Terazpasy.pl / Publicystyka / Artykuły Teraz Pasy! / Klątwa Legii nadal w mocy

Klątwa Legii nadal w mocy

cracovia-legia-2019-09-22-wynik

10 kwietnia 2005 rok. Radość na stadionie Cracovii, bo Legia pierwszy raz od długiego czasu nie wywiozła z Krakowa nawet punktu.
22 września 2019 rok. Przed niedzielnym meczem nadzieja na powtórzenie tego rezultatu była spora. Niestety, niemoc trwa dalej, ponieważ to „Wojskowi” zatriumfowali, zwyciężając z Pasami 1:2.

 

I połowa

0:0 (do 33. minuty)

Cracovia słabo zaczęła mecz. Pierwsze 5 minut grała pod dyktando warszawskiej Legii, która próbowała stworzyć bramkową akcję. Pasy przerywały te ataki pojedynczymi zrywami i próbą kontrataków. Wbrew pozorom, nie można było powiedzieć o wyraźnej dominacji gości. Cracovia sama wpędzała się w kozi róg, z powodu dużej liczby niecelnych czy nieprzemyślanych podań. Sytuacji nie ułatwiali również Dytyatev i Datković, którzy zdecydowanie nie dawali poczucia bezpieczeństwa na tyłach.

W takich sytuacjach grę powinien ratować środek pomocy, kreując okazje dla ofensywnie usposobionych zawodników. Jednak i to się gospodarzom nie powiodło. Trio Rakoczy – Gol – Dimun zawiodło na całej linii, czego potwierdzeniem niech będzie to, że dwóch z wyżej wymienionych piłkarzy zostało zdjętych przed końcem meczu.

W 20. minucie Cafu, po nieudanym wślizgu zwijał się z bólu na boisku. Wrócił co prawda do gry, ale po parudziesięciu sekundach przewrócił się i został zniesiony na noszach. Zastąpił go Domagaj Antolić.

Chwilę później nieszczęście spotkało również Niko Datkovicia. Chorwata zmienił David Jablonsky. Czech najlepszego wejścia nie zaliczył, bo po zaledwie minucie obejrzał żółtą kartkę za faul w polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Jarosław Niezgoda.

0:1

Wydawać by się mogło, że zaraz po straconej bramce, Pasy rzucą się do ataku, by wyrównać wynik spotkania. Niestety, nic takiego nie nastąpiło. Cracovia momentami przerażała swoją statycznością, nie było w niej widać żadnej motywacji i chęci walki o zwycięstwo.

Na akcję, po której można byłoby szczerze obsypać oklaskami piłkarzami, czekać trzeba było do doliczonego czasu pierwszej połowy. Po pierwszym strzale gospodarze zadowolić się musieli rzutem rożnym, drugi strzał minimalnie minął lewy słupek bramki rywali.

 

II połowa

0:1 (do 47. minuty)

Ciężko opisać sytuację, po której doszło do stracenia drugiej bramki. Piłka została wycofana do Lusiusza, wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą. Polak nabija jednak Luquinhasa. Wiadomo, takie rzeczy się zdarzają, więc kibice czekają na wybicie piłki przez Dytyateva. Tutaj zaczął się ciąg niezrozumiałych zdarzeń. Otóż piłka wybita przez zawodnika Pasów znowu odbiła się od zawodnika gości. Tym razem jednak poleciała w kierunku pola karnego, gdzie przejął ją niepilnowany Valerian Gvilia i bez problemów wykończył akcję.

0:2 (do 66. minuty)

Jednak nawet strata dwóch goli nie ocuciła wystarczająco podopiecznych Michała Probierza. Legia nie miała problemów z rozgrywaniem piłki pod ich bramką, ponieważ Cracovia stosowała bardzo niski pressing, co w paru przypadkach mogło zakończyć się kolejną straconą bramką.

Tutaj trzeba podkreślić fatalną dyspozycję Dimuna w tym meczu. Zawodnik zaliczył bardzo dużą ilość straconych piłek i niecelnych podań. Nawet asysta przy jedynym golu w tym meczu dla Cracovii nie zmienia obrazu jego gry.

1:2

Pochwały za tego gola należą się tylko i wyłącznie Mateuszowi Wdowiakowi. Polak pokazał, że wciąż potrafi błysnąć. Przy linii 16-tego metra rozpoczął drybling, potem oddał piłkę partnerowi, przyjął jego podanie, ponownie oddał piłkę, tym razem do Milana Dimuna. Na końcu wyszedł na czystą pozycję, przyjął podanie od Słowaka i sam na sam nie dał szans Radosławowi Majeckiemu.

Kamień z serca spadł wtedy piłkarzom Pasów. Zaczęli w końcu grać z charakterem, z wolą walki. Legia przez kolejne 20 minut była zdominowana.

Ostatnie minuty jednak znów obnażyły problemy Cracovii z grą piłką. Miała duże trudności z zawiązaniem akcji od obrońców. Gdy ci mieli piłkę przy nodze, zamiast próbować gry do przodu, najczęściej oddawali piłkę bramkarzowi, który wybijał ją dalej. O ile taka sytuacja może się wielokrotnie zdarzyć, tak próbowanie wykreowania sytuacji bramkowej w taki sposób jest na dłuższą metę nieopłacalne.

 

Szkoda tej porażki, bo już parę dni temu Wisła Płock pokazała, że wicemistrzowie Polski nie są niezniszczalni. Mogliśmy nabrać wiatru w skrzydła chwilę przed derbami. Jednak ta przegrana to już przeszłość, a skupić powinniśmy się na środowym meczu Pucharu Polski z Jagiellonią. Zobaczymy, czy jest to dla nas trofeum, o które chcemy walczyć, czy nieistotne spotkanie, które będziemy musieli odbębnić.

EmEfPe, wp

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Klątwa Wisły?

Przełamać teraz klątwę Probierza z Wisłą..zapomnimy o Legii. kiedy pokonacie ich.

Zaloguj aby komentować

CRACOVIO

MUSISZ ZREWIDOWAĆ SWOJE DZIAŁANIE NIE JESTEŚ PRZYGOTOWANA DO MISTRZOSTWA SMUTNE TO ALE TAKA JEST PRAWDA WSZYSTKIE FORMACJE POTRZEBUJĄ WZMOCNIENIA

Odp.

Szkoda tych dwóch Hiszpanów Cabrery i Fernandeza.Jablonsky mnie rozczarowuje wydawało się że będziemy mieć zawodnika na środek obrony wg mnie trzeba kogoś matę pozycje

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Podobno Glik będzie niebawem do gry
nie mogę zrozumieć dla czego jeszcze w tak beznadziejnej sytuacji nie gra Glik
sytuacja jest beznadziejna czekamy Glika może pomoże nam powstać z martwych
W pierwszej kolejności to trzeba rozeznać problem. Czy faktycznie jest nim trener? Tren...
post:
Mecz
Przemęczyli się na treningach biedacy?
Po poniedzialku to 10 11 pozycja ....liczyć teraz pkty na utrzymanie potrzeba 35pktow...
Myślę że trzeba na poważnie pomyśleć o zmianie trenera przed nami 3 ciężkie mecze w któ...
post:
Mecz
Generalnie to wygląda jakby pół drużyny grało przeciwko trenerowi
post:
Mecz
Poczekajmy na Koronę
Ja tam w tym meczu nie widziałem niczego poza kilkuminutiwym zrywem co by można rozpatr...
Ale niektórym piłkarzykom wystarcza chyba przeciętność i to że co miesiąc wpływa pens...
Zagrać z takim składem jak w 1 kolejce , Klich na ławkę na 60 minutę i kółeczka ,
Nie ugra pan nic z tymi nieudacznikami wracaj pan do Francji i tam okłamuj pan kibiców
Teraz inaczej patrzymy na trenera Kroczka!!! Przecież tylko Hasic był wcześniej.....te...
post:
Klich
Nie mylisz się po znakomitym początku z meczu na mecz najsłabszy a to właśnie Klich pow...
W lidze francuskiej może i dawał radę ale w ekstraklasie no chuja więc może niech wraca...
Jeżeli drużyna nie ma wyników to trenerowi dziękujemy więc na co jeszcze czekany bo o p...
Teraz widać co warte są transfery .....
Klich słaby tojeszcze czerwień pachnie
Klich tragiczny,Stojlikovic tak samo ....co się stało, że taki kryzys?
Moze się mylę, ale Mateusz jest chyba najsłabszym ogniwem w drużynie, a mimo to większo...
Reset nic zadziałał ciągle to się ogląda topornie znowu bez celnego strzału lipa
Trzeba wzmocnić obronę i nie tylko ale głównym dyrygentem kapitanem Cracovii moim zdani...
Rafałku, Gdzie Klich, a gdzie reprezentacja. Umiaru trochę…
gdzie jest glik jedyna nadzieja w obronie