Podoliński naciąga zarząd na nowych zawodników, i sporo tym ryzykuje. Bo jak punkty się nie pojawią w najbliższych dwóch meczach to leci bez dwóch zdań, i nie sądzę by Filipiak był cierpliwy w tej sprawie. Kiedyś pisałeś że nie zwolnienie Ulatowskiego po piątej kolejce było błędem - ciekawe jaki bilans będzie teraz po 5 kolejkach. Drużyna Ulatowskiego pkt. 0 G+ 5 G- 14. Drużyna Podolińskiego po 3 kolejkach pkt. 0 G+ 2 G- 7. Czyli solidnie pracuje na to, by dorównać tamtemu "dream teamowi"

mam prawie identyczne spostrzeżenia a szczególnie że nie ma mentalności zwycięzcy. Po bramce drużyna traci chęć do gry poprostu głupieje i zachowuje się tak jakby już było pozamiatane. Psycholog z pewnością by się przydał ( w USA kazdy człowiek ma psychologa a u nas to ciągle ujma na chonorze) Ale ilu kibiców tylu trenerów i trener nie będzie wysłuchiwał każdego kibica bo by się dopiero narobiło (a ja jestem tylko kibicem) nawet bym nie chciał żeby trener był poddatny na sugestie kibiców. Poza tym uważam że trener Podoliński jak to sie mówi ma jaja i sobie poradzi doskonale, jak widzę wie kto sie przykłada a kto przechodzi obok meczu, świadczy o tym rotacja w składzie jak i na pozycjach to na tym etapie nic złego musi szukać dobrych rozwiązań. Jestem pewien że stabilizacja nastąpi już niebawem bo trener ma swoje zdanie i wie co jest potrzebne i co ważne nie przywiązuje się do nazwisk jak to robił przez niektórych uwielbiany Stawowy (między innymi przez panią też to nie jest zarzut każdy ma prawo lubić i cenić kogo chce) Stawowy był konsekwentny do bulu tylko w jednym przypadku- taktyki- pozatym robił z gęby cholewę przykład: najpierw w tygodniu mówił do Nykiela cytuję -Ty już u mnie nie zagrasz- po czym w bnajbliższym meczu wychodził w podstawowym składzie. Trener Podoliński jest inny i ma swoje zdanie.

Zdecydowanie najtrafniejsze podsumowanie tej całej sytuacji.

Masz rację. Choć temat pewnie będzie wałkowany, gdy tylko nasza drużyna będzie miała złe wyniki. Trener Stawowy się zapisał złotymi literami w historii klubu, nikt mu tego nie odbierze, nie wymaże tego, bo się nie da tych sukcesów wymazać. Ale też miał swoje wady, też dziwne ruchy robił, w wywiadach szpileczki wbijać też mu się zdarzało. Też był trochę trudny i uparty, a że Filipiak tez jest trudny i uparty to były tarcia. Każdy chciał być najważniejszy. Szkoda, bo jakby obaj nie byli tacy to by mogli razem wiele osiągnąć, a tak to znów jeden i drugi mogą na tym stracić, jak poprzednio.

Dajcie już spokój temu Stawowemu. Niech sobie w spokoju prowadzi Miedź Legnica. Mimo wszystko stwierdzenie:

"Awans z 2 do 1 ligi (mało ważne czy wiedział o jakichś przekrętach czy nie - nawet jeśli wiedział zrobił to dla dobra klubu)" jest idiotyczne bo co ma za znaczenie, że dla dobra klubu jak potem wszystko wyszło i klub poniósł konsekwencje? Faktem jest też, że ostatni awans do Ekstraklasy był na ostrym farcie, a gra później jak wyglądała każdy wie. Mimo wszystko zrobił dla Pasów sporo ale... TERAZ GO NIE MA! Tak więc niech sobie spokojnie prowadzi klub w I lidze i tyle :)

Obawiam się, niestety, że masz rację z tym traceniem czasu. Niektórzy jak cyborgi są zaprogramowani na NIE. Czytam różne fora polskich klubów i NIGDZIE nie zauważyłem tyle bluzgów na SWOJEGO WIELOLETNIEGO trenera co na Terazpasy. Część tak zwanych " kibiców " uwielbia kopanie leżącego.....

Widzę, że masz w sobie bardzo dużo złej woli w stosunku do trenera Stawowego. Ale spróbuję, choć nie wiem czy nie tracę czasu

1. Awans z 3 do 2 ligi
2. Awans z 2 do 1 ligi (mało ważne czy wiedział o jakichś przekrętach czy nie - nawet jeśli wiedział zrobił to dla dobra klubu)
3. Piąte miejsce w tabeli już ekstraklasy
4. Siódme miejsce w tabeli w momencie gdy odchodził - pudło w zasięgu
5. Powrót po 6 latach - zbudował dobrą drużynę z przeciętnych graczy
6. Znów awans w rok do ekstraklasy (może ktoś nam "podarował" 6 pkt. - ale było jeszcze 58 innych uczciwie wygranych)
7. Bardzo udana jesień w ekstraklasie, która przywróciła kibicom i mediom wiarę w Cracovię - już nie mówiono o nas z pogardą
8. Nie słuchał kompletnie nie znającego się na piłce Filipiaka - robił swoje, i uodpornił się jak "eskimos na przeziębienie" na sapanie Filipiaka

To tyle, myślę że wystarczająco dużo. Ale gdyby Ci było mało - przeczytaj ten wpis poczytnego blogera, dziennikarza Przeglądu Sportowego:

http://michaltrela.blog.pl/2014/03/17/wojciech-stawowy-straszliwie-sam/

"Narzekamy dzień w dzień, że nasz futbol wygląda, jak wygląda, by miażdżyć szyderą jedynego gościa, który chociaż próbuje to zmienić. Gdy obejrzy się mecz dowolnej ligi zagranicznej i porówna z dowolną polską ekipą, mamy wrażenie, że to inna dyscyplina sportu. Przy Cracovii mam wrażenie, że to ta sama dyscyplina, tylko nieudolnie wykonywana. A to już spory plus dla trenera. Porównajmy, jak „poprawił” grę Lecha w dwa lata Mariusz Rumak, a jak zmienił Cracovię Stawowy. I zastanówmy się, kogo krytykować, a z kogo szydzić."

I sama końcówka. Patrząc na Ciebie, obserwując Twoje komentarze pan Trela chyba ma rację.

Wyssaliśmy jako dogmat z piersi matek, że polskie drużyny nie umieją grać atakiem pozycyjnym i jedyny sposób, w jaki mamy szansę coś ugrać, to kontratak. Tacy dziwacy jak Stawowy mogą ten mit obalić. Nawet jeśli (gimby nie rozumieją) w tej epoce nikt go nie doceni.

Wymień mi te zasługi Stawowego a dopiero na każdą z osobna Ci odpowiem.

Wg. mnie nie powinniśmy grać skrzydłami na dośrodkowania, bo nasi nie umieją się dobrze ustawiać w polu karnym. Wiadomo Deleu może robić to dobrze, ale jak nikt do takiej piłki nie doskoczy i dobrze nie przyjmie i tak nie ma to sensu. Znacznie prościej, i chyba efektywniej dla nas jest grając prostopadle piłki w uliczki. To nam w sparingach nieźle wychodziło. Zresztą w meczu z Legią po takiej piłeczce Dawid strzelił gola, a Darek miał dwie setunie.

Nie zgodzę się z Tobą w sprawie dośrodkowań. One nie są TYLKO po to żeby strzelić z woleja / zgadzam się z Tobą odnośnie umiejętności Naszych w wolejach / - one są przede wszystkim do " obsłużenia " ofensywnych. Poza wolejem - bo nie często jest na to szansa - napastnik może po prostu wbiec z piłką w pole karne a tam ma multum możliwości gdyż obrońcy z reguły bojąc się o karnego nie wchodzą zbyt ostro. O korzystanie z dobrych dośrodkowań nie boję się w przypadku Dawida który dysponuje nienaganną techniką i niejednokrotnie idealnie przyjmował fatalne, za wysokie centry.

Saidi grał w pierwszych meczach, a Budziński nie był u Stawowego etatowym podstawowym graczem, proponuje popatrzeć na historie jego występów w tamtym sezonie, nawet jak był zdrowy, nie grał zawsze, grywał końcówki itd. Nie przedłużenie kontraktu z współpracownikiem Stawowego, nie wiadomo dlaczego tak się stało. Może chciał podwyżki, a ci nie chcieli dać? Co do zatrudnienia Burlikowskiego to się zgodzę niezrozumiała sytuacja. Ale Burlikowski nie zajął miejsca współpracownika Stawowego w sztabie szkoleniowym, nie miało to więc żadnego wpływu na trenerkę, a trener jest w pierwszej kolejności od tego aby trenować, grać tym czym ma. Sam Stawowy przyznał w wywiadzie, że Burlikowski nie miał dostępu do spraw I drużyny i nawet z sobą nie rozmawiali. Zresztą Burlikowski był też w I rundzie i jakoś ta sportowo była dobra. Został sprowadzony Nowak, którego Stawowy chciał i który wybitnie pomógł w osiągnięciu takiego wyniku w I rundzie i jakoś nikt wtedy nie mówił, że Stawowemu klub pomógł, tylko było, że zasługa Stawowego, choć uważam podobnie, że te dobre wyniki były w największej mierze zasługą trenera Stawowego. Ale jak odszedł Kosanović to już pod górkę Stawowemu robiono i dlatego 2 runda zła przez wszystkich, tylko nie przez trenera i z tym się nie zgadzam. Stawowy miał 1,5 roku by wykreować kogoś na zastępce Żytki czy Kosanovicia właśnie, gdyby np. ktoś wypadł na parę miesięcy przez kontuzje czy został sprzedany. Mógł to zrobić z jakiegoś zawodnika, który był w klubie przez ten czas, a byli różni. W I lidze za pierwsze okienko transferowe odpowiadał sam, w drugim był Pasieczny z którym współpracował, przyszedł jakiś stoper, który grał gdy nie grali Żytko lub Kosanović? Nie! Duet ten sprowadził Lacicia, a i tak graliśmy cały sezon na dwóch stoperów, a jak Żytko i Kosanović nie grali w pojedynczych meczach to Lacić nie zagrał i tak. A jak w końcu z 2 stoperów w kadrze, którzy jako jedyni grali przez 1,5 roku, jeden odszedł to nagle Stawowy się obudził i zaczął sugerować w wywiadach, że to innych wina, a jego na pewno nie, on biedny nie ma kim grać. Mógł grać Wasilukiem, a nie wyrzucać go jak nie miał zastępcy, Probierz jakoś gra, wtedy do Stawowego bym nie miał pretensji, bo by grał tym co ma. Wiadomo przecież, że Wasiluk to nie jego pomysł. Ale jak samemu się nikogo nie sprowadziło, choć miało się możliwości, a później wszyscy byli źli, jak klub sprowadzał to się nie powinno żalić potem po mediach, że nie ma kim grać. Jakby powiedział przynajmniej jasno, wymienił do mediów nazwiska stoperów ze swojej listy życzeń to ja bym to już bardziej zrozumiał, bo bym sobie mógł mniej więcej ocenić czy trener ma wysokie wymagania i zawodnicy ci nie są w zasięgu klubu, czy są. Tak jak kiedyś powiedział, że chciałby do pomocy Masłowskiego z Zawiszy i Janote z Korony. A tak to samemu jak się miało możliwości to nic się nie zrobiło, wszyscy co byli w klubie byli źli, a potem wszystkich wina tylko nie swoja. I jeszcze jedno ci powiem, akurat bez Kosanovicia statystycznie mniej bramek traciliśmy w całej II rundzie niż w I. Ale strzelaliśmy mniej i wychodzi na to, że defensywa nie grała na gorszym poziomie niż w I rundzie, ale ofensywa grała gorzej i dlatego były gorsze wyniki. Popatrz w statystyki i sobie oblicz ile średnio traciliśmy bramek w I rundzie, a ile w II. Ile strzelaliśmy w I, a ile w II. I może zatrudnienie Burlikowskiego miało wpływ na transfery, ale z drugiej strony jak był Pasieczny, który współpracował ze Stawowym to efekt transferowy był taki sam, czyli słaby. Że zawodnikom się kontrakty kończyły? Jaki to argument? To by miało jakiś wpływ na wynik, gdyby np. z nimi nikt nie negocjował i oni sobie podpisali kontrakty z innymi przed 2 rundą i wiadomo by było, że odejdą za pół roku. Wtedy OK, mogli by się nie starać i nie angażować w grę w Cracovii, bo by zakontraktowani byli w innych klubach i tylko by czekali jak minie pół roku i odejdą. Ale nikt z nikim nie miał kontraktów podpisanych, a klub z nimi negocjował, sam Filipiak nawet, podawane to było w mediach. Ci zawodnicy właśnie powinni mieć motywację by grać jak najlepiej by gryźć trawę (czyli z pół drużyny) po to by podpisać jak najwyższe nowe kontrakty w Cracovii czy innym klubie, a nie grać jak najgorzej. Zawodnicy w polskiej lidze się głównie starają jak kontrakty się kończą i grają jak najlepiej, a po podpisaniu kontraktu ich forma nagle spada. Pamiętasz Moskałę, jedyny dobry sezon który u nas zagrał był właśnie ten jak mu się kontrakt kończył i strzelił 10 bramek. I myślę, że jakby ktoś z Comrachu przyszedł od tak do Filipiaka z lepszym rozwoju firmy to by usłyszał to co usłyszał Stawowy. Więc raczej Stawowy nie został potraktowany gorzej niż kto inny.

Ja to nie wiem czy napastnicy powinni aż tak bardzo współpracować. Pomagać w akcjach powinni pomocnicy, napastnik ma być egzekutorem. Czyli ma huknąć porządnie w kierunku bramki. Tu może być problem Zjawińskiego, że angażuje się w zadania które nie należą do niego - a kiedy trzeba pobiec na kontre nie ma już siły.......

Mówisz o tych dośrodkowaniach Deleu - cóż, ja uważam że mamy za słabych piłkarzy na grę skrzydłami. No sam powiedz, jak nie umieją nasi w prostej sytuacji z 15 metrów trafić w bramkę - to jak mają strzelać z powietrza? Może nie ma sensu szukać kwadratowych jaj :). Chyba tylko nasi obrońcy dobrze grają głową - Żytko i Marciniak. Strzał z woleja? Kto z naszych to potrafi?

Współpraca Zjawy z Dawidem wyglądała bardzo dobrze i wierzę, że zaowocuje bramkami. Jeden minus Zjawy to jak dotąd " przypalanie się " ale mam nadzieję, że Podoliński zwróci Mu na to uwagę i będzie OK. Jeśli dojdzie Deleu to wzmocni się znacznie Nasza ofensywa bo facet ma nienaganną technikę / a w Cracovii z tym jest kiepsko / i doskonałe dośrodkowania.

Na pewno widać pozytywy, tylko z tych pozytywów nie widać punktów. Jakby się uprzeć to za Ulatowskiego też były pozytywy, część meczów przegraliśmy pechowo - ale kogo to dzisiaj interesuje. Ktoś już tutaj usprawiedliwiał Zjawińskiego - że nigdy nie będzie tak że napastnik wykorzysta każdą sytuację. No OK, niech wykorzysta chociaż co drugą to już będzie nieźle. Na razie to Zjawiński przypomina mi troszkę Saidiego w początkowej fazie pobytu u nas, tylko w wersji bardziej drewnianej. Jest tak samo nieskuteczny, z tą tylko różnicą że Saidi swoją naprawdę dobrą techniką przy dryblingach wypracowywał sobie 5 razy tyle okazji - i zawsze coś wpadło. Jeszcze z 1-2 mecze pewno Zjawiński dostanie, ale jeśli nie zacznie strzelać to chyba Kita będzie musiał wziąć na siebie ten ciężar

Jestem dokładnie tego samego zdania. Widać pozytywy w grze Cracovii a przede wszystkim częste dochodzenie do sytuacji bramkowych czego od dawna nie było - tylko ta skuteczność !!! Jakby nie patrzeć mieliśmy na początek silne drużyny więc obecna sytuacja w tabeli nie jest według mnie żadnym wykładnikiem możliwości Cracovii. Kilka meczów ze średniakami - oczywiście w pełnym składzie - i wierzę, że pójdziemy w górę tabeli !

Cholernie lubisz skrajności w swoich komentarzach. W którym miejscu " Pitik " napisał, że Trener Stawowy pracował za darmo ??? Ciekawe jakie Ty mecze Cracovii oglądałeś w których połowa zawodników - jak napisałeś - " przechodziła obok meczu " ??? Jeśli chodzi o to " przechodzenie......" to zgoda tylko odnośnie Danielewicza i Bernhardta reszta po był po prostu brak formy. No ale Ty oczywiście jak zwykle widziałeś to lepiej.....

To nieprawdopodobne jak ty jesteś nawiedzony i powalony. To nieprawdopodobne jak można tak poniewierać trenerem z takimi osiągnięciami i gloryfikować jakiegoś chuja spod Warszawy. Wstydź się, razem z tym bałwanem Podolińskim który chuja potrafi i tylko naciąga zarząd na kasę! Ich miejsce jest w 1 lidze, a Cracovii potrzebny jest trener - a nie marzyciel

Stawowy według Ciebie miał w sercu Cracovię i pracował za darmo nie brał kasy a piłkarze umierali za Cracovię za Stawowego. Ja jakoś tego nie widziałem natomiast prawie w każdym meczu widziałem jak co najmniej połowa piłkarzy przechodziła obok meczu. To tak apropo twoich spostrzeżeń.

Z tego co wiem w pierwszych meczach nie bylo saidiego nowaka kosanovicia i budzinskiego,a co do podkladania nogi to stawowy mial zawsze pod gorke(dlaczego zatrudnili piotrka na derektora sportowego?wiedzieli ze jest w konflikcie ze stawowym).Dlaczego zwolnili jego asystenta?Dlaczego go nigdy nie wspierali mimo wynikow z jeseni?dlaczego nawet nie przeczytali jego planow rozwoju klubu?dlaczego nie dali mu wsparcia poprzez zakontraktowanie zawodnikow ktorym wygasaly kontrakty i o ktorych on walczyl i jemu samemu?.A co do Podlinskiego to dali mu kilku zawodnikow(moze nie lepszych) i szanse zaistnienia w ekstraklasie ale jej nie wykożystuje poniewarz marciniak,dabrowski itd sa przywiazani do czegos innego,do innej atmosfery w zespole do innej taktyki i teraz nie umieja sie odnalezc na boisku,moge sie sie zalozyc ze za gora rok opuszcza Cracovie i pojda za stawowym bo go szanuja.TO SIE NAZYWA STWORZYC ATMOSFERE W SZATNI!!!!

W przerwie nie było akurat nagonki na trenera, Filipiak dał swój wywiad po 5 kolejkach II rundy. To trener raczej krytykował innych w mediach, o braku transferu stopera mówił z Turcji np.: "Ja jestem dużym, twardym facetem, który umie wszystko przyjąć na klatę i z tym problemem sobie też poradzę. Natomiast chciałbym żeby też inne osoby umiały na klatę pewne sprawy przyjmować. Żebyśmy tak jak wymagamy od piłkarzy inwencji, zaangażowania i odpowiedniej postawy to żebyśmy też tak umieli wszyscy tego od siebie wymagać". Widzę, że wytłumaczenie zawsze się jakieś znajdzie. Jak mu podkładano nogi na treningach, obozie i meczach sparingowych np.? Chowano mu spodnie od dresu i nie mógł prowadzić treningów w samych majtkach? Bodajże tylko Kosanović i Nowak nie byli do dyspozycji trenera w pierwszych meczach. Później Nowak już był i nie wiele się zmieniło. Porównaj pierwsze 5 meczy i każde następne 5. Kosanović z Nowakiem, zawsze mogli wypaść przez kontuzje. Podoliński ma personalnie taką samą obronę jaką miał trener Stawowy w II rundzie. Nie ma Saidiego. Nowak jak widać co chwilę jakieś problemy. Podoliński nie widzę by miał lepszą kadrę i nie widzę by miał gorsze wyniki jak do tej pory w porównaniu do wyników trenera Stawowego z początku II rundy. Niestety nie ma też lepszych i ma praktycznie identyczne.

Ale pamietaj ze pomiedzy rundami byla przerwa,a w tej przerwie ciagle podkladanie nogi WS,kontuzje,sprzedaz najlepszego obroncy i nagonka na trenera,do pierwszego meczu po przerwie przystepowalismy bodajze bez 4 podstawowych zawodnikow.

Gdzie nowy trener tak powtarzał (mniemam nie raz nie dwa), że ma Legie w sercu? Jakiś link czy coś?

W Legii z Celtic-kiem grało 5 zawodników, którzy odpoczywali i nie grali z nami nawet trochę, ale generalnie i tak Legia w lidze to z nami wystąpiła w najsilniejszym składzie w porównaniu do meczu z Bełchatowem, czy teraz z Zabrzem..

To dlaczego jak była taka atmosfera, tak super, tak zawodnicy nastawieni, to było w II rundzie tak cienko i trener Stawowy zaczął II rundę od 3 porażek (u siebie 0-2 z Zawiszą, na GTS-ie 3-1 i u siebie ze Śląskiem 0-1) jak teraz trener Podoliński (praktycznie identyczny start 2 wyniki takie same też 5 bramek na minusie)? Wszyscy tutaj się odnoszą i robią porównania do wyników, które trener Stawowy odnosił w I rundzie, ale później była II runda. Dobra I runda skończyła się wcześniej niż II runda. Raczej jak już porównywać to do tego co było ostatnio. I jak ktoś liczył, czy wymagał że grając tak w II rundzie, nagle zaczniemy grać od 1 meczu nie wiadomo co, to był naiwny. Ja szczerze mówiąc liczyłem na góra 2-3 punkty po pierwszych 3 meczach. Ale w meczu z Koroną liczyłem i liczę dalej na skuteczną walkę o 3 punkty

Piesc tu nic nie da.Trzeba stworzyc atmosfere w zespole taka zeby zawodnicy dali sie posiekac za CRACOVIE.Taka atmosfere potrafił stworzyc WS bo ma ten klub w sercu i wiele rzeczy robil z milosci do klubu,a ten trener jak sam powtarzal ma w sercu Ległą.Wczesniej zawodnicy grali dla Cracovii teraz tylko dlatego ze im za to płacą.

Wojtek zasługuje na awans, ale na jego nieszczęście to nie jest takie łatwe...... wydostać się w 1 ligi to najgorsze bagno jakie można sobie wyobrazić

Wiem, niestety ale wierzę, że Miedż zagra jeszcze niejeden dobry mecz czego z całego serca Wojtkowi Stawowemu życzę !

Nie było transmisji. No i niestety Wojtek dostał bęcki :( 4:2

Oglądasz gdzieś ten mecz ?

Już 0:1 dla miedzianki :D Strzelił przekrętowy GTSowiec, Łobodziński :D

Myślę, że trudno mu będzie wygrać w Grudziądzu. Grudziądz to taka drużyna swego boiska, nawet my tam przegraliśmy z trenerem Stawowym 2-0, choć Miedź wygrała w tamtym sezonie, ale sezon wcześniej przegrała.

Piszesz tak lekkośmiesznie jakbyś oglądał pierwszy mecz w życiu. Jaki szok ? W KAZDYM meczu naszej e-klasy piłkarze najbardziej pracujący są mniej więcej o tej porze zmieniani. Więc nie jest to wina złego przygotowania kondycyjnego w Cracovii tylko ogólnie w Polsce.

Jak 22 letni chłopak na początku rundy może być zmęczony po 70 minutach?????? Tak mamy przygotowany kondycyjnie zespół, szok!!!!!!!

a niby kogo miał wpuścić nasz trener nie mamy 2 równych 11 stek . Zejdler dał z siebie wszystko ale nie da się w takim tempie grać 90 minut

Mam identyczne z Tobą zdanie na temat Stebleckiego......

Nie wiem na ile uważnie ogladałeś mecz ale Zejdler już "pływał ". Chłopak harował na całej długości i szerokości boiska -MUSIAŁ Go zmienić !!

Prezes by się przydał.
Ale bardziej dyrektor sportowy pokroju Mielcarskiego który w końcu zrobi mądre transfery

Nie chodzi o to, żeby ktoś odkupił Cracovię od Filipiaka, tylko żeby Filipiak wzorem wielu włascicieli klubów (nie tylko w Polsce) oddał prezesurę komuś kompetentnemu. Naprawdę rzadko się zdarza, żeby własciciel był równocześnie prezesem. Jeśli tak jest jest, (lub było) to zazwyczaj jest źle. Zobacz sprawę Polonii i Wojciechowskiego. Ta sama melodia co u nas prawie. Własciciel/prezes mający zawyżone ego wtrąca się we wszystko, chce być Bogiem i na pierwszym planie ciągle a tu trzeba zarządzać a nie świecić na piedestale po wypiciu kilku lampek wina. Gdy firmie nie idzie robi się audyt, oddaje w zarządzanie fachowcom. Nam własnie potrzeba fachowców! Nie super gwiazd na boisku na których nie ma kasy, nie José Mourinho na ławce, tylko dobrego zarządzania klubem, poukładac dobrze te klocki, które są, potem systematycznie wymieniać te najsłabsze itd. Widac jak na dłoni, że problemem Cracovii nie są piłkarze, trenerzy bo jakby tak było to z rachunku prawdopodobieństwa powinno wyjść, że przy takiej ilości trenerów i piłkarzy, którzy się przewinęli tu przez ostatnie lata, musiałoby wreszcie coś zaskoczyć. Może nie na mistrza od razu, ale przynajmniej solidnego średniaka. Niestety od wielu lat ciągle jest tak samo, czyli ewidentnie ta sytuacja wskazuje winowajce/winowajców.

100% racji - tu nie sa winni piłkarze, trener. Niemożliwe jest, żeby rok w rok byli winni pracownicy a nie zarządzający firmą. Niemożliwe jest zeby każdy trener, który tu przychodzi był takim nieudacznikiem, tylko jakimś dziwnym trafem akurat z Cracovią mu nie wychodzi? Coś jest nie tak i wszyscy to widzą tylko nie prezes i zarząd? Jesli firma nie funkcjonuje jak należy odpowiada za to prezes, dyrektor. Jesli mnie pamięć nie myli to wszystko jakoś funkcjonowało jak Filipiak nie był prezesem (choć był już właścicielem Cracovii) - odkąd zasiadł w fotelu prezesa to ciągłe zmiany, mieszanie trenerami, składem i ciągle na dnie. Gra przyprawiająca o ból zębów. Rozumiem, że można się pomylić w jednym sezonie, drugim - ale do cholery - tu jest nieustanne deja vu. Co sezon to samo i prezes nie wie co z tym zrobić. czas na zmiany, ale na samej górze. Tu potrzeba prawdziwych menadżerów, znających się na piłce, znających realia polskiej ligi. Może wreszcie by zaskoczyło, żeby Cracovia na stałe się zadomowiła w naszej ekstraklapie (no cóż, nic lepszego nie mamy). Żeby rok w rok nie było bólu dupy i walki o utrzymanie od pierwszej do ostatniej kolejki. Czas stworzyć wreszcie stabilny zespół, stabilną firmę!

Kto normalny zainwestuje w polską piłkę?
Ta żenada trwa .
Pokazuje to poziom polskiej piłki reprezentacyjnej i w pucharach ....
Gdyby Cracovia była łakomym kąskiem oferty przyszły by same.
A tu chuja.....

żegnać to powinnismy nie ktorych kopaczy i zarzad a nie trenera. ma chłop pomysł potrzeba czasu ale przede wszystkim zawodników!!!!!!!!!! a dopóki filipiak bedzie miał węża w kieszeni do nic nie bedzie. kuwa niby 3 najnbarzdziej stabilny klub finansowa a gówno z zakupów!!! JESTEM PRZECIWNY ZMIANY SZTABU TRENERSKIEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1DOSC ZMIAN W SZTABIE DOŚC TU TRZEBA GÓRE ZMIENIĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1