Terazpasy.pl / Piłka nożna / Mecze / Puchar Ekstraklasy / PE: Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)

PE: Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)

cracovia-slask

PE: Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)
Koniec meczu
Kraków, niedziela, 7 września 2008, g. 17
Relacja "na gorąco" ze stadionu Cracovii

0:1 - 79 min. - Szewczuk (z karnego za faul Milosevicia)

Cracovia: Olszewski - Kulig, Milosević, Karwan, Radwański (61 Krzywicki) - Szeliga, Baran (46 Snadny), Kłus (66 Tupalski), Wasiluk, Pawlusiński, Dudzic (83 Baliga).
Rezerwowi: Cabaj, Tupalski, Baliga, Jeleń, Krzywicki, Moskała, Snadny.
Trener: Stefan Majewski

Śląsk: Kaczmarek - Wójcik (46 Socha), Pokorny, Sztylka (46 Celeban), Ćap - Ostrowski, Tymiński (46 Łukasiewicz), Górski, J. Gancarczyk - Ulatowski, Sotirović (46 Szewczuk).
Rezerwowi: Banaszyński, Socha, Celeban, Łukasiewicz, Szewczuk
Trener: Ryszard Tarasiewicz

Sędzia: Marcin Szulc

Żółta kartka: Szeliga

Widzów: 1500

W bardzo różnych nastrojach po meczu byli trenerzy obu drużyn. Trenera tegorocznego beniaminka Ekstraklasy Ryszarda Tarasiewicza cieszyło zwycięstwo i styl w jakim zagrała jego drużyna.

Zespół trenera Stefana Majewskiego nie tylko przegrał mecz, ale uczynił to w najgorszym z możliwych stylu. Dość powiedzieć, że Cracovia w ciągu 90 minut praktycznie ani raz poważniej nie zagroziła bramce Śląska oddając tylko jeden celny strzał! Gdyby nie znakomita gra najlepszego w drużynie Cracovii bramkarza Sławomira Olszewskiego zwycięstwo gości mogło być o wiele bardziej okazałe.

Obaj trenerzy bardzo poważnie potraktowali rozgrywki o Puchar Ekstraklasy wystawiając składy, które zapewne niewiele różniłyby się, gdyby w niedzielne popołudnie przyszło im grać o ligowe punkty.

Mecz od początku toczył się w wolnym tempie. Goście częściej przebywali na połowie Cracovii i to oni przez większą część pierwszej połowy byli zespołem lepszym.

W 8 minucie tylko Sławomirowi Olszewskiemu piłkarze Cracovii zawdzięczają, że nie stracili bramki. Lewą stroną boiska przedarł się Gancarczyk i z kilku metrów uderzył silnie, ale bramkarz Cracovii wykazał się dużym refleksem i zdołał odbić piłkę.

Przez kolejne minuty z boiska wiało nudą. Akcje gości najczęściej kończyły się na wysokości pola karnego Cracovii, a podopieczni trenera Stefana Majewskiego tylko sporadycznie przedostawali się pod bramkę rywali.

W 27 minucie po efektownej akcji Ostrowskiego i Sotirovicia ten ostatni strzelił w dogodnej sytuacji ale piłka nieznacznie minęła bramkę Sławomira Olszewskiego.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Cracovia dwa razy przeprowadziła szybkie kontrataki, ale żaden z nich nie zakończył się strzałem na bramkę. W 30 minucie Bartłomiej Dudzic po akcji lewą stroną wrzucał piłkę w pole karne do Dariusza Pawlusińskiego, ale bramkarz Śląska zdołał przeciąć podanie. Trzy minuty później Pawlusiński otrzymał prostopadłe podanie ze środka boiska, zdecydował się na indywidualny rajd, ale w polu karnym został zatrzymany przez zdecydowanie interweniującego Kaczmarka.

Tuż przed przerwą Śląsk przeprowadził składną akcję środkiem boiska, ale strzał Krzysztofa Ulatowskiego w ostatniej chwili zablokował Michał Karwan.

W przerwie meczu trener Stefan Majewski przeprowadził tylko jedną zmianę - w miejsce Arkadiusza Barana wprowadził Jakuba Snadnego. Po tej zmianie Dariusz Pawlusiński przeszedł z ataku na prawą pomoc, a Sławomir Szeliga z prawej strony do środka boiska.

Poprawnie spisująca się do przerwy defensywa Cracovii przeżywała ciężkie chwile po zmianie stron i tylko znakomitej dyspozycji Sławomira Olszewskiego piłkarze Pasów zawdzięczają, że długo utrzymywał się wynik bezbramkowy.

W 49 bramkarz Cracovii świetnie obronił potężne uderzenie Ostrowskiego z 20 metrów. W 51 i 57 minucie goście dwukrotnie "rozklepali" prawą stronę krakowskiej obrony i po efektownych akcjach Śląska Sławomir Olszewski nie mniej efektownie bronił dwa strzały Szewczuka z kilku metrów.

W 61 minucie kontuzji mięśnia czworogłowego doznał Krzysztof Radwański i w jego miejsce trener Majewski wprowadził napastnika Marcina Krzywickiego, który wrócił na boisko po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją. Po tej zmianie Wasiluk zajął miejsce na lewej obronie, a Dudzic ustąpił miejsca w ataku Krzywickiemu i został przesunięty na bok pomocy.

Pięć minut później trener Cracovii przeprowadził kolejna zmianę i kolejne roszady w ustawieniu Cracovii. Na boisko wszedł Łukasz Tupalski, który zastąpił Dariusza Kłusa. Tupalski zajął miejsce na środku obrony obok Milosevicia, a Michał Karwan przeszedł do środka boiska.

W 67 minucie podopieczni trenera Majewskiego przeprowadzili jedną z nielicznych składnych akcji w tym meczu. Jakub Snadny zagrał do Marcina Krzywickiego, a ten przerzucił piłkę na przeciwległą stronę do Dariusza Pawlusińskiego, ale piłka po strzale "Plastika" minęła bramkę.

Minutę później Cracovia oddała pierwszy i jak się później okazało ostatni celny strzał w tym spotkaniu. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Wasiluka spod linii końcowej boiska piłkę na 10 metrze otrzymał Krzywicki, ale strzelił zbyt lekko by móc zaskoczyć bramkarza gości.

Goście nie rezygnowali z prób zdobycia bramki i w 72 minucie dwukrotnie Cap i Szewczuk strzałami z dystansu zmusili do interwencji Sławomira Olszewskiego.

Mecz rozstrzygnął się w 79 minucie. Krzysztof Ulatowski minął na linii pola karnego debiutującego w oficjalnym meczu Cracovii Semjona Milosevicia. Bośniak próbował jeszcze rozpaczliwie zatrzymać piłkarza Śląska, ale uczynił to nieprzepisowo i sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Szewczuk zapewniając Ślskowi w pełni zasłużone zwycięstwo .

Crac

W trakcie meczu będziemy przekazywać najważniejsze informacje, a po jego zakończeniu zamieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, wypowiedzi pomeczowe, fotogalerię itp.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

do Pasiasty ..

powiedziałem ze Majewski sam nie odpowiada za to jak grają piłkarze bo jego rola kończy sie w szatni a Pawlusiński miał 1 okazje i powinien ja wykorzystać ... i nie wiem kto tu jest dzieciak, może jeszcze sie obrócisz, tupniesz nogą i sie obrazisz ?

Zaloguj aby komentować

Drużyna, trenerzy, zawodnicy.

Fakt Stawowy zdudował dobrą drużynę stosunkowo małym nakładem, ale wtedy były inny czas, inne realia, inne ceny za piłkarzy i okoliczności niż teraz oraz było pełno dobrych graczy do wzięcia za darmo, albo za bardzo małe pieniądze (tylko na pensje trzeba było mieć), bo długoterminowych kontraktów nie podpisywano na taką szeroką skale, teraz już tak nie ma, a tylko ktoś coś zagra lepiej w paru meczach i już kosztuje około miliona. Stawowy w III lidze wyselekcjonował grupę wybijających się tam graczy (w III lidze można było to zrobić za stosunkowo śmieszne pieniądze wtedy), wywalczył awans do II ligi. Później w II lidze dołożył graczy którzy w pierwszej lidze już rozegrali parę sezonów i byli w dobrej formie przychodząc do Cracovii (Węgrzyn, Bojarski, Drumlak, Olszewski) i co najważniejsze byli za darmo, teraz już takich graczy w takich dyspozycjach jak tamci wtedy już w Polsce się nie znajdzie za darmo (no może jest jeden lub dwóch na sezon, a nie 10-12 jak w tamtych czasach), jak by było wtedy tak jak jest teraz to za tych graczy w tym sezonie 2003/2004 Cracovia by musiała dać z 3 miliony przynajmniej, a wtedy tylko trzeba im było zagwarantować dobre pensje, pewnie przebić paru I-ligowców ówczesnych, ale Filipiak dał kase i się udało. Jeszcze przy tym Bania złapał życiową formę, a np. Giza przy tych doświadczonych graczach, zresztą nie tylko on, zaczął lepiej grać niż wcześniej i awnasowaliśmy do I ligi. Szczerze mówiąc wątpie, aby udało nam się awansować do I ligi, przynajmniej w tym sezonie w którym to nastąpiło, gdyby nie było kasy na pensje Węgrzyna, Bojarskiego czy Drumlaka, a były to naprawdę dobre pensje nawet jak na I lige wtedy. I tak zbudowana przez Stawowego w dwa lata drużyna w I lidze w sezonie 2004/2005 siłą rozpędu osiągnęła dobre 5 miejsce, naprawdę dobrze grając w dobrym stylu i do tego w miarę równo przez cały sezon. Ale już w następnym sezonie nie było tak różowo i to już w pierwszej rundzie kiedy jeszcze był trenerem Stawowy, już były mecze, co się męczyliśmy, aby wygrać lub zdobyć jakieś punkty jedną bramką, albo szczęścia mieliśmy, że hoho np. z Amicą wymęczone u siebie 1-0, z Bełchatowem 2-1, gdzie gdyby nie wspaniały strzał Wacka to pewnie byśmy tego meczu nie wygrali, fartowne remis w Łęcznej, w Amice czy wygrana w Szczecinie 1-2, gdzie dwóch karnych dla Pogoni nie podyktowano. Na wyjazdach potrafiliśmy przegrać w Grodzisku 4-1, w Lubinie 3-1, w cienkim Zabrzu 3-0! I też stylu tam nie było, już nie mówiąc o tym 3-0 na Wiśle, gdzie przez cały mecz się tylko się broniliśmy i nie stworzyliśmy nawet pół sytuacji! Ale wtedy szczęśliwym zbiegiem okoliczności byliśmy w czołówce, większość kibiców zakochana w Stawowym bez pamięci więc nikt nie mówił, że wygrane mecze czy miejsce w tabeli to zakłamany obraz drużyny i szczęście. A w tą jesień 2005 to był jeszcze bardziej zakłamany obraz drużyny i jeszcze większe szczęście niż to później 4 miejsce Majewskiego. I myślę, że w tym momencie Bojarski czy Skrzyński tej drużynie by nic nie pomogli, latka lecą i wydaje się, że najlepsze sezony już mieli. Bojarski zawsze zdrowy w tamtym sezonie kontuzja, co prawda przez Rockiego, ale teraz w Piaście złapał jakąś mega poważną i nie zagra do końca rundy, Skrzyński ławka , bo w Polonii konkurencja dobra i u nas też by więcej siedział niż grał przy takiej jak jest teraz. Może jedynie Giza by się nam przydał, choć w takiej formie jaką prezentuje w Legii od ponad roku, to sam nie wiem. W ogóle to co się dzieje z Gizą jest dla mnie szokiem! W ostatniej jego rundzie w Cracovii jeszcze było wytłumaczenie, bo Majewski raz na niego stawiał, a raz nie, ale w tamtym sezonie nic nie pokazał, choć Urban go lubi i stawiał na niego cały sezon, a w tym to już w ogóle dramat Iwański go wygryzł ze składu. Ale Giza może jeszcze się podnieść i grać na wysokim poziomie tylko czy mu się to uda? Myśle, że są na to jeszcze duże szanse, choć różnie może być. A Bania, bo to już w ogóle bez komentarza, ten to dopiero pokazał po odejściu z Cracovii. A wracając do Stawowego za zbudowanie tamtej drużyny należy mu się medal i najwyższe laury, bo miała osiągi ta drużyna i on razem z nią. Ale po awansie do I ligi polityka kadrowa w jego wykonaniu była zła. Było jeszcze kupę zawodników, których można było wziąść za darmo lub za śmieszne pieniądze nawet tylko po to, aby ich za jakiś czas sprzedać i żeby była kasa na transfery. Przecież u nas był Błaszczykowski na testach, tylko się tak sztab trenerski zastanawiał, że ten poszedł do Wisły i tam się nie zastanawiali nawet chwili, mówił to Majdan przed Mundialem w programie jakimś, jak się o Błaszczykowskim zgadało, znajomy mi opowiadał, bo oglądał ten program. Był jakiś czarnoskóry, co go Mikulski zaprosił na testy, ale, wszystkich tych co Mikulski wyszukiwał to nie pasowali Stawowemu, więc rezygnowal z nich, a gość ponoć w I lidze francuskiej gra, czytałem o tym w gazecie, ale już nie pamiętam jak się ten gość nazywa. Białas będąc trenerem Cracovii wypuścił się kiedyś przecież, że Jańczyk w Cracovii był wcześniej niż w Legii. Jak się człowiek o takich rzeczach dowiaduje po jakimś czasie no to ręce opadają. Nawet jakby coś z tych 3 historii nie było prawdą, to i tak mając choć jednego takiego gracza na testach i go nie chcieć lub się nie wyznać na nim jest pewną kompromitacją. A Majewski dla mnie może być lub nie być trenerem Cracovii, on w sumie buduje swoją drużynę tak naprawdę dopiero rok, wcześniej uzupełniał tylko tamtą. Prawda jest też taka, że on mówił o Kuklisie czy Grzelaku, nie mówiąc już o Lewnadowskim i nic mu nie załatwiono. Takiego Kuklisa Bełchatow wypożyczył w ostatni dzień na rok, a nasz zarząd nic. Nasz zarząd tylko defensywnych mu załatwił, a tych co chciał do ofensywy, to żaden nie został załatwiony. Jeszcze do tego Witkowski i Kostrubała kontuzjowani dość poważnie. Majoros i Krzywicki, pierwszy wrócił po kontuzji to go dostał kopa i znów kontuzjowany, drugi był kontuzjowany teraz wraca. Moim zdaniem jakby Witkowski i Kostrubała byli w 100% sprawni i Majewski mógłby ich wystwiać to dopiero wtedy można by było wystwiać jakieś oceny drużynie przez niego zbudowanej. W tamtej rundzie grała dobrze, ale wszyscy byli sprawni, teraz gra gorzej, ale o ile gorzej jeszcze nie wiadomo, trzeba z parę meczy w lidze jeszcze poczekać, aby zobaczyć co będzie dalej, jak będą grać z Witkowski, Kostrubałą lub Krzywickim czy Majorosem. Bo jak na razie Majewski chcą nie chcąc jest też zmuszony trochę grać tymi którzy mogą, bo są zdrowi. Moim zdaniem jak już zmieniać trenera to między rundami, albo najlepiej po sezonie. Bo w trakcie, każdy może różnie mówić, gdyby drużynie dalej nie szło przy ewnetualnie nowym trenerze mogą pojawić się głosy, że on drużyny nie przygotowywał, nie budował itd. i on winny nie jest tylko Majewski. A jakby szło lepiej to np. mogą się pojawić opinie, że tą drużynę przygotowywał i budował Majewski i kwestią czasu tylko było kiedy ona zacznie grać lepiej, więc to zasługa Majewskiego, a nie nowego trenera. Więc jak nowy trener to najlepiej w przerwie lub po sezonie, żeby było jasne na kogo konto co idzie. I interesuje się ligą polską wiele lat i szczerze mówiąc nie przypominam sobie, aby Majewski położył jakąś drużynę. Którą? Zwolniono go jedynie w Amice po konflikcie z Szamotulskim, gdzie koledzy z drużyny trzymali jego stronę, no i lepiej było zwolnić Majewskiego niż paru graczy. Majewski później wrócił tam nawet przecież. Później też miał konflikt z paroma w Widzewie, zawodnicy ci nawet po przegranych barażach o ekstraklase, mówili po gazetach, że to on nie chciał awansować, bo tych posadził na ławce, a powinni grać itp. Najśmieszniejsze, że zdegradowali Widzew właśnie za ten sezon, a nie za następny, gdzie wyrzucono piłkarzy skonfliktowanych z Majewskim i awansowali z spokojnie 1 miejsca. Można Majewskiego nielubić i krytykować, ale już takie pisanie, że położył zespoły to dla mnie jakieś kity.

Zaloguj aby komentować

Do Slapi1988

Traktuje twoj komentarz jako sarkazm, mam taka nadzieje. No tak - nie jest wina Pawlusinskiego ze nie trafil do bramki - mial az 1 okazje, i nie jest wina Majewskiego ze wypierniczyl Gize i Bojara i przeciez to nie zasluga Stawowego, wcale, ze ich sprowadzil i kazal im akurat grac dobrze. A jak odszedl kazal im grac zle. Poza tym to nie wina Majewskiego ze Majoros gra zwykle ostatnie 10 minut. Zastanow sie dziecko co piszesz......za pare lat zrozumiesz

Zaloguj aby komentować

Nie mozna calą winą obarczyc Majewskiego ...

..przecież to nie jego wina Majewskiego ze Pawlusiński nie potrafi strzelić w światło bramki ...piszecie o Stawowym, ale jaki wtedy był skład : mieliśmy najsilniejszą linie pomocy w lidze (Pawlusiński, Baran, Bojar i Giza ) i wszyscy w fenomenalnej formie, Giza doczekał sie aż powołania i wszyscy ofensywni prócz Barana i to linia pomocy jest najważniejsza moim zdaniem. Teraz gracze Stawowego są kompletnie bez formy i mają już swoje lata wiec trzeba szybko inwestować w pomocników !! Młodych, którzy są szybcy i dużo na boisku widzą (jedynym takim jest u nas Majoros który nie wiem dlaczego nie jest wystawiany a nie raz pokazał ze w piłkę grac potrafi. Ma wszystko co skrzydłowy powinien mieć : szybkość, dribling i niezłą technikę) a jak wygląda nasza pomoc teraz : Wasiluk- nie ta pozycja !!!! Klus- 0 szybkości, 0 kiwki 0 strzału z 2 lini no i defensywny, Baran- to samo no i nieopierzony Szeliga- który sie boi grać no i jak my mamy budować akcje a przecież pomocnicy tez powinni strzelać gole i budować akcje, nie powinniśmy liczyć tylko na napastników. Potrzeba nam kogoś pokroju Rodgera - zawodnika może i nie szybkiego ale obdarzonego niezłą kiwką, technika i strzałem z dystansu żeby czasami pier***ą z 30 metrów i postraszył bramkarza rywali. Taki który potrafi wziąść na siebie ciężar gry i indywidualną akcją przesądzić o losach spotkania. Bez klasowych, ofensywnych pomocników dalej będziemy grac taką kichę jak do tej pory.

Zaloguj aby komentować

Czy tak musiało się stać ?

Zespół Cracovii był w miarę rozsądnie prowadzony do momentu transferu Gizy do Legii. Po tym wydarzeniu zaczął się niczym nieuzasadniony demontaż drużyny. Co ciekawe ani Bojar, ani Giza czy Skrzynia wcale nie chcieli odchodzić z Cracovii, przyczynił się do tego przede wszystkim Majewski.
Bojar odszedł (co sam przyznał) po konflikcie z Majewskim. Giza przed odejściem miał najlepszy sezon w swojej karierze(7 bramek), nie powtórzył tego później w Legii. Szczoczarz klasą wcale nie ustępował Dudzicowi, a Skrzyński na pewno był lepszy od Wasiluka.
Porównywanie Szeligii do Bojara byłoby nietaktem.
W związku z tym mamy do czynienia nie z budową nowej ale z demontażem starej niezłej drużyny.

Zaloguj aby komentować

Filipiak jest za to odpowiedzialny!

Filipiak jest za to odpowiedzialny! Rumcajsowi przykeljono etykietkę "położnika" bo gdzie poszedł tam położył drużyny zbudowane przez jego poprzedników. Mijały dwa lata i prezesi albo piłkarze go wypierd...alali na zbity pysk. U nas prezesunio jest zakochany w tym palancie bez honoru i Stefek pierwszy raz w życiu będzie mógł pokazać całe swoje trenerskie beztalencie. Dramatem jest to że zrobi to w Cracovii. Powtarzam: FILIPIAK to TY za to odpowiesz co ten trenerski bezmózg zrobi z naszą Cracovią! Wypie...rdol go zanim nie jest jeszcze za późno. BŁAGAM!!! DRAMAT!!

Zaloguj aby komentować

Wylewając żółdź na Majewskiego

Dopóki Majewski dysponował kadrą stworzoną przez Stawowego (Bojarski, Giza, Bania, Szczoczarz, Skrzyński) dopóty udawało mu się osiągać w miarę niezłe wyniki np. 4-te miejsce w sezonie 2006/07. Nie chce przez to powiedzieć, że Stawowy był bez skazy, też go czasem krytykowałem ale w sposobie budowania drużyny przerastał obecnego trenera co najmniej o klasę. Stawowy nakładem stosunkowo małych środków zmontował zespół, który grał w ekstraklasie ładną ofensywną piłkę. Majewski dokonał rzeczy niesłychanej i anormalnej wyzbywając się czołowych piłkarzy, nie sprowadził nikogo równie wartościowego na ich miejsce.
Zburzył dzieło Stawowego, pozostawiając ruinę. Teraz oglądamy coś co w żaden sposób nie przypomina drużyny piłkarskiej, zespół upiorów.
Aż strach pomyśleć co się będzie działo dalej.

Zaloguj aby komentować

koniec milczenia!!!

Qrwa ten chłop jest uparty jak osioł i nie ma jaj (Majewski). Przez wiele miesięcy nie wypowiadałem się na jego temat, bo wydawało mi się, że przebudowuje drużynę i potrzeba mu trochę czasu na efekty. Niestety nie dość, że brak efektów to ta drużyna COFA się w rozwoju. Nie łudźmy się kilkoma przyzwoicie zagranymi meczami np. derby. Ogólnie rzecz biorąc gra tej drużyny to DNO!!! Przemeblował większość składu, sprowadził samych zawodników, których chciał. I co??? I gówno!!! Proszę pokażcie mi drużynę ekstraklasy grającą brzydszy futbol od Pasów. Chyba ponad dwa lata pracy w jednym klubie powinno przynieść jakieś efekty lub chociaż jakiś styl gry. Dziś mogę z czystym sumieniem obiektywnie powiedzieć: STEFAN MAJEWSKI JEST PSEUDOTRENEREM I BEZTALENCIEM!!! Patrząc na niektóre jego decyzje personalne np. Wasiluk w pomocy zastanawiam się z której łapanki go wzięli. Pomijam fakt zachowania się na konferencjach prasowych itp. Ten pan to największe nieszczęście Cracovii. Panie Filipiak błagam - niech Pan przejrzy na oczy!
P.S. Chwała Bogu, że to ostatnia runda na naszym stadionie, bo nie będę musiał znowu się zastanawiać czy kupować karnet, a przy Majewskim na pewno bym nie kupił.

Zaloguj aby komentować

Majewski wypierd....!!!!!!!!!!!

To było DNO! DNO! i jeszcze tysiąc razy DNO! Płakać się chce jak się na to patrzy! W ciągu 2 lat zniszczyłeś wszystko co mozolnie budowano i co mogło jeszcze długo służyć! Nic już z tego nie będzie. Szkoda pieniędzy Filipiaka, szkoda naszego czasu i nerwów żeby to oglądać. Płakać mi się chce. ROZPACZ! :(

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Świetny mecz tego młodego zdolnego piłkarza ,obserwowany był przez trenera Majewskiego...
Skur.....syński pech, że akurat na mecz z tymi gdańskimi kundlami będziemy tak osłabien...
Brawo Perković - to efekt udziału w konferencji przed meczem....
Ale kur.... obrona. Zero krycia dobrze, ze Wolski przestrzelił.....
Chyba nie będę tęsknił za Rózgą. Nie wiem czy już myśli o odejściu czy spadek formy ale...
Już nie przesadzajmy, gość bronił poprawnie, nie zrobił błędów, ale te strzały, które o...
Ja tam liczę, że przynajmniej z Lechią u siebie wygramy. Bo w Motorze i Katowicach będz...
Jak prezes broni tak zaciekle tego pomysłu to możliwe, że jest jego pomysłodawcą. Ja od...
ogladalismy dwa rozne mecze, facet bez jaj w bramce wszystkie wybronione to strzaly w...
dwója z transferów słabe wzmocnienie to jest powód spadania w dół
Nie będzie pierwszej ósemki, nie będzie i Kroczka. Nie widać po piłkarzach by w ogień z...
Nic się Pan nie poprawił pod względem wypowiedzi, krąży Pan wokół własnych myśli i wypo...
Pilke czeka taki sam los, produkt zostal opakowany ladnie albo sei znajdzie jelen w r...
Burek do bramki, Ravas nie wiem co chcial zrobic przy 2 bramce, spacerkiem mogl isc wy...
Z tego co pamiętam to prezes Dróżdż jak przyszedł do Cracovii kiedyś mówił, że budżety...
Nikt nic nie napisze? To już przegrana walka? Mamy pożegnać się z hokejem, którym nam...
Już nas wyprzedził motor oraz GKS za chwilę górnik i będzie miejsce w europejskich puch...
Czas akurat teraz na zmianę bramkarza! Może wypali !
Mysle ze rok moze dwa w pilke, ten sam los czeka pilkarzy, jak sie kupiec nie znajdzi...
Wielka szansa dla Cracovii! Świetny człowiek i trener.Jasiu Urban został we wtorek 16...
Tak to wygląda jak piszesz. Zaoranie hokeja kosztem piłki, by sekcja piłkarska miała bu...
Drozdz grabarz hokeja! dac mu taczki . wstyd zeby klub z tradycja 120 letnia, mial jed...
To , że Urban jest wolny, to że bywa na naszych meczach, nie oznacza, że jest zainteres...
Brac Urbana, Kroczek Out, do bramki Burek, grac mlodymi, utrzymanie juz mamy, Kalman...
To, że możemy przegrać krążyło w rozmowach wśród kibiców na trybunach ale przebieg mecz...