Dariusz Kłus: - "Biednemu zawsze wiatr w oczy"
- W tej chwili nie możemy patrzeć i czekać na wiosnę. Musimy jeszcze tej jesieni coś ugrać - mówi dla Terazpasy.pl pomocnik Cracovii Dariusz Kłus po przegranym (0:3) meczu w Bełchatowie.
- Wasze miny po tym meczu mówią wszystko...
- Ciężko mówić po takim meczu. Tak to jest, że w każdym meczu ktoś coś zawali. Pierwszą bramkę strzelił "mój" zawodnik. To ja miałem kryć Ujka. Biorę tę bramkę na siebie...
- Po stracie bramki było jeszcze 75 minut na odrobienie strat...
- Niby do 80 minuty, gdy padła druga bramka, graliśmy jak równy z równym - oni mieli jakieś strzały z dystansu, my mieliśmy jakieś sytuacje. Ale brakuje nam "pary" w ofensywie. O ile jeszcze w środkowej strefie boiska wymienimy kilka podań to do przodu idzie to bardzo ciężko. Nie idzie nam gra pod bramką przeciwnika.
- Kwadrans przed końcem meczu było bardzo blisko do doprowadzenia do remisu...
- Szczęściu trzeba pomóc, a nam to szczęście trochę ucieka. Tak jak tutaj. Ktoś uderzył głową, Ujek znalazł się w sytuacji i strzelił. My takich sytuacji nie mamy. "Witek" [Kamil Witkowski] w drugiej połowie strzelał, podobno piłka przeszła linię bramkową, ale gola nie ma. I mamy taką sytuację, że w Białymstoku był spalony przed kartką Marcina Cabaja, dzisiaj możliwe, że była bramka. Jak to mówią: "biednemu zawsze wiatr w oczy"...
- We wtorek następny "mecz o życie", z Arką w Krakowie.
- Do zimy każdy mecz będzie dla nas meczem "o życie". Później nastąpi jakieś podsumowanie. Myślę, że trener dokona jakichś roszad, to znaczy postara się o jakieś transfery na tych pozycjach w których widzi jakieś braki czy luki. Ale w tej chwili nie możemy patrzeć i czekać na wiosnę. Musimy jeszcze tej jesieni coś ugrać, bo drużyny, które są przed nami mogą "wsiąść do pociągu" i na wiosnę może być ciężko...
- Po dwóch meczach wyjazdowych teraz zagracie u siebie. Będzie łatwiej?
- Ciężko powiedzieć. Arka też potrzebuje punktów, na pewno schowa się za podwójną gardą i będzie próbowała grać z kontry. Zobaczymy. Gdy szybko strzela się bramkę, a to niestety ostatnio nam nie wychodzi, to mecz dobrze się układa. To chyba powinien być nasz cel i główne przesłanie przed tym meczem, żeby jak najszybciej zdobyć bramkę. Wtedy można kontrolować mecz.
- Nie będzie to łatwe, tym bardziej, że nie będziesz mógł zagrać we wtorek.
- Dostałem dzisiaj czwartą żółtą kartkę i w meczu z Arką drużyna musi sobie poradzić beze mnie.
Rozmawiał: Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.