Dyrektor Filip Trubalski: - My nie rywalizujemy o Puchar Królów Letnich Przygotowań
– Śledzę media społecznościowe i widzę, że kibice zwracają uwagę na dużą kumulację odejść już na początku. Osobiście zdecydowanie wolę, żeby te zmiany miały miejsce teraz, przed okresem przygotowawczym, niż żeby w sierpniu oddawać zawodników pod presją agentów – mówi dyrektor techniczny Cracovii, Filip Trubalski.
- Zacznijmy od obecnej sytuacji transferowo-kadrowej. Jak wyglądają prace nad kadrą?
- Pracujemy. Nie jest zaskoczeniem dla nikogo, że chcielibyśmy te transfery sfinalizować jak najwcześniej, ale równocześnie chcielibyśmy ściągnąć do Cracovii zawodników określonej jakości. Mamy określony cel na najbliższy sezon.
I zawodnicy, którzy też są częścią Cracoviii, zasługują na to, żeby każdy zawodnik, który przekroczy drzwi w szatni pierwszej drużyny, reprezentował określoną jakość. My nie rywalizujemy o Puchar Królów Letnich Przygotowań, tylko rywalizujemy o jak najwyższe miejsce w rozgrywkach Ekstraklasy i Pucharu Polski. Więc nie ścigamy się z nikim.
Myślę, że bardziej dokonujemy ewolucji niż rewolucji składu. Natomiast tak jak zależy nam na ściągnięciu jak najlepszych zawodników, tak również zależy nam na utrzymaniu zawodników, którzy chcą z nami walczyć o ten cel na ten sezon, chcą się w pełni zaangażować. Przed obozem myślę, że dla nas nawet ważniejsze jest niż ściągnięcie poszczególnych zawodników, kilku, bo trenuje z nami od początku przygotowań Dominik Piła, jest też podjęcie decyzji, którzy zawodnicy realnie będą chcieli powalczyć do końca sezonu z nami o zakładany cel.
Stąd też transfery wychodzące przed obozem. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której zawodnik mógłby się w pełni zaangażować w walkę o określone cele, jeżeli któreś okienko, w jego głowie pojawia się myśl zmiany przynależności klubowej. Jeśli za takiego zawodnika pojawiła się oferta, to takie oferty akceptowaliśmy, bo chcemy mieć w drużynie wyłącznie wojowników, którzy będą wraz z trenerem Elsnerem i zmodyfikowanym sztabem walczyć o jak najwyższy cel.
- Filip Rózga nie jest zawodnikiem Cracovii, pojawiła się informacja w mediach, że Virgil Ghita też ma ofertę. Czy możesz nam odpowiedzieć, jaka jest sytuacja z Virgilem?
- Mogę potwierdzić, że Virgil Gita przebywa na testach medycznych w jednym z klubów (zawodnik odchodzi - przyp. TP). Od dłuższego czasu Virgil sygnalizował to, że chciałby zmienić. Przychodząc do Cracovii, myślę, że tutaj mieliśmy dość takie transparentne, że dla Virgila najważniejszym celem jest regularna gra w reprezentacji Rumunii.
Myślę, że okres w Cracovii pozwolił mu to zrealizować. Dostaje ponownie powołania, ostatnio zagrał w meczu w reprezentacji Rumunii, ale też chciał spróbować swoich sił w innej lidze. Polska nie była dla niego ligą docelową.
Natomiast to, że zawodnicy odchodzą z Cracovii, czy to jest Filip Rózga, czy Benjamin Kallman, nie oznacza, że to odejście było w złych relacjach. Czasem tak bywa, że wbrew temu, co może byśmy sobie chcieli założyć w takim świecie utopijnym, dla nie wszystkich zawodników Cracovia jest i będzie miejscem docelowym, w którym będą chcieli spędzić całą swoją karierę.
- Jest informacja o tym, że w sobotę, czyli dzisiaj w Krakowie, przebywa zawodnik, który jest na testach. Możesz potwierdzić informację, że testujemy w tej chwili 25-letniego napastnika?
- Nie, myślę, że nie chciałbym nic potwierdzać. Jako klub przede wszystkim informujemy o podpisaniu kontraktów, jeżeli kontrakt z danym zawodnikiem zostanie podpisany, to wtedy ten przywilej poinformowania będzie spoczywał na dziale marketingu i wtedy pojawi się stosowny komunikat, natomiast żadnych spekulacji nie komentujemy.
- Wyjazd na obóz w Warce jest jutro?
- Jutro. (tj. w niedzielę – przyp. TP!)
- Czyli do jutra się nie dowiemy niczego nowego?
- Jeżeli dobrze pamiętam, wyjazd jest o godzinie 17. Szybko licząc, mamy jakieś 28 godzin.
- A mamy szansę wiedzieć wcześniej niż godzinę przed, że jest jakiś komunikat prasowy?
- Szanse zawsze są. Kto ma karnet, ten wie wcześniej.
- Jaka jest sytuacja tych zawodników, którzy wracają z wypożyczenia? Atanasov, Knap, Rakoczy, Oni jadą na obóz? Jaki jest pomysł dla nich? Wasz, klubu, trenera?
Same decyzje o wypożyczeniu wynikały z tego, że zawodnicy w rundzie wiosennej albo pod koniec całego sezonu, jak Karol Knap, w oczach klubów nie mieli możliwości regularnej gry.
Jednocześnie klub wiązał z nimi plany na przyszłość. Stąd pomysł wypożyczenia trzech zawodników. Karola Knapa do Stali Mielec, Michała Rakoczego do Ankaraguciu i Janiego Atanasova do Puszczy Niepołomice.
Zarówno wtedy, przez ówczesny sztab, jak i w dalszym ciągu przez pion sportowy dyrektora, w szczególności analizy, obserwowaliśmy jak radzili sobie podczas wypożyczeń w meczach ligowych. Bardziej też patrzyliśmy na formę jednostkową, bo oczywiście wszystkie trzy zespoły spadły ze swoich lig. Natomiast bardziej interesowała nas ocena jednostkowa tych trzech zawodników.
Następnie trener Elsner po podpisaniu kontraktu również oglądał tych zawodników, oczywiście za pośrednictwem Wyscout'a i też podjął decyzję, że ci zawodnicy rozpoczną z nami przygotowania. Dwóch z nich rozpoczęło tydzień później, bo przebywali na spotkaniach reprezentacji. Michał zagrał w tym pierwszym meczu z Gruzją, Jani zagrał w reprezentacji Macedonii, Karol Knap jest z nami od początku i walczą o swoje.
Myślę, że rywalizują i zobaczymy. Jadą na obóz. Karol grał w pierwszym sparingu. Dzisiaj zagrają pozostali. Zobaczymy, jak sobie poradzą. Natomiast decydować będą względy sportowe i jeżeli zawodnicy będą mogli pomóc Cracovii w zbliżającym się sezonie, to będziemy chcieli, żeby z nami zostali. Jeśli nie, to myślę, że sami zawodnicy też będą chcieli po prostu regularnie grać.
- Każdy z nich ma jeszcze roczny kontrakt?
- Co najmniej roczny Michał Rakoczy ma dłuższy. Karol Knap ma opcję przedłużenia, która została wpisana do kontraktu przed wypożyczeniem do Mielca.
- Mówimy tutaj o Ghitcy, które przebywa na testach zagranicznych. Ktoś może jeszcze opuścić Cracovię?
- Jeżeli chodzi o okno transferowe, to ono się w zasadzie nie otworzyło. Natomiast żaden kluczowy zawodnik nie sygnalizuje nam zmiany otoczenia. Oczywiście, jeżeli dany zawodnik przegra rywalizację z obecnymi zawodnikami lub dołączą zawodnicy, którzy zwiększą jakość tego zespołu, to być może pojawi się furtka do odejść.
Natomiast przede wszystkim, tak jak powiedziałem wcześniej, liderzy zespołu muszą być skoncentrowani od samego początku przygotowań na dobru Cracovii i na osiągnięciu wspólnego celu sportowego, a nie myśleć o zmianie klubu, prowadzić za pośrednictwem agentów negocjacje, bo w ten sposób my nigdy nie osiągniemy sukcesu.
Oczywiście śledzę portale społecznościowe, gdzie kibice mówią, że jest duża kumulacja odejść na początek. Sto razy bardziej jestem za tym, żeby to się zdarzyło teraz, przed okresem przygotowawczym, żebyśmy zobaczyli, stawiali w sparingach na zawodników, którzy chcą tutaj zostać, a nie w sierpniu oddawali zawodników pod wpływem presji agentów i musieli na szybko przemodelować nasze zasady i od początku wpajać te zasady nowym zawodnikom, którzy mieliby je realizować na boisku w trakcie sezonu.
- To, że nie chcesz nam powiedzieć nic konkretnego, to jest oczywiście zrozumiałe, bo dla dobra negocjacji pewnych rzeczy lepiej nie mówić publicznie. Czy jednak na pewnym poziomie ogólności możesz nam powiedzieć na przykład na jakie pozycje szukamy zawodników albo podać stopień zaawansowania tych rozmów?
- Na przestrzeni, myślę nawet nie sezonu, ale od reorganizacji Pionu Sportowego w kwietniu 2024 roku. Dział skautingu przygotowuje raport o poszczególnych zawodnikach. Mamy ogromną bazę zawodników i jesteśmy przygotowani na wiele rozwiązań.
Z tymi zawodnikami negocjujemy, czy z ich klubami. I te negocjacje są w toku. Jedne oferty czekają na rozpatrzenie przez klub, inne przez zawodników, a w jeszcze trzecim przypadku czekamy też na dobry timing tego wszystkiego, złożenia oficjalnej oferty, bo jesteśmy w kontakcie z agentami.
Wiemy, którzy zawodnicy na pewno chcieliby do nas dołączyć, wiemy jakich zawodników z tej listy, z bazy zawodników rekomendował też trener Elster, który myślę też idealnie wpisuje się w nasz koncept, bo trener Elster nie widzi również potrzeby ściągania tutaj zawodników na sztuki. Chce wzmocnić drużynę i chce, żeby ta jakość była wyższa.
My nie mamy problemów, że nagle mieliśmy rewolucję, odeszło dziewięciu zawodników. My chcemy wyłącznie zawodników, którzy dołączając do klubu będą mieli realną szansę, będą mieli realną dyspozycję i wygrają w pierwszym składzie, bo ich jakość będzie przewyższać jakość zawodników, którzy są teraz w klubie.
Rozmawiali: Rafał Nowak (Terazpasy.pl) i Jacek Żukowski (Gazeta Krakowska)
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.