[Terazpasy.TV] Tamir Cahalon: - W Izraelu uczymy się o Polsce w szkole
- Jestem szczęśliwy z tego, że trafiłem do Cracovii. Dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że krok po kroku będziemy prowadzić zespół do wyższych miejsc w tabeli - mówi przed kamerą Terazpasy.TV pomocnik Cracovii Tamir Cahalon .
- Miałeś inne oferty?
- Tak, miałem ale nie chcę o nich mówić. Cały mój transfer to była długa historia, mieliśmy pewne problemy, ale teraz to już skończone. Chcę się skoncentrować tylko i wyłącznie na Cracovii.
- Dlaczego ten transfer trwał tak długo.
- (śmiech) Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Było naprawdę wiele małych rzeczy, na pozór błahostek, które trzeba było załatwić. Wszystko razem składało się na tą sytuację, ale najtrudniejsza część rozmów polegała na ustaleniach pomiędzy mną, a Maccabi. Dziś to już jednak historia. Jestem w Krakowie i cieszę się, że wreszcie zaczynam treningi z nowym klubem.
- Grałeś w zeszłym sezonie w Belgii, w Charleroi. To był dobry okres w Twojej karierze?
-Tak, uważam że był to bardzo dobry rok. To był mój pierwszy sezon spędzony w Europie i mogłem w Belgii zdobyć sporo doświadczenia. Cała europejska specyfika, otoczka ligi, prasa ? to wszystko już poznałem. Wyciągam z tych doświadczeń pozytywne wnioski i kontynuuję moją grę Europie.
- Dlaczego nie zdecydowałeś się zostać w tym belgijskim klubie?
- To długa opowieść, ale kluczowe było to, że nie udało nam się utrzymać w lidze. O klubie z Charleroi mogę się wypowiadać w samych superlatywach, spotkałem tam bardzo miłych ludzi, ale zadecydowałem, że nie będę grał w drugiej lidze, choć bardzo zależało im na tym, żebym z nimi został. Lubiłem drużynę i miasto, ale wolałem automatycznie wrócić do Maccabi, z którym miałem ważny kontrakt.
- Wybrałeś Kraków, bo jest tutaj ? choć po przeciwnej stronie barykady ? T wój dobry kolega, Dudu Biton?
- Nie, to nie tak. (śmiech) W ostatnim sezonie graliśmy razem z Dudu w barwach Charleroi, ale nie tym się kierowałem przy zmianie klubu. Wszyscy jesteśmy kolegami, to jasne ? ja, Dudu, Maor ? ale tylko do momentu rozpoczęcia meczu. Wiem o tym, że mecz przeciwko Wiśle ma wyjątkową wagę, a zwycięstwo w tym spotkaniu ? dodatkową wartość dla kibiców i piłkarzy. Dla mnie zresztą każdy mecz jest ważny sam w sobie.
- Twoi rodacy grający w Krakowie opowiadali Ci o polskiej lidze?
- Wiem tylko, że dobrze zrobiłem, wybierając Polskę. Dziś w Izraelu wszystkie gazety rozpisują się o Maorze i Dudu, informując, że w swoim klubie są bardzo wartościowymi zawodnikami ? strzelają bramki, asystują. Chciałbym, żeby o mnie też tak pisali.
- Wszyscy sprowadzeni do polski zawodnicy z Izraela mają jednego menagera ? Dudu Dahan. Wygląda na to, że to dobry biznesmen. (śmiech)
- Całkiem możliwe. On był w przeszłości piłkarzem, ma duże doświadczenie i przywozi tu piłkarzy bo sądzi, że polska liga to dla nas bardzo dobre miejsce.
- Jak Ci się podoba stadion Cracovii?
- Jest bardzo piękny. Myślę jednak, że jeszcze piękniej wygląda, kiedy jest pełen kibiców i kiedy piłkarze osiągają na nim dobre wyniki.
- Powiedz nam coś o swoim życiu prywatnym. Masz jakąś pasję, hobby?
- Moją pasja jest gra w piłkę i spełnianie moich marzeń z tym związanych. Chcę dobrze grać, by móc potem być zadowolony ze swoich osiągnięć, kiedy skończę karierę. A mam nadzieję, że skończę ją nieprędko.
- Masz poza piłką nożną jakieś inne sfery zainteresowań?
- Nie, staram się natomiast poświęcać dużo czasu mojej rodzinie, ale pierwszą rzeczą w mojej hierarchii ważności jest futbol.
- Co wiesz o kraju, o Polsce?
- Wiem, że to kraj z wielką historią. W Izraelu uczymy się o Polsce w szkole ? o tych wszystkich rzeczach, które Polska przechodziła i które przechodzili polscy Żydzi. Pierwszy raz, kiedy byłem w Polsce widziałem w telewizji wygrane spotkanie reprezentacji z Gruzją i to był dobry mecz. To tyle, jeśli chodzi o moją wiedze ogólną.
- Miałeś już czas, żeby pooglądać trochę Kraków, czy jeszcze nie?
- Miałem niezbyt wiele czasu, ale już widzę, że to bardzo piękne miasto. Tomek, człowiek z Klubu, wyjaśniał mi już pewne rzeczy związane z jego historią.
- Tamir, czy wiesz, że kibice Wisły nazywają kibiców Cracovii ?Żydami? ? mając na myśli obelgę?
- Jeśli tak jest, no cóż? Jesteśmy piłkarzami, musimy się skoncentrować na tym, co dzieje się na boisku i myśleć o wygranej, o radości jaką mamy sprawić naszym kibicom. Myślę, że to będzie najlepsza odpowiedź.
- Czy to Cię trochę nie deprymuje, że przychodzisz do drużyny zajmującej przedostatnie miejsce w tabeli?
- Nie, z tego miejsca możemy przesunąć się daleko do przodu i sprawić, że ten sezon będzie dla nas jeszcze udany.
- Maccabi gra teraz w grupie Ligi Europejskiej. Ty mimo to zdecydowałeś się przenieść do Cracovii?
- Tak, ale w tej chwili to nie ma znaczenia. Nie dogadaliśmy się i tyle. Mogę tylko życzyć Maccabi dobrych występów w Lidze Europejskiej ? będę trzymał kciuki za moich przyjaciół, za drużynę, która ma świetnego trenera i menagera. Ja jednak jestem w Krakowie i teraz myślę tylko o moim nowym klubie.
Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Czy wy musicie mieć takie problemy!
właściwa strona błoń
09:25 / 02.09.11
Żałosne...
(C) Fan
13:19 / 02.09.11
Zaloguj aby komentować
właściw a strona błoń
ELVIS
12:35 / 02.09.11
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować