Z tego co mówił Sandomierski to on żałował, że jednak nie udało się wywalczyć medalu. Zresztą nie tylko on się tak wypowiadał chyba. Dal jednych pewnie czy 3 czy 4 to żadna różnica, dla niektórych różnica dość spora. Myślę, że wielu żałuje w klubie z Filipiakiem na czele, że jednak się nie udało medalu zdobyć. Wiadomo 4 miejsce to też bardzo dobry wynik, każdy by takie miejsce wziął w ciemno przed sezonem, ale jednak szkoda tego 3 miejsca, bo kupę czasu na nim byliśmy i zawsze to jakieś trofeum do klubowej gabloty i odnotowania w historii. Co prawda najsłabsze ze wszystkim, ale jednak.

Obóz w Hiszpanii to spierdolili Hiszpanie, którzy dużo naobiecywali... Nie wiadomo kto optował za zgrupowaniem w Hiszpanii. Dawniej jeździliśmy do Turcji albo na Cypr. Gdy dyrektorem sportowym był Rząsa to byliśmy w Holandii. Jakoś problemów nigdy nie było, a w Hiszpanii były. Akurat kto był za zgrupowaniem w Hiszpanii nie wiadomo... Kto tam nie był moim zdaniem trudno powiedzieć, że ktoś winny z naszej strony... Po prostu na papierze ktos przedstawił super warunki, a na miejscu okazało się, że to ściema... Nikt nie jest jasnowidzem.

A ja jednak dalej myślę że żadne pudło im nie potrzebne skoro 4 miejsce też daje puchary. Jeszcze dostaną od kocura po kilkanaście-kilkadziesiąt tys. zł premii to od razu się humor poprawi i się pocieszą nowymi gadżetami. To już nie te czasy gdy grało się o dyplom i paczkę słodyczy w ping ponga. Pewno premie są gigantyczne nawet i za to 4 miejsce - bo Filipiak przed sezonem nie wierzył że taki wynik jest w ogóle realny :)

Dla mnie 4-te miejsce nie jest rozczarowaniem ani też porażką. Dla mnie tak jak już wcześniej napisałem nawet 5-te czy 6-te miejsce jest sukcesem i bardzo się z tego 4-tego miejsca cieszę z pucharów też (tym bardziej że mam nadzieję będę oglądał na żywo jak każdy mecz u siebie) mam tylko obawy żeby się nie odbiły czkawką w przyszłym sezonie. Na przyszły sezon też cudów nie wymagam zadowoli mnie pierwsza 8-mka. Ale twierdzę i zdania nie zmienię że 4-te miejsce jest najgorsze ze wszystkich bo jest się tym pierwszym który nie dostaje nic, żadnych laurów (to 4-te to wyjątek) a który otarł się o podium. Nie jest tak jak piszesz że dla młodego to czwarte miejsce jest sukcesem. Właśnie młodzi najbardziej przeżywają to 4-temijsce z niedosytem bo im najbardziej żal podium. Pamiętam jak kiedyś w turnieju Krakowa niezrzeszonych jako nastoletni chłopak w tenisa stołowego zająłem 4-te miejsce to byłem wściekły i jestem do dziś ci przede mną dostali medale dyplomy a ja nic. Wiem coś o tym Cracovia ma to szczęście że przynajmniej zagra w pucharach. W przeciwnym razie była by to porażka nie moja czy twoja bo my byśmy się cieszyli z tego czwartego miejsca ale tych chłopaków którzy nie dostali by nic ale to dosłownie nic!

Czy 4 miejsce zawsze jest najgorszym? Wszystko zależy od okoliczności. Inaczej smakuje uznanemu zawodnikowi, a i naczej debiutantowi. Gdybyśmy je mieli brać w ciemno przed sezonem...
Dopiero po sezonie uznajemy je za porażkę, bo przez prawie cały rok byliśmy na 3 miejscu. To w ogóle bardzo ciekawe z psychologicznego punktu widzenia, dlaczego czujemy niedosyt, gdyż finisz mieliśmy imponujący (jak policzył to Pasiak z W-wy) - a przerżneliśmy miejsce żalosnym marcem i połową kwietnia. Jak dawno zrobił to ZET, winą za złe wyniki z tego okresu trzeba obarczyć naszych kochanych działaczy, którzy sp*lili zgrupowanie w Hiszpanii.
Po drugie nie wolno pompować balonika jak robi to pewien forumowicz specjalnej troski. Żadne drużyny z Anglii czy Hiszpanii nam raczej nie grożą w tej edycji. A po co to robi?
pewnie po to, by za parę tygodni mieć powód do trollowania.

W tym roku może to być Celta Vigo, Southampton, Hertha Berlin.... Jak dla mnie to nie ma problemu, bo wpierw trzeba będzie przejść trzy pierwsze rundy :) Na tym się trzeba skupić. Każdy gol daje pkt. UEFA

Ale daje i tego się trzymajmy. Bez gdybania i zbędnego marudzenia. Wiedzieliśmy o tym od kilkunastu dni i dobrze się stało że to Legia wygrała ten puchar. 11 lat temu straciliśmy puchary w kilkanaście minut, w sumie zabrakło 2-3 żeby je utrzymać. Teraz się to udało. I choć wiem że będziesz dalej szczekać że nam te puchary bokiem wyjdą naucz się cieszyć tym co jest. Ot tak po prostu...... Eliminacje LE to zaszczyt, to cel do którego się dąży w T-ME. I bardzo dobrze że dostaliśmy tą szanse, teraz niech tylko Janusz wyłoży jakąś kapuchę na stół

Akurat dałeś przykłady, gdzie to w Polsce zapadali w pamięć i każdy dobrze wie gdzie:) Żebyśmy my zapadli w pamięć gdzieś to chyba by trzeba było z 2-3 pierwsze rundy przejść, bo na początek to my dostaniemy ze słabszych lig i jeszcze mieć w pewnym sensie potem szczęście w losowaniu by trafić na jakiś znany zespół i ich ograć jeszcze. Np. w tamtym roku żadna polska drużyna nie grała z nikim znanym w tych klasyfikacyjnych rundach, dopiero w fazie grupowej, No jedynie Śląsk trafił na IFK Goteborg, klub który w latach 80 wygrał nawet dwa razy puchar UEFA i był jeszcze w tym okresie czasu i na początku lat 90 w półfinałach i ćwierćfinałach. No ale teraz liga szwedzka to mniej więcej podobny poziom , tyle tylko, że od nich ktoś grał ostatnio w Lidze Mistrzów, a od nas nikt 20 lat:) Więc jakby mierzyć kto kiedy grał w LM to by wyszło, że nasza liga to jest jakaś ogórkowa:) Bo przecież jakieś drużyny nawet z Białorusi czy Słowacji grały stosunkowo niedawno w LM, już nie mówiąc o Czechach, Rumunii czy Bułgarii, a od nas nikt od 20 lat.

jest kolosalna różnica pomiędzy 3-cim a 4-tym miejscem. Ja też nie pamiętam kto zdobył np. 2 lata temu 3-cie miejsce ale od tego są statystycy którzy ciągle przypominają gabloty z pucharami i medalami i jeszcze kilka miejsc gdzie skrzętnie się takie osiągnięcia notuje. Natomiast 4-te miejsce w każdej dyscyplinie sportu jest miejscem najgorszym (oprócz miejsc spadkowych) bo największym przegranym jest właśnie czwarty. Cracovia ma wyjątkowe szczęście że dzięki 1:0 Legii z Lechem wyjątkowo to 4-te miejsce coś daje. Gdyby puchar wygrał Lech a był lepszy od Legii w finale ( miał więcej sytuacji bramkowych) to dzisiaj to 4-te miejsce było by porażką mając na uwadze że przez większą część sezonu to Cracovia okupowała to 3-cie miejsce. Dla mnie 4-te a nawet 5-te czy 6-te to już sukces ale było by tu wielu na tym forum którzy wieszali by psy na drużynie za to samo 4-te miejsce gdyby nie dawało pucharów.

No pewnie, że 3 miejsce jest zawsze lepsze niż 4. I że Frączak może pisać o tym, że za Filipiaka nic poza 4 miejscami nie mamy... Bo jeszcze nie mamy, nic nie ugraliśmy - ale tegoroczne 4 miejsce otwiera przed nami furtkę. Niby dużo się nie spodziewamy. Ale nawet przedstawiciele ogórkowych lig z "niecywilizowanych" futbolowo regionów potrafią jednym czy dwoma meczami wyrobić sobie markę (zapaść w pamięć na wiele lat) w krajach stojących wyżej piłkarsko od nich. Nie wierzysz? Bez dat i konkretów... Levadia Talin czy Karabach :) Życzę Drużynie i nam kibicom, byśmy w tych rozgrywkach le w jakimś stojącym znacznie wyżej w rankingu państwie stali się taką polską Levadią ;)

Nie potrafię powiedzieć nawet kto był 2 czy 3 dwa lata temu, ale co zdobycie jakiegoś medalu po 64 latach to by nie było dobre wizerunkowo? Bo jak piszesz, że dostanie się do pucharów jest dobre wizerunkowo... Więc nie było by dobre wizerunkowo jakby ktoś otworzył przed sezonem skarb kibica czy kiedyś jakąś książkę lub wszedł na 90minut albo wikipedie nawet i popatrzył na zdobyte trofea i zobaczył, że w 2016 coś Cracovia zdobyła? Proszę Cię... :) Teraz się wchodzi, a tam ostatni medal 1952. Nawet wczoraj czy przedwczoraj w DP już Franczak pisał o Cracovii, że dostali się do pucharów, ale w sumie za kadencji Filipiaka nic nie zdobyli, tylko 2 razy 4 miejsce. Więc już nie mówmy, że 4 miejsce dające puchary to w sumie to samo co 3, że nie ma żadnej różnicy:) Jakbyśmy zdobyli brązowy medal to już taki Franczak nie mógłby pisać, że za kadencji Filipiaka nic nie zdobyliśmy, tylko by musiał napisać, że Cracovia za kadencji Filipiaka zdobyła coś po 64 latach. Jak dla mnie jest duża różnica między 3 a 4. I myślę, że dla wielu ludzi jednak jest i by na pewno 3 miejsce było lepsze wizerunkowo niż 4. A w Polsce w sumie klub zapada w pamięć, że grał w pucharach jak albo zajdzie daleko, albo odpadnie z jakimś "ogórami" na samym początku. No chyba, że regularnie gra w pucharach przynajmniej co jakiś tam czas. A, że puchary mają plusy to ja wiem bardzo dobrze, sam pisałem, że to powinno sprawić, że zarząd z Filipiakiem na czele zadziała lepiej niż kiedykolwiek w sprawie transferów. Też pozdrawiam.

proszę Cię... oczywiście, że 2 czy 3 etap kwalifikacji to maks tego, czego się powinniśmy spodziewać w tym roku pucharowym. I dobrze. Małą łyżeczką... ale cały czas. Nawet odpadniecie w pierwszej rundzie będzie miało swoje plusy :) Za to przejście do pucharów jest taką symboliczną granicą oddzielającą współcześnie drużyny lokalne od europejskich (patrz nazwa pucharu). Zaś takie coś procentuje wizerunkowo przez lata i ważne, by to kontynuować co roku. dlatego Lecha bardzie bolał przegrany finał PP niż porazka z nami.
Z kolei medale za trzecie miejsce może motywować młodych chłopaków, bo medal jest namacalny fizyczny, można zrobic zdjęcie pochwaliś się na fb czy twitterze... co z tego, to już wążniejszy milion więcej za ligę.
Czy potrafisz mi powiedzieć bez zaglądania do internetu, kto miał 3 miejsce w sezonie 74/75 albo 2 w 89/90, albo nawet pierwsze w 96/97? Takie sprawy interesują historyków i statystyków (pozdrwiam ForArta), ale mnie? Ja się mogę licytowac na ilośc zdobytych MP.
Co mnie obchodzi, co będzie w przyszłym roku. Za rok może nie być już Filipiaka, Zielińskiego czy... mnie. Liczy się tu i teraz. I jak się to "tu i teraz" spożytkuje dla przyszłości.
pozdrawiam w Pasy

No pewnie, że wynik sportowy jest bardzo dobry, ale już nie pisz, że medale się nie liczą i to może jarać Nieciecze czy Łęczną. Ty się jarasz 4 miejscem, które dało nam puchary (bo nie zawsze tak jest, że 4 daje), a medalowym się nie jarać, które nie dość, że daje jakieś tam trofeum liczące się w historii to jeszcze zawsze puchary? I prawda jest taka, że polskie drużyny trofea to mogą zdobywać tylko na swoim podwórku. Wiadomo, że jakby się tak wygrało Ligę Europy to pewnie by był sukces stulecia w polskiej piłce, albo sukces wszech czasów, ale na to jest szansa jak trafić 6 w totka, taka prawda, więc w tym kontekście w ogóle ani trochę mnie nie przekonuje, że medale to tylko świecidełka, a Cracovia powinna mierzyć wyżej. Jak dla mnie duży plus pucharów to to, że powinno to zmobilizować zarząd z Filipiakiem na czele i powinny być wzmocnienia, bo tak to wygrać Ligę Europy czy zagrać w finale to jak pisałem szansa jak wygrać 6 w totka. Ogromnym sukcesem by było dostanie się do fazy grupowej, choć niewielkie na to szanse. Jak przejdziemy 2-3 rundy to już będzie dobrze.

osobiście uważam, że 4 miejsce sportowo w tym wypadku jest bardzo dobre. Co widac po komentarzach pomeczowych piłkarzy. Uświadomiło im, że nie sa tacy dobrzy jak myśleli (jako drużyna) i będą mieć motywację na przyszły rok. Sprawa medali jest mi obojetna, to tylko świecidełka, które mogą jarać niecieczę czy łęczna (z całym szacunkiem dla nich). Cracovia z jej historią mierzyć ma wyżej.
Z tego względu bardzo dobrze, że jesteśmy w pucharach. Już Filipiak powiedział w wywiadzie, że do jutra zakontraktują piłkarza, który grę w Pasach uzależniał od awansu do pucharów. Mamy trenera z doświadczeniem pucharowym i sprzyja nam kalendarz. Mamy dłuższą przerwę na regenerację niż rok temu. jesteśmy rozstawieni w pierwszej rundzie.
Minus to oczywiście wąska kadra, na wiosnę zmiennicy nie dawali tyle co jesienią czy w końcówce tamtego roku tę drużynę stac na więcej, czy ma piłkarskie jaja.

Jak puchary zmobilizują Filipiaka i będą wzmocnienia, a potem coś pokażemy w tych pucharach to będzie co wspominać, ale jak nie to nie za bardzo. Jedak trochę szkoda, że nie udało się utrzymać tego 3 miejsca, bo pewnie jakby policzyć to najwięcej kolejek spędziliśmy na tym 3 miejscu właśnie z wszystkich drużyn. I by był brązowy medal na 110 lecie i puchary. Nawet po tym co mówi Sandomierski widać, że zawodnicy też trochę mają w głowach, że była szansa się zapisać w historii i zdobyć jakiś medal po 64 latach. Ale jak powiedział Sandomierski może za rok. Oby... Może jak będą wzmocnienia to poprawimy wynik i będziemy wyżej niż 4 miejsce w następnym sezonie.

weźcie sobie grabki i do piaskownicy:) cieszmy sie z tego co jest i nie dzielcie włosa na czworo! Plizzz

A ja tam wolę w wikipasy występ w eliminacjach LE niż głupie 3 miejsce....... No ale kwestia gustu. Mistrz to jeszcze coś, ale nie trzecie miejsce. Ale spoko, nie ma co się kłócić. Udało się coś od czego byliśmy paręnaście minut 11 lat temu. Bardzo udany sezon zwieńczony eliminacjami LE - i nie marudzić już :)

...ja myślę dokładnie tak samo: "Szczerze mówiąc ja bym wolał 3 miejsce bez pucharów niż 4 z pucharami.". W statystykach, w każdym skarbie kibica, w każdej książce, każdej encyklopedii, wszędzie to jest zapisywane. Poza tym pamiątka dla Klubu i dla każdego z piłkarza, który grał w naszej Świętej Koszulce.

I wiadomo, że się nie pamięta takich rzeczy kto zajął 2 czy 3 miejsce dwa lata temu, ja nawet nie pamiętam , kto był Mistrzem 2 lata temu, ale wchodzi się choćby na głupią wikipedie wpisuje się Cracovia i tam jest "zdobyte trofea..." i jest 1, 2 oraz 3 miejsce, a także PP i Superpuchar. I ktoś by sobie wszedł za ileś lat i o Cracovia coś zdobyła w 2016, a teraz sobie wchodzi i o Cracovia coś zdobyła ostatnio w 1952.

To niby dlaczego niektórzy zawodnicy z Lubina mówili, że grają o brązowe medale? Dlaczego Sandomierski tu mówi w wywiadzie o medalu, że szkoda, iż mu na szyi nie wisi? Na pewno się dostaje. Może nie ma jak na olimpiadzie uroczystości rozdania medali, nie ma podium, ale musi się coś dostawać dlatego zawodnicy o tym mówią. Szczerze mówiąc ja bym wolał 3 miejsce bez pucharów niż 4 z pucharami. Przecież we wszystkich klasyfikacjach wszech czasów ekstraklasy jest odnotowywane, kto ile razy był mistrzem kto wicemistrzem, a kto brązowym. W każdym skarbie kibica co roku jest klasyfikacja ile kto razy był 1, 2 czy 3. Za to nie widziałem by było odnotowywane kto ile razy był 4. Kto tam będzie pamiętał za ileś lat, że Cracovia była na 4 w sezonie 2015/2016 i grała w pucharach dzięki temu? Gdzie niby co roku to będzie odnotowywane? Takie miejsce się nie liczy w historii w ogóle i 4 miejsce to już mieliśmy 9 lat temu tylko, że nie dawało to pucharów wtedy, tak jak 4 miejsce dawało teraz czy 11 lat temu jak trener Stawowy miał szanse na takie miejsce. W sumie ja się tymi pucharami nie jaram jak na razie, moim zdaniem można się będzie jarać jak dzięki temu przyjedzie do nas jakaś znana drużyna. A jak odpadniemy z jakimś Białorusinami,Azerami, czy Cypryjczykami etc. to w sumie uj z takimi pucharami. To w sumie tak samo jak odpadliśmy 8 lat temu w Intertoto. Oczywiście nie chce mówić, że 4 to słaby wynik, bo bardzo dobry i brawa dla trenera i drużyny, a nawet te puchary mają jakiś plus, bo myślę, że może to zmobilizuje Filipiaka. Ale jak tyle czasu byliśmy na 3 i nie zajęliśmy go to jednak szkoda, bardzo szkoda, bo to się liczy w historii. Puchary mają ten plus jak pisałem, myślę, że zmobilizuje to Filipiaka, ale jak się patrzy na tych co graja w pucharach to oni w następnym roku słabiej wypadają przeważnie. Bo trzeba wcześniej przygotowania zacząć, więcej meczów się gra itd. A co tu dużo mówić dla zawodników z naszej ligi to może mieć zły wpływ. Więc ani nic nie zdobyliśmy, bo 4 miejsce choć bardzo dobry wynik to w historii i osiągnięciach nie ma żadnej wartości dla klubu który kiedyś był Mistrzem, a jeszcze nie wiadomo tak do końca jak wyjdziemy na tych pucharach.

...wdawać w jakiekolwiek gadki, ale skoro jesteś taki mędrek, to zobacz sobie ten film:
http://ekstraklasa.tv/zaglebie-konczy-sezon-na-podium-fantastyczny-sezon-beniaminka/vqjcqp

Co Ty opowiadasz...... zresztą nie tylko Ty. Ludzie, to nie olimpiada. Tu żadnych medali za 2 czy 3 miejsca nie rozdają. Pomijając już w ogóle fakt że nikt nie pamięta już po roku kto był na pudle. Ja bynajmniej nie pamiętam kto był 2 czy 3 lata temu i prawdę mówiąc mam na to grubo wyjebane. Tak czy siak mecze el. LE musielibyśmy zacząć z tego samego punktu co teraz

To samo, tylko mój starz kibicowania krótszy bo 33letni. Wielkie brawa i dzięki