Terazpasy.pl / Wywiady / Wywiady Teraz Pasy! / Janusz Filipiak: - Chcemy podzielić się pieniędzmi z Cracovią - mp3

Janusz Filipiak: - Chcemy podzielić się pieniędzmi z Cracovią - mp3

filipiak-janusz-2010-01-14-2

- Panie Profesorze wkrótce Comarch może stać się jedynym właścicielem Cracovii...

- Omawialiśmy to z Prezydentem Majchrowskim w trybie roboczym. To będzie proces bo to jest operacja finansowo-prawna i Miasto musi tutaj dołożyć wszelkiej ostrożności. Ja to rozumiem. My jako podmiot komercyjny też chcemy dołożyć wszelkich starań aby to była uczciwa propozycja. Nie opłaca się organizowanie czegokolwiek na działaniu nieuczciwym. Z tego punktu widzenia to jest trudne. Tutaj nie chodzi o to, że Miasto coś straci. Nie. Miasto zachowa swoją wartość. Czyli zakładając, że Klub jest dzisiaj wart 80 milionów złotych, to około 40 milionów to wartość akcji Miasta, a 40 milionów to wartość akcji Comarchu. My chcemy dołożyć do tego 30 milionów dodatkowo, ale Miasto zachowa swoje akcje za 40 milionów złotych. Do tego to się sprowadza. Nadal Miasto będzie miało kontrolę nad terenami. Natomiast w tej chwili kwestią najbardziej poważną jest jak wycenić wartość Klubu. To jest problem i w tym celu należy powołać niezależną instytucję, która to wyceni. Jeszcze musi być zgoda Miasta na wprowadzenie tych 30 milionów.

.

filipiak-janusz-2010-01-14-2

.

- Jaką korzyść z takiej operacji odniesie Comarch, jaką korzyść odniesie Cracovia?

- Comarch nie odniesie tutaj żadnej korzyści. Widzę na portalach, że nas się oskarża. W sytuacji w której my dokładamy 8 milionów złotych w tej chwili, a prawdopodobnie dołożymy troszeczkę więcej bo honoraria rosną wraz z przychodzeniem markowych zawodników, to ja nie widzę jak my możemy zarobić na Cracovii. To jest absolutnie nierealne. Musielibyśmy znaleźć metodę na zarobienie tych 8 milionów złotych. Tej metody na razie nie widzimy. To można zrobić tylko poprzez transfer jakiegoś zawodnika, sprzedanie go za parę milionów euro. Ale wtedy Klub ma swoje potrzeby. Do tej pory Comarch włożył ponad 40 milionów złotych w Klub. To są inwestycje kapitałowe, to jest roczny sponsoring na poziomie 8 milionów złotych. To jest więcej niż 40 milionów, chcemy dać jeszcze 30 milionów czyli razem damy do Klubu 70 milionów złotych jeśli będzie na to zgoda. Nie ma żadnej możliwości, żeby te pieniądze potem z Cracovii wyjąć. To jest inwestycja w Cracovię i tak chcemy to robić. Jak ja mówię, że robimy to dla Miasta, dla społeczności to nikt nie chce w to wierzyć. Robiąc to mamy cel marketingowy, ale wydaje mi się, że to jest fair - dajemy 70 milionów złotych i chcemy być postrzegani jako firma, która jest przyjazna dla sportu, jest przyjazna dla Miasta. W tym ja nie widzę nic złego. Tylko taką korzyść możemy odnieść - czyli uznanie i szacunek ludzi, to że firma Comarch będzie lubiana. Natomiast zwrotu finansowego z tego co my w tej chwili do Cracovii wkładamy, to nigdy w życiu nie będziemy mieli.

- Czy coś zmieniłoby się wtedy w zarządzaniu Cracovią?

- Nic by się nie zmieniło dlatego, że na mocy obecnego statutu my decydujemy o składzie większości Zarządu, w tym prezesa; większości w tym prezesa Rady Nadzorczej. Miasto ma tylko zastrzeżone w statucie prawo veta w stosunku do sprzedaży terenu. Tutaj się zgadzamy, żeby to prawo veta nawet w przypadku akcjonariusza mniejszościowego w przypadku sprzedaży terenów pozostało. Poinformowałem o tym dzisiaj Pana Prezydenta. Niezależenie od tego Miasto ma kontrolę nad tymi terenami bo wydaje plan zagospodarowania przestrzennego. W tej chwili Cichy Kącik, bo o tym mówimy, według obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego może służyć tylko sportowi. Można tam zrobić tylko boisko, korty, halę sportową. Nie można tam wybudować dużego hotelu, nie można tam zrobić developerki. Tutaj Miasto ma kontrolę i wiele instrumentów kontroli, bo przecież teren podlega pod konserwatora, czyli konserwator może złożyć prawo veta. Tak więc jeśli ktoś twierdzi, że jest tutaj możliwość jakiegoś przekrętu czy czegokolwiek, to naprawdę nie wie o czym mówi.

- Panie Profesorze mógłby Pan przypomnieć pokrótce jak Comarch wchodził do Cracovii?

- Jak powiem, że nie pamiętam to mi Pan nie uwierzy...

- Nie uwierzę...

- (śmiech) No widzi Pan.

- Kupno pierwszej transzy akcji Cracovii to był bodajże 2003 rok.

- Napiszcie, a ja chętnie przeczytam. Ja żyję bieżącą chwilą...

- OK. Myślałem, że będziemy mieli łatwiej... (śmiech).

- Nie, nie. Ja w tej chwili miałem Chińczyków. Tak się czuję, jakby po mnie przez cztery dni jakieś stado Chińczyków chodziło (śmiech). Dzisiaj jest komunikat w Niemczech - bo nasza spółka w Niemczech w tym uczestniczy - ministerstwo Bawarii wydało komunikat, że popiera Comarch i inwestycje w Chinach. Tak więc tym żyję i nie rozgrzebuję kiedy coś tam było.

- Udziałów w chińskich klubach póki co Pan jeszcze nie kupuje? (śmiech)

- To jest takie samo pytanie jakie miałem od dziennikarzy w Niemczech. Tak więc jest Pan drugi (śmiech).

- Pytam, bo mówił Pan dzisiaj po podpisaniu umowy przedwstępnej na dzierżawę stadionu jak nośny i ważny w biznesie jest sport...

- Rozmawialiśmy o tym również z Chińczykami bo prowadziliśmy wiele rozmów. Pytaliśmy o futbol chiński, ale oni jak mają coś kiepskiego to od razu przestają o tym rozmawiać. Twierdzą, że w Chinach futbol jest popularny natomiast wstydzą się, że jest taki kiepski i to ich bardzo irytuje.

- Panie Profesorze zapytam jeszcze o dzierżawę stadionu. Cracovia będzie płacić Miastu 2 miliony złotych rocznie...

- Tak, to będzie około 2 miliony złotych rocznie.

- A do tej pory na jakich zasadach Cracovia użytkowała stadion?

- To była umowa - zawsze mi się to myli - albo użyczenia, albo użytkowania, ale płaciliśmy symboliczne kwoty. Zresztą tamten stadion miał bardzo małą wartość. W tej chwili nie ma innej możliwości i będziemy płacili. Oczywiście będą twarde negocjacje jeśli chodzi o konkretną kwotę, która ma się pojawić. Ona będzie wynikała z wartości budowy, wyceny ziemi i z zastosowanych współczynników do dzierżawy. Natomiast pewne jest - przedstawiliśmy Miastu już dwie kalkulacje - że na pewno będzie to deficytowe przedsięwzięcie. Czyli ten nieszczęsny Comarch nadal będzie musiał do tego dopłacać. Wynika to z tego, że opłata za dzierżawę będzie wynosić około 2 miliony, koszty eksploatacji 3 miliony czyli to jest razem 5 milionów. Jak sobie założymy, że bilet kosztuje 20 złotych i przyjdzie 10 tysięcy ludzi to z jednego meczu dostaniemy 200 tysięcy złotych - organizujemy 15 meczów, to jest 3 miliony. Ale musi przyjść 10 tysięcy ludzi i średnio muszą zapłacić po 20 złotych. Powtórzę: samej opłaty jest 2 miliony złotych, podatek od gruntu pół miliona, koszty organizacji meczów, oświetlenia, sprzątania, utrzymania ochrony. To daje 5 milionów i jak to się mówi jesteśmy 2 miliony "w plecy".

- Czy powstanie w Klubie specjalna komórka, która zajmować się będzie wykorzystaniem stadionu również poza meczami?

- Z pewnością tak. Mamy coraz więcej majątku, chcemy uruchomić Cichy Kącik, żeby on funkcjonował, żeby tych pieniędzy od sponsorów było potrzeba mniej, żeby Klub coś tam zarabiał. Ale na pewno nie będzie zarabiał tyle, aby sfinansować drużynę na miarę marzeń kibiców.

- To jakoś nie optymistycznie zabrzmiało...

- Dlaczego? Jestem w dobrym humorze. Rok 2009 kończymy jako firma w dobrej formie. Stać nas na to i chcemy podzielić się pieniędzmi z Cracovią.

Rozmawiał: Crac

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

...

Jak oczywiście dobrze się będzie kręciło. Te 2 mln to na dzien dzisiejszy straty wirtualne, tak jak ten zysk z akcji Jak stadion będzie używany, będzie wynajmowane itd. to dopiero wtedy zobaczymy. I nie wiadomo czy się na tym na tym straci jak mówi czy zarobi jak ty sugerujesz.

Zaloguj aby komentować

...

Tak tylko, żeby zarobić te 33 mln, to najpierw ktoś by musiał chcieć kupić te akcje za 40 mln. Nie słyszałem, żeby znalazł się jakiś super inwestor, który by chciał kupić Cracovie za 80 mln, dać Miastu i Filipiaowi po 40 mln. Albo przynajmniej Miastu za te 51% by mieć większość. A i jeszcze Filipiak by musiał chcieć sprzedać. Więc na dzień dzisiejszy jest to zysk wirtuany, bo równie dobrze coś się może stać i za chwilę zamiast 40, akcje mogą być warte 5. A może ktoś wyceni, że są warte 200, ale tylko z tego powodu nikt Filipiakowi nie przeleje od tak na konto tych 200 mln, jak on powie dobra chce sprzedać. Różne kluby już chciano sprzedawać, wyceniano je na dobrą kasę, a później co? Wisła też jest wyceniana dobrze, taki Ciupiał by ją chętnie sprzedał jakby mu ktoś tyle dał na ile wyceniają i co? Jakoś nikt nie chce, bo polskie kluby to jak polscy zawodnicy, ten niby tyle wart milionów euro, tamten tyle, a nikt dać tyle nie chce. A co do stadionu to chyba, ani on nie ma racji, ani ty, bo tam są jakieś zapisy, że w przypadku wynajęcia na cele komercyjne klub dodatkowo płaci miastu. Tylko ja nie wiem jak to dokładnie jest. Wiec może nie straci 2 mln, a wyjdzie na zero.

Zaloguj aby komentować

Co byś zrobił

Co byś zrobił jak byś dostał te jak to napisałeś "wirtualne" 33 bańki? He? Zmartwiłby się? Olał?

A co do stadionu to mamy tu niestety kolejną półprawdę delikatnie mówiąc.

Prezes wylicza że przy zorganizowaniu 15 meczów przy średnich wiatrach (10.000 widzów) klub zarobi rocznie 3 mln zł, ale stadion będzie na minusie sięgającym 2 mln zł rocznie. Przypomnijmy- koszty szacowane są przezeń na poziomie na 5 mln zł.

A gdzie jest zysk z lokali handlowych od strony błoń? A gdzie jest zysk z ewentualnej organizacji koncertów, do których stadion będzie przystosowany idealnie, i będzie zdecydowanie najlepszym miejscem w Krakowie do zaproszenia artystów? Nie wspomnę o imprezach typu Juwenalia czy inne imprezy z Krakowem związane.

A zysk ze skybox'ów? Wrocław czy Warszawa szacują ze tylko z tych powierzchni zyskają 40% wpływów za wejściówki! Warszawa twierdzi że braknie wolnych lóż dla chętnych przedsiębiorców!

Skoro podpisuje umowę na dzierżawę nowiuteńkiego, wspaniale zaprojektowanego stadionu dla wyrobionej przez lata publiki, która gwarantuje przy dbaniu o nią średnią frekwencję na średnim poziomie 10.000 ludzi i z góry zakłada że do tego dołoży, to albo jest głupi, albo robi kogoś w konia. A o głupotę go nie posądzimy chyba?

Zaloguj aby komentować

...

Tak, tylko, że te 33 mln zysku to jest zysk wirtualny. Niby 100% akcji jest warte 80 milionów, przyszło by co do czego to w tym momencie pewnie by się nie znalazł kupiec za 40. Niby klub ma atrakcyjne tereny na Cichym Kąciku, ale przecież tam nie można wybudować Galerii Handlowej i brać mega czynsz co miesiąc, bo to jest teren rekreacyjno-sportowy. Czy z jednego hotelu będzie tyle kasy, że pokryje koszty klubu i jeszcze się dobrze zarobi? Wątpie. Przecież trzeba utrzymać klub, teraz nowy stadion to na 100% będą większe wydatki, a czy większe wpływy to kto to wie, itd. Ok, nie ma nic za darmo Filipiak wkłada kasę za promowanie firmy, a nie bo lubi, ale moim zdaniem jakiś mega zysków z tego teraz nie ma, bo tylko promuje się w Polsce, a jak sam mówił teraz największy zysk mają w Niemczech i innych zachodnich krajach. Wychodzi na to, że w Polsce osiągnął max. Może myśli, że zbuduje potęge, która będzie grać dobrze w pucharach i wtedy to się jeszcze lepiej wypromuje w Europie, ale jak nie zduduje to będzie kase dawać co rok i się promować w Polsce w której się już wypromował, co zresztą teraz od jakiegoś czasu już robi, promuje się tam, gdzie się wypromował jak mógł. I piszesz, że 7 mln za 49% akcji to mało. Mało za 49% III ligowego klubu? Od 2003 roku było parę klubów grających w ekstraklasie do kupienia za mniejsze pieniądze i to 100% akcji, Polonia Warszawa, Ruch Chorzów, Górnik Zabrze, Pogoń Szczecin, ŁKS czy Korona. Piszecie tu, że kupienie Cracovii to taki świetny interes, taki zarobek, taka promocja, jak tak to dlaczego tylko jeden Filipiak był i jest chętny do kupienia? Dlaczego nie ma kogoś co by poszedł teraz do Miasta i powiedział chce kupić wasze 51% i dał za to więcej niż Filipiak. Wtedy przecież ten ktoś by miał większość i mógłby później odkupić akcje Filipiak, bo ten by musiał w końcu sprzedać, bo by starcił władzę. Tylko jeden problem ten ktoś by musiał być bogatszy od Filipika i widzieć w tym jakiś interes. A jak do tej pory widzi w tym interes tylko Filipiak, trochę dziwne, jak ponoć taki interes.

Zaloguj aby komentować

Chwila moment

Zacznijmy od tego moi drodze, że:
To co Filipiak włożył w klub, to nie jest to co DAŁ Cracovii GRATIS, tylko zapłacił za promowanie marki Comarch przy sporcie za pomocą MKS Cracovii.
I opowiadanie że włożył za frajer żeby go lubili 70 mln to jest niestety kłamstwo- i to zastanawiające.
Gdyby był sponsorem a nie współwłaścicielem, to płaciłby tak jak w TSV 1860, gdzie jest właśnie sponsorem- np. milion euro za reklamowanie się rocznie, i nie dyktował swoich warunków jak u nas.
Cracovia była zbyt słaba, żeby cokolwiek mieć do powiedzenia, więc łatwo ją było kupić (akcje) i w niej rządzić.
I to jest oczywiście mądrość Filipiaka, który poczuł świetny interes. I go powoli realizuje.

A co do własności- tego co faktycznie włożył-zapłacił za Cracovię to- cytując tekst z wyborczej:
"Comarch wraz z rozpoczęciem sponsoringu klubu objął pakiet za 3 mln zł (28 proc.), rok później dokupił 21 proc.
(po dokapitalizowaniu spółki 4 mln zł) Tyle zapłacił za akcje." - razem 49% akcji które ma w spółce Comarch.

Oczywiście wartość klubu w III lidze leżącego na łopatkach była niewspółmiernie niższa niż teraz po kilku latach.
Ale - litości - nic tu się nie dzieje za darmo i bez chęci długofalowego świetnego interesu.
Akcje za które zapłacił 7 mln dziś jak widać są warte 40 mln! Jeśli się mylę to mnie poprawcie, ale ja tu widzę wymierny zysk
na samych tylko akcjach- 33 mln złotych.

Zaloguj aby komentować

...

Mi się coś wydaje, że Filipiak włożył w Cracovie ponad 40 milionów, przez te lata, a nawet nie ma połowy udziału w klubie. Jakby je chciał sprzedać, te swoje udziały teraz to nie wiem czy by ktoś mu dał połowę z tego, nawet nie wiem czy 1/4. Kto by wydał tyle kasy nie mając nawet połowy udziału w klubie? Co innego jak będzie miał 100%. Ale żeby mieć 100% to musi doinwestować spółkę 30 milionami, wtedy on będzie miał większość udziałów, a później jeszcze odkupić te udziały które zostaną Miastu, czyli wydać następne pare czy parenaście milionów, albo i nawet więcej. I wtedy będzie miał 100%. Tylko, że mi się wydaję, że tereny i klub to jedność, więc nie można np. później zostawić sobie działek np. Cichy Kącik, a sprzedać klub, jak tu niektórzy się obawiają. Jedynie można sprzedać całość. Moim zdaniem Filipiak finansowo nic nie zyskał na sponsorowaniu Cracovii (gdzieś to oscyluje na wyjście na zero najprawdopodobniej), a jak zyskał to finansowo nie dużo. Jedyna jego korzyść moim zdaniem to to, że stał się bardziej rozpoznawalny i jego firma stała się bardziej rozpoznawalna u nas w kraju. Ale zagranicą? Jakim cudem. W pucharach graliśmy w LM? Większe zyski ze sprzedaży, dzięki temu? Góra bardzo małe. Czytałem kiedyś wywiad z Filipiakiem, ale to był wywiad tylko i wyłącznie o jego firmie i mówił, że w Polsce on mało co sprzedaje w ogóle, mówił, że zarabia kase to teraz w Niemczech i innych krajach zachodnich, a w Polsce to przy końcu. Niech mi nikt nie mówi, że on w Niemczech firmy przejmuje i kase robi tam największą teraz dzięki temu, że Cracovie sponsoruje, bez jaj. Jak to się jedno z drugim w ogóle trzyma. Zyski ze sprzedaży piłkarzy? Jedyny Giza poszedł za dobrą kase, nawet moim zdaniem za więcej niz był wart, bo nie pokazał w nowym klubie, żeby był wart więcej, a nawet tyle ile za niego dali. Ale reszta to żadne zyski, a raczej straty, albo wyjście na zero, a jak zyski to małe jak na kase, którą operuje się nawet w naszej lidze. Jakby policzyć wydatki i zyski z transferów to wyjdzie do tyłu parę milionów.

Zaloguj aby komentować

troche prawdy panie filipiak

cracovia warta 80 milionow
comarch dal 40 milionow posiada akcje ktore sa rownowartoscia tych pieniedzy,straty na poziomie zerowym,
zysk do klubu sprzedaz zawodnikow cracovii giza itp
zysk tv internet gazety itp
zysk sprzedaz wieksza comarchu i rozpoznanie w polsce i na swiecie
wiedz prosze nie mowic glupot ze pan doklada i nic z tego nie zyskuje.

Zaloguj aby komentować

Paweł Misior Dziękujemy !!!!!

Kilka lat temu jak nie było jeszcze Basztowej ,Pawła Misiora ...Comarchu sukces sportowy a tym bardziej organizacyjny klubu był nawet poza zasięgiem marzeń , od kiedy Cracovią Paweł Misior zainteresował Profesora a ten zakochał się w Cracovii wiem co piszę !!! klub przeniósł sie w zupełnie inny wymiar , Paweł dzięki.....

Zaloguj aby komentować

Panie Profesorze

Witam.Czytam z zainteresowaniem ten artykuł i nasuwa mi się jedno zdanie.
Jak to wszystko się stanie to będzie pięknie.....
Będziemy pilnować.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

2 niezablokowane wrzutki w ostępie minuty i 2 groźne sytuacje, w tym bramka dla Stali....
Optymalny skład Cracovii z drugiej połowy ....Hasic superklasa
Zamiast zwycięstwa co najmniej dwoma bramkami ......przyjacielski remis !
No to teraz przygotowania do nowego sezonu
Do zmiany bo będzie drugą żółtą !!! Kwestia minut!
Tak nie trafiać przy prostych piłkach......kuriozum?!
Wyskok Kallmana jakby miał buty z ołowiu....
Mimo wielkiej miłości do Cracovii mam mieszane uczucia przed jutrzejszym meczem w związ...
po serii słabiutkich meczów przy K1 nareszcie mamy 3 punkty. Dla mnie osobiście pech, b...
Wykorzystać teraz czas ,kiedy już szans na więcej niema.....wprowadzać jak najwięcej mł...
Brawo chociaż początek meczu fatalny to potem już było nieźle teraz kolejne dwa mecze z...
Widze ze nowa droga dla hokeja, brak kasy, walka o pierwsza 8 , ciezkie czasy
post:
?
Tak, w sezonie 26/27 będzie 5 polskich drużyn w pucharach, ale grać o nie będziemy w se...
post:
?
A nie w sezonie 26/27 będzie 5 drużyn w pucharach? Ja czytałem, że nie w następnym tylk...
1. Wystarczy posłuchać trenera Kroczka, no nie jest to rozmiar kapelusza np. Siemieńca,...
Zastanawiam się skąd ta panika? Jaki jest prawdziwy obraz tej drużyny skoro panikują?...
a z naszym piłkarzom przy opadaniu dymu opada energia i zapominają przy tym po co na bo...
Ja tak tylko zapytam: Po kiego ..uja wam te race sa potrzebne? Juz kiedys o tym pisalem...
... przerwa w ostatnim meczu z Widzewem u siebie zrobiła dokładnie to samo!
Ale do utrzymania trzeba wygrać jakiś mecz??
A ILE BRAMEK W DOLICZONYCH CZASACH ....CHYBA JESTESMY REKORDZISTAMI....śmiem twierdzić...
Zwykle oglądam mecze z wyciszonymi komentatorami a tu wczoraj mnie pokusiło i zostawiłe...
To wspomnę Marciniaka z Kwiatkowskim, którzy nam karne gwizdali, choc nawet fauli przed...
To najpierw piszesz, że się pismaki sportowe minęły z dziennikarstwem, a potem się prze...
W punkt! Nie włączam tv, nie czytam relacji bo.... szlag może człowieka trafić