Łukasz Mierzejewski: - Najważniejsze jest teraz granie
- Teraz muszę ciężko trenować i grać, aby mój organizm powrócił do należytej dyspozycji. Najważniejsze jest teraz granie. Tylko regularna gra może mnie przygotować do meczów ligowych - mówi dla Terazpasy.pl obrońca Cracovii Łukasz Mierzejewski po meczu sparingowym z MFK Rużomberok (3:3).
- Od kiedy trenujesz już tak na sto procent?
- Od tygodnia.
- I jesteś już w takiej dyspozycji, która pozwala ci myśleć o grze w ligowym meczu?
- Szczerze mówiąc, to nie wiem. Na pewno brakuje mi jeszcze meczów, muszę teraz grać ? czy to w Młodej Ekstraklasie, czy w jakichś sparingach. Powrót do rytmu meczowego będzie dla mnie najważniejszy.
.
.
- Trener chyba nie będzie skłonny do ?mieszania? w defensywie, która trzy mecze zagrała ?na zero? z tyłu.
- Pewnie nie, ale w gruncie rzeczy to jest pytanie do trenera. Mnie nawet nie bardzo wypada wypowiadać się na ten temat.
- A jak długo nie grałeś? To był Twój pierwszy mecz od?
- Od meczu na Polonii Warszawa, ale nie pamiętam dokładnie kiedy to było.
- 23 października. Pięć miesięcy.
- Tak, to sporo, ale nie liczyłem tego. Wiadomo, że teraz muszę ciężko trenować i grać, aby mój organizm powrócił do należytej dyspozycji. Najważniejsze jest teraz granie ? tylko regularna gra może mnie przygotować do meczów ligowych, bo na chwilę obecną mam braki. Dzisiaj w pierwszej połówce bardzo się męczyłem, mówiąc szczerze.
- Od października w drużynie Cracovii pojawiło się wiele nowych twarzy. Jak Ci się dzisiaj grało z nowymi kolegami?
- Dobrze. Z dobrymi zawodnikami się gra dobrze.
- Czujesz jakąś różnicę, w porównaniu do gry ze starą parą stoperów Polczak - Wasiluk?
- Ciężko mi powiedzieć, to był tylko sparing, a wiadomo, że mecz ligowy to co innego. Musiałbym rozegrać jeszcze jakieś mecze ligowe, żebym mógł się co do tego upewnić.
- A kiedy patrzysz na to z boku, to jak oceniasz postawę Cracovii wiosną? Szanse na utrzymanie po czterech wiosennych kolejkach wzrosły dość zasadniczo.
- Na pewno szanse wzrosły. Przewaga naszych rywali jest nieduża, dlatego też w każdym meczu trzeba punktować, żeby te zespoły nie odskoczyły, żeby złapać z nimi kontakt. Zasadniczo rzecz biorąc kontakt w zasadzie jest ? trzeba tylko jeszcze potwierdzić swoją dyspozycję następnym meczem.
- Dzisiaj mieliśmy dość nietypowe zdarzenie ? nastąpiła zmiana powrotna, jak w hokeju. To było zaplanowane?
- Miałem się przygotować, bo akurat nie było już nikogo więcej do zmiany i gdyby ktoś złapał kontuzję, to miałem wejść. I Piotrek Giza miał jakiś problem z paznokciem i musiałem wejść.
- Czyli to był wypadek losowy?
- Tak, zdecydowanie tak.
- Sądzisz, że długo ci zajmie powrót do kadry meczowej?
- Nie wiem, to także jest pytanie nie do mnie. W piątek kadra na mecz z Górnikiem Zabrze zostanie podana i zobaczymy, czy się do niej załapię.
- Ale ze względów medycznych nie ma już żadnych przeciwwskazań, żebyś pojechał do Zabrza?
- No nie, tylko teraz jest kwestia wywalczenia sobie miejsca. Dla mnie ważny jest mecz, a gdybym miał przesiedzieć całe spotkanie na ławce, to chyba wolałbym zagrać w Młodej Ekstraklasie. Nie wiem, czy te mecze się pokrywają, czy Młoda Ekstraklasa gra w niedzielę?
- Gra dzień później. A możesz jeszcze przypomnieć, na czym polegała Twoja kontuzja? Pojawiły się dwie informacje ? pierwsza była taka, że chodziło o ścięgno Achillesa, a potem mówiło się o kaletce.
- Miałem ?czyszczony? Achilles i wycinaną ostrogę piętową.
Crac, Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
youras
20:43 / 28.03.11
Zaloguj aby komentować