Faktem jest, że za dużo bluzgów wyrzuciłem, bo przeokropnie mnie ten mecz poirytował.
Słów już sie nie da się odwrócić, natomiast szkoda punktów, bo uciekają. Jest jakiś dołek po meczach z Lechem i Lechią ale gra w kratkę to "specjalność" Cracovii i aż sie sobie dziwię, że ciągle to dziwi. Rassmussen nie do poznania, Kakabadze i Siplak podobnie. Rupa totalnie zagubiony....
Mogło być lepiej (?) gdyby nie ten spalony, który nie przekonuje do końca czy był. ostatnio była analiza 2 bramki z Niecieczą i pokazali ewidentny błąd VAR-u. W meczu z Górnikiem nie wiem co mówili komentatorzy, bo od dłuższego czasu ich wyciszam. No ale to tylko piłka... i miejmy nadzieję, że te jeszcze kilka punktów zdobędą jak najszybciej by nie wymyślać czarnych scenariuszy i dograć ten sezon już na totalnym luzie

100 % racji ! Nie ma co jechać po wszystkich w końcu kolokwialnie można powiedzieć " to tylko piłka ". Ja jestem dobrej myśli - po meczach z Lechem i lechią pokazali, że potrafią i tego się trzymajmy. Jedna mała uwaga - bez najeżdżania - mam nadzieję, że Ghita będzie coraz lepszy, że się rozkręci bo niestety zawalił przy drugiej i trzeciej bramce....Pierwsza to kuriosum jakiego bym się po Siplaku nie spodziewał.

Słownik mi w telefonie trochę sporo pozmieniał, ale chyba kontekst pozostał :)

Mnie się ta wyliczania, że tak nazwałem, podoba i to bardzo. Do tych 34, punktów nie jest daleko. Natomiast czy to się sprawdzić? Nie da się wykluczyć.
Jeszcze jedna rzecz. Paniki nie sieję, tylko się wkurzam. A cieszyć się z dobrych meczów, których jest mało to chyba można? Zwłaszcza,że za wiele to ich nie było. Nie wiem z czego ten rozjazd i chaos obecny wynika, natomiast wygląda to jak skrajność w skrajność i ciężko by to inne emocje budziło. Nazwałem to jaraniem ale to chyba nieadekwatne określenie, bo oczekuwań w tym momencie sezonu nie można mieć za wielkich. Jednak taka niestabilność jest frustrująca i nie dało końca zrozumiała. Bo ani ten Górnik niczego ciekawego nie prezentuje a tym bardziej Łęczna czy Nieciecza. A rąk już zupełnie na luzie, to z takimi piłkarzami to nic więcej niż bycie nad kreską więcej nie da się zrobić. Przez bycie nad kreską rozumiem pozycje od 4 w dół do strefy spadkowej. Bo jakie to ma znaczenie w kontekście ostatecznego rezultatu? Ani chluby ani dramatu w postaci degradacji. I cały czas tak. Bicie piany...

Ja nic nie wyliczyłem tylko napisałem, że może nawet tylko 34 punkty dać utrzymanie. Latal twierdzi, że 36 da utrzymanie na 100%. Mi się wydaje, że z 7 punktów to jeszcze zdobędziemy w najgorszym wypadku. Jakoś sobie nie wyobrażam byśmy zdobyli mniej. W pierwszych 5 meczach zdobyliśmy 5 i teraz w 10 nawet 7 byśmy mieli nie zdobyć? I te 7 punktów o których piszę to powinniśmy zdobyć nawet jakby drużyna wpadła w jakiś kryzys i tkwiła w nim do końca sezonu. Bo w sumie nie wiem co teraz będzie. Trener Zieliński zazwyczaj gdzie nie był to dobrze zaczynał, a potem drużyna wpadała w kryzys i już z niego nie wychodziła. U nas w poprzedniej kadencji to była jego najdłuższa kadencja w karierze trenerskiej. W większości klubów gdzie był trenerem to prowadził drużynę około sezonu czy mniej i po dobrym początku ten kryzys zaczynał się dość szybko. Liczę, że to jeszcze nie jest początek tego zjazd po dobrym okresie na początku.

Po ochłonięciu i tak jakoś nie bardzo wierzę w to przysłowowe wyciąganie wniosków. Jedynie w to wierzę, to to, że trener robi co może a, że może nie może z tym składem więcej niż przebłyski, to oby udało się te 34 punkty, które wyliczył Kibic1995, zdobyć i skończyć ten kolejny przeciętny sezon w cholerę, o ile w ogóle uda się dograć do końca

Lepiej to olać, bo są większe problemy

Bo nie ma się co jarać po 2 meczach i nie ma co siać paniki też po dwóch meczach.

A to co gra Lechia, czyli chuja, widziałem wczoraj w meczu z psami. Więc moje jaranie było bezpodstawne. Tyle w temacie!

Owszem podobało się to co było z Lechią. Fakt. Tylko, że to jednorazowy "wybryk ". Ja tam, taj mam, że wymagam walki i ją cenię i to generalnie w życiu. Chujnię tępię, a to co było z Niecieczą i dziś to nawet na miano chujni nie zasługuje. Jak z Pogoń pogonią to dobrze, natomiast daruję sobie wycieczkę 210 km na mecz, bo szkoda na paliwo choć zapłaciłem za karnet

Może Tobie melisa potrzebna. Ja takiego gówna nie kupuję. Smacznego

Melisę sobie wypij :) Do utrzymania nawet 34 punkty może wystarczyć. Ale chyba mało prawdopodobne byśmy z 7 przynajmniej nie zdobyli. To pisałeś po meczu z Lechią: "Okazuje się, że drużyna potrafi grać efektownie i efektywnie, trzeba tylko mieć odpowiednie podejście i pojęcie jak ich ustawić. Tak dobrze grającej w odbiorze Cracovii dawno nie widziałem. Jugas zadziwiał, Hebo Mistrz odbioru a co było dawniej? Lepiej nie wspominać!" Zachwycałeś się sam, zresztą nie tylko ty. A teraz znów wina Probierza i szrotu który sprowadził? A jakby wygrali z Pogonią to zasługa szrotu Probierza będzie?

Derby koniec kwietnia lub początek maja.

Nigdy nie był to dla mnie bramkarz, raczej bramkarzyk przestraszony w bramce a gra na przedpolu tragedia. Teraz czas na Hrosso i drugiego rezerwowego.
Piszczka pożegnano ale on jako tako był napastnikiem Alvareza w rezerwch gra i to dobrze, wczoraj wygrał rezerwom mecz z Unią Tarnów.Przywroccie go do 1 drużyny

Po raz 10-ty: nie będę tęsknił za Pellem - zero walki, powolny jak żółw, marnuje sytuacje !!!

I ten cały niby spalony z dupy wyciągnięty przez Mycia... Kartka dla Lucka podobnie z dupy. Jest jeszcze 45 minut i wszystko może się zdarzyć

Mnie niepokoi ciś innego. Rakoczy gna jak koń że zwiększoną głową do przodu nie patrząc dokąd gna i to już w 3 meczu z rzędu!

A czy to jest napastnik? Upierdolili sobie trenerzy, że zrobią z niego napastnika i mają karykaturę. Współczuję Pellemu, że go na taką minę wsadzili. Szkoda gadać.

Ale kur.... granie ! Hanca non stop na spalonym nie ma szans na podanie ! Czarno to dzisiaj widzę.....

Po raz 10-ty piszę, ze nie będę płakał za Pellem: wolny jak ciut przed porodem, nie wychodzi do podań tylko czeka na piłkę i oczywiście jest wyprzedzany, zero walki....