą bramkę straciliśmy dzisiaj po stałym fragmencie gry.
- Jakimś pocieszeniem przed świętami jest to, że w tej kolejce wszystkie mecze ułożyły się "pod Cracovię". Nie odrobiliście strat do rywali, ale i różnica do bezpiecznej strefy nie zwiększyła się.
- Dokładnie. Przed sezonem trzeba kalkulować, że w takich meczach jak dzisiejszy o punkty będzie bardzo trudno. Przed nami jeszcze jeden bardzo trudny wyjazd do Lecha w ostatniej kolejce i do tego czasu trzeba zrobić wszystko, żeby sobie zapewnić ligowy byt.
- Najbliższa okazja do poprawienia sytuacji w tabeli będzie już w piątek w meczu ze Śląskiem.
- Mam nadzieję, że ze Śląskiem pokażemy to, że w meczach u siebie jesteśmy silnym zespołem i wykorzystamy sytuacje jakie pewnie będziemy stwarzać pod bramką rywali. Od tego meczu bardzo wiele zależy. Zwycięstwo bardzo nam pomoże w tym, aby zacząć się piąć w górę tabeli. Wierzę, że wygramy ten mecz.
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
brak determinacji
Sączers
14:41 / 13.04.09
Zaloguj aby komentować