Play-off: Pierwszy półfinał dla Comarch Cracovii!
W pierwszym meczu półfinałowym play-off hokeiści Comarch Cracovii wygrali na własnym lodowisku z GKS Katowice 5:2.
Po imponujących zwycięstwach z Zagłębiem Sosnowiec w ćwierćfinale play-off, zespół Pasów jako pierwszy zameldował się w gronie półfinalistów i był skazany na najdłuższą przerwę z top 4, ostatni mecz rozegrali oni bowiem w poniedziałek 27 lutego żegnając Stadion Zimowy w Sosnowcu (hokejowa sekcja Zagłębia od przyszłego roku będzie grała na nowym obiekcie wchodzącym w skład Zagłębiowskiego Parku Sportowego).
Z goła inną sytuację mieli goście z Katowic, którzy tej przerwy mieli jedynie dwa dni i przeprawę kompletu 7 meczy ćwierćfinałowych, a trudne warunki postawił im zespół JKH GKS Jastrzębie ostatecznie jednak ulegając we wtorek 7 marca w Katowicach i odpadając z tegorocznych rozgrywek.
Pierwsze spotkanie półfinałowe rozpoczęło się 9 marca o godzinie 18:30. Naprzeciwko siebie stanęła broniąca tytułu GieKSa oraz zwycięzcy sezonu zasadniczego Cracovia. Pierwszy bulik wygrali gospodarze. Pierwsze dwie minuty upłynęły pod znakiem ataków Pasów, żaden jednak nie przyniósł otwarcia meczu. W 5 minucie groźny atak ze strony gospodarzy zakończył się zgubieniem kasku w polu bramkowym przez jednego z hokeistów. Po 10 minutach z pierwszą groźną akcją wyszedł zespół gości, w sytuacji sam na sam, zwycięsko z tego pojedynku wyszedł jednak golkiper Pasów. Na pół minuty przed końcem tercji uaktywnili się zarówno goście jak i gospodarze, nikt jednak nie popisał się skutecznością i pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga tercja rozpoczęła się od wygranego bulika przez katowiczan. W 24 minucie 38 sekundzie strzelanie bramek otworzył Patryk Wronka po podaniu Vojtecha Polaka. Choć przez pierwsze minuty drugiej odsłony premierowego półfinałowego starcia to katowiczanie mieli lekką przewagę i częściej znajdowali się w tercji Cracovii, to Pasy były skuteczniejsze i otworzyły wynik tego spotkania. W 7 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Roman Rac, nie zdołał on jednak skierować gumy do siatki katowiczan. Na minutę i 41 sekund przed końcem drugiej tercji skuteczny atak przeprowadzili goście, strzelcem bramki był Pulkkinen. Mimo, iż katowiczanie od straty bramki wykazywali się małą aktywnością to udało im się przeprowadzić jeden skuteczny atak, który doprowadził do jednobramkowego remisu i takim też wynikiem zakończyła się druga tercja.
Trzecia tercje zawodnicy Pasów rozpoczęli od mocnego akcentu już w 1 minucie i 2 sekundzie tercji strzlcem bramki był Roman Rac, a asystentem był Jezek. Już trzy minuty później Rac mógł wpisać się po raz kolejny na listę strzelców, krążek jednak odbił się od zewnętrznej strony słupka Murray’a. W 46 minucie 23 sekundzie na dwubramkowe prowadzenie Pasy wyprowadził Damian Kapica po podaniu od Patryka Wronki. Minutę później po raz pierwszy na ławce kar w tym meczu wylądował Roman Rac za spowodowanie upadku przeciwnika. Dopiero w trzeciej tercji goście stanęli przed szansą gry w przewadze. Krakowianie wykazali się jednak bardzo odpowiedzialną grą w defensywie i nie pozwolili gościom wykorzystać przewagi. Przewagę na 5 minut i 52 sekundy przed końcem tercji zmniejszył Rompkowski, zdobywając drugą bramkę dla gości. Katowiczanie po bramce kontaktowej wzięli się mocno do odrabiania strat i to Cracovia teraz musiała być bardzo czujna, aby nie dać możliwości gościom na dogrywkę. Faktem jest, iż na 4 minuty przed końcem gra się bardzo otworzyła. Goście ryzykowali mocnymi wejściami i próbą odbioru krążka co na niespełna trzy minuty zakończyło się karą dla zawodnika GKS Katowice i to Pasy stanęły przed szansą gry w przewadze. Krakowianie już w 38 sekundzie wykorzystali grę w przewadze strzelając 4 bramkę za sprawą Vojtecha Tomiego. Na minutę i 35 sekund przed zakończeniem tercji o czas poprosił trener katowiczan, po konsultacjach nastąpiło uwolnienie w tercji Cracovii, na które goście wyjechali bez Murray’a w bramce. Ryzykowne zagranie ze strony gości nie przyniosło jednak zamierzonego skutku bowiem to Pasy strzeliły na pustą bramkę, bramkę zdobył Roman Rac. Krakowianie trzecią tercję rozegrali niemal perfekcyjnie choć na 7 sekund przed końcem na ławce kar zawitał jeden z gospodarzy za opóźnianie gry i już nie zobaczyliśmy więcej bramek tego wieczora przy ulicy Siedleckiego 7.
Po pierwszym spotkaniu półfinałowym bilans meczowy to 1:0 dla Cracovii .Kolejne spotkanie już jutro (10 marca) o godzinie 18:30 na Hali im Adama „Rocha” Kowalskiego w Krakowie.
Comarch Cracovia – GKS Katowice 5 : 2 ( 0:0, 1:1, 4 : 1 )
- 1 – 0 Patryk Wronka 24.38’ (Vojtech Polak, Damian Kapica)
- 1 – 1 Teemu Pulkkinen 38.18’ (Shigeki Hitosato)
- 2 -1 Roman Rac 41.02’ (Ales Jezek)
- 3 – 1 Damian Kapica 46.23’ (Patryk Wronka, Jiri Gula)
- 3 – 2 Mateusz Rompkowski 54.08’ (Grzegorz Pasiut)
- 4 – 2 Vojtech Tomi 57.39’ (Daniel Krejci) [PP]
- 5 – 2 Roman Rac 58.49’ (Martin Kasperlik, Roman Graborenko) [pusta bramka]
Comarch Cracovia: Stojanovic – Jezek, Kinnunen, Kasperlik, Rac, Sawicki – Saur, Gula, Wronka, Polak, Kapica – Luoto, Graborenko, Nemec, Racuk, Łyszczarczyk – Bezwiński, Krejci, Brynkus, Michalski, Tomi
GKS Katowice: Murray – Rompkowski, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Magee – Kolusz, Wajda, Simek, Monto, Krężołek – Maciaś, Wanacki, Lehtonen, Pulkkinen, Olsson – Mrugała, Musioł, Hitosato, Smal, Ciepielewski
Kary: 4 - 2
Jasiek Sarecki
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.