... pod koniec meczu grał bardziej w środku pola i szło mu trochę lepiej, Moim zdaniem B. nie może grać całkiem z przodu tylko bardziej za napastnikami. Kiedyś tak grał i to z dobrym skutiem np. Holendr Berkamp. W drużynie brakuje dyrygenta jakim był kiedyś Giza, czy później Klich. Środek pola niestety jest pusty i mamy za dużo wolnego miejsca pomiędzy napastnikami a resztą drużyny.

No i jeszcze jedno. W wywiadzie zaraz po meczu w nc+ Adam Marciniak mówił, że atmosfera od dłuższego czasu w drużynie jest znakomita (czy coś w tym stylu, już nie pamiętam dokładnie konkretnego określenia). Wynika chyba z tego, że pracuje im się dobrze z dużymi obciążeniami i może w końcu coś tam się w nich ruszy.

Tak czy inaczej brawo zawodnicy, brawo trenerze, dzięki za trzy punkty :)

Właśnie, jaka szkoda, że nie można tu oceniać komentarzy.

Pozdrowienia dla Wszystkich

pozdrawiam

To samo dziadostwo graliśmy z Lechią Gdańsk, z wiadomym skutkiem. Także nie sądzę by dzisiejszy mecz był zamierzoną taktyką trenera....

to byl tylkoo ruch chorzow czyli jak z ruchem gramy antyfutbol to co z innymi druzynami az sie boje

Mnie rozwaliły oczjeb.... treningowe stroje Barcy. Takiego różu, to nawet ja bym nie ubrała. http://www.thefa.com/news/st-georges-park/2014/jul/ivan-rakitic-on-messi-and-suarez Kibicem Barcy nie jestem, już bardziej samego Rakiety.

Na razie

Zatem jesteśmy w światowej czołówce. Narazie tylko jeżeli chodzi o stroje. :)

Trzeci strój, ten czarny mnie naprawdę podniecił. Jest niemalże tak samo elitarny jak trzeci strój Realu Madryt - ten czarny ze smokami :)

hyhyhy dobre :D fajna riposta, widać da się wprowadzić tutaj zabawny humor bez używania wulgaryzmów. Co do meczu Pasów to przecież każdy tam się srał, że pierwszy straci bramkę. Obydwie drużyny grały asekuracyjnie mocno i wiadomo było, że ten kto straci gola to przegra mecz. Dobrze jakby nasi się nauczyli wychodzić z kontry bo przy takiej grze w tym jest właśnie siła - aby mądrze i szybko wyprowadzić piłkę.

Przy 1:0 dla nas mieliśmy takie możliwości ale były one w kluczowym momencie psute przez spowolnienie akcji. Wcale się nie obrażę, jak z Pogonią zagrają podobnie z tą różnicą, że zrobią kilka kontr po których padną bramki i wrócą z trzema punktami.

Czy Pani mnie już obraża? 11 lat temu to ja bynajmniej z pieluchą nie chodziłem. Pamiętam ten mecz....... Tylko widzisz - sporo finałów takich jest, taka gra w szachy. Ciulowo się to ogląda, ale czasem nie ma innego wyjścia - i słabszy musi tak grać. Jednak jeśli jest 0-0 i ktoś wygrywa w karnych to znaczy że jest to już 100% antyfutbol. Teraz wyciągnąłem Chelsea, ale tak naprawdę chodzi mi o Mourinho. Ten facet umie taką grę bardzo dobrze zaplanować, i w sumie zawsze ma do tego wykonawców. Przytoczę tutaj inny mecz - epicki wpier..... Interu prowadzonego przez Jose w meczu z katalońską putą:

https://www.youtube.com/watch?v=gW4jQSyQSl4

Chowali się za gardą, ale jednocześnie skutecznie kontrowali. Tylko tak to może jeszcze funkcjonować. We włoskiej lidze gra w ten sposób tylko Napoli, Juventus próbuje...... Ale i tak to zdobycie LM przez Mourinho z Interem było ostatnim ostatnim sukcesem włoskiej piłki klubowej w Europie. I jeśli nie zmienią myślenia, to następny choćby półfinał LM z włoską drużyną za szybko może się nie powtórzyć. Dobrze że rzadko muszę oglądać tą ich śmieszną ligę, bo bym chyba połamał pudełko zapałek na mecz przy podpieraniu powiek.........

Ty mi tu swoją Chelsea przed oczami nie machaj. Ja catenaccio uczyłam się na wielkim Milanie. To był hegemon na światową skalę. A w obronie grali sami profesorzy. Pamiętam taki finał Ligi Mistrzów Milan - Juve. Ale Opson wtedy wchodził na baczność pod stół z pieluchą w zębach.

E tam dajcie spokój, wiadomo, że się to nerwowo ogląda no ale akurat w tym meczu nikt nie chciał ryzykować co mnie w sumie nie dziwi. Jedni i drudzy potrzebowali punktów więc starali się grać zachowawczo. Moim zdaniem piłkarsko i tak byliśmy lepsi i gdybyśmy się nawet lekko otworzyli i przycisnęli to pewnie wpadło by coś jeszcze.

Wiecie dlaczego gra w obronie wygląda nieco lepiej? Bo pomoc wraca, wspiera i stara się asekurować. Widać mają siły żeby to robić tak więc treningi wytrzymki dają radę :) Ciągle brakuje jednak tych sytuacji pod bramką przeciwnika i to jest chyba bolączką trenera, aby w tym elemencie wiele poprawić. Kurde taka Jagiellonia gra świetnie, a w poprzednim sezonie też cisnęli w drugiej ósemce. Choć może to Pogoń jest taka słaba i bez formy? No zobaczymy za tydzień...

Co racja to racja grając w ten sposób przy naszej grze w defensywie w napięciu się mecz ogląda, bo zawsze przeciwnik może strzelić gola i będzie problem. Ciekawi mnie jak wypadną teraz w Szczecinie czy znów po niezłym meczu w defensywie będzie kiepski? I wiadomo najlepiej to by było mieć 3 obrońców i 2 defensywnych pomocników na poziomie Covilo i grać taktyką Catenaccio (zwane przez niektórych antyfutbolem) o puchary, czy nawet MP:)

http://www.miedzlegnica.eu/index.php/news/andrzej-dadeo-duo-wymagam-od-trenera-miedzi/

Grę w głębokim cofnięciu dobrze się ogląda, jeśli wykonuje ją zespół z gwiazdorami defensywy - czyli np. takie Chelsea z Garym Cahillem, Branislavem Ivanovicem, Johnem Terrym i Cesarem Azpilicuetą :) Do tego Ramires albo Nejmania Matic i można być pewnym swego....... Cracovia nie ma aż takiego komfortu, i ile razy będą grali w głębokiej defensywie tyle razy będę w napięciu oglądał mecze :/

A właśnie oni to próbowali robić, ale nasi gracze parę razy to przecięli. Np. Dialiba w pewnym momencie pojechał wślizgiem i przeciął taką piłkę. Wczoraj akurat drużyna w obronie wydawała się dość poukładana, jakby każdy wiedział co ma robić. Błędy też się zdarzyły, ale tak to naprawdę bardzo poprawnie. Ja tam cattenaccio zwane też antyfutbolem lubię, gdy się to przekłada na wyniki. wczoraj akurat w obronie duże elementów wyglądało jakby wyćwiczonych. Jakbyśmy w Szczecinie zagrali tak w obronie za tydzień to 1 punkt jest w naszym zasięgu, a przy pewnej dozie szczęścia nawet 3. Tylko czy my tak zagramy? Oto jest pytanie. Z GTS-em też było dobrze w obronie, a później z Lechią co prawda straciliśmy gola po spalonym, ale dość dużo błędów też zrobiliśmy.

Wiesz wczoraj się udało, ale prawdę mówiąc cały czas obawiałem się że jedna dobra prostopadła piłka - minie naszych trzech obrońców i będzie pojechane.......Na szczęście oni tego nie potrafili zrobić, być może Zawisza też nie będzie potrafił - no ale taka Pogoń? Bełchatów? No i jeszcze tej jesieni cała plejada meczy z elitą...... Górnik, Legła stara ku....., Jagiellonia. Nie wiem czy nasze autobusy to wytrzymają

Graliśmy wczoraj trochę catenaccio zwane antyfutbolem, jeżeli idą za taką grą dobre wyniki to ja do tego nic nie mam. Nie mam nic przeciwko jeżeli w takim stylu zremisujemy na Pogoni i wygramy z Zawiszą. 4 punkty w najbliższych 2 meczach mogą nawet dać miejsce w pierwszej 8, co prawda ostatnie 8, ale mogą. Prawda jest też taka, że jeśli chodzi o grę o utrzymanie to przy podziale punktów każda drużyna prawdopodobnie będzie zagrożona spadkiem. W tamtym roku tez mieliśmy przewagę nie dostaliśmy się do 8, podział punktów i 3 przegrane mecze pod rząd po podziale sprawiły, że byliśmy mocnym kandydatem do spadku.

No jeśli mielibyśmy mówić o sprawie utrzymania to faktycznie - nie jest źle. Nie powinniśmy mieć z tym problemów. Ta jedna sprawa się klaruje. Dobrze że wyszliśmy z tej zapaści którą mieliśmy na początku sezonu Tylko czy to jest szczyt marzeń i ambicji naszych piłkarzy? Sądzę że jednak nie. My kibice też chcielibyśmy żeby powalczyli o tą pierwszą ósemkę. I tu pojawia się problem - nasi grali dzisiaj praktycznie na stojąco, a jak już podawali to tak że albo ktoś nie zdołał dobiec i przejąć piłki - albo przejął ją niebieski smerf. I to martwi, bo to był mecz z naprawdę ujową drużyną w naszej lidze. Pewno powiesz że jestem tendencyjny, ale dzisiaj jedyne co było ładne w tym meczu to chyba wyprowadzenie piłki "w stylu Stawowego" jak to powiedział komentator Canal+ (chyba Kazio). Cała reszta to wolno wykonywany nieład, w którym nie było zwykle ani pomysłu ani konsekwencji. I choć grając futbol taki jak dziś można wygrywać kolejne mecze to mam wątpliwości czy z tym co jest powalczymy o tą ósemkę....... Liga słaba, ale czy aż tak? No i zastanawiam się też gdzie to przygotowanie fizyczne, skoro Panom się w znacznej mierze nie chciało biegać w tak sprzyjającej temperaturze jaka dziś panowała na boisku. Przecież grając na stojąco to mogli zmarznąć i się przeziębić :) No nie wejdzie się do pierwszej ósemki na stojąco, trzeba więcej biegać i w przerwie dotleniać się np. tlenem z butli i walczyć dalej....

Graliśmy poraz kolejny w 10-ciu. CO on ROBI NA BOISKU. Walnęła budzikowi "woda sodowa" do głowy. Nie ma zmiennika to OLEWA , taki charakter. LESER,LESER , albo się ogarnij albo won...

No gra była senna, może nie kiepska ale senna. Zdążyłem dojechać w sumie na drugą połowę dopiero i poza kilkoma zawodnikami ze Zjawińskim na czele trudno kogoś wyróżnić. Tak jak pisałem, chyba się dostosowali poziomem do rywali i tyle. Budziński słabo, nie wiem co się z nim dzieje ;/

Mimo wszystko trzy punkty cieszą no i taktycznie też rozegrane dobrze. Niech tylko trener poprawi te podania między zawodnikami i te ostatnie do napastników a będzie dobrze.

Nic dodać - nic ująć. Cieszą 3 punkty z drużyną która Cracovii wyrażnie nie leży. No i jak zwykle malkontenci - padaka, tragedia i t.d. Sami fachowcy. Jestem pewien, że ruch jeszcze niejednym dupę przetrzepie....

dzięki wielkie.

http://team-cast.pl.cp-21.webhostbox.net/embed/c+family.html