Bartosz Ślusarski: - Jestem do dyspozycji trenera!
- Bardzo wiele czasu upłynęło zanim wróciłeś na boisko - na razie w meczu Młodej Ekstraklasy. Jak się czułeś na boisku po tak długiej przerwie?
- Od meczu z Lechem Poznań w którym doznałem kontuzji minęło siedem miesięcy bez dwóch dni. Po tylu miesiącach spędzonych poza boiskiem czułem jeszcze niepewność, ale najważniejsze, że z moim kolanem jest już wszystko w porządku. Rozmawiałem z doktorem Wielkoszyńskim, który wyraził zgodę na moją grę i normalny trening. Czułem się dobrze na boisku i mogłem nawet strzelić bramkę. Nie udało się, ale moim zadaniem było dzisiaj przede wszystkim ukończyć ten mecz w zdrowiu.
- Jesteś wreszcie zdrowy, możesz normalnie grać i trenować, i teraz musisz sobie na nowo wywalczyć miejsce w składzie. Tak to wygląda?
- Tak. Dzisiaj moim celem było skończyć ten mecz bo wcześniej trenowałem tylko trochę z kolegami z drużyny, którzy nie atakowali mnie ostrzej. W normalnym meczu, nawet Młodej Ekstraklasy już nie ma "przebacz". Nie przypuszczam, żeby zawodnicy Arki zważali dzisiaj specjalnie na to, że Ślusarski długo leczył kontuzję i trzeba go oszczędzać. To był normalny mecz na który czekałem bardzo długo i cieszę się, że po tym meczu jestem tak samo zdrowy jak przed meczem.
.
.
- Dostałeś jakieś zalecenia od trenera lub lekarza, żebyś uważał na kontuzjowaną nogę?
- Miałem uważać na jednego z piłkarzy Arki, który grał bardzo ostro i trener polecił mi abym zbyt blisko koło niego się nie kręcił (śmiech). Poza tym grałem normalnie, choć może było widać z boku, że nie wchodzę w zbyt ryzykowne starcia.
- Myślałeś podświadomie w trakcie gry, że jest to Twój pierwszy mecz po ciężkiej kontuzji i trzeba uważać?
- W pierwszych minutach po wbiegnięciu na boisko miałem takie myśli, ale po jakimś czasie na długie momenty zapominałem o tym. Parę razy przypominałem sobie o przebytej kontuzji dopiero po jakimś ostrzejszym wejściu, ale za każdym razem okazywało się, że z nogą wszystko jest w porządku, że nic mnie nie boli. Po każdym takim zagraniu nabierałem pewności siebie i grałem dalej.
- To była Twoja najdłuższa przerwa w karierze spowodowana kontuzją?
- Zdecydowanie tak. Przez cały okres rehabilitacji myślałem o swoim powrocie na boisko, myślałem jak to będzie. Dzisiaj po tych kilkudziesięciu minutach gry jestem już dużo spokojniejszy. Widzę, że na pewno szybko wrócę do dobrej dyspozycji. Teraz to już tylko kwestia czasu i ilości treningów. Oczywiście oprócz normalnych treningów będę cały czas jeździł na indywidualne zajęcia do doktora Wielkoszyńskiego bo one są mi bardzo potrzebne.
- W okresie, gdy Twoi koledzy przygotowywali się do sezonu Ty przechodziłeś żmudną rehabilitację. Jesteś przygotowany do gry pod względem fizycznym?
- To była głównie rehabilitacja, ale pod koniec była ona połączona z treningiem fizycznym. Dużo biegałem i ćwiczyłem na siłowni. Niestety nie byłem jeszcze gotowy do gry w trakcie sparingów przed sezonem. Jestem po serii indywidualnych treningów fizycznych z doktorem Wielkoszyńskim i powiem szczerze, że jestem nawet trochę zaskoczony, że tak dobrze się czuję. Myślałem, że po dzisiejszym meczu będzie dużo gorzej. Trener zapytał mnie po meczu czy chcę jeszcze pobiegać. Odpowiedziałem, że tak bo zachowałem jeszcze sporo sił.
- A jak w szkolnej skali od 1 do 6 ocenisz swoją formę czysto piłkarską?
- Pewnie byłaby to najsłabsza nota (śmiech). Żartuję, bo nie jest chyba aż tak źle. To była długa przerwa od futbolu i na pewno brakuje mi kontaktu z piłką, to jest najbardziej widoczne. Trudno oceniać mi swoją formę w jakiejś skali, ale czuję, że bardzo szybko będę mógł pomóc kolegom. Może jeszcze nie w pełnym wymiarze, ale w części meczu już czuję się na siłach wystąpić.
- Rozumiem, że w meczu za tydzień, z Ruchem Chorzów, jesteś do dyspozycji trenera Lenczyka?
- Jestem do dyspozycji trenera! W poniedziałek już normalnie trenuję z drużyną. Trener po meczu dał wszystkim piłkarzom z pierwszej drużyny, którzy grali w tym meczu wolny dzień. Zapytałem się trenera czy ja mogę przyjść na trening. Trener mi odpowiedział: "Ty musisz przyjść!"...
Rozmawiał: Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Najlepszy
Joker
20:45 / 23.03.10
Zaloguj aby komentować