Mam duży szacunek do twórców tej strony, ale poziom waszego dziennikarstwa staje się żenująco niski. Nawet jak na dziennikarstwo sportowe. To jest grafomaństwo, powielanie najbardziej wyświechtanych komunałów: "Podopieczni trenera Dariusza Pasieki nie przestraszyli się rywala" - pisze bezrefleksyjnie autor, jakby na przeciw stanęli gladiatorzy w zbrojach ze spiżu, a nie jedenastu równie nieutalentowanych kopaczy. No chyba, że za takiego gladiatora uznamy obtłuszczonego Korzyma ze swoją wygoloną głowę i groźnymi dziarami na kończynach. Okazuje się jednak, że chyba nie było się czego bać, skoro "Cracovia całkowicie opanowała środek boiska". Refleksja tyleż odkrywcza, co stanowiąca o podstawowym problemie Pasów: niemożności wyjścia ze środka i przeprowadzenia akcji ofensywnej. Prędzej taki powinien się zrodzić wniosek, skoro kolejne zdanie znów przynosi nam odkrywczą obserwację: "kilka razy zakotłowało się pod bramką gospodarzy".Tak się kotłowało, że autor nie był w stanie rozpoznać kto był przy piłce i kto próbował ją kopnąć w stronę bramki. Ba! "W kolejnych minutach obraz gry nie uległ zmianie". Szpakowszczyzna w czystej postaci! Co to wogóle znaczy "obraz gry"? Może trzeba go było jakoś nazwać, np. impresjonizm, naturalizm, dadaizm? Potem mamy takie kwiatki jak "nieczysto uderzoną piłkę zdołał wybić na róg bramkarz Korony". Jedna z nielicznych, godnych odnotowania, akcji Cracovii została zupełnie olana. Visniakovs nie uderzył nieczysto, a oddał strzał z trudnej pozycji, świetnie wcześniej uwalniając się od obrońcy. Fakt, nie utrzymał równowagi, ale nie mamy w drużynie Rooneya, Xaviego czy Forlana, którzy robią to bez trudu po kilka razy w meczu, więc warto dostrzec ten wysiłek. Tak czy siak była to wszak okazja, po których tzw. klasycy mówią, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Autor relacji też pokusił się o taką refleksję, wszak kilka minut później Jacek Kiełb "naciskany przez Milosza Kosanovića nie zdołał oddać strzału na bramkę". Powiedzmy szczerze nie świadczy to najlepiej o Kiełbie, bo co jak co, ale "naciskanie" Kosanovica to zjawisko w naturze niemal nie występujące (niemal, bo zdarzają się wyjątki okraszane samobójami).
Ręce opadają panie redaktorze. Jeszcze te wykropkowania, postawione zupełnie bez sensu.
Pracuję w tym zawodzie 20 lat i stwierdzam, że jakość pisania podupadła, a brak jakiejś sensownej redakcji kładzie to wszystko dokumentnie. Wszedłem tu by poczytać komentarze, bo to zawsze dużo ciekawsze od samych artykułów. Internauci biją was jednak o kilka długości.

Korona postawiła dzisiaj bardzo niziutko poprzeczkę, stąd pozornie Nasza gra wykazuje progres.
Zimny prysznic czeka Nas na Łazienkowskiej.

zabrakło tylko kropki nad i w postaci bramki; znowu dziwne zmiany - Bartczak za Hoska, Puzigaca za Kosanovica.... Ale ogólnie było dobrze ;)))

Super i z tyłu i z przodu bezbłędnie i pewnie.Nie odchodź od nas jest to już nie ten sam chłopak.Znakomity mecz w twoim wykonaniu Mateusz!

Fajny mecz, już coraz milej sie je ogląda i patrzy na gre, Duży plus panie Pasieka i oby tak dalej. Troche brakło nam dziś szczęścia, ale lepszy rydz niż nic. Fajnei by było gdybyśmy jeszcze z Warszawy przywieźli 1pkt. A koniecznie podczas zimy muszą przyjść jacyś sensowni piłkarze, którzy zastąpią BARTCZAKA, i wzmocnią środek i przód. Można spróbować ściągnąć Klicha.

Tak jak już wielokrotnie pisałem widać progresję i postęp - to nie jest już gra " na hura- może się uda" widać że chłopaki myślą przy podaniach, a Mateusz Żytko dwoi się i troi dla zespołu !!! Bravo. Trzeba tylko jeszcze wymienić środek na młodszych zawodników, Szeliga, Bartczak- po niestety tu progresu nie widać od dłuższego czasu !!!
I nie brakuje mi Saydiego !!!!!

Nie chodzi o oczekiwanie ciągłych zwycięstw - bądżmy realistami. Chodzi o wciąż TE SAME błędy poszczególnych zawodników: spalone Niedzielana, ciągłe, niecelne podania Bartczaka czy techniczne niedostatki Szeligi. Ja też jestem zadowolony z tego remisu a przede wszystkim / jak zauważył komentator Canal + "Pasieka buduje kolektyw i widać to na boisku ". Może tych paru "kibiców" z tego forum przestanie w końcu na Niego bluzgać bo nieraz aż się rzygać chce od tego rynsztoka inna sprawa, że jak mówi przysłowie: "bez takich świat byłby nudny". Ważne, że opuściliśmy ostatnie miejsce - bez względu na to na jak długo to cieszy.......

Najważniejszy jednak jak dla mnie jest styl jaki prezentuje Cracovia. To nie czasy Szatałowa gdy na boisku była "zbieranina" zawodników. Mam nadzieje że przerwę zimową pan Pasieka dobrze wykorzysta.

Patrzac na was dorodzy Pasiaki mysle ze wymagacie kazdy mecz pasy maja wygrac a niestety tak nie jest ja jestem zadowolony z remisu jeszcze z elga cos urac i mamy nie za sytulacje nasze Pasy zaczynaja byc kolektywem co mnie sie bardzo podoba oby tak dalej z meczuna mecz lepiej druzyny nie buduje sie jeden sezon ani nie dwa ... panowie troszke realjow Ferbuson prosze sprawcie sobie ile budowal swoja druzyne nie wymagajmy cudow wymagajmy ambicji walki zangarzowania w mecz a wygrana jest to kwestia szczescia :)

Pozdro :)

Fajnie dziś wyglądała gra Pasów, szczególnie 1 połówka. Trochę dziwne zmiany, widać było słabszy mecz korony w obronie a tu wchodzi obrońca, defensywny pomocnik i piłkarz który umie tylko uderzyć z dystansu... Gdzie jest Tamir Cahalon ? Gdzie jest Rok Straus ? Można było obok Niedzielana postawić także Dudzica!! Ale najwyraźniej znów graliśmy tu na zero z tyłu. Trzeba zimą brać jakichś napastników bo mnie już ch.. strzela.

czy Bartczak nie powinien robić jako KLAUN na rynku?? Prawie same niedokładne podania a jak dokładne to tylko do stoperów, biega koło zawodników przeciwnika jak panienka zamiast doskakiwać i próbować odebrać piłkę... a drugi po nim Radomski, gdyby jeden z nich pokazał w środku tyle jakości co Struna to dziś byłyby 3 pkt... Poza nimi wszyscy zagrali nieźle, wiele osób podkreśla że jest w Naszej drużynie potencjał i dziś było widać że jest ogromny potencjał... Panie Pasieka udało się Panu skleić niezłą obronę to zrób Pan to samo ze środkiem pomocy wysyłając Bartczaka i Radomskiego do domu starców!!

PS przepraszam za obelgi w kierunku tych 2 graczy ale nie mogę patrzeć na ich grę i to nie jest ich pierwszy mecz w tym sezonie taki.

Ale się Niedzielan przypala! Trzech wolnych koło Niego a ten się pcha między obrońców - ale bądżmy dobrej myśli !!!!

co Pan ma do Cahalona?

Ej Szeliga, Szeliga tyle lat grasz i zero techniki.....

w co On gra...

Znów wtopa ogarnijcie się

modlitwę odmówi , piwko do lodówki włoży czas meczyk HEJ HEJ CRACOVIA