widocznie masz inne spojrzenie na cechy dobrego czy słabego piłkarza twoja sprawa wolno Ci. Ja mam inne od ofenzywnego pomocnika wymaga się więcej niż 3 asysty w sezonie.

Zet jesteś uprzedzony do Danielewicza, widać to w każdym komentarzu - ciekawie dlaczego... nie sądze by tu o samą grę chodziło. Śmieszne to, kompleksy jakieś, czy co?

Na zawodników trzeba spojrzeć z kilku punktów widzenia, jakie były oczekiwania po sezonie w I lidze, jakie były gdy ich kupowano, jak wykorzystali szansę, gdy konkurenci wypadali ze składu. Pod tym względem uważam, że Danielewicz wypada dobrze - najlepiej asystujący i podający prostopadłe piłki zawodnik w drużynie (Legia, Zagłebię, Śląśk 2 razy i sporo innych) - to właśnie jest kreatywność, brak jej niestety u Seby, on jest kompletnie nie efektywny, gdzie tam kreatywność? jeszcze gorzej z tym u Roka, natomiast Zejdler ma talent do gry kreatywnej, ale go nie pokazał.

Ja się nie upieram, że Danielewicz zagrał super rundę, po kontuzji było gorzej, ale przed kontuzją to był najlepszy moim zdaniem pomocnik prowadzący grę i z Budzikiem w formie tworzyli bardzo mocny środek, jeden z mocniejszych w lidze. Za pieniądze, które przyszedł to i tak świetny zrobił postęp od I ligii. Będą a niego ludzie.

Zejdler zrobił kilka kroków wstecz, po dość dobrym sezonie w I lidze i zachwytach WS po podpisaniu kontraktu, okazało się, że to nie ten czas jeszcze. Ma potencjał, dobrą technikę, ale zupełnie spieprzył tą rundę. Obiektywnie najgorszy pomocnik w zespole z tych, którzy coś zagrali.

No i Straus, szczerze to nie rozumiem zachwytów. OK, miał mecze, gdzie walczył, biegał, najczęściej niestety wszerz boiska. Ale ofensywnie zawsze było słabo, daleko mu do podań, które serwowali Budzik czy Danielewicz do Nowaka czy Saidiego. Miał 1-2 mecze, gdzie zapamiętałem go za coś innego niż straty. Zawodnik, który za młodych lat trafił do Interu, to niestety za mało pokazał. Poza tym WS widzi go na treningach, widocznie tam nie zapracował na więcej. Inna jeszcze sprawa, że jeśli obcokrajowiec nie jest lepszy od młodych Polaków, a Straus nie jest, to powinni grać Polacy.

W pomocy przyda się wzmocnenie, jeden mocny zawodnik dodałby dużo. Ale akurat pomoc nie jest wielkim problemem Pasów z tymi co mamy.

Idealnie trafiłeś w sedno-mamy straszliwie wolny środek czyli podstawę dobrej gry. Jedyny Rok który potrafi ten środek rozruszać /mam nadzieję, że wróci do formy sprzed kontuzji bo był rewelacyjny/. To samo dotyczy Edgara. Danielewicz, Dąbrowski i Zejdler - KICHA !!! Dziwię się Trenerowi, że wiedząc iż legła gra twardy, nieustępliwy futbol wystawił drobnego Zejdlera... Odnośnie tego skopania Przemka przez Rzeżniczaka też mnie bardzo ciekawi czy będzie jakaś reakcja Komisji Ligi w końcu za IDENTYCZNE zachowanie Machaj z lechii zobaczył czerwień. Z drugiej strony wtedy był byle Machaj a wczoraj AŻ Rzeżniczak /legła !!!/ więc chyba wszystkojasne.....Na koniec sprawa z anulowaniem kartki Wawrzyniakowi CUCHNIE !!!!

poczekam a jak Zajdler zagra 2-3-ci 5-ty mecz tak jak zagrał wczoraj to też go zbesztam, Bo tu nie o sympatię do niego chodzi tylko do Cracovii i kto się jej przysłuży pozytywnie będzie chwalony kto zagra kichę bedzie mu to wypominane takie jest prawo kibica. Cracovia w drugiej linii czyli sercu drużyny ma zbyt wolnych zawodników czyli Steblecki, Budziński i Danielewicz tyle że dwóch pierwszych sa piłkarzami kreatywnymi nie podają na oślep i potrafią wyjść z pod presingu a Danielewicz tego daru nie ma i u takich trenerów jak Probierz, Ojrzyński czy choćby Smuda nie powąchałby murawy. Dla Smudy to Małecki i Sarki są leniami to jestem ciekaw co by powiedział o danielewiczu bo tamci to go w zwinności szybkości i sprycie na głowę biją. Pomocnik powinien być taki pracowity i zwinny jak Straus choć on też ma mecze lepsze i gorsze i od tego jest trener żeby w takim gorszym meczu reagował. Ale kim zastąpić Strausa (pomimo że w Cracovii pomocników jest wielu) jak wszyscy biegają tak jakby mieli narobione w gacie i za żadną kontrą nie nadążają a przy takim ustawieniu jak gra Cracowia praktycznie 3-ma obrońcami to znaczy dwoma stoperami schodzącymi do boku i Dąbrowski wchodzący na stopera Cracovia zawsze będzie tracić dużo bramek bo pomocnicy z racji swojej ślamazarności w bieganiu nie pomagają obrońcom.

Tylko, że właśnie Danielewicz i Zejdler w tym sezonie podobną ilość chały grali, a o jednym piszesz jak zagra chałe wywody kilkuzdaniowe, a o drugim jak zagra chałe pół zdania i o to mi chodzi.

Różnica w krytykowaniu jest bo musi byc przy grze jednego i drugiego. Zajdler zagrał beznadziejny mecz i to napisałem natomiast różnica w krytykowaniu jest bo Danielewicz gra przeważnie chałę i nie mów mi że nie jest za wolny. Nigdzie nie pisałem że traktuję ich jednakowo bo nie traktuję napisałem że żaden z nich nie jest moim ulubieńcem. Dalej twierdzę że Danielewicz nie jest piłkarzem na ekstraklasę, może kiedyś zmienię zdanie ale na dzień dzisiejszy nie. Saidi piłki nie dotknoł ale to nie ma znaczenia asysta była bardzo dobra a sam Kuciak mówi że to był bardziej jego błąd niż czyja kolwiek wina czy zasługa i dobrze że wygrali bo czuł się z tym fatalnie.

Podpuściłem cię, bo wiedziałem, że jak to zrobie to o Danielewiczu możesz napisać więcej i to głównie w jedną stronę i się nie pomyliłem:))) I ty będziesz pisał, że ani jeden, ani drugi nie jest twoim ulubieńcem i odwrotnie:))) Zejdlerem to się pamiętam od pierwszej ligi zachwycałeś, jaki technik jaki potencjał, sprytny szybki itd., a Danielewicza od pierwszej ligi krytykujesz, ze wolny, że to nie będzie i nie jest gracz na ekstraklase i coś tam i coś tam. A Danielewicz od Zejdlera nie grał na 100% ani gorzej w I lidze, ani gorzej nie gra w ekstraklasie, a moim zdaniem drużyna miała z niego ciut więcej pożytku zwłaszcza w I lidze. A różnica w krytykowaniu jednego i drugiego w twych wpisach jest widoczna gołym okiem, więc nie oszukuj sam siebie, że traktujesz ich jednakowo. A jeśli chodzi o podanie Danielewicza to jak oglądałeś mecz 2 razy to chyba zauważyłeś, że to Saidi pierwszy dotknął piłki jeszcze przed polem karnym, więc zagranie Danielewicza było dobre i dzięki niemu Saidi miał sam na sam, bo czytając ciebie można by pomyśleć, że podanie było takie sobie czy złe i w sumie zasługa Kuciaka, bo mu piłka np. pod nogą przeleciała jak Cabajowi w Sączu. Kwestia była co zrobi Saidi i jak zachowa się bramkarz, bramkarz zachował się źle więc Saidi mógł sobie kopnąć piłkę do pustej bramki. Idąc twym tokiem rozumowania w ogóle więcej zasługi w bramce dla Cracovii Kuciaka niż Danielewicza i Saidiego, choć prawdą jest, że Kuciak pomógł ewidentnie w tym, że jeden zaliczył asystę, a drugi strzelił bramkę, ale jednak choć ciut większa zasługa w tym naszych zawodników myśle, to oni zmusili Kuciaka do błędu, Danielewicz w sumie dobrze zagrał, a Saidi był pierwszy przy piłce i minął przyjęciem Kuciaka, który się przeliczył.

Ani jeden ani drugi nie jest moim ulubieńcem i odwrotnie. Pragnę żeby nadszedł taki dzień że będę Danielewicza chwalił i zrobię to pierwszy jak na to zasłuży tak było w moim przypadku z Marciniakiem choć wczoraj też ma wiele na sumieniu ale raz czy dwa może się zdarzyć nikt nie jest idealny. Danielewiczowi puki co zdarza się tylko w jedną stronę.

tak słabo zagrał pierwszy mecz a Danielewicza wręcz oszczędziłem nie chcąc być podejrzanym że się na niego uparłem. Skoro jednak ty zaczołeś temat to Ci powiem że Danielewicz miał udział przy 3-ch bramkach oglądałem ten mecz 2 razy. 1-sza niepotrzebny faul ale wymuszony przez Zajdlera więc wina najmniejsza. 2-ga bramka nie biegł a truchtał za tym Legionistą co strzelił bramkę poprostu mu odpuścił (to był błąd rażący) jeszcze przy jednej bramce z przodu zagrał nie dokładnie i znów po kontrze padł gol. Oczywiście asysta na plus ale to była wina bardziej Kuciaka jak zasługa Danielewicza i Saidiego choć obydwóch za to pochwalam bo jak się stwarza sytuację to i bramki padają trzeba dać bramkarzowi szansę popełnienia błędu. Poza tym tym razem nie reagowałem nerwowo bo nie liczyłem na punkty z Legią. Założyłem sobie na ostatnie 3-mecze 6 punktów a z Legia co bedzie to będzie więc z tej porażki tragedji nie robię wolę nawet że przegrali 4:1 niż by mieli przegrać 1:0 i jeszcze znów skrzywdzeni przez sędziego (ewidętny karny na Saidim i Rzeźniczak powinien wylecieć z boiska bo zkopał Kitę) mam nadzieję że komisja ligi nie przejdzie obok tego faktu bez reakcji. Wolę taką wysoką przegraną po to żeby nie popadli w samozadowolenie ani zarząd ani piłkarze bo jeszcze wiele muszą się uczyć a nie myśleć o niebotycznych kontraktach!

Dziś Zejdlera za beznadziejną gre skrytykowałeś paroma słowami ("niepotrzebne podanie beznadziejnego dziś Zejdlera"). Fakt, pisałeś mi ostatnio, że ulubieńca Zejdlera też skrytykujesz jak źle będzie grał, ale powiem ci różnica w formie znaczna. Bo jak się ma jechanie po Danilewiczu w każdym twoim poście po meczu z Lubinem, a wręcz niektóre były tylko jemu dedykowane, do teraz paru słów krytyki dedykowanych Zejdlerowi (który nie wiem czy nie grał gorzej dziś niż Danielewicz z Lubinem) i co najlepsze od razu po tym wspomnienie, że Danielewicz też niepotrzebnie faulował. Jednak ulubieńca trochę inaczej krytykujesz niż nie ulubieńca.