Terazpasy.pl / Piłka nożna / Rozmówki / Sławomir Szeliga: - Arka przegrała walkę w strefie środkowej

Sławomir Szeliga: - Arka przegrała walkę w strefie środkowej

szeliga-slawomir-2008-06-26-02

- Na pewno super jest grać na takim stadionie, przy kibicach, którzy wspierają nas od pierwszej do ostatniej minuty - mówi po meczu z Arką pomocnik Cracovii Sławomir Szeliga .

- Sławku, zagrałeś dzisiaj bardzo dobry mecz...

- Trudno mi dokonywać samooceny, mówić, czy zagrałem dobrze, czy źle. Myślę, że cały zespół zagrał bardzo dobrze, widać, że zmierzamy w dobrym kierunku. Cieszymy się niezmiernie z tych trzech punktów, bo sytuacja może nie była tragiczna, ale była zła. Robiliśmy dzisiaj wszystko, aby te trzy punkty zostały w Krakowie i na szczęścia nam się to udało.

- Dzisiaj, zwłaszcza w pierwszej połowie, poza tym, że wywiązywałeś się świetnie ze swoich zadań defensywnych radziłeś sobie bardzo dobrze w ofensywie - miałeś kilka takich podań "otwierających", które mogły i powinny skończyć się drugą bramką dla Cracovii.

- Arka dzisiaj grała 4-4-2, a my graliśmy 4-2-3-1, mieliśmy zatem dużo miejsca w środku przy przewadze jednego zawodnika. Myślę, że to zaprocentowało i że był to powód, dla którego dziś Arka przegrała z nami walkę w strefie środkowej boiska.

- Co sie takiego wydarzyło w tym ostatnim tygodniu, że dzisiaj naprawdę stanowiliście drużynę? Dziś była w waszych poczynaniach dynamika, zadziorność, asekurowaliście się wzajemnie, było podwajanie i potrajanie krycia. Po dzisiejszym spotkaniu nie można powiedzieć, żeby jakaś formacja odstawała wyraźnie od reszty...

- Każdy z nas wiedział jaka jest nasza sytuacja i że jeśli ten mecz przegramy, to będzie już bardzo źle. Ustawiliśmy się tak z założeniem, że atakujemy wysoko i od razu "siadamy" na Arkę, żeby ich stłamsić, przejąć inicjatywę i strzelać bramki.

- Ten nowy, piękny stadion wypełniony po brzegi przez kibiców miał duży wpływ na waszą dzisiejszą mobilizację?

- Na pewno super jest grać na takim stadionie, przy kibicach, którzy wspierają nas od pierwszej do ostatniej minuty. Mam nadzieję, że teraz będzie coraz lepiej i Cracovia znów będzie wygrywać.

Depesz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

właśnie tego od dawna mi w Cracovii brakuje, strzałów z dystansu. Pytanie tylko, kto to...
Mecz pokazal prawdę o dyspozycji zmienników. Jaka jest, kaszdy widzial. jak sie komus n...
Kolejna kompromitacja pana trenera i jego pseudo grajków i to nawet nie chodzi o wynik...
Jareczku, gdzie ty sobie tego Sutalu znalazles. Dzisiaj dwie bramki, w Szczecinie toże,...
Sutalo po raz kolejny zero !!
Kakabadze - totalna kicha, traci wszystkie piłki. Inna sprawa że on nigdy nie był techn...
Może by I usiadł w sektorze gości tylko, że naszych kibiców w nim nie było. Pewnie gdyb...
Błędem Prezesa Dróżdża było to, że po wcześniejszych obrażliwych wypowiedziach buraka z...
Jebać kebaba!!! Chce wojny? Mówi i ma
Niestety trzeba myśleć jeszcze o wzmocnieniach w zimie ,Minchew tez słabiutki.....za ma...
Kroczek miał więcej pktow na tym etapie rozgrywek ..a skład chyba a zwłaszcza obrona sl...
A Cracovia swoje... Myślałem, że się odegramy za ostatnie poniżenie, a teraz jeszcze g...
Zejście Klicha i Filipa S blo błędem.......Nie można każdego meczu kopiować zmianami......
Najwyższy czas, żeby Sutalo odpoczął. To już drugi albo trzeci raz jak podając niedbale...
Pozycja na tym etapie sezonu nie ma znaczenia. Znacznie ma, że drużyna oblała test na w...
Widać teraz co znaczą Klich i Fillip S......zeszli i nie było Cracovii....niestety ale...
Jeden mecz i spadamy na ,7 miejsce dramat
Aleksic wypierdalaj
Kolejne - 3 punkty brawo
Szczecin trefny.......dalej
Sutalo jak cipa - obejmował bambusa jak biedroń zamiast wyjść do centry !!!
Szkoda, że Maigaard nie przypilnował tego brzydala z 11-tką przecież logiczne, że jest...
Ej Minchev, Minchev ta główka powinna była siedzieć !!
Niewidoczny Mincew ..graja chyba w 10......Pierwsza połowa mądra gra ,szkoda że tylko...
Mecz w naszym wykonaniu ŚWIETNY. Mały drobiażdżek: Kakabadze słabiutki a Minchev nie ma...