Arkadiusz Kubik: - Podoliński jest ambitnym trenerem, ale Ekstraklasa stawia zupełnie inne wymogi niż I liga
- Z boku wygląda to trochę tak jakby szwankowała komunikacja między trenerem i zawodnikami. Bo niektórych piłkarzy Cracovia ma naprawdę bardzo dobrych i nie wydaje mi się, aby przyczyna kiepskich wyników tkwiła akurat w jakości poszczególnych graczy – mówi w obszernym wywiadzie dla portalu eSWuPe.pl Arkadiusz Kubik , wychowanek Cracovii, były reprezentant Polski.
- Co się dzieje z pana macierzystym klubem?
- Nie jestem przy drużynie, ale z boku wygląda to trochę tak jakby szwankowała komunikacja między trenerem i zawodnikami. Bo niektórych piłkarzy Cracovia ma naprawdę bardzo dobrych i nie wydaje mi się, aby przyczyna kiepskich wyników tkwiła akurat w jakości poszczególnych graczy. Robert Podoliński jest młodym i ambitnym trenerem, lecz ekstraklasa stawia jednak zupełnie inne wymogi niż pierwsza liga. Być może obecny trener „Pasów” zakładał sobie budowę zespołu na 2-3 lata, ale jak coś po drodze nie idzie, to człowiek się dołuje, siada psychicznie i boi się podjąć ryzykownych zagrań. Dlatego Cracovia przegrywa.
- Jak określiłby pan wiosenne poczynania „Pasów”?
- No cóż, brakuje punktów i Cracovia stacza się coraz niżej w ligowej tabeli. Po 30 kolejkach dorobek będzie podzielony na pół, a wtedy sytuacja może się zrobić jeszcze bardziej dramatyczna. Wiadomo, że gra się do końca, ale jeśli zespół nie zdobywa punktów w spotkaniach z drużynami, które da się pokonać, to nie napawa to wszystko optymizmem. Każda kolejna porażka coraz mocniej siedzi w głowach zawodników i sprawia, że coraz trudniej im się odblokować. (…)
- Decyzja o zwolnieniu Roberta Podolińskiego nie będzie żadnym zaskoczeniem?
- Nie będzie. W futbolu nie ma miejsca na sentymenty o czym boleśnie przekonał się właśnie Franciszek Smuda. Czy szkoleniowiec dużo bardziej doświadczony, który zdobywał mistrzowskie tytuły z różnymi zespołami. Wiadomo, że w trakcie sezonu nie da się wymienić całej kadry i jedynie można spróbować zmienić trenera. Przypuszczam, że w przypadku Cracovii będzie tak samo. (…)
- Pośród ogólnej mizerii ktoś w zespole „Pasów” zasługuje na wyróżnienie?
- Mimo wszystko, Marcin Budziński i Bartosz Kapustka. To dwaj kreatywni zawodnicy, którzy wnoszą dużo do zespołu. Jeśli 18-letni Kapustka dalej będzie się rozwijał w takim tempie, wróżę mu naprawdę ciekawą przyszłość. Już teraz jest przecież podstawowym zawodnikiem klubu z ekstraklasy, znalazł też w uznanie w oczach selekcjonerów reprezentacji młodzieżowych. Cracovia może mieć z niego pożytek na długie lata. O ile będzie potrafiła spożytkować cały jego potencjał. Trzecim filarem zespołu jest dla mnie Krzysztof Pilarz. To bardzo dobry bramkarz i kiks w spotkaniu z Łęczną niczego w tej kwestii nie zmienia. Wcześniej wielokrotnie ratował on zespół i przyczyniał się do zdobywania punktów. Na bazie tej trójki można budować zespół pod kątem fajnej gry.
- A jak skomentuje pan dotychczasową postawę zawodników sprowadzonych zimą do Cracovii?
- Szczerze mówiąc, nie uważam ich za wzmocnienia kadry. Co najwyżej za uzupełnienia. Piotrek Polczak to ligowy wyjadacz, ale na razie nie potrafi odnaleźć się w Cracovii. Takiemu zawodnikowi nie mogą się przytrafiać takie błędy jak na początku tej rundy. A Sreten Sretenović i Erik Jendrisek, czyli dwójka obcokrajowców, też musi jeszcze poznać ten zespół i solidnie popracować na treningach. Z całą pewnością nie można o nich teraz powiedzieć, że są zawodnikami, którzy będą wygrywać Cracovii mecze. (…)
Cały wywiad z Arkadiuszem Kubikiem – Pesymizm po krakowsku – na portalu eSWuPe.pl
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
pierdu pierdu
Sir Bomba
10:16 / 13.03.15
Zaloguj aby komentować