OE: Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 (0:0)
Choć Ruch nie pokazał nic z wielkiego futbolu to wręcz zdeklasował Cracovię zdemolowaną taktycznie, psychicznie i personalnie według pomysłu firmowanego nazwiskiem trenera Stefana Majewskiego.
OE: Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 (0:0)
Żółta kartka: Balaz ? P. Nowak, Karwan
Widzów: 3 tys.
W porównaniu z poprzednim meczem ligowym z Legią w wyjściowym składzie Cracovii zaszła tylko jedna zmiana. W miejsce kontuzjowanego Dariusza Kłusa wystąpił Michał Karwan.
Ponad 600 kibiców Cracovii, którzy przyjechali za Cracovią na Stadion Śląski już w drugiej minucie meczu wydało okrzyk radości gdy piłka po indywidualnej akcji Arkadiusza Barana i strzale Kamila Witkowskiego wpadła do bramki Sebastiana Nowaka. Radość szybko przerwał sędzia spotkania, który uznał, że Witkowski był na spalonym.
Gospodarze odpowiedzieli dwoma akcjami w 6 i 7 minucie. Najpierw Michał Pulkowski uderzył z 16 metrów, a po chwili o wiele groźniej strzelał Remigiusz Jezierski, ale w obu sytuacjach Marcin Cabaj pewnie obronił.
Ruch częściej atakował jednak dopiero w 19 minucie Martin Fabus po rzucie rożnym uderzył celnie na bramkę Cabaja. Za moment bramkarz Cracovii ofiarną interwencją przerwał szarżę Remigusza Jezierskiego.
Cracovia sporadycznie kontratakowała, ale żadna z akcji nie stworzyła poważniejszego zagrożenia pod bramką miejscowych. O wiele groźniejsze były akcje Ruchu. W 24 minucie w ostępie kilkudziesięciu sekund najpierw Cabaj obronił strzał z dystansu Balaza, a za moment piłka minimalnie minęła słupek po strzale Fabusa. W 30 minucie kolejna groźna akcja Ruchu zakończona celnym strzałem Balaza i znakomitą interwencją bramkarza Cracovii.
W 35 minucie po jednej z nielicznych akcji Cracovii Tomasz Moskała wrzucił piłkę w pole karne, ale ani Bartłomiej Dudzic, ani Dariusz Pawlusiński nie zdołali oddać skutecznego strzału.
Pięć minut przed przerwą na bramkę Marcina Cabaja strzelał Grzegorz Baran jednak i tym razem bramkarz Cracovii pewnie wyłapał piłkę.
Po przerwie chorzowianie nadal przeważali i gra toczyła się głównie na połowie Cracovii. W 50 minucie Balaz uderzył silnie z ostrego kąta, ale Cabaj zdołał sparować piłkę.
W 54 minucie meczu boisko opuścił kapitan Cracovii Arkadiusz Baran, a w jego miejsce wszedł Tomasz Wacek. Minutę później gospodarze powinni prowadzić 1:0, ale na szczęcie dla krakowian nie atakowany przez nikogo Martin Fabuz fatalnie spudłował strzałem głową z kilku metrów. Po chwili Marcin Cabaj w znakomitym stylu obronił strzał Balaza z kilkunastu metrów.
Po godzinie gry gospodarze udokumentowali golem swoją przewagę. Z prawej strony boiska Balaz wrzucił piłkę na środek pola karnego, a tam Remigiusz Jezierki techniczną sztuczką zupełnie zmylił obrońców Cracovii i piłka wpadła do siatki. 1:0.
W 68 minucie na boisku pojawił się Marcin Bojarski, który zastąpił Kamila Witkowskiego. Minutę później Cracovia miała najlepszą w tym meczu okazję do zdobycia bramki, gdy Dariusz Pawlusiński z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.
Po przerwie chorzowianie nadal przeważali i gra toczyła się głównie na połowie Cracovii. W 50 minucie Balaz uderzył silnie z ostrego kąta, ale Cabaj zdołał sparować piłkę.
W 54 minucie meczu boisko opuścił kapitan Cracovii Arkadiusz Baran, a w jego miejsce wszedł Tomasz Wacek. Minutę później gospodarze powinni prowadzić 1:0, ale na szczęcie dla krakowian nie atakowany przez nikogo Martin Fabuz fatalnie spudłował strzałem głową z kilku metrów. Po chwili Marcin Cabaj w znakomitym stylu obronił strzał Balaza z kilkunastu metrów.
W 68 minucie na boisku pojawił się Marcin Bojarski, który zastąpił Kamila Witkowskiego. Minutę później Cracovia miała najlepszą w tym meczu okazję do zdobycia bramki, gdy Dariusz Pawlusiński z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.
Dziesięć minut przed końcem meczu w miejsce Dariusza Pawlusińskiego na boisko wszedł Tomasz Baliga.
W 86 minucie Ruch mógł zdobyć trzecią bramkę, ale po rzucie wolnym wykonywanym przez Ireneusza Adamskiego po raz kolejny w tym meczu znakomicie interweniował Marcin Cabaj.
W 90 minucie wprowadzony dopiero w końcówce spotkania Marcin Bojarski bliski był zdobycia honorowej bramki, ale jego silny i precyzyjny strzał w górny róg w pięknym stylu obronił Sebastian Nowak.
* * *
Mecz sąsiadujących w dolnych rejonach tabeli Cracovii i Ruchu Chorzów był szansą, aby po katastrofalnej rundzie jesiennej nieco oddalić zbliżające się w zastraszającym tempie widmo spadku do drugiej ligi. Na szansach się skończyło bo choć Ruch nie pokazał nic z wielkiego futbolu to wręcz zdeklasował Cracovię zdemolowaną taktycznie, psychicznie i personalnie według pomysłu firmowanego nazwiskiem trenera Stefana Majewskiego.
Cracovia wiele szans straciła już na przedmeczowej odprawie bowiem Łukasz Skrzyński i na blisko 70 minut Marcin Bojarski po raz kolejny usiedli na ławce rezerwowych i tylko bezradnie przyglądali się jak jedna z najsłabszych drużyn naszej ligi ośmiesza zespół w koszulkach z biało-czerwoną chorągiewką na piersi.
Piłkarska jesień dobiegła końca i biorąc pod uwagę bilans dokonań Cracovii można powiedzieć ? nareszcie!
Patrząc na pewną minę trenera Majewskiego nikt nie domyśliłby się jaki jest bilans jego pracy w 17 jesiennych meczach: 16 zdobytych punktów, 11 porażek, tylko 11 zdobytych bramek i aż 9 spotkań bez zdobytego gola ? to w skrócie dane wejściowe do zimowej analizy. Ciąg dalszy na wiosnę...
W trakcie meczu przekazywać będziemy najważniejsze informacje, a po jego zakończeniu zamieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, pomeczowe wypowiedzi, fotogalerię itp.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
a ja mysle ze..
21:40 / 08.12.07
Zaloguj aby komentować