"Netto" zostaje zastąpione przez "brutto"!
Bez rozgłosu i promocji obwieszczono koniec innowacyjnej ?produkcji piłkarzy netto". Technologię ową od pewnego czasu wdrażała wytwórnia, działająca pod auspicjami Cracovii. Polegała na wprowadzaniu szerokim frontem adeptów futbolu w szeregi zawodowej drużyny, występującej w ekstraklasie.
Wstępem do tej praktyki był szeroki nabór nieopierzonej młodzieży. Kanon ekonomiczny operacji zakładał pozyskiwanie tego piłkarskiego surowca za ceny minimalne. W ramach wewnątrzklubowej obróbki, adepci mieli nabyć umiejętności taktyczno-motoryczne. Dawało to życzeniową perspektywę przyszłych transferów, najlepiej zagranicznych, obliczonych na wysoką stopę zysku.
Obowiązki szefa, tak rozumianej "produkcji" przyjął ochoczo trener Stefan Majewski. Jego rozliczne kontakty z piłką niemiecką dawały nadzieję na licencyjne otwarcie metody na zachodnią część europejskiej chemisfery. Nastawiając się na przyśpieszony awans młodzieży, należało uprzednio zrobić dla niej miejsce, poprzez wyprowadzanie z drużyny zawodników starszych.
Ta akurat faza procesu produkcyjnego wypaliła nad podziw. Począwszy od podziękowania za grę Węgrzynowi, aż po rugi Gizy, Bojarskiego i Skrzyńskiego, wszystko szło jak z płatka (przez małe ?p"). Wskakiwanie młodzieżowej zmiany na zwolnione miejsca również nie nastręczało specjalnych problemów. Uszalewski, Urbański, Kaszuba, Snadny, Baliga, Dynarek, Krzywicki, w błyskawicznym tempie przechodzili chrzest ligowy, przynosząc trenerowi-promotorowi wiele pochwał z tytułu odwagi i wspierania narybku.
I byłby ten proceder rozkwitał jeszcze bardziej, ku uciesze pomysłodawców, gdyby nie kontrola jego jakości i efektywności. Wyszło z niej, czarno na białym, że technologia posiada destrukcyjne wady, grożące bankructwem zakładu, co widać w tabeli rozgrywek...
Przejęcie szefostwa ciągu technologicznego przez trenera Artura Płatka przyniosło radykalną zmianę charakteru produkcji. "Netto" zostaje zastąpione przez "brutto"!
Kryje się za tą zmianą kurs na graczy dojrzałych, gotowych od zaraz podnieść efektywność gry Cracovii. Stąd zielone światło zapalone dla Murawskiego, Grzegorzewskiego, Sasina, Ślusarskiego, rutyniarzy i obieżyświatów, którzy z niejednego pieca chleb pogryzali.
A co z tymi, którzy byli kwintesencją personalną ?produkcji netto"? Pójdą w etap via lista transferowa, albo trafią do okna z podrzutkami...
Ryszard Niemiec - POLSKA Gazeta Krakowska
Fot. Crac
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.