[Terazpasy.TV] Krzysztof Piątek: - Fajnie się zapowiada
- Przede wszystkim trzeba na treningu pokazać, że jest się numerem jeden. I ja chcę to zrobić. Zobaczymy jak to trener będzie widział, bo jest tutaj bardzo dobry Jendrisek, jest Szczepaniak i jest duża rywalizacja – mówi przed kamerą Terazpasy.TV Krzysztof Piątek , nowy napastnik Cracovii.
- Kontrakt podpisałeś kilka dni temu, a dopiero dzisiaj odbyłeś pierwszy trening w Cracovii…
- Byłem na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji. Tak wyszło, że po podpisaniu kontraktu nie było mnie praktycznie przez dziesięć dni. Dzisiaj miałem pierwszy trening. Fajnie się zapowiada.
- Spotkałeś się po raz pierwszy z kolegami w szatni. Jak pierwsze wrażenie?
- Wrażenie bardzo dobre. Koledzy mnie dobrze przyjęli. Myślę, że złapię z nimi dobry kontakt.
- Skąd pomysł, aby przenieść się z Zagłębia do Cracovii?
- Miałem kilka propozycji, a Cracovia była najkonkretniejsza. Wydaje mi się, że mam tutaj szansę na grę, na rozwijanie się, na rywalizację z dobrymi napastnikami. Na pewno mój rozwój tutaj będzie odpowiedni.
- Kiedy pojawiła się pierwsza myśl żeby rozstać się z Zagłębiem?
- Nie chcę zdradzać zakulisowych szczegółów, ale ta myśl już była od miesiąca, półtorej. Cieszę się, że Zagłębie nie robiło mi żadnych problemów z odejściem i rozstaliśmy się po przyjacielsku. Jestem im wdzięczny jak mnie rozwinęli i potraktowali.
- Zagłębie w poprzednim sezonie zajęło trzecie miejsce w lidze, udanie zaprezentowało się w europejskich pucharach. Jaka jest przewaga Cracovii, że zdecydowałeś się na przejście?
- W Zagłębiu raz odgrywałem kluczową rolę, a raz nie. Wyglądało to tak, że raz grałem, a innym razem nie. W tamtej rundzie grałem praktycznie cały czas, ale na początku tego sezonu już nie. Nie chodzi o to, że to mi się nie podobało, ale chciałem odgrywać znaczącą rolę w drużynie. Nie wiem czy tak będzie w Cracovii bo mam dużą rywalizację, ale szukam takiego bodźca, abym mógł być jeszcze lepszym zawodnikiem.
- Czy Twoja decyzja o odejściu z Zagłębia miała związek z przyjściem Martina Nespora?
- Myślę, że nie. Już wcześniej powstała sytuacja, że odejdę z klubu. Martin też jest bardzo dobrym napastnikiem. Rozmowy o jego przyjściu zaczęły się później.
- Mówisz, że chcesz odgrywać znaczącą rolę w drużynie. Czy to oznacza, że jak trener na Ciebie cały czas stawia to gra Ci się lepiej, a gdy musisz bez przerwy walczyć o skład to jest trudniej?
- Można to rozpatrywać na różne sposoby. Wiadomo, że napastnik potrzebuje zaufania. Jak ma to zaufanie to czuje się pewniej i strzela bramki. Czasami jest tak, że piłka nie chce wpaść do siatki i jest nerwowo i wtedy potrzebne jest zaufanie trenera. Przede wszystkim trzeba na treningu pokazać, że jest się numerem jeden. I ja chcę to zrobić. Zobaczymy jak to trener będzie widział, bo jest tutaj bardzo dobry Jendrisek, jest Szczepaniak i jest duża rywalizacja.
- Jakbyś miał się sam zareklamować, to jakie wymieniłbyś swoje najmocniejsze piłkarskie cechy?
- Jestem typową „9”. Na przykład Mateusz Szczepaniak czy Erik Jendrisek lubią schodzić do boku, a ja jestem typową „9” i lubię kombinacyjną grę. Cracovia bardzo dobrze czuje się w kombinacyjnej grze i myślę, że będzie mi to odpowiadać.
- Pomówmy chwilę o Twoich początkach w Ekstraklasie. Grałeś w III lidze, a do Ekstraklasy trafiłeś po przyjściu trenera Stokowca…
- Tak, ale nie tylko ja. Trener Stokowiec wziął najlepszych piłkarzy z rezerw do pierwszej drużyny i tak nas prowadził, że odgrywaliśmy znaczącą rolę w tej drużynie. Chwała mu za to i podziękowania.
- Ile bramek strzeliłeś w III lidze?
- Jeśli dobrze pamiętam to w 28 meczach strzeliłem 20 bramek.
- Przed przyjściem trenera Stokowca nikt tego nie zauważył, nikt nie dał Ci szansy?
- Trener Lenczyk stawiał na bardziej doświadczonych zawodników i nie chciał nas młodych wpuszczać na głęboką wodę, bo wiadomo jaka była wtedy sytuacja w Zagłębiu. Ale byłem na kilku treningach u trenera Lenczyka i pamiętam, że czasem dostawałem pochwałę, a czasem burę. Wyciągnąłem z tego wnioski, bo od każdego trenera można się czegoś nauczyć.
- Zawsze grałeś na pozycji napastnika?
- Grałem jako napastnik, ale trochę cofnięta. Taka „10”. Mam jakieś inklinacje do kombinacyjnej gry. Najlepiej jednak czuję się na „9”.
- Czujesz się na siłach, aby już w piątek zadebiutować w meczu Cracovii z Lechią Gdańsk?
- Na pewno. Wczoraj grałem mecz, ale jestem tak przygotowany, że jestem gotowy do gry. Jeśli trener chciałby mnie wpuścić to jestem gotowy.
Więcej o Cracovii na facebook.com/terazpasy
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.