Jacek Zieliński o transferach: - Poukładamy ten zespół tak, że wszystko będzie OK
- Źle to księgujecie! Panowie, przecież tu przyszło 6 - 7 zawodników młodych, przyszłościowych. Nie przesadzajmy, że myśmy zrobili 12 transferów. (…) Na razie takich transferów do pierwszej drużyny, takich zawodników wchodzących od razu do gry, to jest 4 – 5 – mówi przed kamerą Terazpasy.TV trener Jacek Zieliński podsumowując letnie okienko transferowe.
- W środę zamknęło się letnie okienko transferowe. Jak je Pan ocenia?
- Okienko zamknęło się dla nas mocnym akcentem. Zdołaliśmy pozyskać i zatwierdzić Krzyśka Piątk oraz rzutem na taśmę Piotrka Malarczyka i Tomka Brzyskiego. Mamy więc trzech nowych zawodników z tym, że dzisiaj (środa) trenuje z nami tylko "Malar", Krzysiek Piątek jest na kadrze, a Tomek Brzyski załatwia swoje sprawy i od poniedziałku zacznie treningi z drużyną. Po powrocie zawodników z kadry będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy w komplecie. Ale to będzie dopiero w środę jak wszyscy wrócą.
- Patrząc "księgowo" latem pozyskano do Cracovii dwunastu zawodników...
- Źle to księgujecie! Panowie, przecież tu przyszło 6 - 7 zawodników młodych, przyszłościowych. Nie przesadzajmy, że myśmy zrobili 12 transferów.
- Ilu z tych piłkarzy jest pozyskanych do pierwszej drużyny?
- Wszyscy są pozyskani do pierwszej drużyny, ale część z nich pozyskano z myślą, że oni dopiero w przyszłości będą decydować o losie tej drużyny. Nie przesadzajmy, tak się dzieje w wielu klubach, że ściąga się ściąga paru młodych zawodników, którzy trenują z pierwszą drużyną. Są przygotowani pod kątem pół roku, roku. Myśmy też tak zrobili. Dlatego jak słyszę, że zrobiliśmy 12 transferów to kiwam głową. Na razie takich transferów do pierwszej drużyny, takich zawodników wchodzących od razu do gry, to jest 4 - 5.
- Na razie z nowych zawodników z dobrej strony pokazał się Mateusz Szczepaniak. Zawodnicy pozyskani na finiszu okienka, o których Pan mówił, też mają chyba duże szanse...
- Miejmy nadzieję, że tak będzie. Wszystko zweryfikuje boisko. Przyjdą, pokażą się drużynie i zobaczymy jak to będzie wyglądało na boisku. Póki co trwa rywalizacja, a od przyszłego tygodnia będzie ona jeszcze większa.
- Powiedzmy coś o ostatnich transferach. Krzysztof Piątek, napastnik...
- Napastnika szukaliśmy od roku więc nie jest dziwne, że takiego zawodnika ściągamy. O tym mówiliśmy od dawna. Nam jest potrzebny konkretny napastnik i dlatego to trwało tak długo. Nieraz było nerwowo, że nie ściągamy napastnika, a myśmy szukali konkretnego zawodnika, który da nam jakość i myślę, że Krzysiek takim zawodnikiem jest.
- Piotr Malarczyk...
- Myśmy myśleli już o nim rok temu, ale wtedy zdecydował się na wyjazd do Anglii. Chciałem też ściągnąć solidnego polskiego zawodnika. Zawodnika, który nie będzie miał problemów z komunikacją w szatni i z komunikacją na boisku, bo jednak Robert Litauszki i Florin Bejan mają z tym duży problem.
- Tomasz Brzyski...
- To taki szybki transfer. Mamy problem z lewej strony. Rehabilitacja "Jarosza" (Pawła Jaroszyńskiego) przedłuża się, więc jeśli była możliwość ściągnięcia "gotowca" - bo Tomek to jest zawodnik wchodzący z marszu do drużyny - to skorzystaliśmy z tego.
- Piotr Malarczyk jest środkowym obrońcą, ale może grać także na prawej obronie.
- Grał na prawej stronie, ale jego docelową pozycją jest środek obrony. Ale zobaczymy także jak to będzie wyglądało z prawej strony. "Brzytwa" (Tomasz Brzyski) lewa obrona i Piątek napastnik. Myślę, że mamy już tę drużynę zabezpieczoną piłkarsko i powiedziałbym logistycznie jeśli chodzi o inne strefy boiska.
- Na ile te transfery spełniły Pana oczekiwania?
- To są dobre transfery, Generalnie transfery, które robiliśmy były przygotowane. Nawet tych młodych chłopców ściągaliśmy na konkretne pozycje z myślą o przyszłości, bo kto to wie co będzie za pół roku z naszymi młodymi zawodnikami. Może pójdą śladami Kapustki? Nie możemy żyć w błogostanie i udawać, że tutaj nic się nie będzie działo. To też było robione z tą myślą. Mają teraz czas na to, żeby się zaaklimatyzować, a ostatnie transfery będą wzmocnieniem.
- Pan już pracował z Tomkiem Brzyskim, zna Pan tego zawodnika.
- Pracowaliśmy razem dwa lata w Polonii Warszawa z tym, że Tomek jeszcze wtedy grał na boku pomocy. To był wtedy zawodnik ofensywny, a dopiero później został cofnięty do defensywy. Pracowaliśmy razem dwa lata, to były niezłe dwa lata, bo cały czas byliśmy w czołówce. To bardzo solidny chłopak, charakterny i myślę, że bardzo szybko tu się wkomponuje.
- Nie brakuje Panu w kadrze skrzydłowych?
- Teraz będziemy mogli trochę inaczej wykorzystać innych zawodników. Nie będę narzekał na brak skrzydłowych bo kilku mamy. Jest przecież Mateusz Wdowiak, jest teraz Kuba Wójcicki, który może grać z prawej strony, myślę, że Erik Jendrisek dojdzie do siebie i z lewej strony będzie dobrze wyglądał. Jest Kuba Cunta, który myślę powoli będzie dawał mocniejsze sygnały. Damy sobie radę. Damy sobie radę i poukładamy ten zespół tak, że wszystko będzie OK.
- Brzyski też grał jako lewoskrzydłowy.
- Tak, ale w tej chwili jest to nasz jedyny lewonożny lewy obrońca i tutaj nie będziemy grzebać.
- Ostatni pozyskani piłkarze - Malarczyk i Brzyski - są gotowi do gry od razu?
- Myślę, że wszyscy są gotowi do gry od razu, ale jak to będzie wyglądało to w tej chwili tego nie powiem.
- Chodzi mi o to czy nie mają zaległości treningowych.
- Nie, nie mają żadnych zaległości. Piotrek (Malarczyk) był cały czas w treningu. Z nim może być inny problem bo dawno nie grał w oficjalnych, konkretnych meczach. Trenował, ale nie grał. "Brzytwa" (Brzyski) prędzej bo cały czas był w treningu i grywał i to dość regularnie. Krzysiek (Piątek) jest cały czas w grze, więc tutaj nie ma żadnego problemu.
- Czy pozyskani piłkarze to byli zawodnicy pierwszego wyboru? Czy kogoś, kogo Pan chciał nie udało się pozyskać?
- Piątek i Brzyski to są zawodnicy, których jeśli by była taka możliwość, to pozyskalibyśmy na początku okienka. Po Tomka Brzyskiego zgłaszaliśmy się do Legii zaraz po kontuzji Pawła Jaroszyńskiego, ale wtedy nam odmówili. Od dawna chcieliśmy takiego zawodnika jak Krzysiek Piątek. Temat Piotrka Malarczyk był już rok temu. To są transfery nad którymi nie trzeba było się w ogóle zastanawiać.
- Czy ktoś może odejść z Cracovii?
- Można rozwiązać kontrakt, ale przecież nie o to chodzi. Mamy dość szeroką kadrę w tej chwili, ale jeśli przyjdą kontuzje... Jest paru młodych chłopaków, którzy będą grać w rezerwach, paru w Centralnej Lidze Juniorów. Damy sobie radę. Kłopoty bogactwa nie będą dla nas problemem.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Trenerze
Szwejk
19:12 / 02.09.16
cybbis
Opson
21:40 / 02.09.16
Zaloguj aby komentować
Szwejk
cybbis
20:06 / 02.09.16
Zaloguj aby komentować
Szwejk
Opson
19:47 / 02.09.16
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować