Hokej: Na razie młoty i opony zamiast zajęć na lodzie
Sześć stacji treningowych. Wśród nich ćwiczenia ze sztangą, z workiem piasku i na koniec walenie młotem w wielką oponę. Tak trenują hokeiści mistrza Polski Comarchu-Cracovii.
Kilka dni temu na zajęciach hokeistów zjawił się prezes prof. Janusz Filipiak i spróbował uderzenia młotem. Sam mógł się przekonać, że opinie o ciężkich treningach hokeistów Cracovii w okresie przygotowawczym są prawdziwe.
Nie trenowali z wszystkimi Mariusz Dulęba i Grzegorz Pasiut, którzy przechodzą rehabilitacje po zabiegach. - Noga już nie boli - twierdzi Mariusz Dulęba. - Ale jeszcze na razie razem z Grześkiem trenujemy indywidualnie. Jestem jednak pewny, że we wrześniu już będę mógł grać.
Trudno obecnie powiedzieć cokolwiek konkretnego o ewentualnych dodatkowych transferach. Bo, po pierwsze, nadal trwa ?przepychanka" na linii kluby - zarząd PZHL w sprawie obcokrajowców. Po drugie, ostatnio niepewni dalszego losu swojego klubu zawodnicy Wojasa Podhale telefonują po klubach.
Cracovia obecnie ma podpisane kontrakty tylko z dwoma obcokrajowcami - Igorsem Bondarevsem i Martinem Dudasem. - Przydałoby się dwóch napastników, w tym jeden center - uważa Rudolf Rohaczek.
- Dlaczego nie obrońca? Ponieważ Dudas powinien błysnąć w nowym sezonie. Czyni takie postępy, że na kolejny sezon najprawdopodobniej już go możemy nie "utrzymać". Ale na dzień dzisiejszy najważniejsza jest kwestia systemu rozgrywek, a my nadal nic nie wiemy.
Nowy termin
Miało się odbyć w piątek, ale zostało przełożone na wtorek. Chodzi o spotkanie przedstawicieli klubów PLH z zarządem PZHL. Ma dojść do kompromisu w sprawie obcokrajowców - ma ich być czterech. Brak porozumienia w kwestii systemu rozgrywek - 10 plus 2 czy też taki jak w poprzednim sezonie.
Paweł Guga - POLSKA Gazeta Krakowska
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.