Hokej: Podhale Nowy Targ - Cracovia 5:6 (DP, GW, GK)
Czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo odnieśli hokeiści Cracovii, którzy w wyjazdowym meczu pokonali Podhale Nowy Targ 6:5 - Relacje DP, GW i GK .
Podhale Nowy Targ - Cracovia 5:6 (2:0, 2:3, 1:3)
1:0 - 6 min. - Kubenko
2:0 - 7 min. - Paciga
2:1 - 22 min. - Badžo
3:1 - 25 min. - Baranyk
3:2 - 28 min. - Słaboń
4:2 - 32 min. - Malasiński
4:3 - 33 min. - Słaboń
4:4 - 41 min. - Csorich
4:5 - 44 min. - L. Laszkiewicz
5:5 - 49 min. - Łabuz
5:6 - 50 min. - Kłys
Cracovia: Radziszewski (Rączka) ? Csorich, Wajda, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz ? Kłys, Noworyta, Mihalik, Badžo, Skinnari ? Dulęba, Landowski, Rutkowski, Kowalówka, Piotrowski ? Dudaš.
Podhale: Rajski (46 Zborowski) ? Sroka, Piekarz, Batkiewicz, Zapała, Pacyga ? Przechodski, Gil, Baranyk, Voznik, Kubenko ? Łabuz, Petrina, Gruszka, Dziubiński, Malasiński ? Dutka, Iskrzycki, Sulka, Ziętara.
Sędzia: Sebastian Kryś (Katowice).
Widzów:ok. 1200.
Mecze III kolejki PLH:
- Podhale Nowy Targ - Cracovia 5:6 (2:0, 2:3, 1:3)
- GKS Tychy - GKS JKH Jastrzębie 6:1 (1:0, 2:0, 3:1)
- Zagłębie Sosnowiec - Polonia Bytom 9:0 (3:0, 2:0, 4:0)
- Stoczniowiec Gdańsk - KH Sanok 5:1 (2:0, 0:0, 3:1)
- Naprzód Janów - TkH Nesta Toruń 5:2 (1:1, 1:1, 3:0)
TeH
DP: Dużo bramek, dużo błędów
Polska Liga Hokejowa: w hicie kolejki Cracovia lepsza od Wojasa Podhala
Wojas Podhale - ComArch Cracovia Kraków 5-6 (2-0, 2-3, 1-3)
1-0 Kubenko 6, 2-0 Paciga 7, 2-1 Badżo 22, 3-1 Baranyk 25, 3-2 Słaboń 28, 4-2 Malasiński 32, 4-3 Słaboń 33, 4-4 Csorich 41, 4-5 L. Laszkiewicz 43, 5-5 Łabuz 49, 5-6 Kłys 50.
Sędziował Sebastian Kryś (Katowice). Kary: 30 min (w tym 10 min dla Baranyka po meczu za niesportowe zachowanie) - 30 min (w tym 10 min dla Radziszewskiego za niesportowe zachowanie). Widzów 1200.
Wojas Podhale: Rajski (46 Zborowski) - Sroka, Piekarz, Batkiewicz, Zapała, Paciga, Priechodsky, Gil, Baranyk, Voznik, Kubenko, Łabuz, Petrina, Gruszka, Dziubiński, Malasiński oraz Dutka, Ziętara.
ComArch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Wajda, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz, Kłys, Noworyta, Mihalik, Badżo, Skinnari, Dulęba, Landowski, Rutkowski, Kowalówka, Piotrowski oraz Dudas.
Mimo emocji i 11 bramek, pojedynek do wyjątkowo ładnych nie należał. Mnóstwo było w nim błędów z obu stron, a negatywny wpływ na to widowisko miała także duża ilość kar.
Spotkanie doskonale rozpoczęli gospodarze, którzy już po 7 min prowadzili dwoma bramkami. Oba gole nowotarżanie zdobyli grając w podwójnej przewadze. W ciągu niespełna dwóch minut na ławkę kar odesłani zostali bowiem kolejno Kłys, Dudas oraz Csorich. W 6 min Voznik z narożnika lodowiska podał do stojącego przed bramką Kubenki, który spokojnie przymierzył i krążek wylądował w lewym "okienku" bramki Radziszewskiego. 21 sekund później bramkarz "Pasów" skapitulował po raz drugi w bardzo podobnej sytuacji. Tym razem zza bramki podawał Zapała, a na listę strzelców wpisał się Paciga. W 9 min krążek odbił się od kija Łabuza i omal nie zaskoczył Rajskiego. Za moment bramkarz gospodarzy ładnie obronił chytre uderzenie L. Laszkiewicza. W 12 min kapitalnie zachował się z kolei Radziszewski, który parkanami odbił krążek po strzałach z bliska Zapały oraz Batkiewicza.
Druga tercja rozpoczęła się od kontaktowego gola dla Cracovii. W 22 min z lewego skrzydła uderzył Fin Skinnari, Rajski nie złapał krążka i skuteczną dobitką popisał się Badżo. "Szarotki" odpowiedziały już 3 minuty później. Po szybkim kontrataku Voznik odegrał do Baranyka, Czech wyczekał Radziszewskiego i uderzył precyzyjnie tuż pod poprzeczkę. W 28 min krążek po raz drugi wylądował w nowotarskiej bramce po dwójkowej akcji braci Laszkiewiczów, którą celnym uderzeniem wykończył Słaboń. Dwubramkowe prowadzenie przywrócił Podhalu w 32 min Malasiński, wykorzystując sytuacje sam na sam z golkiperem "Pasów". 48 sekund później swojego drugiego gola, a trzeciego dla Cracovii, zdobył Słaboń, ponownie po podaniu L. Laszkiewicza.
Ostatnią cześć gry goście zaczęli z przewagą jednego gracza na lodzie (do zakończenia kary Voznika z II tercji pozostało 41 sekund) i już po chwili cieszyli się z wyrównującego trafienia autorstwa Csoricha. W 43 min po raz pierwszy w tym spotkaniu Cracovia wyszła na prowadzenie i to grając w liczebnym osłabieniu. Fatalny błąd przytrafił się Rajskiemu, który przy próbie wybicia krążka podał go wprost na kij L. Laszkiewicza, który takich okazji nie zwykł marnować. Po tym golu do bramki Szarotek wjechał Zborowski i za moment wygrał pojedynek oko w oko z Piotrowskim. W 49 min ponownie na tablicy wyników pojawił się wynik remisowy. Kiedy dwuminutową karę odsiadywał Csorich, na uderzenie z linii niebieskiej zdecydował się Łabuz i krążek pomiędzy parkanami Radziszewskiego wtoczył się do siatki. Radość z wyrównującego trafienia górali trwała niespełna dwie minuty, a zmącił ją obrońca Cracovii Kłys, który precyzyjnie uderzył zza niebieskiej linii (na ławce kar w tym czasie siedział Gil).
W ostatnich sekundach trener Wojasa Podhala zdecydował się na manewr z wycofaniem brakarza, ale efektu w postaci wyrównującego trafienia to nie przyniosło. Tym samym gracze Cracovii nadal są niepokonani w lidze.
Zdaniem trenerów
Milan Jancuska, Wojas Podhale:
- Nie da się wygrać meczu, tracąc na swoim lodowisku sześć bramek. Prowadziliśmy 2-0 i zaczęły się proste błędy i niepotrzebne kary. Błąd Tomka Rajskiego w drugiej tercji kompletnie przybił pozostałych zawodników. Ciężko już potem było się podnieść.
Rudolf Rohaczek, ComArch Cracovia:
- Zaczęło się fatalnie. Popełniliśmy dwa błędy, których konsekwencją były najpierw kary, a potem gole dla Podhala. Na szczęście potem zawodnicy wzięli się do pracy i udało się nam przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.
Maciej Zubek - Dziennik Polski
.
GW: Małopolska reklama hokeja
Grad goli, kosztowne pomyłki i emocje do ostatnich sekund - w pierwszych derbach Małopolski Cracovia pokonała w Nowym Targu Podhale 6:5.
Takie mecze powinny być reklamówką Polskiej Ligi Hokejowej. Wojas/Podhale przez niemal dwie tercje utrzymał bezpieczne prowadzenie nad Comarch Cracovią, ale goście wydarli zwycięstwo w ostatniej odsłonie.
Gdyby wszyscy formacje krakowian były tak skuteczne jak pierwsza, to "Pasy" już dzisiaj mogłyby odbierać gratulację za obronę tytułu.
W Nowym Targu kolejne dwie bramki w tym sezonie zdobył Damian Słaboń, a trzy asysty i gola zaliczył Leszek Laszkiewicz. Ojcem zwycięstwa został jednak Jarosław Kłys, który na 10 min przed końcem strzałem z dystansu pokonał Krzysztofa Zborowskiego i zdobył szóstą bramkę dla krakowian.
Przez większość czasu prowadzili gospodarze. Już po siedmiu min było 2:0, gdy nowotarżanie dwukrotnie wykorzystali grę w przewadze. - Spotkanie zaczęliśmy bardzo słabo i przez głupie błędy musieliśmy gonić wynik. Nasze kary mogły praktycznie ustawić mecz Podhalu - kręcił głową Rudolf Rohaczek, trener Cracovii.
Jego podopieczni lepiej zaczęli drugą tercję, gdy Marek Badżo dobił strzał Mikko Skinariego, ale już trzy min później Podhale wyszło z kontrą i było 3:1. Odpowiedź krakowian była natychmiastowa, gdy Słaboń wykorzystał grę w przewadze. Trud mistrzów Polski jednak znowu poszedł na marne, bo Podhale po raz kolejny wyprowadziło kontrę. Później na ławkę kar powędrował Piotr Gil, Cracovia założyła zamek, a Słaboń trafił pod porzeczkę. - Na szczęście wzięliśmy się do roboty - odetchnął Rohaczek.
Na trzecią tercję gospodarze wyjechali z bramką przewagi, ale w szatni zaczęli chyba otwierać szampany. Minęło bowiem pół min, a już był remis po uderzeniu Csoricha. Chwilę później pogubił się Rajski. Leszek Laszkiewicz miał przed sobą tylko pustą bramkę i krakowianie po raz pierwszy prowadzili.
Po tym błędzie bramkarza Podhala zmienił Krzysztof Zborowski.
Nowotarżanie zdołali jeszcze wyrównać po strzale spod niebieskiej linii Sebastiana Łabuza, ale o czwartym zwycięstwie z rzędu mistrzów Polski przesądził Kłys.
- Spotkanie mogło się podobać. Jestem zadowolony z postawy moich zawodników - cieszył się Rohaczek.
Według relacji świadków po meczu Milan Janczuszka, trener Podhala, miał spore pretensje do sędziów i w ostry sposób skrytykował ich decyzje.
Wojas Podhale 5
Comarch Cracovia 6
Tercje: 2:0, 2:3, 1:3
Bramki: 1:0 Kubenko (6. Voznik, Priechodski), 2:0 Paciga (7. Zapała), 2:1 Badżo (22. Skinnari), 3:1 Baranyk (25. Voznik), 3:2 Słaboń (28. L.Laszkiewicz), 4:2 Malasiński (31.), 4:3 Słaboń (33. L.Laszkiewicz), 4:4 Csorich (41. L.Laszkiewicz), 4:5 L.Laszkiewicz (44.), 5:5 Łabuz (49.), 5:6 Kłys (50.)
Podhale: Rajski (46. Zborowski) - Sroka, Piekarz, Batkiewicz, Zapała, Paciga - Priechodski, Gil, Baranyk, Voznik, Kubenko - Łabuz, Petrina, Gruszka, Dziubiński, Malasiński oraz Dutka, Iskrzycki, Sulka, Ziętara.
Cracovia: Radziszewski - Csorich, Wajda, L.Laszkiewicz, Słaboń, D.Laszkiewicz - Kłys, Noworyta, Mihalik, Badżo, Skinnari - Dulęba, Landowski, Rutkowski, Kowalówka, Piotrowski oraz Dudasz.
Inne wyniki: Naprzód Janów - TKH Toruń 5:2, Stoczniowiec Gdańsk - KH Sanok 5:1, Zagłębie Sosnowiec - Polonia Bytom 9:0, GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 6:1.
1. Cracovia - 4 - 12 - 18:11
2. Zagłębie - 3 - 9 - 20: 3
3. Stoczniowiec - 3 - 8 - 11:4
4. GKS Tychy - - 3 - 6 - 12:5
5. Podhale - 3 - 3 - 12:10
6. Naprzód - 3 - 3 - 9:10
7. KH Sanok - 3 - 3 - 8:12
8. JKH Jastrzębie - 3 - 3 - 7:11
9. TKH Toruń - 4 - 1 - 6:20
10. Polonia - 3 - 0 - 0 - 2:19
Piotr Jawor, GZU - Gazeta Wyborcza
.
GK: Mistrzowski zryw
Wojas Podhale Nowy Targ - ComArch Cracovia 5:6.
- To nie może być prawda. Przegraliśmy wygrany mecz - łapał się po meczu za głowę trener Podhala Milan Jancuska.
Jego podopieczni szybko znaleźli winnego. - Sędziowanie było dramatyczne. Szkoda naszego wysiłku jeśli tak ma się gwizdać - pieklił się Milan Baranyk, który miał pretensje o niesłuszne - jego zdaniem - kary.
Szkoleniowiec Cracovii Rudolf Rohaczek dyplomatycznie uniknął oceny pracy arbitrów, za to szczerze przyznał, że w pewnym momencie zaczął wątpić w korzystny dla swojej drużyny finał spotkania. - Mieliśmy fatalny początek. Głupie błędy i kary miały wpływ na rezultat pierwszej tercji. Naprawdę obawiałem się, że ciężko będzie się nam odrodzić. Tym bardziej że w drugiej tercji sporo było indywidualnych błędów, z których padały gole. W ostatniej odsłonie zagraliśmy jednak świetnie taktycznie - cieszył się po meczu trener "Pasów".
Po pierwszych minutach rzeczywiście wydawało się, że mistrzowie Polski zanotują pierwszą w tym sezonie porażkę. Do pracy zabrali się dopiero w II tercji. Pościg "Pasów" został uwieńczony sukcesem w 31 sekundzie trzeciej tercji. Csorich znalazł się pod bramką Rajskiego i z bliska go pokonał.
Dwie minuty później, gdy gospodarze grali w przewadze, Rajski wyjechał z bramki i... zgubił krążek, który przechwycił L. Laszkiewicz. Napastnik Cracovii takich prezentów nie zwykł marnować. Po kolejnej niepewnej interwencji Rajskiego trener ściągnął go z lodu, a między słupkami stanął Zborowski, który wygrał pojedynki z Piotrowskim i Badżo, a "Radzik" skapitulował po uderzeniu Łabuza z niebieskiej linii.
Ostatnie słowo należało jednak do gości, którzy wykorzystali okres liczebnej przewagi. Kłys dalekim strzałem pokonał Zborowskiego i ze zwycięstwa po emocjonującym meczu cieszyli się krakowianie.
Wojas Podhale Nowy Targ - ComArch Cracovia 5:6 (2:0, 2:3, 1:3)
1:0 - Kubenko (Voznik, Priechodsky) 6, 2:0 - Paciga (Zapała) 7, 2:1 - Badżo (Skinnari) 22, 3:1 - Baranyk (Voznik, Priechodsky) 25, 3:2 - Słaboń (L. Laszkiewicz) 28, 4:2 - Malasiński (Kubenko, Petrina) 32, 4:3 - Słaboń (L. Laszkiewicz) 33, 4:4 - Csorich (D. Laszkiewicz) 41, 4:5 - L. Laszkiewicz (Słaboń) 43, 5:5 - Łabuz (Batkiewicz) 49, 5:6 - Kłys (50).
Sędziowali: Kryś (Katowice) - Hyliński (Oświęcim), Matlakiewicz (Sosnowiec).
Kary: 20 - 30 min.
Widzów: 1000.
Podhale: Rajski (46 Zborowski) - Sroka, Piekarz, Batkiewicz, Zapała, Paciga - Priechodsky, Gil, Baranyk, Voznik, Kubanko - Petrina, Łabuz, Gruszka, Dziubiński, Malasiński oraz Dutka i Ziętara. Trener: Milan Jancuska.
Cracovia: Radziszewski - Csorich, Wajda, D. Laszkiewicz, Słaboń, L. Laszkiewicz - Kłys, Noworyta, Skinnari, Badżo, Mihalik - Dulęba, Landowski, M. Piotrowski, S. Kowalówka, Rutkowski oraz Dudas. Trener: Rudolf Rohaczek.
Stefan Leśniowski - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Brawo Rohaczki!
Prometeusz
23:51 / 09.09.08
Zaloguj aby komentować