Zawsze musi być liderem
Gdyby przeprowadzić konkurs na najmniej lubianego trenera ekstraklasy, Stefan Majewski wygrałby go w cuglach. Szkoleniowiec Cracovii nie jest faworytem piłkarzy z kilku powodów - nie uznaje kompromisów, uwielbia żelazną dyscyplinę, a przede wszystkim nie da się przewidzieć jego zachowań.
Król DVD
Teoretycznie zawodnicy, którzy grali w Amice w latach 1999-2001 i 2003-2004 powinni uwielbiać Majewskiego. Przecież zdobył z klubem dwukrotnie Puchar Polski i raz trzecie miejsce w lidze. Niestety, ani jeden z piłkarzy tamtej drużyny nie wypowiada się o Majewskim pozytywnie.
Powód? - Ten trener ma się za omnibusa. Zawsze wie wszystko najlepiej i musi mieć ostatnie słowo. Jest ciężkim człowiekiem, nie da się z nim wytrzymać - mówią zgodnie byli gracze Amiki. I przytaczają kilka anegdotek na poparcie swojej tezy.
Podczas jednego z obozów piłkarze z Wronek spacerowali z trenerem przez las. Nagle Majewski wypalił: - Który z was ma najwięcej płyt DVD z filmami? Odpowiedział Remigiusz Sobociński: - Ja mam koło dwustu. - Ee, słabiutko synku, słabiutko. Posiadam dwa razy tyle, znam się na kinie jak nikt w tym zespole - odparował Majewski.
Podobnych do tej sytuacji było całe mnóstwo. - Stefan zawsze musiał być pierwszy, dlatego nadaliśmy mu przydomek Neil Armstrong od nazwiska człowieka, który jako pierwszy był na Księżycu - mówi jeden z piłkarzy Amiki.
Otwarta maska
Zawodnicy tamtej drużyny założyli nawet zeszyt, w którym opisywali wszystkie dziwactwa trenera! Oto największe z nich: gdy Jarosław Bieniuk chwalił się, że jeździ swoim autem po zdezelowanych drogach z Poznania do Wronek z prędkością 150 km/h Majewski odparował: - Synku, to nic takiego. Ja pruję po tej trasie 180 km/h, nawet z lekko otwartą przednią maską, bo czasem się obluzowuje, a mnie nie chce się zatrzymywać i jej zamykać.
Innym razem trener wezwał do siebie Pawła Kryszałowicza podczas kolacji i powiedział mu: Od tej pory nie możecie już dzisiaj pić czarnej herbaty, tylko owocową. - Do dziś nikt nie wie, o co mu chodziło - wspomina Kryszałowicz.
A propos posiłków - piłkarze Amiki mieli zakaz przychodzenia na nie w krótkich spodenkach i klapkach. - Było to uciążliwe choćby podczas zgrupowań zagranicznych. Na dworze ponad 30 stopni, a my paradujemy w butach i długich spodniach. Szaleństwo! - opowiadają zawodnicy.
Przy stole trzeba było uważać na to, co się je i pije. Kiedyś Majewski odsunął od składu Mariusza Kukiełkę, bo ten wypił godzinę przed meczem... filiżankę kawy.
Innym razem Majewski zdenerwował się na Pawła Skrzypka z równie błahego powodu. - Po treningu na zgrupowaniu wyszliśmy na spacer. Majewski zobaczył auto i powiedział: jaki ładny dodge. Paweł odparował, że to chyba raczej chrysler. Oczywiście miał rację, co wkurzyło szkoleniowca - mówi jeden z piłkarzy Amiki.
Mądrości Majewskiego nie zniósł w pewnym momencie Tomasz Dawidowski, który rzucił nawet w trenera koszulką w szatni. Szkoleniowcowi Cracovii zarzuca się nie tylko to, że ma trudny charakter, ale i to, że nie potrafi wyselekcjonować składu.
- Problem Stefana tkwi w jednym: w każdym zespole, w którym jest, musi poróżnić się z najlepszymi piłkarzami. Dowód? Wyrzucił z Cracovii Piotra Gizę. Robi to, bo chce być liderem w zespole. Dopóki nie zmieni swojego podejścia, dopóty prędzej czy później będzie wylatywał ze wszystkich klubów, które prowadzi - mówi nam piłkarz, który grał u Majewskiego przez cztery lata.
Uczył Leo taktyki
Podsumowując: rozmawialiśmy wczoraj o Majewskim z 20 piłkarzami, którzy u niego trenowali. Tylko jeden z nich - Bartłomiej Grzelak z Legii Warszawa - wypowiedział się o nim pozytywnie. Pozostali zgodnie twierdzili, że temu trenerowi brakuje po trosze umiejętności, luzu i pokory.
Wie coś o tym Leo Beenhakker. Półtora roku temu trener Cracovii miał zostać asystentem Holendra. Ostatecznie do tego nie doszło, bo... wkurzył Beenhakkera. Czym? Przyszedł na spotkanie ze swoim legendarnym już laptopem i zaczął robić selekcjonerowi wykład z taktyki!
Kamil Gapiński - Przegląd Sportowy
Fot. Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
WuWu
01:22 / 29.09.08
Zaloguj aby komentować