Parę opini które tu przeczytałem postawiły moje ( już nieliczne ) włosy ostro do góry, a prośby paru osób by Marcin wrócił zrzucam na ich bardzo młody wiek i krótką pamięć. Niechce przypominać ile to punktów straciliśmy przez Cabaja i to tylko przez jego bezsensowną głupią zabawę a mówienie i pisanie że wczoraj był bardzo dobry woła o pomstę do nieba, przecież nasi zawodnicy praktycznie go nie zatrudniali a jakim jest bramkarzem pokazują statystki z ostatnich lat i nie będę uszczypliwy i przypominał nieudanej wycieczki zagranicznej, wyniki a w zasadzie ich brak w Bytomiu czy w Sączu mówią same za siebie i niema co zwalać na kiepskich obrońców bo szczególnie w takich sytuacjach bramkarz może się wykazać. Czas Marcina w Cracovii minął bezpowrotnie i życzę mu wszystkiego najlepszego ale nie u Nas. A bramkarza musimy mieć dobrgo i to oprócz zakupu napastnika jest bewzglęnie pilne.

żeby go nazywac najlepszym zawodnikiem meczu. Manekinem nie jest i to co on wybronił jest obowiązkiem każdego bramkarza ! Miał jeden konkretny strzał i go przepuścił bo strzał Kosy był prosto w niego i co więcej - Jakoś nie widziałem żeby Craovia zbytnio go zatrudniała groźnymi strzałami ! Życze mu wszystkiego najlepszego (lubię go ) ale nie w Cracovii, Cracovia potrzebuje naprawdę dobrego bramkarza. A na konferencji była o nim mowa bo ty Staszek podnosłeś ten temat. Jedynym Konkretnym dzienikarzem na konferencji który patrzył na mecz obiektywnie i zna się na piłce był Andrzej Stanowski- powiedział tak jak żeczywiście grała Cracovia. Szkoda że piłką zajmuje się ostatnio z doskoku bo tylko on zadaje konkretne pytania.

Wracaj Marcin do Cracovii bo tu jest Twoje miejsce. Ja widze to tak: Mracin Cabaj pierwszy bramkarz a Pilarz drugi, bo te jego kiksy z piłką, szczególnie na Flocie w Swinoujściu to jakaś tragedia.

Marcin szacunek dla Ciebie jako byłego zawodnika Cracovii i niech tak pozostanie. Miałeś w sobotę świetny występ ale niestety ja pamiętam jak my kibice drżeliśmy jak piłkarz z przeciwnej drużyny oddawał strzał na naszą bramke kiedy ty jej broniłeś. i każdy chyba w myślach się zastanawiał czy ją obronisz czy pościsz babola. Sam skondowałem w sobotę twoje imię i życzę Ci dalszych sukcesów sportowych ale nie w Cracovii. Trzeba byś meżczyzną i podejmować w życiu odważne decyzje, a podobno dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi

Pamietam jak w pierwszym sezonie po powrocie e-klasy Marcin zastapil w meczu Olsze. To bylo chyba na Gorniku Zabrze. Nerwowy wtedy byl bardzo, oj bardzo. Troche drzalem, jak sie zabieral do lapania pilki. Ale chyba wtedy nic nie wpuscil. I wyrosl potem na KAWAL BRAMKARZA. Owszem, trafialy mu sie gafy (komu sie nie trafiaja) i te mu pamietano, okreslajac je mianem cabajow. Ale cabaje wpuszcza tez Pawelek, Przyros. Kazdy bramkarz ma na swoim koncie takie babole. Ale Marcin to naprawde solidny bramkarz, co zreszta udowodnil wczoraj kilka razy.
Zatem wracaj Marcin, na Kalurzy. Pilarz jako drugi bramkarz. I jest dobrze. Bo na razie jest tak sobie z bramkarzami. Bogiem a prawda to mamy teraz tylko jednego bramkarza. Pilarza wlasnie. Wczoraj uratowal nam tylek w koncowce. Ale to nie jest taki bramkarz, ktory pozwala nam spac spokojnie. Zatem ktos taki jak Marcin, albo Kaczmarek w dobrym okresie, bardzo by sie przydal.