#HokejOdNowa: Trzy tercje, trzy złe początki. Tabela
W meczu 14. kolejki Tauron Hokej Ligi Comarch Cracovia przegrała w Bytomiu z Polonią 2:5. Kolejny mecz Pasy zagrają w piątek we własnej hali z GKS Tychy.
Polonia Bytom – Comarch Cracovia 5:2 (1:1, 2:1, 2:0)
- 1:0 – 00:37 – Radosław Sawicki (Michał Zając) 5/5
- 1:1 – 03:29 – Sean Montgomery (Måns Hansson, Krystian Mocarski) 5/5
- 2:1 – 20:51 – Miro Lehtimäki (Leevi Karjalainen, Christian Mroczkowski) 5/5
- 3:1 – 21:53 – Jakub Musioł (Arkadiusz Karasiński) 5/5
- 3:2 – 29:44 – Mateusz Bezwiński (Krystian Mocarski) 5/5
- 4:2 – 41:08 – Christian Mroczkowski (Dmitrij Załamaj, Radosław Sawicki) 5/4
- 5:2 – 54:12 – Leevi Karjalainen (Ernests Ošenieks, Miro Lehtimäki) 5/5
Cracovia: Lipiainen – Michalski, Kruczek, Sterbenz, Valtola, Maki – Jaśkiewicz, Hansson, Karjalainen, Montgomery, D. Kapica – Noworyta, Jaracz, Gumiński, Bezwiński, Mocarski – Mętel, Janeczek, Dziurdzia, Malasiński, Ślusarek.
Sędziowali: K. Kozłowski, M. Gąsienica-Makowski. Kary: 6 – 8 min. Widzów: 692
Comarch Cracovia znów nie znalazła sposobu na beniaminka z Bytomia. Polonia po raz drugi w tym sezonie okazała się lepsza od Pasów, wygrywając 5:2 po meczu, w którym krakowianie powtarzali te same błędy – tracąc bramki na początku każdej tercji.
Mecz rozpoczął się najgorzej jak mógł – już po 37 sekundach Michał Zając urwał się obrońcom, a Radosław Sawicki z bliska otworzył wynik. Cracovia odpowiedziała w 4. minucie, gdy Daniel Montgomery, po podaniu Alvina Hanssona, trafił w długi róg. Do końca tercji oba zespoły miały jeszcze swoje okazje, lecz wynik nie uległ zmianie.
W drugiej części Polonia ponownie błyskawicznie zaatakowała. Po 51 sekundach Teemu Lehtimäki wykorzystał nieudane wybicie krakowian, a minutę później Jakub Musioł w zamieszaniu podbramkowym dobił krążek do siatki. Cracovia odpowiedziała w 30. minucie trafieniem Jakuba Bezwińskiego, który z ostrego kąta zaskoczył bramkarza gospodarzy. Nadzieja jednak szybko zgasła.
W trzeciej tercji Pasy ponownie straciły gola na początku. 68 sekund po przerwie Artur Mroczkowski w przewadze trafił w „okienko” bramki Lipiainena. Krakowianie mieli swoją szansę, gdy grali z przewagą zawodnika, ale nie potrafili jej wykorzystać. Wynik ustalił w 55. minucie Levi Karjalainen, wbijając krążek pod poprzeczkę.
Po tym meczu Comarch Cracovia nadal zajmuje 8. miejsce w tabeli.
Kolejny mecz zespół Krystiana Dziubińskiego rozegra w piątek we własnej hali z GKS Tychy – bilety.cracovia-hokej.pl.
Stanisław Malec „Crac”
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.