Terazpasy.pl / Hokej / Hokej mężczyzn / Finał PLH: GKS Tychy - Cracovia 1:3 (TP!, DP)

Finał PLH: GKS Tychy - Cracovia 1:3 (TP!, DP)

2009-03-13-plh-gkstychy-cracovia-02

Hokeiści Cracovii są już tylko o krok od mistrzostwa Polski! W czwartym meczu finału play off Cracovia na wyjeździe po raz trzeci pokonała GKS Tychy 3:1.

Relacje z meczu TP!, DP.

2009-03-13-plh-gkstychy-cracovia-02

GKS Tychy - Cracovia 1:3 (0:1, 1:2, 0:0)

0:1 - 10 min. - Bondarevs
1:1 - 31 min. - Bacul
1:2 - 36 min. - Verčik
1:3 - 40 min. - Słaboń

Kary: GKS Tychy - 6 min, Cracovia - 16 min. Widzów 3 000.

Finał (do 4 zwycięstw):

  • Cracovia - GKS Tychy 3-1

Cracovia - GKS Tychy 5:4 (1:2, 1:0, 2:2; 0:0, k. 1:0)
Cracovia - GKS Tychy 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
GKS Tychy - Cracovia 4:3 (0:0, 1:1, 3:2)
GKS Tychy - Cracovia 1:3 (0:1, 1:2, 0:0)
Cracovia - GKS Tychy

O 3. miejsce (do 3 zwycięstw):

  • Podhale Nowy Targ - Stoczniowiec Gdańsk 3-0 - III miejsce MP dla Podhala

Podhale Nowy Targ - Stoczniowiec Gdańsk 6:2 (4:1, 2:0, 0:1)
Podhale Nowy Targ - Stoczniowiec Gdańsk 7:4 (3:1, 0:1, 4:2)
Stoczniowiec Gdańsk - Podhale Nowy Targ 3:4 (2:2, 0:2, 1:0)

.

TP! Tychy rozjechane!

W piątek 13 marca, na lodowisku w Tychach Cracovia wręcz rozjechała GKS Tychy!

Po bramkach Bondarevsa, Verčika i Słabonia, Cracovia zwyciężyła 1-3 (0-1,1-2, 0-0). Podopiecznym Rudolfa Rohačka do obrony tytułu Mistrza Polski brakuje więc już tylko jednego zwycięstwa. Piaty mecz finału zostanie rozegrany w Krakowie, w poniedziałek 16 marca. Początek spotkania 18.15.

.

2009-03-13-plh-gkstychy-cracovia-01

.

W czwartym meczu finału Pasy rozjechały Tychy i to zarówno w przenośni ale też dosłownie... Krakowianie dali wspaniały pokaz jazdy na łyżwach i wspaniale rozprowadzali grę w oparciu o swoją przewagę szybkościową i techniczną. W przeciwieństwie do czwartkowego meczu tyszanie nie byli wstanie zmusić hokeistów Cracovii do przepychanek na bandach i w konsekwencji polegli z kretesem. Pasy zaprezentowały też bardzo skuteczną grę obronną, gdyż przez długi czas w drugiej tercji tyszanie grali w liczebnej przewadze, w tym także podwójnej! Prezentując taką grę Cracovia już w następnym spotkaniu będzie miała szansę zakończyć finałową rywalizację.

Pierwsza tercja dobitnie pokazała, która drużyna lepiej prezentuje się w grze kombinacyjnej. Poza pierwszymi pięcioma minutami, kiedy to żadnej ze stron nie udało narzucić swoich warunków, Pasy zdominowały grę. Począwszy od 6. minuty, kolejne trzy piątki Cracovii całkowicie zamknęły gospodarzy na przedpolu bramki Sobeckiego. Krakowianie rozgrywali zamek z drobnymi przerwami przez prawie 3 minuty! Bramka wisiała w powietrzu i w momencie kiedy na lód powróciła pierwsza piątka Pasów wynik uległ zmianie. Na początku 10. minuty spotkania krążek trafił pod niebieską do Igora Bondarevsa, a Łotysz mocnym strzałem spod samej bandy pokonał Sobeckiego. 0-1!

.

2009-03-13-plh-gkstychy-cracovia-05

.

Po stracie bramki tyszanie próbowali przejąć inicjatywę i w 14. minucie stworzyli swoją najlepszą sytuację. Radziszewski odbił najpierw ostry strzał Kotlorza z niebieskiej, a zaraz potem poprawkę Bakrlika z najbliższej odległości. Przed szansą stanął jeszcze Woźnica ale jego uderzenie otarło się o poprzeczkę. To było właściwie wszystko na co stać było gospodarzy, a Cracovia miała kolejne szanse. Groźnie strzelał Grzegorz Pasiut, a w 16. minucie świetną akcję przeprowadziła dwójka Sebastian Kowalówka ? Michał Radwański. Cracovia prowadziła grę i zyskiwała coraz wyraźniejszą przewagę, którą tylko nieco osłabiło pierwsze wykluczenie w meczu dla Jarosława Kłysa. Tyszanie nie byli jednak w stanie tego wykorzystać.

Druga tercja zaczęła się dużo lepiej dla gospodarzy. Z każdą akcją pod bramką Radziszewskiego było coraz niebezpieczniej. Groźnie uderzali kolejno Bakrlik, Krzak i Wołkowicz, jednak ?Radzik? był na posterunku. W 26 minucie okres naporu tyszan przyniósł kolejne, choć kontrowersyjne, wykluczenie. Na ławkę kar powędrował ponownie Jarosław Kłys i w kolejnych minutach konsekwencją gry w osłabieniu były... kolejne wykluczenia. W drugiej tercji sędziowie jeszcze pięciokrotnie odsyłali graczy Cracovii na ławkę kar. A pomiędzy 30 i 34 minutą w boksie przebywało równocześnie aż trzech zawodników Pasów!

.

2009-03-13-plh-gkstychy-cracovia-02

.

Gra przez ponad cztery minuty w przewadze bardzo pomogła gospodarzom odzyskać kontrolę nad wydarzeniami na lodzie. Tym bardziej, że przez ponad dwie minuty była to gra 3 na 5. Właśnie w takiej sytuacji padła bramka wyrównująca. Akcję pierwszego ataku, mocnym strzałem z najbliższej odległości wykończył Robin Bacul. Cracovia straciła bramkę ale tak naprawdę świetnie przetrzymała ten trudny okres. Tyszanie nie potrafili stworzyć kolejnych groźnych sytuacji, a w 37 minucie, wciąż grając w przewadze stracili nawet bramkę!

Na ławce kar przebywał Leszek Laszkiewicz i gospodarze kolejny raz założyli zamek w tercji obronnej Cracovii. Jednak Rudolf Verčik agresywnie doskoczył do Jakesa pod niebieską, wydzióbał mu krążek i sam popędził w stronę bramki Sobeckiego. Potężny zamach i guma przeszła pomiędzy parkanami. ?Short handed gol? w takim momencie! Brawo Rudolf!

Dopiero w ostatniej minucie siły na lodzie ponownie się wyrównały. I znów Cracovia pokazała mistrzowski charakter. Na 40 sekund przed syreną, do wrzuconego do tercji tyszan krążka popędził Leszek Leszkiewicz. Gracz z numerem 81 na biało-czerwonej koszulce przechwycił gumę dopiero pod samą bandą i to na wysokości linii bramkowej. Trudno oprzeć się wrażeniu, że defensorzy gospodarzy zlekceważyli nieco tę pozycję... Chwilę potem było jasne, że to co zrobili było czymś więcej niż głupotą, to był błąd! Leszek niczym autor tego słynnego bon motu wymanewrował dwóch rywali i idealnie dorzucił krążek przed bramkę do Damiana Słabonia, a środkowy pierwszego ataku nie zwykł marnować takich sytuacji. 1-3!

.

2009-03-13-plh-gkstychy-cracovia-06

.

Po meczu trener Rudolf Rohaček stwierdził: Co se tyczy obrony, to była w tym sezonie nasza najlepsza tercja. Trenerze to była tercja mistrzowska trenerze!

Ostatnia odsłona, to już całkowita dominacja mistrzów Polski. Hokeiści Cracovii byli szybsi, bardziej zdecydowani i lepiej zorganizowani na lodzie. Bardzo dużo zamieszania pod bramką Sobeckiego stwarzał atak Mihálik - Verčik - Witowski. W 46. minucie po szybkim ataku Michał Radwański miał wyborną sytuację, ale nie trafił w bramkę. Dwie minuty później kolejną groźną akcję przeprowadził drugi atak, jednak Sobecki wybronił nie tylko strzał Verčika, ale też poprawkę Mihálika! W 50. minucie Marian Csorich popisał się nieprawdopodobnym przeglądem pola i podał krążek, do Leszka Laszkiewicza, rollingiem po bandzie przez cały łuk za bramką Radziszewskiego i pół lodowiska! Po tym podaniu ?Laszka? wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, położył go na lodzie i kiedy wydawało się że padnie bramka, krążek przeskoczył mu nad łopatką kija...

.

2009-03-13-plh-gkstychy-cracovia-03

.

Okres dominacji podopiecznych Rudolfa Rohačka trwał także podczas gry w osłabieniu. W czasie kiedy na ławce przebywał Martin Dudaš, Pasy przez ponad minutę rozgrywały bezkarnie krążek po całym lodowisku. Trener tyszan Miroslav Ihnačak zdawał sobie doskonale sprawę z przewagi mistrzów Polski i przy wznowieniu w tercji Cracovii, na 85 sekund przed końcem spotkania, nie wycofał nawet bramkarza...

W czwartym spotkaniu rozegranym w ciągu pięciu dni Pasy po prostu zajeździły tyszan. Do piątego spotkania drużyny staną jednak po dwóch dniach odpoczynku i jest jasne że zawodnicy GKS-u walczyć będą do samego końca. Jestem jednak pewien że do końca oznacza po prostu, do poniedziałku 16 marca, kiedy to Cracovia znów założy mistrzowską koronę!

raf_jedynka

Fot. TVP Kraków

.

DP: O krok od złota

Po świetnym meczu "Pasy" wypunktowały GKS Tychy na jego lodzie 3-1 i są o krok od zdobycia tytułu mistrza Polski! Czy stanie się to już w poniedziałek na lodowisku przy ul. Siedleckiego?

GKS Tychy - ComArch Cracovia 1-3 (0-1, 1-2, 0-0)

0-1 Bondarevs 10, 1-1 Bacul 31, 1-2 Verczik 36, 1-3 Słaboń 40. Sędziowali: Marczuk i Dzięciołowski. Kary: 6 min - 16 min. Widzów 3 000, w tym 250 z Krakowa. Stan rywalizacji: 1-3. Piąty mecz w poniedziałek w Krakowie.

GKS: Sobecki - Gonera, Jakesz, Bacul, Parzyszek, Paciga - Mejka, Majkowski, Proszkiewicz, Garbocz, Sarnik - Kotlorz, Śmiełowski, Bakrlik, Bagiński, Woźnica - Prochazka, Banachewicz, Jakubik, Krzak, Wołkowicz.

Cracovia: Radziszewski - Csorich, Bondarevs - L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Szkorvanek, Dudasz, Verczik, Mihalik, Witowski, - P. Noworyta, Dulęba, M. Piotrowski, S. Kowalówka, Radwański - Kłys, Wajda, Cieślicki, Pasiut, Rutkowski.

Po porażce w czwartek trener Cracovii Rudolf Rohaczek nieco zmienił skład (do gry wrócił czeski obrońca Dudasz, a Witowski przeszedł do ataku Mihalika) i były to trafne posunięcia.

Od początku spotkania widać było, że Cracovia była tego dnia lepiej dysponowana, grała szybciej, dobrze taktycznie, a przede wszystkim lepiej wytrzymała mecz fizycznie.

Przewaga gości została udokumentowana bramką w 10 min, kiedy to spod linii niebieskiej potężnie uderzył łotewski obrońca Bondarevs. Gospodarze mogli wyrównać w 13 min: w zamieszaniu strzelał Woźnica, krążek trafił w poprzeczkę. Potem świetnej okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Radwański.

W drugiej tercji posypały się kary na Cracovię. Na ławce kar znaleźli się Csorich, Dudasz i Mihalik. Gospodarze przez 174 sekundy grali z przewagą aż dwóch zawodników. Udało się im strzelić tylko jednego gola, po podaniu Gonery z bliska do siatki trafił Bacul. Krakowianie umiejętnie się bronili.

W 36 min na ławkę kar powędrował za przypadkowy faul L. Laszkiewicz. Po błędzie Jakesza na bramkę pognał Verczik i celnym uderzeniem z 5 metrów pokonał bramkarza Sobeckiego. Zaznaczyła się wtedy dominacja krakowian. Na 26 sekund przed końcem drugiej tercji L. Laszkiewicz podał pod bramkę do Słabonia i było już 1-3.

W trzeciej tercji gospodarze nie mieli już sił, by skutecznie zaatakować. Krakowianie grali dobrze taktycznie. Na 4-1 mogli podwyższyć Radwański i L. Laszkiewicz. Gospodarze byli chwilami bezradni. Nic nie dało im wycofanie bramkarza na 28 sekund przed końcową syreną.

To był bardzo dobry mecz Cracovii. Pewnie bronił Radziszewski, uważnie grała obrona, napastnicy przeprowadzili sporo pomysłowych akcji.

Zdaniem trenerów

Miroslav Ihnaczak, Tychy:
- Jeśli nie wykorzystuje się gry pięciu na trzech, a samemu traci gola w przewadze, to trudno wygrać mecz.

Rudolf Rohaczek, Cracovia:
- Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, chyba najlepsze w play-off. Bezbłędnie graliśmy w obronie, świetnie bronił Radziszewski. Potrafiliśmy w drugiej potrafiliśmy przetrzymać grę w osłabieniu. Prowadzimy 3-1, ale wiem, że w poniedziałek czeka nas kolejny bardzo ciężki mecz.

AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Nie narzekajcie. Naprawę dobrze się ogląda tę drużynę. Niestety, tylko w pierwszej poło...
Prawda taka że zasługa Elsnera to jest Oakar Wójcik! I dlatego widać postep.w grze obr...
post:
Zmiennicy
Ale wynik w tabeli jest naprawdę dobry mimo wszystko. Choć teraz parę ciężkich meczów m...
Ponoć im Policja wzięła oprawę na 40-lecie zgody z Sandecją, bo było dużo rac, czytaj ś...
post:
Zmiennicy
cala nasza taktyka yto laga do przodu, bronimy sie szybka kontra, moze Stojankovic cos...
post:
Zmiennicy
Ja się nie zgodzę, że sprowadzeni zawodnicy byli tani. Tanio to by było jakby za odstęp...
A gdzie tradycyjne przepraszam to słowo trener już chyba dobrze poznał i nauczył się bo...
A ja nadal bede swoje. Nie ma co winic Elsnera. Tak kraje, jak mu materii staje, a ze t...
laga do przodu, cala nasza taktyka, zastanawiajace jak oni tyle punktow zdobyli, cz...
Chyba po wpierdol w Radomiu.... Kolejne gówno przełknięte, dobrzeze z tego gówna jest...
Wygląda to coraz gorzej należy się tylko cieszyć że już mamy tyle punktów i że chyba bę...
właśnie tego od dawna mi w Cracovii brakuje, strzałów z dystansu. Pytanie tylko, kto to...
Mecz pokazal prawdę o dyspozycji zmienników. Jaka jest, kaszdy widzial. jak sie komus n...
Kolejna kompromitacja pana trenera i jego pseudo grajków i to nawet nie chodzi o wynik...
Jareczku, gdzie ty sobie tego Sutalu znalazles. Dzisiaj dwie bramki, w Szczecinie toże,...
Sutalo po raz kolejny zero !!
Kakabadze - totalna kicha, traci wszystkie piłki. Inna sprawa że on nigdy nie był techn...
Może by I usiadł w sektorze gości tylko, że naszych kibiców w nim nie było. Pewnie gdyb...
Błędem Prezesa Dróżdża było to, że po wcześniejszych obrażliwych wypowiedziach buraka z...
Jebać kebaba!!! Chce wojny? Mówi i ma
Niestety trzeba myśleć jeszcze o wzmocnieniach w zimie ,Minchew tez słabiutki.....za ma...
Kroczek miał więcej pktow na tym etapie rozgrywek ..a skład chyba a zwłaszcza obrona sl...
A Cracovia swoje... Myślałem, że się odegramy za ostatnie poniżenie, a teraz jeszcze g...
Zejście Klicha i Filipa S blo błędem.......Nie można każdego meczu kopiować zmianami......
Najwyższy czas, żeby Sutalo odpoczął. To już drugi albo trzeci raz jak podając niedbale...