Może złe jest przygotowanie do meczów wyjazdowych? Może lepiej minizgrupowanie, a nie prosto z autobusu?
Na pewno zawodzi nastawienie drużyny i motywacja.
Poza tym trudno się gra po (niespodziewanym) sukcesie.
Co prawda nie grałem serio w piłkę, tylko w szachy, ale myślę, że jest to podobnie.

Podoliński robi błędy, ale daje radę. Więcej myśli niż mówi.
Uważam, że zdobędzie w pozostałych 4 meczach tej rundy ponad 6 punktów.

PASY PANY.

Kurwde gram w fife teraz jakie jaja mi marciniak odwala ten chlop nie ma litosci nawet w grze ha ha

Wojtek Stawowy za drugiej kadencji budował drużynę w realiach 1 ligowych - tym samym kontrakty wszystkim wydawały się atrakcyjne, i pieniądze były czynnikiem mobilizującym zawodników. Cała paczka tryskała pozytywną energią także po awansie, było dobrze. Niestety prezes chyba zapomniał że kontrakty należy renegocjować po awansie, i wszystko robił za późno i po prostu źle. No ale to tak jest, że jak nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o szmal. Było przedłużyć kontrakt ze Stawowym po awansie, renegocjować kontrakty kluczowych zawodników - i jakoś by się to wszystko trzymało kupy. Teraz pewno też z zawodnikami pewno nikt nie rozmawia o przedłużeniu kontraktów, a tłum chce żeby nie przedłużać kontraktów z Mateuszem Żytko czy Adasiem Marciniakiem - bo niby są tacy źli. Przyjedzie latem następny Ortega czy Jendrisek i może będzie lepiej? NIE, TO JUŻ PRZEROBILIŚMY i to bardzo boleśnie. Wszyscy pieją że Żytko i Marciniak źli - a jaki był Sretenovic przedwczoraj? Lepszy?

Cytując Ciebie

"Po drugie finanse: oczywiście dzięki Panu Profesorowi dobra i stabilna sytuacja finansowa (kopacze mają pieniądze na czas) – jednymi słowy sytuacja do pozazdroszczenia ."

Weź Ty mi powiedz co jest do pozazdroszczenia. Budżet? Że co, że stabilny? To oczywiście dobrze że pieniądze są regularnie wypłacane - ale widać że jest ich za mało. Z takim budżetem jednak ciężko walczyć o coś większego. Żaden poważny zawodnik ty nie przyjdzie, bo wie że tutaj dobrze nie zarobi. Myślisz że dlaczego Grodzicki nie przyszedł? Przecież to oczywiste że Filipiak mu rzucił ze słabą propozycję kontraktu! I tak wyglądały pewno rozmowy z Bernhardtem i kilkoma innymi - grasz za 7000 zł albo nie mamy o czym rozmawiać i szukaj sobie klubu. Jakkolwiek by to nie wyglądało - w świecie Polskiej ekstraklasy są to pieniądze na waciki - a nie wypłata.

I na koniec HIT transferowy naszej Cracovii - Darek Zjawiński pozyskany za 200 tys...... złotych. Wszyscy inni byli pozyskani za paczkę fajek, i tak też grają (za wyjątkiem Covilo, to jedno się chociaż udało). Bez kolejnego POTĘŻNEGO dofinansowania klubu nic nie dadzą zmiany trenerów, prezesów, zarządów. Trzeba pozyskać skądś 2-3 mln euro na transfery zawodników (oczywiście musi to być inwestor zagraniczny, najlepiej jakiś szejk od ropy albo jakaś opcja azjatycka) i uczciwie wynagrodzić ich pracę.

Filipiak umie robić interesy - niech pogada z jakimiś szejkami od inwestowania pieniędzy skoro sam nie może już dofinansować klubu. Zapraszać wpływowych ludzi do skyboxa jak są jakieś unikalne imprezy na naszym stadionie, i dogadać się z kimś przy wódeczce.... Żeby nie było - ja nie mam pretensji do niego że on nie ma z czego dofinansować klubu, ale niech coś z tym spróbuje zrobić w końcu... Da się zbajerować ludzi na usługi COMARCHU to pewno da się też namówić na współfinansowanie klubu

Tak jak pisalem, rozpierdolić to towarzystwo wzajemnej adoracji i zacząć prace od podstaw pozostawiając młodych. PS cudowne diś wyniki w tej sprzedajnej lidze. Ciekawe która spółdzielnia wygra?

Nic dodać, nic ująć. Dość tym nieudacznikom hańbiącym nasze barwy i wystawiającym na pośmiewisko!

To chyba trzeba poczekać jeszcze parę lat, jak Filipiak pójdzie na emeryturę, albo wybuduje kompleks i wystawi klub na sprzedaż. Tylko wtedy jak będzie chciał ktoś kupić to bedzię musiał wyłożyć pewnie naprawdę gruuubą kasę. No chyba, że Filipiak nie będzie miał co robić na emeryturze i będzie w klubie codziennie:)))

Pomoże tylko zatrudnienie prezesa, który będzie w klubie 31 dni w miesiącu a nie 2.

i podpisuję się pod tym w 100%

Nie tłumacze, ale takie są fakty. Tak jak trener Stawowy miał pecha, że w poprzednim sezonie był podział tabeli i punktów, bo tak to by skończył na 9 miejscu i to był by dobry wynik, tak Podoliński ma pecha, że liga jest tak wyrównana w tym. Normalnie odkąd spadają tylko dwie drużyny, to było tak, że jak się miało parę punktów więcej niż kolejek to się miało też przewagę nad strefą tych paru punktów przynajmniej. Wydaję mi się, że już jak ktoś miał 2 punkty więcej niż kolejek to od tych 16 lat, odkąd lecą tylko 2 drużyny to nie poleciał. Były sezony co spadały dwie i jeszcze był baraż czy baraże to na te miejsca się łapano, ale tak to nie. A w tym sezonie jeśli o to chodzi to się dzieją niesamowite rzeczy. Jakby było tak w tamtym roku to trener Stawowy by kończył swoją pracę w strefie spadkowej, taka prawda, bo w tym sezonie przy 20 punktach po podziale i potem 3 porażkach pod rząd to chyba strefa spadkowa jest na bank, a tam była jeszcze jakaś przewaga. W sumie dobrze, że trenerowi Stawowemu się nie trafił taki sezon jak teraz, bo to już by był mega niefart i po prostu szkoda by było, aby trener Stawowy tak kończył II kadencję. Tyle przynajmniej go los oszczędził. Tamten sezon pokazywał też, że ten podział punktów jest nie halo, jak podział tabeli i 7 dodatkowych kolejek jest w miarę OK, to podział punktów już nie za bardzo. Przez 30 kolejek drużyna wypracowała 10 punktów przewagi nad strefą, później nie poszły 3 mecze i mogło być bardzo źle i można by było wszystko przegrać w 7 kolejek. W tym sezonie przy takim scenariuszu to byłby spadek, więc jest znaczna różnica w tym sezonie i widać, ze liga jest mega wyrównana i przez to jest wyższy stopień trudności. Ale ty tam sobie możesz twierdzić, że pisząc takie rzeczy bronię trenera. Mam to gdzieś bo, ty nie jesteś obiektywnym komentatorem.

Nie tłumacz Podołacha. Nieudacznik i tyle! :)

Rząsa to najsympatyczniejszy działacz jakiego mieliśmy w ostatnich latach, no ale jego wizja totalnie nie wypaliła. Z Lenczykiem kontraktu nie przedłużył Filipiak bo wybrał wizję Rząsy w sumie nie musiał, tak jak nie musiał słuchać dziennikarzy i kibiców, którzy ostro lobbowali by zatrudnić Rząsę na dyrektora sportowego. Ale posłuchał... A w tym sezonie to nawet Lenczyk czy Szatałow z takim dorobkiem punktowym jakie uzyskali to by po 30 kolejkach byli w strefie spadkowej. Bo 29 punktów już by nie wystarczyło, a 34 też raczej nie wystarczą, mega trudny i wyrównany sezon jest w tym roku jak nigdy. W tamtym sezonie mając 31 punktów po 27 kolejkach to miało się 7 punktów nad strefą, a w tym mozna być nawet w strefie.

to prawda,Rząsa to kompromitacja Cracovii,to on wyrzucił Lenczyka i ściągnął Ulatowskiego,największą trenerska niedołęgę i naciągnął Filipiaka bardzo drogie transfery,od tego czasu profesor Filipiak jest bardzo ostrożny,CO OSŁABIA RYZYKO WZMOCNIEŃ DLA CRACOVII

Fakty są takie, że jak na Filipiaka to w okresie pracy Rząsy wydano kupę kasy. Saidi 700 tyś euro, Jarabica 400 tyś euro, Struna 350 tyś i dość sporo zawodników za których ponoć dano po ok. 200 czy 150 tyś euro. Nikomu Filipika tyle nie pozwolił wydać. Ktoś go raczej do takich wydatków musiał namówić, wątpliwe jest, że on tam sam od siebie tyle wydał, jak ogląda każdą złotówkę niemal. Filipiak nie był dobrze nastawiony do pomysłu zatrudnienia Rząsy, ale potem jak go poznał to przecież się im zachwycał, że tyle języków zna takie kontakty ma w świecie piłkarskim itd. Wiadomo nie można na Rząsę zrzucać całej odpowiedzialności, ale mówienie, że nie miał nic do gadania to już wpadanie w następną skrajność. Np. z Holandii wtedy było parę transferów, a jak sam Lenczyk zauważył, dyrektor sportowy grał w Holandii. Nie sądzę by to był zbieg okoliczności. Nawet wtedy zgrupowanie mieliśmy w Holandii przecież.

Mówiąc iż całym problemem był Rzasa to gruba przesada
Rzasa został dyrektorem sportowym bez prawa decyzji o zakupie zawodników nie miał na to środków (tak jak wszyscy dyrektorzy w klubie )
O wszystkim decyduje Filipiak nikt inny tylko on
Proszę zwrócić uwagę na wypowiedzi Pasiecznego co mówił a raczej nie o Cracovii (powodem ciszy jest zapis w kontrakcie o zakazie wypowiadania się o klubie na okres 8 lat)
Za odejściem Lenczyk stał Rzasa na polecenie Filipiaka który postanowił go zwolnić po tym jak Orest stwierdził iż może dyskutować
o futbolu ale z kimś kto ma o tym pojęcie.
Można długo tutaj dyskutować ale nic to nie da
Proszę się zastanowić gdzie jest przyczyna iż klub mlekiem i miodem płynący jest zawsze w dupie
Moim zdaniem jest to zarządzanie Nasza Cracovią
Klub to nie korporacja tutaj potrzeba czegoś więcej DUSZY a tego nie ma
Z całym szacunkiem do Filipiaka uważam iż jest on największym problemem Cracovii
Do zainteresowanych może trzeba rozruszać nasze stowarzyszenie i mieć trochę większy wpływ na naszą ukochaną Cracovie

I jest jeszcze taka sprawa, że jak w tamtym sezonie trenera Stawowy miał niefarta, że zrobili te podziały tabeli, bo gdyby nie to zajął by 9 miejsce i to był by dobry wynik, tak teraz Podoliński ma niefarta, że liga jest wyrównana jak chyba nigdy dotąd. W tamtym sezonie po 27 kolejkach ostatnia drużyna miała 18 punktów, a przed ostatnia 24. Teraz można mieć 31 i być w strefie spadkowej. Nawet jak liga by się kończyła po 30 kolejkach to trzeba by było mieć chyba jakieś ponad 35 punktów by się utrzymać. Normalnie zawsze było tak, że jak się miało parę punktów więcej niż kolejek to nad strefą się miało jakąś tam przewagę. W sezonie jak trenerem był Lenczyk kończyliśmy ligę mając 34 punkty po 30 kolejkach i to było 7 punktów przewagi nad strefą. Jak Szatałow w niemal cudowny sposób ratował ligę to mu wystarczyło 29 punktów. Dokonał naprawdę dużej rzeczy bo zdobył 21 punktów w 15 meczów, ale Rumak jakby miał taką średnią w drugiej rundzie to Zawisza by był do spadku. On teraz w 7 meczy już zdobył 17 punktów! Widać po tym, że w tym sezonie to się ekstremalne rzeczy dzieją. Można mieć w tym sezonie taką średnią zdobytych punktów, że za Lenczyka czy Ształowa by wystarczyło na środek tabeli, a tu nie wystarczy na utrzymanie.

'Wszędzie miał wyniki ponad stan"? W Ruchu miał wyniki, gdzie indziej nie. On tam wrócił, by mieć pracę, bo od nas chciał 100 tyś miesięcznie i się na to zgodzono. Ale jak on potem ma cykora objąć drużynę po Stawowym i mówi, że obejmie jak nie spadniemy od nowego sezonu, to widocznie się rozmyślono. Ja też bym się rozmyślił jakbym zobaczył, że gość który ma brać 100 tyś miesięcznie ma cykora w trudnej sytuacji. Z resztą trudno powiedzieć, że by się u nas sprawdził, przecież są trenerzy czy piłkarze, którym dobrze idzie tylko w jednym klubie. Fornalikowi dobrze szło tylko w jednym klubie, a nie wszędzie jak piszesz. Po Ruchu pracował w reprezentacji więc trudno to ocenić, co on tak naprawdę poza Ruchem by pokazał. Równie dobrze mogło by mu nie wyjść i byś napisał, że mu przeszkadzano, albo miał śmietnik. Tak jak teraz mówisz o Szatałowie, że śmietnik dostał śmietnik? Tak to każdego można tłumaczyć. To śmietnikiem się utrzymał w niemal cudowny sposób? Już nie wpadajmy w skrajności w skrajność, jak miał wyniki to 100% jego zasługa, jak miał kompromitujący start następnego sezonu to śmietnik. Piszesz jeszcze jakieś, że Żytko to był któryś z kolei, ja słyszałem, że Żytko był jego życzeniem, bo Żytko naprawdę dobrze grał w Polonii Bytom. Tak jak jego życzeniem był Nawotczyński, Gąsiński, Kaczmarek i Niedzielan. Niedzielan smietnik? Hosek śmietnik? Zobacz jaki wtedy był skład, to nie był skład by zdobywać 2 punkty w 7 meczy. Jakby Podoliński tak zaczął to byś go zjadł, a argument, bo miał smietnik by nie przeszedł, ale Ształow to nie jego wina:))) Jeśli chodzi o Lenczyka pisałem została wybrana wizja Rząsy, którego do klubu wcisnęli dziennikarze i kibice, a pierwsze skrzypce w lobbowaniu grał redaktor Stanowski. Filipiak pod presja się zgodził, choć sam mówił, że nie jest przekonany, ale jak poznał Rząsę, który ma kontakty, zna języki to się zachwycił i wybrał jego wizję. Chłopie o Lenczyka miej pretensje do tych co Rząsę do klubu wepchnęli, bo to nie był pomysł Filipiaka, gdyby nie to całkiem możliwe, że Lenczyk by nie odszedł po sezonie.

Nie zgodzę się z tobą kolego .Jak masz dogadanego trenera który wszędzie miał wyniki ponad stan to trzeba brać .Mowię tu o drużynach klubowych .W jego przypadku ryzyko braku wyników było zerowe pod warunkiem oczywiście że nie przeszkadzano by mu w pracy tak jak to robiono z innymi . 3 Stawowy (dostał pomagiera Burlikowskiego i czas pokazał jakim był człowiekiem i ,,dyrektorem '').Orest bronił się rękami nogami przed starym emerytem Radomskim twierdząc że przyjdzie odcinac kupony będąc bardzo drogi w utrzymaniu .Miał rację .Miał swoje zdanie że skoro on ma być odpowiedzialny za wyniki sportowe to powinien mieć wpływ na dobór ludzi do grania .Był nie wygodny dla Tabisza i Rząsy więc musiał odejść .Gdyby został zwyczajnie od razu pogonił by z treningu takie wynalazki jak Radomski ,Maniek Jarabica ,Janus i kilku innych

Jurij dopominał się o wzmocnienia i dostał je od ...zaprzyjaźnionego menago -nie mając większego wpływu na to czy się nadaje czy nie .Dopominał się solidnych wzmocnień dostał ....śmietnik .Robi się mu pretensje że chciał Żytko tyle że on był wyborem którymś z kolei a widząc to że nie ma co liczyć na tamtych wziął Żytkę .

Cracovia nie ma trenera i zapłaci za to spadkiem z ligi mimo że skład personalny jest spokojnie na środek tabeli .Jedyna nadzieja że Filipiak się obudzi jak mu kibice Cracovii będą cisnąć i wreszcie zatrudni porządnego trenera a nie pobożne życzenia bez wyników ,bez taktyki ,bez koncepcji .Mimo że bolało to 0-3 w Chorzowie żałowałem że nie było 0-5 albo 0-6 bo wtedy złość kibicowska była by większa a Filipiak musiał by zareagować .A tak dalej tkwimy w szambie bez trenera i mamy złudzenia że będzie lepiej .
Nie będzie bo jak treningi są na niby to grają też na niby .Prawdziwy jest tylko wstyd i pieniądze wyrzucane w błoto przez Filipiaka .Jaki dyrygent taka orkiestra a podoliński nie jest żadnym dyrygentem a co najwyżej ....cieciem którego ktoś mianowal na trenera .Robi karierę niczym Dyzma -tyle że nie ma Banku Zbożowego a drużynę piłkarską .

Podoliński wyp..........,won won won

Fornalik był by trenerem Cracovii gdyby objął drużynę po Stawowym w tamtym sezonie, ale miał cykora i powiedział, że obejmie od następnego sezonu jak się utrzymamy. I chyba to zadecydowało, że się nie zdecydowano. Lenczyk odszedł, bo miał inną wizję niż Rząsa, na którego wizję postawiono, a który znalazł się w klubie dzięki lobbowaniu dziennikarzy i kibiców. Bo jak inaczej odebrać słowa Lenczyka o Pietrasiaku gdy ten był trenerem Śląska? Lenczyk mówi, będąc w Śląsku o Pietrasiaku: "Chciałem go ściągać do Cracovii, ale zderzyłem się tam właśnie na tej decyzji nie powiem z kim i załatwiono Arkadiusza Radomskiego z Holandii. Cztery lata starszego, ale z Holandii, a dyrektor sportowy grał w Holandii. Ale to już nie mój problem." 3 pytanie od końca, 3 ostatnie zdania http://www.polskitrener.pl/wywiad-3/
A Ształow wyleciał bo zaczął następny sezon z 2 punktami na 7 meczy.

...przeciez tymi wpisami nikt sie nie nasmiewa z naszego bylego trenera, tylko z kogos zupelnie innego:D

Dopytaj tez starszych kolegow co tak naprawde znaczy "frajer" i nie gadaj juz po raz kolejny o robieniu laski, bo jeszcze ktos Ci wyrzuci freudowski lapsus lub inna, jakze czesta w naukach psychologicznych tzw. projekcje :D

Pan Wojtek dziś wygrał z Niecieczą, i ma szanse na utrzymanie z RTS! Walcie się psychole na ryj!

była drużyna Pana Wojtka pokonała aktualną drużynę Pana Wojtka 6:1, co jest bez wątpienia zasługą Pana Wojtka.

Grodzicki chyba nie powiedział, że Filipiak się nie zgodził tylko, że zwlekał z decyzją, a on nie chciał długo czekać i zgodził się na propozycję Ruchu.

Dodam jeszcze, że mobilizacja na słabych rywali też jest jakimś problemem jak piszesz, bo na to wychodzi, ale większym problemem w psychice jest gra na wyjazdach. U siebie nawet po słabych meczach wygrywaliśmy, bo potrafiliśmy być skuteczni i nie robić błędów w obronie, albo np. nam się jeden przytrafił, a nie np. 2 czy 3. Na wyjazdach nawet grając nieźle nie potrafimy. Przecież u siebie z Łęczną czy Piastem graliśmy gorzej niż np. w Łęcznej, nawet nie wiem czy nie graliśmy gorzej niż wczoraj z Ruchem. Przecież wczoraj mieliśmy parę sytuacji na gola i nie potrafiliśmy nawet raz wpakować piłki do siatki. W sumie dużo zależy od tego kto nie pęknie psychicznie w tym sezonie, a sytuacja w tym sezonie jest można by powiedzieć pewną anomalią i jest cały czas napięta sytuacja. na pewno bardzo dobrze wiesz, że zawsze jak się miało z ok. 5 punktów więcej niż kolejek to nie było praktycznie szans na znalezienie się w strefie spadkowej. W tamtym roku po 27 kolejkach ostatnia drużyna miała 18 punktów, a przedostatnia 24. Szatałow jak niemal cudownie ratował Cracovie to miał tylko 29 punktów na 30 kolejek. Teraz jak nawet liga by się kończyła po 30 to trzeba by mieć ponad 35 by myśleć o tym by być nad strefą. Kiedy coś takiego ostatnio było? Ja sobie nie przypominam. Co tu dużo mówić Podlińskiemu na debiut się trafił najgorszy sezon jaki mógł. W czasie poprzedich sezonów by miał teraz przynajmniej parę punktów nad strefą, a teraz ma ryzyko nawet być w strefie. W tym sezonie dużo będzie zależało od psychiki zawodników i trenera, gdzie nie wytrzymają tego ciśnienia i złapią serie kiepskich meczów to tam będzie krucho. Ciekawe jak zagrają w tej kolejce Bełchatów, Piast i Pogoń, bo w tej rudzie jak do ej pory to oni byli w takim kryzysie i zmarnotrawili przewagę jaką mieli w tamtej, no ale z drugiej strony Zawisza, Ruch czy Korona w tej zaczęły punktować i się wszystko zrównało. W sumie tylko my z drużyn 8-16 punktujemy cały czas na takim samym poziomie, czyli dobrze u siebie kiepsko na wyjazdach i co najlepsze jak pisałem nie zależy to od tego jak gramy, czy dobrze czy źle.

Z jednej strony było dużo dobrych meczów z silnymi drużynami, z drugiej najwięcej punktów zdobyliśmy z drużynami z granicy obu 8 i z tej drugiej, nawet po słabych meczach. W ogóle bardzo źle punktujemy na wyjazdach. W sumie jest tak, że jak nie ma jakiś głupich błędów i jest skuteczność to są wyniki (głownie tak dzieje się u siebie), a jak skuteczności brak jak dziś, gdzie skuteczność była zero i do tego robimy błędy to w 90% przypadków musi się skończyć to przegraną, no chyba, że rywale też "błysną" skutecznością zero. Głównie właśnie na wyjazdach mamy marną skuteczność i też na wyjazdach robimy najwięcej błędów, nawet jak gra wygląda przyzwoicie. A z Pilarzem to dość taka ciekawa sytuacja, wychodzi na to, że on bronił najlepiej jak jego rywalem był Perdijić. I było tak w Ruchu i było tak u nas. Jeszcze u nas teraz można by powiedzieć ma słabego rywala, który nie zmusza go do wysiłku i dlatego, ale w innych klubach jego rywalami byli Skaba, Stachowiak, Sapela, Małkowski czyli tacy solidni bramkarze i wtedy albo nie grał wcale, bo przegrywał rywalizację, a jak wygrywał to nie grał nigdzie tak dobrze jak w Ruchu czy u nas gdy rywalem był Perdijić.

Nawet przegrywając 3:0 było o co grać bo strzelając tylko 2- bramki i przegrywając 3:2 dawało by to Cracovii 1-punkt w rozliczeniu między Cracovią a Ruchem w razie zdobytych na koniec tej samej ilości punktów. A z tą młodzieżą niech pan nie przesadza bo Kapustka do przerwy grał beznadziejnie! Pierwsza bramka to zdecydowanie jego wina podał piłkę przeciwnikowi zapewne pan to zobaczy oglądając i analizując mecz.

wszystko będzie dobrze

Bez źródła to to jest warte tyle co bajki Podlatowskiego! :P

Nie uwierzycie ale znalazłem w necie zapiski z pamiętnika niejakiego opsona! Wkleję coś na przedsmak...

Dzień 36

Wyszedłem dziś na miasto - dawno nie byłem. W sumie nic ciekawego się nie działo poza jedną rzeczą. Wracając do domu natknąłem się na grupę żuli. Dowiedziałem się co to anal. Boli!! (...) Po namyśle stwierdzam, że można się do tego przyzwyczaić.

I wiadomo, że w takiej sytuacji trener ma coś za uszami, nie jest tak, że jest niewinny, a to wszystko przez zawodników, ale też nie jest tak, że 100% winy trenera. Podoliński ma trochę pecha, że liga w tym roku taka wyrównana i nie ma nawet chwili spokoju. W tamtym roku po 27 kolejkach ostatnia drużyna miała 18 punktów, a przedostatnia 24. W ogóle czegoś takiego nie pamiętam by mieć 31 punktów po 27 meczach i by była możliwość znalezienia się w strefie spadkowej. Szatałow gdy niemal cudownie ratował ligę to miał 29 punktów po 30 meczach! Nawet jak liga teraz by się kończyła po 30 kolejkach to by się utrzymać trzeba by mieć chyba ponad 35 punktów wychodzi na to. Nie wiem czy kiedyś było coś takiego w ogóle, zawsze jak się miało ok. 5 punktów więcej niż kolejek to się było nad strefą z przewaga tych paru punktów przynajmniej.

Ja ci powiem nawet którzy trenerzy mieli więcej do wydania i to o wiele więcej. Na pewno Ulatowski i Szatałow. Z tego co wiadomo to za Podolińskiego wydano tylko na Zjawińskiego 300 tyś., reszta wychodzi za to, że przyszła za darmo. No to jak tylko 300 tyś wydano, to już chyba więcej wydano na zawodników w czasie I ligowego sezonu.

kolego co do twojego wpisu na temat trenera że to nie jego wina tylko grajków że ma słabych to się z tobą w 100% zgadzam bo takich sobie ku..a sam sprwadził bo od kiedy przyszedł to sprowadził 11 ''zawodników'' lub więcej więc ku..a kolego powiec mi który Trener miał takie pole do popisu że miał tyle kasy do wydania.To trenej jest CIPA i niech wypierdala z CRACOVII BO JAK NIE TO BĘDZIE 1 LIGA TAK JAK PISAŁEM JAK PRZYSZEDŁ

widziales dzis marciniaka w 1polowie co chcesz mi powiedziec ze inny trener przyjdzie i go zmotywuje chyba jak mu dzieci porwia.mlodziez tez jaja zostawila w domu i sie dostosowala do reszty w 2 polowie trener do nich dotarl i jako tako grali a reszta kuzwa brak slow

kim on ma grac kapusta covilo wdowa sretenowicz budzik jak mu sie chce polczak czasem dabrawski tez czasem rymaniak moze i rakels bez zastrzezen a reszta(moze kogos pominolem)to gra jak by z huja zlezli ot to caly zespul ilu juz trenerow polecialo myslisz ze wszyscy byli hujowi nie to team jest do pizdy nie podobny i tyle w temacie gosciu tak czy nie.

wiesz co nigdy sie nie udzielam czesto sledze nasze forum i czytam jak sie zrecie nigdy nie trzymalem niczyjej strony ale jak ktos ma zrobic won to ty bo mnie wkurwiasz coraz bardziej.co kurwa zle powiedzia nie dojechalismy dzis do chozowa i sie zgadzam z chlopem gowniarze graja a reszta to sobie pokopac przyjechala.co ty kurwa slepy jestes jestes starszy odemnie ale glopi jak ja.pozdro