Mateusz Szczepaniak: - Zaczyna się nerwówka
- Musimy patrzeć na to, co mamy. Jest mniej niż 30 punktów, a dziesięć drużyn ma minimum taką zdobycz. Zaczyna się nerwówka – mówi w wywiadzie dla Dziennika Polskiego napastnik Cracovii Mateusz Szczepaniak .
(…) - W poniedziałek czeka was mecz z Zagłębiem. A Lubin to szczególne miejsce, bo tam zaczynał Pan grę w piłkę. Jak Pan patrzy z perspektywy czasu, było konieczne, by odszedł Pan z Zagłębia?
- Jak wyjeżdżałem z Lubina, miałem 17 lat. Opcja zagraniczna przeważyła nad Zagłębiem. Potem moje koleje losu różnie się układały. Niczego nie będę żałował. Gdybym nie skorzystał z oferty Auxerre (w 2008 roku - przyp.), byłbym głupi. Wyjazdów młodych zawodników za granicę nie było wtedy tak dużo, jak teraz. Miałem swoje aspiracje.
- Po powrocie do kraju był Pan tylko rok w Zagłębiu. Krótko. Co zaważyło na tym, że nie został Pan dłużej?
- Myślę, że polityka klubu. Była wtedy inna niż obecnie. Teraz trzeba pochwalić Zagłębie. Będąc w I lidze postawili na młodych i są w tym konsekwentni. Ten klub jest jednym z niewielu w Polsce, które tak robią. (…)
- Mówiliście o walce o pierwszą ósemkę. Teraz sprawa jest niezwykle trudna - sześć punktów do odrobienia w sześciu meczach. To jeszcze możliwe?
- Musimy patrzeć na to, co mamy. Jest mniej niż 30 punktów, a dziesięć drużyn ma minimum taką zdobycz. Zaczyna się nerwówka. Trzeba grać tak, by zdobyć jak najwięcej punktów w fazie zasadniczej. A do czego to wystarczy, to zobaczymy. Plany trzeba odłożyć na bok. Trzeba się skupić na najbliższym meczu.
Cały wywiad – Mateusz Szczepaniak: Nie mówmy o celach, trzeba zbierać punkty – w Dzienniku Polskim
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Niecierpliwi
mały
12:34 / 10.03.17
Zaloguj aby komentować