[NA ŻYWO] Liga: Stal Mielec - Cracovia 1:2 (0:2) - Zasłużone trzy punkty
Liga: Stal Mielec - Cracovia 1:2 (0:2)
Koniec meczu:
piątek 1 kwietnia 2022, godz. 18:00
Stadion Stali Mielec
W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :
.
Stal Mielec – Cracovia 1:2 (0:2)
0:1 Pestka 11,
0:2 Hanca 33, 1:2
Domański 90+5 karny.
Stal:
Primel – Granlund (63 Domański), Żyro, Flis, Matras, Getinger, – Sitek (63 Maj, Tomasiewicz (85 Chorobadżijski), Kasperkiewicz, Steczyk (71 Wawszczyk) – Zawada.
Cracovia:
Hrosso – Jablonsky, Rodin, Ghita – Rapa, Hebo Rasmussen, Knap (87 Rakoczy), Pestka – Hanca (87 Lusiusz), Myszor (71 Van Amersfoort) – Rivaldinho (80 Siplak).
Sędziowali:
Tomasz Wajda (Żywiec) oraz Marcin Lisowski (Warszawa), Sławomir Kowalewski Bielsko-Biała).
Żółte kartki: Tomasiewicz, Getinger, Kasperkiewicz – Pestka, Rapa, Siplak.
Czerwona kartka: Pestka (78)
Widzów: 3364.
Zasłużone trzy punkty w Mielcu
W porównaniu z poprzednim spotkaniem w składzie Cracovii odnotowliśmy trzy zmiany. W bramce Karola Niemczyckiego zastąpił Lukáš Hroššo, zamiast Pellego van Amersfoorta wybiegł na boisko David Jablonský, a miejsce Michała Rakoczego zajął Rivaldinho.
Ośnieżone tego dnia mieleckie boisko i niezbyt intensywne, ale za to nieustające opady meczu nie sprzyjały żadnemu z zespołów – generalnie nie sprzyjały one grze w piłkę nożną. Od pierwszych minut miało się wrażenie, że z trudnymi warunkami lepiej radzą sobie podopieczni trenera Zielińskiego. Cracovia, mimo śniegu, grała w piłkę całkiem nieźle.
Pierwszy strzał w meczu oddał w 5. minucie Rivaldinho – pod dobrym w tempo podaniu Myszora – jednak bramkarz Stali zdołał złapać piłkę. W 7. minucie po sytuacyjnym strzale Rodina szczęście uśmiechęło się do gospodarzy – gdyby środkowy obrońca skierował piłkę minimalnie bardziej do boku przegrywaliby już 0:1.
Co się jednak odlecze...
W 11. minucie po kapitalnym podaniu "krzyżakiem" od Rivaldinho do wybiegającego po skrzydle Kamila Pestki i znakomitym uderzeniu defensora Cracovii z około 19. metrów, które od słupka wpadło do siatki Stali dały już "Pasom" prowadzenie.
W 15. minucie po dynamicznej akcji Myszora krakowska jedenastka wywalczyła pierwszy tego dnia rzut rożny. Stal wybroniła się, ponownie wybijając piłkę na róg, który jednak także nie dał gościom drugiego gola.
W 20. minucie meczy trzeci rzut rożny wywalczyli gracze z Krakowa – jego wykonanie ponownie nie przyniosło jednak wymiernego rezultatu bramkowego.
Stal w pierwszym fragmencie spotkania miotała się po boisku dość bezproduktywnie, nie potrafiąc dłużej utrzymać się przy piłce, a tym bardziej stworzyć zagrożenia przed bramką Hroššo.
Dopiero w 22. minucie na uderzenie z dalszej odległości zdecydował się Steczyk – golkiper "Pasów" bez problem złapał jednak futbolówkę "w koszyczek".
W 23. minucie faul Rasmussena w odległości około 25. metrów przed krakowską bramką dał mielczanom szanse na dośrodkowanie, zostało jednak ono wybite bez trudu na rzut rożny; a ostatecznie z rogu także nie udało się zagrozić bramce Cracovii.
W 29. minucie po dograniu Rapy świetnie do strzału z powietrza złożył się Myszor, ale Primel zdołał odbić piłkę lecącą w światło bramki.
W 31. minucie dominacja "Pasów" znalazła swoje kolejne wymierne potwierdzenie w postaci rzutu karnego za faul na Cornelu Rapie. Żółte kartki obejrzeli po tej sytuacji faulujący – Tomasiewicz, a także protestujący kapitan Stali, Getinger. Do piłki podszedł Sergiu Hanca i choć jego strzał obronił z dużym trudem Primel, to jednak właśnie Hanca jako pierwszy na wślizgu dopadł do piłki która zatrzymała się na linii bramowej i dopełnił formalności zmieniając wynik na 2:0.
W tym momencie grający już od pierwszego gwizdka dość niepewnie gracze gospodarzy zaczęli do reszty tracić rezon.
W 37. minucie po akcji Myszora desperacka obrona Stali zdołała wypchnąć piłkę z pola karnego, lecz zamykający niczym w "hokejowym zamku" gospodarzy "Pasiacy" ponowili atak – tym razem Hebo Rasmussen sprawdził czujność Primela mocnym uderzeniem, które miejscowy golkiper popisowo wybił na rzut rożny.
Ten oraz kolejny rzut rożny znów poniosły ciśnienie mieleckiej widowni, ale najwierw strzał Rodina, a potem Rapy zostały zablokowane w ostatniej chwili przez defensorów.
W 42. minucie kolejne idealne podanie Rivaldinho – tym razem do Myszora – mogło zaowocować trzecim golem, lecz młodzieżowiec Cracovii chybił, uderzając wysoko nad bramką.
W ostatnich minutach to Stal zdołała pokusić się o zryw, pokazując, że nie zamierza jeszcze składac broni. W 44. minucie po faulu Pestki Stali przyznany został rzut wolny tuż przed linia pola karnego, a obrońca "Pasów" obejrzał żółtą kartkę. Z rzutu wolnego uderzył pięknie Getinger, lecz Hroššo na czas dojrzał piłkę i równie znakomita interwencją wybił ją na róg. Ostatnie 180 sekund pierwszej połowy to determinacja Stali by przed przerwą zdobyć choć kontaktową bramkę, lecz próby ataków były tyleż zacięte, co nieskuteczne.
W pierwszej połowie na którą Cracovia schodziła prowadząc 2:0 "Pasiacy" oddali 12 strzałów, z czego aż 7 celnych, podcas gdy Stal odpowiednio: 5 strzałów ogólnie i 3 celne.
Oba zespoły na drugą częśc spotkania wyszły bez zmien w składach.
W 50. minucie po indywidualnym, kilkudziesięciometrowym rajdzie Pestka ewidentnie miał ochote na zdobycie swojego drugiego gola – tym razem jego uderzenie minęło jednak słupek bramki rywala.
Po około minutach, gdy gra toczyła się głównie w środku pola, względnie na połowie Stali Mielec – w 60. minucie kolejny rzut rożny dla Cracovii po akcji Sergiu. Mimo niezłego dośrodkowania do strzału głową nie zdołał dojść żaden z wbiegających graczy "Pasów".
W 63. minucie trener Majewski zdecydował się na pierwsze zmiany: Domański i Maj wbiegli na boisko zmieniając w Sitka i Granlunda.
W 64. minucie po faulu Myszora podyktowany został rzut wolny dla Stali, po którym strzelał głową Żyro – piłkarze Stali reklamowali zagranie ręką Rodina, co jednak było co najmniej niedorzeczne.
Sytuacja ta obracuje jednak dobrze gigantyczny trud z jakim przychodziło stworzenie godpodarzom choćby ćwierci sytuacji pod krakowską bramką. Defensywa "Biało-Czerwonych" w Mielcu funkcjonowała jak wypróbowana i solidnie naoliwiona maszyneria.
W 71. minucie nastąpiła pierwsza zmiana w Cracovii: Myszora zastąpił na boisku Van Amersfoort. W tym samym momencie w Stali za Steczyka wbiegł Wrzesiński.
W 76. minucie żółtą kartką za faul na Sergiu ukarany został Kasperkiewicz.
Chwilę później Rivaldinho wywalczył rzut rożny dla Cracovii, który jednak nie przyniósł żadnego zagrożenia.
W 78. minucie Kamil Pesta obejrzał drugą żółtą kartkę za faul, a w konsekwencji z "czerwienią" powędrował do szatni. Żółta kartkę obejrzał też Rapa – za protesty.
W 80. minucie za Rivaldinho na boisko wbiegł Sipl'ak, mający wypełnić lukę po Pestce.
Tuż po wejściu na boisku Sipl'ak obejrzał też żółą kartkę.
Grająca w osłabieniu Cracovia dała się ponieść chaosowi, który od początku meczu proponowała Stal i w którym także upatrywała swej szansy na odrobienie dwóch bramek w ostatnim fragmencie rywalizacji. Trenerzy rzucali zaś do walki świeże siły.
W 85. minucie kolejna zmiana w Stali: za Tomasiewicza zameldował się Czorbadżjiński.
Chwilę później boisko opuścili też: Knap oraz Hanca, a ich miejsce zajęli: Rakoczy i Lusiusz.
W 88. minucie faul Sipl'alka z boku pola karnego przyniósł gospodarzom jeszcze jeden rzut wolny, lecz pechowo dla nich dwóch graczy Stali przeszkodziło sobie w zdobyciu bramki kontaktowej.
W 93. minucie – po analizie VAR – za pociągnęciue za koszulkę Flisa w polu karnym sędzia Wajda odgwizdał rzut karny dla Stali i ukarał faulującego Rodina żółtym kartonikiem.
Jedenastkę na gola zamienił Domański i ostatnie minuty rywalizacji toczyło się pod znakiem desperackiej walki gospodarzy o wyrównanie, którzy po raz pierwszy tego wieczora "poczuli krew". Więcej owej krwi jednak nie zasmakowali, ponieważ ich dalsze poczynania były równie chaotyczne i nieokrzesane co uprzednio – Cracovia "dowiozła" cenną i w pełni zasłużoną wygraną do końcowego gwizdka. Warto dodać, że gwizdek ów nastąpił po 113. minutach meczu – z uwagi na "racowisko" i inne przerwy w grze.
Dzięki trzem punktom wywiezionym z Podkarpacia podopieczni trenera Jacka Zielińskiego wyprzedzili swego dzisiejszego rywala i powrócili na 9. miejsce w tabeli Ekstraklasy.
depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Hrosso
wlad
20:30 / 01.04.22
...
moby dick
20:51 / 01.04.22
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować