A jak go sprzedadzą jak Bytom ma zakaz transferowy?

Zwróćcie uwagę. Saidi - niewątpliwie najlepszy technik ...... tylko co z tego wynika. Milion widowiskowych zwodów i .............. strata. Drużyna nic z tego nie ma, chociaż wszyscy starają się grać na niego. Solidne drużyny w ekstraklasie budowane są na ZESPOLE a nie na indywidualnościach. Nie podważam jego umiejętności technicznych - niewątpliwie jest dobry - ale jego przydatność dla drużyny takiej jak nasza.

Tak to mozna każdego tłumaczyć, "nie ma z kim grać", Niedzielan super, ale nie ma z kim grać, Van der Biezen też "nie ma z kim grać" i Suvorov i Visniakovs, bo jakby był super mega rozgrywający to by temu dobrze piłkę rzucił na głowę, innemu na dobieg i gralibyśmy o Mistrza, a nie o utrzyamnie, bo u nas super wszyscy, reprezentanci, gwiazdy, ale nie mają z kim grać:) A tak na poważnie Saidi słaby nie jest jak na Polską ligę, ale super też nie, moim zdaniem coś na poziomie Soboty z Śląska, tylko jeden kosztował 700 tyś euro, a drugi śmieszne pieniądze. U nas Sacha jak był zdrowy to nie wiele gorszy był od Saidiego, a może nawet podobny poziom.

A w mojej opinii tak jak w waszej, Saidi nie jest słaby, dużo walczy i bardzo dużo biega... i myślę, że wszyscy się z tym zgodzimy. Na tym zgodność mojej opinii z waszą się zgadza. Natomiast uważam, że jest egoistyczny na boisku przez co często nie dostrzega innych lepiej ustawionych zawodników, ma niecelne podania i bardzo niecelne uderzenia, mam też wrażenie, że oczekuje aby cały zespół grał pod niego...
Niemal wszystkie akcje ofensywne przechodzą przez niego... i zwykle kończą się na nim bo albo drybluje i traci piłkę, albo niecelnie podaje, czasami wywalczy rzut wolny po którym może paść bramka, ale to zdecydowanie za mało. Powinniśmy oczekiwać od niego większej gry zespołowej i przeglądu pola. Z pewnością każdy z nas ma świadomość, że Saidi to jest talent ale czy da się go rozwinąć? A może ważniejsze pytanie: Czy on chce się zmienić?
Na dzień dzisiejszy wolę w pierwszej 11-stce oglądać Suvorova i Visniakova ponieważ ta gra na boisku wygląda lepiej jeśli chodzi o grę zespołową. Widać, że ten skład z tymi skrzydłowymi rozumie się coraz lepiej i jeśli nagle nie zrezygnujemy z tego ustawienia może to przynieść wymierne efekty.
Pozdrawiam :)

dokładnie Saidi nie ma z kim grać.On jest bardzo pewien siebie i i tego co robi,czego brakuje naszym grajką :/ Nie boi się sam na sam akcji ,umie kiwnąć ,zastawić się.Mimo ,że jest niski nie łatwo go przepchnąć i jest mega walczakiem. TYLKO NIE MA Z KIM ZAGRAĆ ,z kim rozegrać....Czasami myślę ,że on jest po prostu kilka poziomów wyżej niż inni i nie mam z kim grać . Nie raz musiał brać odpowiedzialność na siebie i przeć samemu do przodu ,bo nikt mu nie wychodził ,może stąd czasem jego samolubstwo...
Uważam dokładnie tak ,że Saidi to nasz najlepszy zakup ostatnio i naprawdę piłkarsko to kilka poziomów wyżej od takiego Dudzica,Bartczaka itp.
a tak wogóle ciekaw jestem czemu nie spróbują Cahalona na napastnika?skoro on grał na takiej pozycji????

Gra Saidiego dużo straciła w momencie kontuzji Suarta - razem rozumieli się bez słów i ładnie mieszali. Co zresztą widać było na wiosnę - a w jesieni Suart zagrał tylko raz, bo Legia na początku meczu go zlikwidowała - i Saidi stracił partnera do akcji. Kolejne mecze nauczyły go wreszcie tego, ze również od niego oczekuje się podań a nie tylko solowych akcji i strzałów z każdej pozycji. Poza tym bardzo dobrze radzi sobie na obu stronach boiska co powoduje lekki zamęt u obrońców - bo ciągnąc jednego uwalnia skrzydło dla naszych. Generalnie zmusza to do przydzielania mu "plastra". Myślę że nie można przekreślać Saidiego - bo dwa udane mecze bez niego o tym nie decydują. A miejmy w świadomości fakt, ze przecież wciąż mogliśmy grać bez Suvorova gdyby mu nie zawieszono kary. Jestem jak najbardziej za poszukiwaniem zmienników, ale Saidiego uważam za jeden z najlepszych zakupów ostatnich lat.

a my nie umiemy tego wykorzystać w każdym klubie przed meczem z nami uczulają wszystkich obrońców przed nim i zawsze jest koło niego 2 przez co się robi więcej miejsca z drugiej strony ale nikt tego nie zauważa i tak jest grana piłka w największy tłok czas na prawdziwe zmiany 2 kozaków rozgrywających 2 obrońców i napadzior tylko kto ich znajdzie jak niema dyrektora sportowego.....

brak nam pomocników Radomski nie nadaża za akcją przy rozegraniu jeszcze coś tam gra ale w obronie wiekszości daje sie przechodzić jak dziecko Szeliga za to w obronie dopuki ma siłę nie jest żle natomiaszt w ataku i rozegraniu jest już gorzej Bartczak robi takie wtopy zę aż nie do wiary najlepiej prezentuje sie STRUNA chłopak jest ambitny i nie popuszcza do niego jeszcze dwóch takich jak on i mamy dobrą linie pomocy

Hosek zagrał dobre zawody ale jak widzisz wymieniłem tylko 1-go zawodnika, który w mojej ocenie był najlepszy co nie oznacza, że Hosek był zły ;)

Zapomniałeś o Hosku, to chyba najlepszy nabytek. Być może nie wyrafinowany, super technik, ale 100% pewniak; jak gra, jestem spokojny o tył. Gdyby dostał szansę od początku, a nie grzał ławę, myślę,że byłoby parę punktów do przodu.

Saidi w tym sezonie jest chyba najsłabszym zawodnikiem w drużynie i dziwne, że do tej pory był nietykalny. Dopiero kontuzja wyeliminowała go z pożytkiem dla zespołu. Bartczak poprzedni sezon miał dobry, w tym gra tragicznie. Rzeczywiście Wiśnia najlepiej wypada, gdy wchodzi z ławki na ostatnie 30 minut; być może nie jest ograny, dlatego na miejscu Pasieki dawałbym mu grać. Ale z Saidim i z Bartczakiem masz rację ;))