Konferencja prasowa po meczu Legia - Cracovia 4:0
Artur Płatek, trener Cracovii
- Ten mecz był dla nas bardzo ważny. Ze względu na układ tabeli był także ważny dla Legii. To co Legia zaprezentowała przez 20 minut pierwszej połowy, gdy padły trzy bramki, to było za dużo abyśmy mogli przeciwstawić się dzisiaj Legii. W drugiej połowie wyglądało to przyzwoicie. Stworzyliśmy sobie co najmniej cztery sytuacje stuprocentowe do strzelenia bramek, aczkolwiek gdy się jest na dole to trudno się te bramki strzela. Być może gdyby padła jedna, druga to wynik tego meczu byłby inny. Z mojej perspektywy wynik 4:0 jest zdecydowanie za wysoki w stosunku do tego co przez 90 minut działo się na boisku. Jeszcze raz powtórzę, że te 15 minut gry Legii na początku meczu to był europejski poziom.
- Pod koniec pierwszej połowy dokonał Pan pierwszej zmiany. Rozumiem dlaczego wszedł Dariusz Kłus, ale nie rozumiem dlaczego zszedł Dariusz Pawlusiński...
- Dlaczego zszedł Pawlusiński? Ponieważ większość akcji Legii przebiegała z tej strony. Darek Pawlusiński stał się ofiarą tego co się działo... Chcieliśmy inaczej grać, chcieliśmy inaczej akcje konstruować, aczkolwiek w środku mieliśmy za dużą dziurę. Nie było odcięcia piłek ani do Gizy, ani do Rogera. Dlatego zdecydowaliśmy się na wprowadzenie wariantu typowego z dwoma defensywnymi pomocnikami Kłusem i Kostrubałą i Pawłem Nowakiem grającym przed nimi. Wyglądało to o wiele lepiej niż na początku meczu...
- To oznacza, że pierwotna koncepcja to porażka czy aż tak dobrze grała Legia?
- Pierwotna koncepcja polegała na tym, że Paweł Nowak idealnie pasuje do Maćka Iwańskiego i spokojnie mógł na niego grać, a Kostrubała nie powinien mieć większych problemów z Rogerem. Aczkolwiek nie było odcięcia przez jednego z napastników prostopadłych piłek, które były zagrywane dlatego był tam problem w środku i nie było asekuracji z boku boiska.
Jan Urban, trener Legii
- Wydaje mi się, że niczym Was nie zaskoczę. Pierwsza połowa, przynajmniej w moim odczuciu, bardzo dobra. W drugiej połowie było już troszeczkę inaczej. Być może zabrakło nam grać jeszcze przez 20, 25 minut grać w takim samym tempie i z taką samą chęcią strzelania bramek w drugiej połowi, choć i tak sytuacje były ku temu. Ale i tak na zbyt wiele pozwoliliśmy w drugiej połowie drużynie Cracovii, która też miała okazje do strzelenia bramki. Tak więc wszystko poszło zgodnie z planem, można powiedzieć. Nie chcieliśmy stracić punktów tak jak to było w meczu z Górnikiem Zabrze i dzisiaj bardzo szybko ustawiliśmy sobie mecz i można było ze spokojem oglądać drugą połowę (...).
Nie pozwoliliśmy im na zbyt wiele w pierwszej połowie i stąd mogło wydawać się, że Cracovia zagrała poniżej oczekiwań i mogło wyglądać, że oni nie walczą jakby grali o życie. Ale tak jak mówi slogan: "tak się gra jak przeciwnik pozwala", a myśmy w pierwszej połowie pozwolili im naprawdę na niewiele. (...)
Nie ma co patrzeć na drugą połowę, że Cracovia zagrała lepiej. To tak samo jak w koszykówce, gdzie mówi się, że jak drużyna wygrywa 30 punktami i ktoś wchodzi i wrzuci 10 czy 12 punktów to są tzw. "śmieci". Ważne punkty są wtedy, gdy mają swoją wartość. W pierwszej połowie, gdy myśmy musieli ustawić sobie wynik meczu Cracovia praktycznie nie istniała (...)
Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
HS
19:17 / 13.04.09
Zaloguj aby komentować