Hokej: Miłe złego początki
W piątek 4 lutego miało miejsce spotkanie pomiędzy zespołem wicelidera GKS Katowice, a zajmującymi trzecie miejsce hokeistami Comarch Cracovii.
To krakowianie zdobyli pierwszą bramkę już w 5 minucie spotkania, ale kolejne bramki strzelali już tylko gospodarze. Na początku drugiej tercji zdołali wyrównać, a po golach w 46 i 49 minucie uzyskali dwubramkową przewagę. W końcówce - po wycofaniu bramkarza krakowian - miejscowi po raz czwarty umieścili krążek w bramce Pasów wygrywając zasłużenie 4:1.
Kolejne spotkanie hokeiści trenera Rohaczka rozegrają w niedzielę na własnym lodowisku im. Adama „Rocha” Kowalskiego przy ulicy Siedleckiego 7, o godzinie 18:30, a ich przeciwnikiem będzie po raz kolejny GKS, tym razem goście przyjadą jednak z Tychów.
GKS Katowice – Comarch Cracovia 4:1 (0:1, 1:0, 3:0)
Kary: 10-14
Bramki:
- 0-1 4.31’ Girgorij Miszczenko
- 1-1 21.20’ Maciej Kruczek
- 2-1 45.11’ Grzegorz Pasiut
- 3-1 49.05’ Patryk Krężołek
- 4:1 59:53 Bartosz Fraszko
GKS Katowice: Murray – Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiu, Wronka – Kruczek, Wajda, Eriksson, Michalski, Kreżołek – Hudson, Wanacki, Lehtonen, Monto, Kolusz – Saarelainen, Jakimenko, Bepierszcz, Smal, Wielkiewicz
Cracovia: Pieriewozczikow – Gula, Saur, Sołowjow, Dugin, Nemec – Dudas, Jezek, Popitich, Bodrov, Ismagiłow – Worobjow, Kinnunen, Brynkus, Jacenko, Oksanen – Lescovs, Augustyniak, Woroszyło, Shirley, Miszczenko
Jasiek Sarecki
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.