Jacek Zieliński: - Kadra nie jest jeszcze zamknięta
- Cele na nowy sezon będę mógł formułować dopiero wtedy, gdy będę wiedział jaką dysponuję kadrą. A na razie ta kadra nie jest jeszcze zamknięta. Być może dojdzie jeszcze dwóch zawodników, ale to już takich naprawdę konkretnych – mówi trener Jacek Zieliński po wygranym 2:1 sparingu z wicemistrzem Izralea Hapoelem Beer Szewa.
- Jak Pan ocenia ostatnia próbę przed ligą, czyli mecz z Hapoelem Ber Szewa?
- Oceniam przede wszystkim z tym zastrzeżeniem, że personalnie mieliśmy dziś kilka braków, które w pierwszym meczu z Górnikiem raczej nie zaistnieją, a mam tu na myśli: Pestkę, Kakabadze oraz Konoplyankę, a także Kallmana, który już jest z nami i od poniedziałku zacznie treningi z zespołem. Myszor też dzisiaj wszedł dopiero po przerwie, bo miał drobny uraz i wczoraj nie trenował – Kuba wszedł po przerwie, ale też nie spodziewałem się, że będzie takie ciężkie boisko i wahałem się, czy w ogóle puszczać go na taką murawę. Ale zmierzając do oceny to uważam, że był to fajny mecz, z trudnym przeciwnikiem, dobrze operującym piłką. Cieszy też zwycięstwo – tak jak każda wygrana – ale to odniesione tuż przed startem ligi daje takiego pozytywnego "kopa".
- Możemy powiedzieć coś więcej o tych nieobecnych?
- Kakabadze – drobny uraz. Podejrzewam, że gdyby była taka potrzeba, to by grał, ale jednak zdecydowaliśmy się go "przyoszczędzić" na mecz w Zabrzu. Konoplyanka – także jakiś delikatny, przeciążeniowy uraz, ale nie było sensu i z jego grą dzisiaj ryzykować. Kamil Pestka miał ten tydzień wolny na to, żeby wypocząć, bo po tej kadrze – po rozpoczęciu treningów – wyglądał średnio, więc daliśmy mu czas na podładowanie baterii. Z kolei Kallman dostał wolne obligatoryjnie – mimo, że chciał już trenować, to jednak uznaliśmy, że nie powinien. On grał do 30 czerwca, bo w Finlandii gra się systemem wiosna - jesień. Benjamin grał ligę, potem zagrał w reprezentacji, potem znów dwa mecze ligowe i Puchar Finlandii z HJK Helsinki, więc dostał prawie 10 dni wolnego, a od poniedziałku rozpocznie treningi.
- Co można powiedzieć o Kallmanie – jak by go Pan scharakteryzował?
- To fajny chłopak, przede wszystkim to inny typ napastnika, niż ci, których posiadamy, czyli Makuch i Balaj. Kallman jest bardzo dobrze zbudowany, taki "czołg", do tego dynamiczny i strzela przede wszystkim dużo bramek. Strzelił 7 bramek w 10 meczach ligi fińskiej w tym roku, a także bardzo ładnego gola w spotkaniu reprezentacji Finlandii z Bośnią i Hercegowiną. Myślę, że to właśnie będzie ogniwo, którego nam dotąd brakowało.
- Czy to jest ten piłkarz, o którego pozyskaniu mówił Pan na starcie przygotowań, że na jego pozyskanie czekacie z dużą nadzieją?
- Nie, to jeszcze nie ten. Ten transfer, o którym wtedy mówiłem jeszcze będziemy "dopinać".
- Czy oprócz Takuto Oshimy przed startem ligi można jeszcze spodziewać się pozyskanie jakiegoś piłkarza?
- Nie będę dziś takich rzeczy obiecywał, bo raczej się na to nie zanosi, ale spokojnie: okienko transferowe trwa do końca sierpnia, więc czekamy jeszcze na pewien ruch. Wiadomo, że od dawna rozmawiamy, ale trzeba też pamiętać, że liga polska w przypadku piłkarzy z topowych lig nie jest pierwszym wyborem, więc musimy niestety spokojnie poczekać na rozwój sytuacji.
- Jakie cele na sezon 2022/23 stawia Pan przed zespołem?
- Cele będę mógł formułować dopiero wtedy, gdy będę wiedział jaką dysponuję kadrą. A na razie ta kadra nie jest jeszcze zamknięta, więc nie będę teraz snuł optymistycznych opowieści na ten temat. W tej chwili cel jest jeden: przygotować się dobrze do meczu w Zabrzu i przywieźć stamtąd trzy punkty. A dalej na razie nie wybiegamy.
- Mówi Pan, że kadra jeszcze ma być wzmocniona... Czy to ma być wzmocnienie na jedną, czy na dwie pozycje?
- Być może dojdzie jeszcze dwóch zawodników, ale to już takich naprawdę konkretnych.
- Czyli w tej chwili już żadne transfery poza tymi dwoma "dużymi" zawodnikami Pana nie interesują?
- Mnie nie interesują transfery na poszerzenie kadry, bo mamy swoich młodych chłopaków, którzy dzisiaj pokazali się z dobrej strony. Mogę więc powiedzieć, że ja tego rodzaju transferów nie mam zamiaru robić. Raczej myślę o tym, że musimy znaleźć kluby także dla tych zawodników, którzy nie będą się łapać do kadry pierwszej drużyny, bo przecież ta kadra nie jest z gumy. Musimy to tak zaplanować, żeby wszystko miało ręce i nogi, a jednocześnie żeby się zbilansowało finansowo.
- A ten awizowany już wcześniej jako pewny transfer Japończyka kiedy uda się domknąć?
- W poniedziałek.
- Czy Sebastian Strózik pozostanie w kadrze pierwszego zespołu na rundę jesienną?
- Obecnie jeszcze się nad tym zastanawiamy. Może być tak, że zostanie, a może się okazać, że zostanie wypożyczony, albo też pójdzie na transfer definitywny, bo przecież musi gdzieś grać, a tutaj będzie miał małe szanse.
- Kiedy będzie Pan mógł liczyć na Kallmana pod kątem kadry na mecz ligowy?
- On praktycznie niewiele stracił, po prostu uznaliśmy, że tydzień odpoczynku dobrze mu zrobi. Jeśli jednak nic nieprzewidzianego się nie wydarzy to pojedzie z nami do Zabrza na mecz.
- Jak Pan ocenia przygotowania do sezonu? Czy jest Pan zadowolony w stu procentach, czy czegoś Panu zabrakło?
- Niczego nie zabrakło, a obóz w Austrii był bardzo dobry, na wysokim poziomie. Sparingpartnerzy super – można powiedzieć: TOP. Baza treningowa i warunki – zarówno żywieniowe jak i odnowy biologicznej – tak samo. Z obozu jesteśmy bardzo zadowoleni i chciałbym, żeby teraz za tym dobrym okresem przygotowawczym poszły następne rzeczy związane z obozem, czyli to, co będzie na boisku w meczach ligowych.
- Czy Państwa wizja gry w nowym sezonie opiera się na dwóch napastnikach – Makuchu i Kallmanie - grających obok siebie?
- Teraz jest też taka możliwość, byśmy grali właśnie w ten sposób, ale nie spieszymy się z decyzjami. Zobaczymy jak to będzie wyglądało: niech obaj nowi gracze wpasują się w zespół i wtedy będziemy rozwiązywać tego rodzaju dylematy. Najważniejsze, że już jest z kogo wybierać, że mam możliwość manewru i nie muszę się posiłkować pomocnikiem na "dziewiątce".
- Czy Patryk Makuch spełnia Pana oczekiwania po tym jak zaprezentował się w sparingach?
- Patryk jest naprawdę dobrym zawodnikiem, ale wiadomo, że często trudno jest wskoczyć z zespołu pierwszoligowego do Ekstraklasy. On bardzo się stara, jest pojętny, wie już o co chodzi w naszej taktyce i jestem przekonany, że czekamy tylko na jego pierwszą bramkę, a wtedy się przełamie i pójdzie mu "z górki". Ja jestem z tego transferu bardzo zadowolony.
- Kto po rezygnacji Piotra Gizy z funkcji trenera rezerw obejmie ten zespół?
- Wojtek Ankowski od sezonu 2022/23 obejmie prowadzenie zespołu rezerwowego. Wczoraj zaczęli już treningi, dzisiaj mieli testy – wszystko to już pod okiem Wojtka.
- W tej sytuacji dotychczas prowadzoną przez trenera Ankowskiego drużynę juniorów przejmuje trener Stawowy, czy tak?
- Zgadza się: U-19 przejmuje trener Stawowy, a Wojtek Ankowski przechodzi do rezerw.
- Jest szansa, że na inaugurację rozgrywek wszyscy będą zdrowi?
- Jak najbardziej jest taka szansa, bo nic złego pod tym względem się nie dzieje. Myślę, że w poniedziałek wszyscy będą gotowi do treningu.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Sparing
moby dick
18:10 / 10.07.22
mały
moby dick
20:53 / 10.07.22
Zaloguj aby komentować
moby dick
mały
18:33 / 10.07.22
Zaloguj aby komentować
moby dick
mały
18:16 / 10.07.22
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować