#HokejOdNowa: Długo dotrzymywali kroku mistrzowi Polski
W meczu 15. kolejki Tauron Hokej Ligi Comarch Cracovia przegrała we własnej hali z mistrzem Polski GKS Tychy 1:5. Trzy kolejne mecze hokejowe Pasy zagrają na wyjazdach.
Comarch Cracovia – GKS Tychy 1:5 (1:0, 0:1, 0:4)
- 1:0 – 16:25 – Måns Hansson (Henry Karjalainen) 5/4
- 1:1 – 30:45 – Henri Knuutinen (Joona Monto) 5/5
- 1:2 – 47:04 – Rasmus Heljanko (Hannu Kuru, Olli-Petteri Viinikainen) 5/5
- 1:3 – 48:51 – Hannu Kuru (Bartłomiej Pociecha, Joona Monto) 5/4
- 1:4 – 52:15 – Mark Viitanen (Rasmus Heljanko, Alan Łyszczarczyk) 5/5
- 1:5 – 52:48 – Szymon Kucharski 5/5
Sędziowali: P. Kasprzyk, P. Gabryszak. Kary: 6 - 12 min. Widzów: 928.
Comarch Cracovia rozpoczęła mecz odważnie i przez długi czas dotrzymywała kroku mistrzowi Polski, ale w trzeciej tercji GKS Tychy pokazał pełnię swoich możliwości. Pasy schodziły na pierwszą przerwę prowadząc 1:0, a jeszcze w połowie ostatniej tercji utrzymywały remis, jednak ostatecznie przegrały 1:5.
Spotkanie rozpoczęło się spokojnie, choć to goście z Tychów częściej gościli w tercji Cracovii. Krakowianie bronili się uważnie, a świetnie między słupkami spisywał się Lipianen. Przełom przyniosła 16. minuta – podczas gry w przewadze Hansson potężnym uderzeniem w samo okienko dał gospodarzom prowadzenie. Hala ożyła, a przez moment wydawało się, że Cracovia może sprawić niespodziankę.
Druga tercja również zaczęła się obiecująco – Pasy próbowały utrzymać inicjatywę, ale z czasem coraz lepiej prezentowali się tyszanie. Mimo dobrej gry obronnej Cracovia popełniła kosztowny błąd przy wyprowadzaniu krążka i Knuutinen w 31. minucie doprowadził do remisu. Do końca tej odsłony wynik nie uległ zmianie, choć okazje mieli zarówno Heljanko, jak i Karjalainen – po jego strzale krążek otarł się o słupek.
Ostatnie dwadzieścia minut było już całkowitą dominacją mistrza Polski. W 47. minucie Heljanko wykorzystał błąd w ustawieniu obrony, a dwie minuty później Kuru, podczas gry w przewadze, podwyższył na 3:1. Zdezorientowana Cracovia nie potrafiła się pozbierać, a kolejne trafienia Viitanena i Kucharskiego w odstępie pół minuty przypieczętowały los gospodarzy.
W końcówce meczu Lipianen robił, co mógł, by zatrzymać tyskie ataki, ale przewaga GKS-u była bezdyskusyjna. Cracovia nie wykorzystała żadnej z kilku gier w przewadze, a w trzeciej tercji została praktycznie zamknięta we własnej tercji.
Po tym meczu Comarch Cracovia nadal zajmuje 8. miejsce w tabeli.
Kolejne trzy mecze zespół trenera Krystiana Dziubińskiego rozegra na wyjazdach: z GKS Katowice (26.10), z JKH GKS Jastrzębie (31.10) i z Unią Oświęcim (2.11).
Stanisław Malec „Crac”
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
